Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 wrz 2010, 06:34

zabrzmiało tak, jak miało zabrzmieć, jak ktoś ma problemy z intepretacją, to już nie mój problem :]
skoro mogę dostać rabat, to dlaczego mam z niego zrezygnować? proste. ja nie lubię przepłacać i zawsze staram się korzystać z jakiejkolwiek możliwości zapłacenia mniej. to że sprzedawca zazwczaj nie może szastać rabatami, to jedno, ale stała cena, to po prostu bzdura :)
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2010, 06:41 przez Mijka, łącznie zmieniany 3 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 09:32

Mijka pisze:jakich klientów?

takich co walą do mnie z tekstem "proszę z kierownikiem". wiem, że kierownik powie im dokładnie to samo. są jasne zasady rabatów w mojej firmie :)

jasne, ale To Ty jesteś wtedy w pracy.

no tak, co nie znaczy, że jeden z drugim mogą mnie obrażać. mam prawo skończyć z nim rozmowę, jeśli nie przestanie mnie obrażać po upomnieniu
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 09:57

Mati pisze:. bo nie to, że jeden mnie dzisiaj zapytał. bo już z 20 czy więcej...a ten dzisiaj po prostu zdziwiony, żej ak to, że jak nie można się targować?!

Skoro masowo o tym mówią to znaczy, że już się z tym spotkali kiedyś.

Mati pisze:mnie jako osobę prywatną babka mnie straszyła

Ja bym powiedziała, ze super bo ja uwielbiam sady a tak dawno mnie nikt nie pozwał, że już traciłam nadzieję

Mijka pisze:I zwykle sprzedawca mówi, że nie ma takiej możliwości, więc proszę z kierownikiem, kierownik mnie wysłuchuje i daje mi rabat, i wtedy wszyscy zą zadowoleni.

Muszę zacząc tak robić.
A w ciuchowych tez to działa ?

Mati Ty to sie nerwowo wykończysz w tej pracy jednak
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 10:19

Dzindzer pisze:Skoro masowo o tym mówią to znaczy, że już się z tym spotkali kiedyś.

tylko jestem ciekaw gdzie...

Ja bym powiedziała, ze super bo ja uwielbiam sady a tak dawno mnie nikt nie pozwał, że już traciłam nadzieję

mniej więcej tak samo odpowiadam...ale ciśnienie mi skacze :/

Dzindzer pisze:Muszę zacząc tak robić.
A w ciuchowych tez to działa ?

tylko uważaj, bo sklepy mogą mieć od górnie przydzielone warunki dawania wszelkich rabatów...i choćby nie wiem co, nie dostaniesz :)

Mati Ty to sie nerwowo wykończysz w tej pracy jednak

dlatego niedługo ją zmieniam :) pracę lubię, lubię handlować, ale nie lubię tej dziedziny...mógłbym pracować w salonie z koszulami, garniakami, butami eleganckimi :) tyle jeśli chodzi o handel ;]
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 10:46

tylko jestem ciekaw gdzie...

Ja nie wiem gdzie, ja się spotkałam z tym tylko w formie promocji.
A masz inny pomysł czemu tak wiele osób o to pyta ?

Mati pisze:..ale ciśnienie mi skacze :/

I właśnie niepotrzebnie. Dla własnego dobra staraj sie mieć dystans do siebie. Wielu ludzi to idioci, ale co zrobisz, tacy sa i nic nie poradzisz

Mati pisze:tylko uważaj, bo sklepy mogą mieć od górnie przydzielone warunki dawania wszelkich rabatów...i choćby nie wiem co, nie dostaniesz :)

To nie dostanę. Trudno sie mówi

Mati pisze:pracę lubię, lubię handlować, ale nie lubię tej dziedziny...mógłbym pracować w salonie z koszulami, garniakami, butami eleganckimi

To sobie takiej poszukaj, masz już jakieś doświadczenie, nie powinno być tak źle. Tylko, ze tam tez różny klient sie trafi.

Przypomniała mi sie znajoma. Ona do sklepu chodziła z kawałkiem buraka w torebce, jak mierzyła ciuchy to ciuch który chciała plamiła. Potem szła i prosiła o kierownika sklepu, pokazywała rzecz i pytała ile dostanie rabatu na poplamiony ciuch, nieraz dostawała sporo, zwłaszcza jak to był ostatni ciuch w tym rozmiarze. A plamy z buraka spierają się dobrze
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 03 wrz 2010, 11:21

Mati pisze:ale mnie zastanawia skąd taki idiotyczny zwyczaj u ludzi
Co za durne pytanie. Przecież skoro jest szansa kupienia czegoś taniej, można spróbować i zapytać, w mordę nikt mi nie da. Najwyżej trafię na niemilca, albo dzieciaka, który normalnie odpowiedzieć nie może.
Ostatnio mój jakby kierownik uświadomił mnie, że kiedy wyceniam coś dla klienta (indywidualne zamówienia robimy tylko), nieświadomie podaję cenę wyższą, od rzeczywistej o około 20%, po to właśnie, żeby móc zaproponować człowiekowi rabat i negocjację ceny. Tak się firma zabezpiecza, wszędzie ogłasza, że mamy rabaty i negocjowalne ceny.

Dzindzer pisze:Mati Ty to sie nerwowo wykończysz w tej pracy jednak
Jak ktoś nie potrafi z klientem pracować, podchodzić z dystansem to ma problemy. Dokładnie we wrześniu minie rok, od kiedy pracuję z klientem, przez ten czas miałam dwie sytuacje tylko, kiedy byłam bardzo zdenerwowana i miałam chęć rzucenia w klienta klawiaturą. Dwie sytuację, kiedy prawie straciłam nad sobą panowanie. Mati co chwilkę zdenerwowany pracą jest, o czymś to świadczy.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2010, 11:23 przez SaliMali, łącznie zmieniany 1 raz.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 11:28

SaliMali pisze:Jak ktoś nie potrafi z klientem pracować, podchodzić z dystansem to ma problemy.

No niestety czasami w hipermarketach trafiam na takich. Ehhh biedni oni <diabel>

SaliMali pisze:Mati co chwilkę zdenerwowany pracą jest, o czymś to świadczy.

No własnie o braku dystansu. Mati może taka praca nie jest dla Ciebie, nie chce Cię tym urazić.
Ja mam dystans do siebie, dałabym radę, ale to nie praca dla mnie.

Nie każdy nadaje się do pracy w handlu. Ja bardzo wysoko cenię i szanuję tych którzy się w tym sprawdzają.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 03 wrz 2010, 11:31

Dzindzer pisze:Ja bardzo wysoko cenię i szanuję tych którzy się w tym sprawdzają.
ja też:D a jak zaczęłam w końcu zwracać uwagę, aby nie iść do sklepu 7 minut przed zamknięciem, bo wiem jakie to wkurzające, kiedy już jestem spakowana i przyjdzie klient "tylko na chwilkę", a u mnie nie da się w chwilkę wyceny zrobić i oferty przedstawić.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 11:33

A mam pytanie, czy jak sklep jest czynny do 20 to o 19.45 ochrona ma prawo mnie nie wpuścić ?
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 03 wrz 2010, 11:46

Dzindzer, nie mam pojęcia. Ja się nie spotkałam, żeby mnie ktoś nie wpuścił, a teraz nie chodzę ta późno. A do mnie żeby przyjść przed zamknięciem chwilkę nie trzeba się przedzierać przez ochronę;)
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 11:53

Mnie kiedyś do jakiegoś marketu nie wpuścili, ale nie zależało mi na tyle by rozmawiać z kimś ważniejszym niz jakiś chłopak z ochrony.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 12:26

Dzindzer pisze:A masz inny pomysł czemu tak wiele osób o to pyta ?

no może jak kupujesz auto z salonu za 70 tysięcy to dostaniesz rabat jak płacisz hajsem...ale nie za kuchnie za 800 czy tam 1000zł nawet ... litości

Dzindzer pisze:To sobie takiej poszukaj, masz już jakieś doświadczenie
, nie powinno być tak źle. Tylko, ze tam tez różny klient sie trafi.

teraz to ja zmieniam całkowicie branżę ;) a co do klientów to w salonie z butami w którym pracowałem, nie spotykałem się z wiochą jak tu czasami...

Dzindzer pisze:Przypomniała mi sie znajoma. Ona do sklepu chodziła z kawałkiem buraka w torebce, jak mierzyła ciuchy to ciuch który chciała plamiła. Potem szła i prosiła o kierownika sklepu, pokazywała rzecz i pytała ile dostanie rabatu na poplamiony ciuch, nieraz dostawała sporo, zwłaszcza jak to był ostatni ciuch w tym rozmiarze. A plamy z buraka spierają się dobrze

<hahaha> nieźle

SaliMali pisze:Mati co chwilkę zdenerwowany pracą jest, o czymś to świadczy.

mniej więcej o tym, że nie lubię wiochy i jak ktoś mnie obraża :)

SaliMali pisze:Dwie sytuację, kiedy prawie straciłam nad sobą panowanie.

ja przez rok czasu nie miałem ani razu ochoty rzucać klawiaturą w klienta. SaliMali już dwa razy prawie straciła nad soba panowanie. o czymś to świadczy...

SaliMali pisze:Jak ktoś nie potrafi z klientem pracować, podchodzić z dystansem to ma problemy.

pracować z klientem potrafię i lubię, ale nie z cwaniakami i wieśniakami, którzy myślą, że wszystko im wolno

SaliMali pisze:a jak zaczęłam w końcu zwracać uwagę, aby nie iść do sklepu 7 minut przed zamknięciem, bo wiem jakie to wkurzające, kiedy już jestem spakowana i przyjdzie klient "tylko na chwilkę"

heheh...też nie wchodzę do sklepu z 10 minut przed zamknięciem już, chyba, że na prawdę tylko wpadam, sprawdzam cenę i wychodzę, czyli jakieś 5-20 sekund, w zależności od wielkości sklepu ;)

Dzindzer pisze:A mam pytanie, czy jak sklep jest czynny do 20 to o 19.45 ochrona ma prawo mnie nie wpuścić ?

jest otwarty do 20, więc do 20 masz prawo tam się kręcić.

Dzindzer pisze:jakiś chłopak z ochrony.

chodzi o to, że wszyscy chcą jak najszybciej skończyć pracę :) ale ile razy sie zostawało nawet godzinę dłużej, bo sprzęt się pakowało klientowi. taka praca ;]
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Zaq
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 217
Rejestracja: 07 lis 2006, 22:42
Skąd: stamtąd
Płeć:

Postautor: Zaq » 03 wrz 2010, 12:34

Dzindzer pisze:A mam pytanie, czy jak sklep jest czynny do 20 to o 19.45 ochrona ma prawo mnie nie wpuścić ?
Jeżeli jest to uzgodnione z kimś wyżej to pewnie ma prawo nie wpuścic i o 15.
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 12:50

Tylko czy jeśli nie ma żadnej informacji to to nie jest wprowadzanie człowieka w błąd ?
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 03 wrz 2010, 12:51

Mati pisze:z cwaniakami i wieśniakami, którzy myślą, że wszystko im wolno
czyli zapytanie o rabat świadczy o cwaniactwie i wieśniactwie? Często mam klientów, których wartość zamówienia wynosi np. 8-10 tys., jeśli zapytają o rabat, który w ich przypadku może obniżyć koszty o np. 1200 zł, to znaczy, że są wieśniakami? Aha, będę pamiętała na przyszłość.
ja przez rok czasu nie miałem ani razu ochoty rzucać klawiaturą w klienta. SaliMali już dwa razy prawie straciła nad soba panowanie. o czymś to świadczy...
Świadczy o tym dokładnie, że przez rok tylko dwoje klientów było dla mnie baaardzo nie miłych:) A SaliMali nie marudzi cały czas na klientów, bo ja jestem tam po to, żeby im udzielić informacji. Nawet jeśli zadadzą jakieś głupie pytanie.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2010, 12:54 przez SaliMali, łącznie zmieniany 1 raz.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 13:00

SaliMali pisze:czyli zapytanie o rabat świadczy o cwaniactwie i wieśniactwie?

a czy ja coś takiego powiedziałem? nieeeee. Sali, chodzi o to, że ktoś nazywa mnie kłamcą, albo osobą niekompetentną, albo drze mi mordę na cały salon, bo mu serwis nie oddał jeszcze czajnika i chcę bym mu oddał pieniądze, mimo, że tłumacze, że nie mogę. to jest wieśniactwo.

rozmowa o rabatach to całkiem inny temat. co innego gdy klient wspomina o tym w czasie rozmowy, a co innego gdy na wejściu rzuca mi w twarz ile dostanie i dlaczego tak mało. a gdy tłumacze, że kwestia rabatów wygląda tak i tak, to mówi, że bzdury opowiadam i z fochem wychodzi. mamy wolny rynek i może kupować gdzie chce, ale niech zachowuje się przy tym kulturalnie, to ja wtedy nie będe musiał się denerwować. nic innego mnie tak nie wpienia jak głupota ludzka i chamstwo.

SaliMali pisze:A SaliMali nie marudzi cały czas na klientów, bo ja jestem tam po to, żeby im udzielić informacji. Nawet jeśli zadadzą jakieś głupie pytanie.

ależ ja też im udzielam informacji, których chcą...tylko, że ta złość gromadzi się we mnie i musze sobie pomarudzić. gromadzenie negatywnych emocji źle wpływa na zdrowie czlowieka ;)
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 wrz 2010, 13:16

a czy ja coś takiego powiedziałem? nieeeee. Sali, chodzi o to, że ktoś nazywa mnie kłamcą, albo osobą niekompetentną, albo drze mi mordę na cały salon, bo mu serwis
nie oddał jeszcze czajnika i chcę bym mu oddał pieniądze, mimo, że tłumacze, że nie mogę. to jest wieśniactwo.

To bądź ponadto, w razie problemów mów, ze jak chcą to poprosisz osobę bardziej kompetentną. I wołasz kierownika. Sprawę załatwiaj tak by oni nie mieli nawet możliwości naskarżyć jemu na Ciebie.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 14:04

Dzindzer pisze:tak by oni nie mieli nawet możliwości naskarżyć jemu na Ciebie.

sprawy sa załatwiane grzecznie i kulturalnie zawsze :)

no chyba, że jak ostatnio koleś mi ku**uje na salonie przy innych klientach, no to dostał krótką piłkę i był spokój
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2010, 14:06

SaliMali pisze:nieświadomie podaję cenę wyższą
Tak się firma zabezpiecza

To w końcu nieświadomie czy nie? :D
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2010, 14:10

Mati pisze:no chyba, że jak ostatnio koleś mi ku**uje na salonie przy innych klientach

I niech sobie ku**uje na zdrowie, Ty możesz i tak zachować stoicki spokój. Zresztą jak Ty nie będziesz się furiatami przejmował, tym bardziej będą się wkurzać. Ale potem i tak się zmęczą :D
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 03 wrz 2010, 14:16

pani_minister pisze:To w końcu nieświadomie czy nie? :D
Ja, kiedy miałam się uczyć cen obowiązujących w naszej firmie, dostałam ceny zawyżone, w związku z tym nieświadomie podawałam klientom wyższe ceny. Teraz liczy za mnie program- ja projektuję w programie, program wylicza i podaje cenę i ta cena też jest zawyżona, żeby przy umowie można było negocjować.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 14:29

pani_minister pisze:I niech sobie ku**uje na zdrowie, Ty możesz i tak zachować stoicki spokój.

klientów mi odstrasza wieśniak. z bydłem trzeba postępować jak z bydłem, a nie głaskać po pupci "tak prosze pana, ma pan rację"
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 03 wrz 2010, 16:10

Mati pisze:takich co walą do mnie z tekstem "proszę z kierownikiem". wiem, że kierownik powie im dokładnie to samo. są jasne zasady rabatów w mojej firmie

nie, Mati. sprzedawca nie wie, co powie kierownik, może tylko przypuszczać. nawet jasne zasady dawania rabatów zakładają możliwość negocjacji klient-kierownik. nie może być inaczej.

Dzindzer pisze:A w ciuchowych tez to działa ?

głównie stosuje to przy zakupach ciuchowych, albo kiedy kupuję więcej niż 1 parę butów, kilka książek itp. ostatnio zdarzyło się, że kupiłam sukienkę, która nie miała jednego maleńkiego guzika, zapytałam przy kasie tylko, czy mają dodatkowe, żebym w domu mogła sobie przyszyć, sprzedawczyni odpowiedziała, że do tego modelu niestety nie ma zapasowych, a sukienka była ostatnia w moim rozmiarze, kierownik usłyszał naszą rozmowę i sam powiedział, żeby dać mi 20% rabatu.

Dzindzer pisze:A mam pytanie, czy jak sklep jest czynny do 20 to o 19.45 ochrona ma prawo mnie nie wpuścić ?

oczywiście, że nie.

Mati pisze:klientów mi odstrasza wieśniak. z bydłem trzeba postępować jak z bydłem, a nie głaskać po pupci "tak prosze pana, ma pan rację"

ale kto mówi o głaskaniu? mówimy o niezniżaniu się do pewnego poziomu, o celowej ignorancji, która zawsze działa lepiej, niż taka burzliwa "dyskusja", której szczegóły znają nawet w sklepie obok. tylko tego się trzeba nauczyć, coś o tym wiem, bywa to trudne. w każdym razie nawet, jeśli taki sposób rozwiązywania konliktów nie leży w Twojej naturze, to warto go opanować.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2010, 16:22 przez Mijka, łącznie zmieniany 3 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 03 wrz 2010, 16:16

Mati, z takim podejściem, jakie tu prezentujesz, może być ciężko z karierą w policji... Tam będziesz musiał cicho siedzieć, bo jak tak zareagujesz na byle małolata, który pokaże Ci fucka, to przy odrobinie nieszczęścia będziesz mieć problem.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 03 wrz 2010, 17:58

Mijka pisze:nawet jasne zasady dawania rabatów zakładają możliwość negocjacji klient-kierownik. nie może być inaczej.

no może masz rację, ale zalezy przy jakich kwotach :) jeżeli jest to 1000zł to ja wiem co powie :)

Mijka pisze:jeśli taki sposób rozwiązywania konliktów nie leży w Twojej naturze, to warto go opanować.

ale ja się z nim nie przekrzykiwałem, nie zrozumiałaś mnie moja Droga :) po prostu dostał krótkie ostrzeżenie i był spokój :)

PFC pisze:ciężko z karierą w policji

a to to osobny temat i w inny sposób się małolatów i problemy z nimi załatwia :)
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 03 wrz 2010, 18:51

Mati pisze:klientów mi odstrasza wieśniak. z bydłem trzeba postępować jak z bydłem

I myślisz, że schodząc do poziomu tego bydła nie odstraszasz klientów? :]
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 04 wrz 2010, 03:52

I myślisz, że schodząc do poziomu tego bydła nie odstraszasz klientów? :]

zobacz mój post wyżej. krótko i zwięźle ;)
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 04 wrz 2010, 09:44

Mati, nie masz zadatków na handlowca a tym bardziej stróża prawa. Może i nie możesz zmieniać ceny, ale liczy się podejście do człowieka. Często gdy kupuję coś cenniejszego sprzedawca sam występuje z taką inicjatywą. Może nie rabatu ale coś w rodzaju:"kupi pan oprócz wzmacniacza odtwarzacz to kabel jest za darmo (kabel w cenie 100 zł). A ty nie lubisz ludzi, ci bardziej kłopotliwi denerwują cię. A w policji będziesz miał kontakt głównie z takimi. Co gorsza.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 04 wrz 2010, 11:14

Blazej30 pisze:a tym bardziej stróża prawa

no widzisz. a na kolejnych etapach osiągam b. dobre wyniki...psychologa zdałem najlepiej ze wszystkich kandydatów :)

nie chce mi się już kolejnej osobie tłumaczyć, że inaczej wygląda rozmowa handlowa z klientem, a inaczej z furiatem czy "apaczem" :)
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2010, 11:25 przez Mati, łącznie zmieniany 2 razy.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 04 wrz 2010, 15:31

Mati pisze:no widzisz. a na kolejnych etapach osiągam b. dobre wyniki...psychologa zdałem najlepiej ze wszystkich kandydatów
tym gorzej dla testów
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 472 gości