agnieszka.com.pl • OrToGraFFia............. :D :D - Strona 5
Strona 5 z 7

: 13 kwie 2006, 22:24
autor: Maverick
Robie bledy, to akurat wiem. Nigdy nie mowilem ze jestem orlem z ortografii :)

Co do laseczk iw ta czy w tamta, czasem jak pisze odrecznie, to mi reka nie wiedziec czemu zle napisze. Np zamiasc "b" napisze "p" albo inne jeszcze absurdalniejsze bledy. Ale ja to widze zaraz po napisaniu i skreslam, tak wiec moge chyba powiedziec smialo ze nigdy tego nie zostawiam.

: 13 kwie 2006, 22:56
autor: złotooka kotka
A ja wlasnie nie widze, ze zle napisalam. I jak czytam, to odruchowo mozg mi podpowiada cale slowo, a nie wychwytuje poszczegolnych bledow.
Nieprzyjemna sprawa :/

: 13 kwie 2006, 23:53
autor: mika
Maverick pisze:brzeciez disanie w ten sdosod jest w ogóle nieczytelne i niewiapomo o co chodzi.

buahaha MAverick a wiesz ze jak przeczytałam ta czesc to myslalam ze zrobiles niechcacy literowke przy slowie pisanie? innych rzeczy nie widzialam i normalnie przeczytalam. doppiero zwrocilam na to uwage jak Dzindzer zacytowala twoj tekst. i to wlasnie dysleksja ze ja w ogole widzialam i czytalam jakby normalnie pisalo.


i moze ci sproboje wyjasnic o co chodzi z tym ze dyslektyk potrafi to czytac lub tak pisac i nie widzi błedu.
oko widziliterke P ale impuls z oka musi przejsc do mozgu przez pewien osrodek zanim bedzie odczytany. w tym osrodku nastepuja zaburzenia i mozg albo traci informacje ( sam automatycznie dobiera najbardziej mu pasujaca literke, choc nie zawsze prawdziwa, np z koncert potrafi wyjsc slowo koncern) lub tez widzi ja zupelnie inaczej np zamienia p na b czy nawet zadna podobna. moze byc to nawet odbicie lustrzane lub do gory nogami. stad problemy z czytaniem.

sa tez problemy z pisaniem bo moz wysyla informacje ze ma napisac np kon a w tym ostodku slowo sie zmnienia na koc, konie, kot i takie inne. moze brakowac literek, moze byc ich zaduzo, moze byc poprzestawiany szyk. czesto ta osoba czytajac to co napisala pierwszy raz nie zauwazy nawet ze tekst jest zle. tak jak pisalam wczesniej w ciezkich przypadkach 3 literowe slowo "cat" dyslektyk moze odczytac na 32 sposoby, a w najgorszych mimo znania liter i analizowania ich jest w ogole niemoznosc czytania czy pisania


Aha maverick w tej chorobie nie chodzi o to ze sie za malo poswieca na pisanie czy czytanie. powiedz czy wyobrazasz sobie pisanie literka po literce zastanawiajac sie nad pojedyncza literka w slowye przy czym zapominasz w ogole co chciales napisac w zdaniu? skupiajac cala uwage na pojedyncze literki zupelnie zatracasz sens tego co chciales napisac. i mialabym,m tak pisac wszystko? to moje wypowiedzi byly by bez sensu. to samo sie dotyczy czytania. bym musiala czytac wylacznie czytanki dla dzieci z zerowki i pierwszej klasy podstawowki bo tam dzieci mala latwy tekst rzeby zapamietac calosc gdy czytaja literke po literce. wyobrazasz sobie czytac np "pana Tadeusza" nie zdanie po zdaniu, nawet nie slowo po slowie, ale literke po literce na kazdej sie koncentrujac? ja nie a czasem jedno slowo i tak musze pare razy przeczytac bo niepoprawnie odczytuje i zdanie traci sens.

jezeli chodzi o materialy medyczne sprawdzalam, pelno jest w necie. wpisz w google: zysleksja zaburzenia czytania pisania to ci wyskoczy duzo tematow. wiekszosc z nich jak przegladalam to mowi o przyczynach.

tu dobre
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysleksja

tam jest duzo tez z moich objawow ;p

: 14 kwie 2006, 01:24
autor: Maverick
mika pisze: i to wlasnie dysleksja ze ja w ogole widzialam i czytalam jakby normalnie pisalo
Niekoniecznie. Czlowiek czyta poszczegolne literki w wyrazie. Jak pozamieniasz srodkowe literki w kolejnosci to i tak przeczytasz. O to wlasnie chodzi, patrzysz na kilka zaledwie liter i tak czytasz wyraz.
A jak jest to cale "szybkie czytanie" co na kursach ucza to w ogóle na wyraz patrzysz chwile. Śroodwikso - literki poprzestawiane, a pewnie i tak znakomita wiekszosc ludzi przeczyta.

Co do reszty, to ciekawie to opisalas. Ale to wychodzi na to ze to sa bardzo powazne anomalie w funkcjonownaiu samego mozgu. A nie wierze ze takie cos ma wiecej niz 1% spoleczenstwa.

No i my rozmaiwamy o dyslekcji, a co z dysortografia? Albo tym co Ted napisal (pierwsze slyszalem) odnosnie matematyki. Moge zorzumiec, ze mozg zle odczytuje informacje itp, ale ze to powinno byc wowczas bardziej przypadkowe, a nie ukierunkowane akurat na ortografie.

O dysgrafii nie wspominajac kiedy to ludziska pisza gorzej niz kura pazurem. To chyba w ogóle idealny przyklad przesadzania z dys'ami.

EDIT:
A to uleczalne jest?

: 14 kwie 2006, 01:27
autor: ksiezycowka
Maverick pisze:O dysgrafii nie wspominajac kiedy to ludziska pisza gorzej niz kura pazurem. To chyba w ogóle idealny przyklad przesadzania z dys'ami.
Nie prawda! <foch>

: 14 kwie 2006, 01:50
autor: maroon
Dysgrafia też na pewno istnieje. ;-) Mam kolegę, który musi pisać drukowanymi literami, inaczej jego pismo jest kompletnie nieczytelne. Nie ma to na dodatek żadnego związku z innymi "dysami" - nie robi przy tym praktycznie błędów ortograficznych. Nie znam nikogo z dyskalkulią, ale też wierzę, że coś takiego istnieje.

Inna rzecz, że zdecydowana większość osób z "dysami" przypomina hipochondryków: "ojojojo, jak możecie ode mnie czegoś wymagać, przecież jestem taki biedny, mam dysa i nic na to nie poradzę". Najlepsze, że nawet ci, którzy dobrze wiedzą, że oszukiwali i nic takiego nie mają, po pewnym czasie sami zaczynają w to wierzyć.

: 14 kwie 2006, 01:57
autor: mika
Maverick pisze:a co z dysortografia?


dysortografia laczy sie scisle z dysleksja czyli problemy z pisaniem. i nie odnosi sie to tylko do bledow ortograficznych ale do calosci pisowni. np przestawianie liter, opuszczanie czesci slow, "zjadanie" liter, znieksztalcanie liter ( zamiana p na b), pisanie np zamiast dąb domb ( to sie laczy z fonetycznym zapisem).czesto tez popelniane sa bledy typu zle uzycie duzej litery (ja mam to czesto) wyrazy wlasne napisze z malej, nazwy miast itp a napisze z duzej ma przyklad Przyniosl, albo "kot marek Obrocil sie o Ato osiemdziesiat stopni i pojecHal do warszawy kupiC piwo tyskIe". mimo ze sie zna zasady pisania wielkich liter to po prostu "same" gdzies wskakuja podczas pisania. wlasnie czesto niewiedza prowadzi do tego rze mowi sie ze dysortografia to tylko niedouczenie i popelnianie bledow ortograficznych, a tymczasem dysortografia to cala gama problemow z pisaniem.

dysgrafia to tez nie jest tylko bazgranie jak kura pazurem, to jest po prostu chocby nie moznosc narysowania prostej lini, sa na to badania typu np masz kolo i musisz jechac olowkiem po nim i narysowac jedno na drugim. twoja reka nie potrafi dobrze wykonywach tego co mozg chce, i mozna cwiczyc pisanie ale to nie pomaga, pomagaja w malym stopniu np "leniwe osemki" to sa roznego rodzaju cwiczenia poprawiajace koordynacje wzrokowo ruchowa, bo z tym dyslektycy, dysortograsicy,i dysgraficy maja najwieksze problemy.

Maverick pisze:Co do reszty, to ciekawie to opisalas. Ale to wychodzi na to ze to sa bardzo powazne anomalie w funkcjonownaiu samego mozgu. A nie wierze ze takie cos ma wiecej niz 1% spoleczenstwa


ja nie uwazam ze sa to powazne anomalie w mozgu. zauwaz ze sa rozne stopnie zaawansowania tej choroby, zazwyczaj spotykane sa lekkie i srednie, ciezkie sa dosc zadko spotykane. to tak jak np z kregosluupem, czesto spotyka sie wady wrodzone w kregoslupie np krzywy krag, skolioza wrodzona itp, ale zadko sie spotyka wrodzone wady kregoslypa ktore sa ciezkie i nieumozliwiaja normalne zycie. sa rozne teorie dotyczace powstawania tych chorob ale nie bede ich opisywac bo to da sie wyczytac w linkach ktore w miedzyczasie podalam i podam.

Maverick pisze:Albo tym co Ted napisal (pierwsze slyszalem) odnosnie matematyki

to dyskalkulia mniej znana pochodna dysleksji. ja sama malo wiem bo na szczescie jej nie mam. ale wiem ze sa to problemy w przetwarzaniu podstawowych dzian i pojec matematycznych. tu jest dokladniej opisane:
http://www.publikacje.edu.pl/publikacje.php?nr=221 inne strony opisujace ta chorobe tez latwo znalesc przez google.
dyskalkulia to nie jest nic nowego, to po prostu objawy dysleksji objawiajace sie poprzez dziedzine matematyki.

: 14 kwie 2006, 02:04
autor: ksiezycowka
mika pisze:dysgrafia to tez nie jest tylko bazgranie jak kura pazurem, to jest po prostu chocby nie moznosc narysowania prostej lini, sa na to badania typu np masz kolo i musisz jechac olowkiem po nim i narysowac jedno na drugim. twoja reka nie potrafi dobrze wykonywach tego co mozg chce, i mozna cwiczyc pisanie ale to nie pomaga,
Noż o mnie piszesz. <aniolek>
Do tego bywa gorzej lub lepiej.
Bo o ile dysleksje da sie wyleczyc w pewnym stopniu to z tym to zgroza :/
Ja np nie znam zadnych zasad pisowni albo jakies szczatki ale jak napisze karzdy to po prostu mi nie gra i wiem jak napisac i to da sie wyrobic ale trzeba wiele pisac. Choc i tu bywaja dni lepsze badz gorsze.
Ja niekiedy sama ledwo sie odczytuje a bywa ze naprawde niezle pisze.
mika pisze:a nie uwazam ze sa to powazne anomalie w mozgu.
A ja uwazam ze sa to pochodne owych anomalii. Ja nie mam tego od urodzenia. Mam to od choroby.

: 14 kwie 2006, 02:12
autor: mika
moon pisze: ja uwazam ze sa to pochodne owych anomalii. Ja nie mam tego od urodzenia. Mam to od choroby


tutaj tego nie rozumiem szczerze mowiac. z tego co wiem i slyszalam to nigdy jeszcze nie obilo mi sie o uszy aby dys powstalo po chorobie :? , sa teorie ze to genetycznie, sa ze to przez zbytnia ilosc testosteronu w okresie plodowym ale tego jeszcze nie.. moglabys podac wiecej szczegolow?

moon pisze:Ja niekiedy sama ledwo sie odczytuje a bywa ze naprawde niezle pisze


ja tez czesto nie potrafie odczytac siebie dlatego uczenie sie z wlasnych notatek jest dla mnie czyms okropnym. najciekawsze ze czasami inni moga mnie odczytac bardziej niz ja sama. potwierdze tez ze czasami sa dni gorsze i lepsze, czasami mam nawet znosne pismo, az zaluje ze nie zawsza :(

: 14 kwie 2006, 03:15
autor: Dzindzer
Maverick pisze:Ale ja to widze zaraz po napisaniu i skreslam, tak wiec moge chyba powiedziec smialo ze nigdy tego nie zostawiam.

ja tez jak coś znajde to poprawie, nie wszystko wychwyce niestety
Maverick pisze:A nie wierze ze takie cos ma wiecej niz 1% spoleczenstwa.
troche wiecej %, ale o wieeeele mniej niz jest papierków. Na dzień dzisiejszy mogła bym kogos tak przygotowac, że dostał by papierek. To nie jest trudne, tylko, że my mówimy o prawdziwych problemach. wyobraź sobie, że mi wstyd jak pisze xle, staram sie dobrze, ale pewnych rzcy nie przeskocze, choc bardzo chce.
Maverick pisze:ale ze to powinno byc wowczas bardziej przypadkowe, a nie ukierunkowane akurat na ortografie.

ja mam o wiele bardziej na literówki. zobacz to nie jest zrypanie całego mózgu, tylko osrodka odpowiedzialnego za pewnie czynnosci, tu pisanie, czytanie.
mika pisze:to sa roznego rodzaju cwiczenia poprawiajace koordynacje wzrokowo ruchowa, bo z tym dyslektycy, dysortograsicy,i dysgraficy maja najwieksze problemy.

u mnie z ta koordynacja jest kiepsko. Nawey w gry bardziej skomplikowanie nie moge grac, bo sie gubie, nie umiem patrzec w monitor i cos tam ciskać.
Ja pisze raczej brzydko, ale to chyba yaki mój charakter pisma. Dysgrafii nie posiadam na szceście

: 14 kwie 2006, 06:52
autor: Ted Bundy
a ja tak tylko dodam, mimochodem: choroba czy nie, papierek czy nie, postarajcie się pisać PO PROSTU i NA PEWNO ( o d z i e l n i e) <diabel> Swoją drogą, znam dwóch dyslektyków-prawdziwych. Jeden pisze wszystko dużymi literami, drugi miał kiedyś straszliwe problemy, ale ciężką, ogromną pracą, wielką motywacją swoją i swoich rodziców,którzy mu pomagali oraz maksymalnym skoncentrowaniem powoli pozbył się tego i dziś nie robi więcej błędów niż przeciętny człowiek. A mógł dostać papier bez żadnego problemu, miał okazje. Ale nie chciał, walczył z tym.. <evilbat>

: 14 kwie 2006, 08:32
autor: Andrew
TedBundy pisze: Jeden pisze wszystko dużymi literami, drugi miał kiedyś straszliwe problemy, ale ciężką, ogromną pracą, wielką motywacją swoją i swoich rodziców,którzy mu pomagali oraz maksymalnym skoncentrowaniem powoli pozbył się tego i dziś nie robi więcej błędów niż przeciętny człowiek.


Jeden pisze wszystko dużymi literami, drugi miał kiedyś straszliwe problemy, ale ciężką, ogromną pracą, wielką motywacją swoją i swoich rodziców,którzy mu pomagali oraz maksymalnym skoncentrowaniem powoli pozbył się tego, i dziś nie robi więcej błędów niż przeciętny człowiek.

jesli juz napisałęś tak długie zdanie , to przed tym drugim "i" musi byc przecinek <aniolek>

: 14 kwie 2006, 08:41
autor: Dzindzer
postarajcie się pisać PO PROSTU i NA PEWNO ( o d z i e l n i e)

staram sie i to bardzo sie staram, a na pewno myli mi sie z naprawde ( w sensie co razem co osobno)
TedBundy pisze:A mógł dostać papier bez żadnego problemu, miał okazje. Ale nie chciał, walczył z tym.. <evilbat>

nie rozumiem tego. co ma papier do walki. Przeciez zaświadczenie nie powoduje, że nie mozna pracowac nad soba.
a skoro mu tak dobrze poszło to moze dowiedz sie jak on cwiczył, moze mi to bardziej pomoze
Andrew pisze:jesli juz napisałęś tak długie zdanie , to przed tym drugim "i" musi byc przecinek <aniolek>

nie, z tym przecinkiem nie byolo by dobrze. Lepiej było by wywalic i, wrzucic kropke i zrobic dwa zdania.
a ty teraz tak bedziesz omawiał błedy kazdego ??

: 14 kwie 2006, 09:12
autor: Andrew
Jak by było lepiej to inna sprawa ! <aniolek> ale jest jak jest .Zas jezeli w jednym zdaniu stosujemy dwa razy "i" to przed drugim stawiamy przecinek <hahaha> (takie sa zasady poprawnej pisowni )
a co ? mnie sie bezmuzgiem tu wyzywa to i ja chce wykazac Wasze braki ;(

: 14 kwie 2006, 09:51
autor: Yasmine
Andrew, nie razi mnie po oczach jak ktos nie postawi przecinka tam gdzie trzeba, czy naduzyje "i". Mi tez to sie zdarza, ale staram sie swoje bledy poprawiac.
A tu chodzi o to,ze ktos ma papierek i nic z tym nie chce robic. No bo skoro ma papierek to wolno mu pisac, tak jak mu sie podoba. Lenistwo i glupota. Trzeba walczyc i starac sie pisac poprawnie.
Ja zalamuje rece, gdy ktos pisze "muzg" czy "kłutnia". Sama, gdy robie orta to strasznie mi wstyd. I taki blad widzi wiekszosc osob, a na glupi przecinek nikt nie zwroci nawet uwagi.

: 14 kwie 2006, 09:57
autor: Andrew
ale mi nie tłumacz , bo ja wiem doskonale o co chodzi ! głupi przecinek ?? dla mnie nie jest głupi ! jest wazny tak samo jak dla was ten "mozg"
Ja nie mam papierka i nie chce go miec ! i choć wiem jak sie pisze mózg , to machinalnie gdy pisze , rece na klawiaturze pisza go przez U .tAK JEST Z WIEKSZOSCIA moich błedów ort , wiec wali mi to , ze komus sie to nie podoba , tak jak wam wali to ze pzrecinak nie postawiliscie <aniolek>
ale ogulnie mnie tam wsio rawno , byle sie mnie nie trzepiano <aniolek>

: 14 kwie 2006, 10:03
autor: Dzindzer
A tu chodzi o to,ze ktos ma papierek i nic z tym nie chce robic. No bo skoro ma papierek to wolno mu pisac, tak jak mu sie podoba. Lenistwo i glupota.

gorzej, wygodnictwo i wyrachowanie. do tego krótkowzrocznośc.
Andrew pisze:wiec wali mi to , ze komus sie to nie podoba , tak jak wam wali to ze pzrecinak nie postawiliscie

no to ja juz nie rozumiem. skoro wiesz jak sie pisze, "papierkowy" nie jestes, to dalczego czasami piszesz niepoprawnie. Ja ludziom uwagi nie zwracam, bo to ich błedy, ich pisownia.

: 14 kwie 2006, 10:12
autor: Andrew
Zapytaj Mava dlaczego , albo Mrt .
Oni wiedza dlaczego , zreszta to juz napisali
jeden twierdzi , ze z mozgiem mam cos nie tak ,inna osoba żem leń.
to jak nie rozumiesz ? <aniolek>

: 14 kwie 2006, 10:14
autor: Dzindzer
Andrew ale mnie interesowało twoje zdanie, a nie zdanie innych o tobie.

: 14 kwie 2006, 12:04
autor: ksiezycowka
mika pisze:dlatego uczenie sie z wlasnych notatek jest dla mnie czyms okropnym.
Dla mnie wlasnie nie. Staram sie duuuuzo pisac od zawsze i zawsze sie ze swojego ucze :)
mika pisze:moglabys podac wiecej szczegolow?
No przeciez dysy biora sie z anomalii w mozgu?Cos tam nie funkcjonuje jak powinno i sa takie zaburzenia, tak?No to u mnie bylo cacy, potem się mózg m.in. zapalił i bam! - rozne takie tam do tej pory ale bylam leczona na co innego jeszce i prawdopodobnie to bylo zle leczenie ktore tez mnie uszkodzilo w jakis stopniu.
Andrew pisze:jest wazny tak samo jak dla was ten "mozg"
Nie. Bo to błąd interpunkcyjny. Ktory sie zawsze nawet na egzaminach liczy mniej. zazwyczaj jako 1/3 ortograficznego :]

: 14 kwie 2006, 13:47
autor: maroon
Andrew pisze:Zas jezeli w jednym zdaniu stosujemy dwa razy "i" to przed drugim stawiamy przecinek <hahaha> (takie sa zasady poprawnej pisowni )

No nie całkiem. Przed powtórzonym spójnikiem stawiamy przecinek tylko wtedy, gdy pełni on identyczną funkcję jak poprzednio. U Teda tak nie było.

: 14 kwie 2006, 16:02
autor: Andrew
w mojej ksiazce pisze inaczej , ale nie mam zamiaru sie znowu kłucić

: 14 kwie 2006, 16:52
autor: ksiezycowka
Błagam. Nie "pisze" , "jest napisane".
To jedyne co mnie do rozpaczy prawdziwej tutaj doprowadza....

: 14 kwie 2006, 17:04
autor: maroon
Jak jedyne, to luzik. :D O ile wiem, forma "pisze" jest akceptowana w potocznym języku.

: 14 kwie 2006, 17:13
autor: mrt
maroon pisze:O ile wiem, forma "pisze" jest akceptowana w potocznym języku.
Na szczęście jeszcze nie :)

: 14 kwie 2006, 17:56
autor: Imperator
Bóża pszeszła nad mjastem. ;)

: 14 kwie 2006, 18:04
autor: mrt
Pszyszła do wawy. Hyba, bo narazie chula wiher.

: 14 kwie 2006, 19:00
autor: Imperator
mrt pisze:Pszyszła do wawy. Hyba, bo narazie chula wiher.

<hahaha> <hahaha>

Wrzucając swoje trzy grosze - nie rozumiem jakichś takich papierów. W podstawówce mieliśmy takiego jednego łazęgę. Nawet burza pisał przez ż. A potem zdobył 3 miejsce w konkursie ortografii. <diabel>

: 14 kwie 2006, 19:04
autor: *qbass*
mrt pisze:Pszyszła do wawy. Hyba, bo narazie chula wiher.
U nas też nie ma bóży, tylko wiher wieje rze sje nje hce z domu wyhodzić. <diabel>

: 14 kwie 2006, 19:10
autor: Yasmine
moon pisze:Błagam. Nie "pisze" , "jest napisane".
To jedyne co mnie do rozpaczy prawdziwej tutaj doprowadza....


to mi najciezej zapamietac :/.

mrt pisze:Pszyszła do wawy. Hyba, bo narazie chula wiher.

i poszla na fzhut :D