W jakim stopniu kobiety zwracają uwagę na ubiór faceta?
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
-
- Początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: 03 sty 2010, 00:52
- Skąd: Wrocław
- Płeć:
W jakim stopniu kobiety zwracają uwagę na ubiór faceta?
Cześć,
nurtuje mnie to w jaki sposób kobiety patrzą na facetów względem ubioru.
Czy aby facet mógł się stać potencjalnym partnerem w oczach kobiety musi być ubrany w markowe ciuchy?
Pytanie do kobiet:
Jak według Was powinien się ubierać facet - w jakiego rodzaju ubrania itp.
Wszelkie informacje będą dla mnie przydatne.
Dziękuję i pozdrawiam
ps. patrząc po moim nicku nie myślcie, że chodzę w koszuli w kratkę itp...
ps2. widzę, że pomyliłem lekko działy, proszę przenieść temat
nurtuje mnie to w jaki sposób kobiety patrzą na facetów względem ubioru.
Czy aby facet mógł się stać potencjalnym partnerem w oczach kobiety musi być ubrany w markowe ciuchy?
Pytanie do kobiet:
Jak według Was powinien się ubierać facet - w jakiego rodzaju ubrania itp.
Wszelkie informacje będą dla mnie przydatne.
Dziękuję i pozdrawiam
ps. patrząc po moim nicku nie myślcie, że chodzę w koszuli w kratkę itp...
ps2. widzę, że pomyliłem lekko działy, proszę przenieść temat
Ostatnio zmieniony 05 sie 2010, 00:40 przez informatyk_, łącznie zmieniany 1 raz.
informatyk_ pisze:Jak według Was powinien się ubierać facet - w jakiego rodzaju ubrania itp.
Tak jak Xavier Dolan w swoim najnowszym filmie.
I tak, ja oceniam ubiór. Ale to taka sama zasada, jak mówię, że lubię wysokich, barczystych brunetów, przy czym ostatecznie szaleję za szczupłymi blondynami w okularach. Podobno w każdym szaleństwie jest jakaś metoda.
Czy aby facet mógł się stać potencjalnym partnerem w oczach kobiety musi być ubrany w markowe ciuchy?
Z całą pewnością nie.
Ostatnio zmieniony 05 sie 2010, 01:47 przez Mijka, łącznie zmieniany 2 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Bardzo się zwraca uwagę na strój, ale nie ma marki. Ja nikomu nie wywijam koszul i nie patrzę na metki skąd co ma i ile mogło kosztować.
Strój ma być:
a) czysty
b) schludny
c) dopasowany kolorystycznie, fasonem, krojem itp. do właściciela
d) dopasowany do pogody
e) jego części mają do siebie pasować, tworzyć całość
Np: stricte garniturowa marynarka do ciemnych jeansów, a pod tym koszula w dużą kratę nie pasująca kolorem, a na nogach sypiące się adidasy.
Strój ma być:
a) czysty
b) schludny
c) dopasowany kolorystycznie, fasonem, krojem itp. do właściciela
d) dopasowany do pogody
e) jego części mają do siebie pasować, tworzyć całość
Np: stricte garniturowa marynarka do ciemnych jeansów, a pod tym koszula w dużą kratę nie pasująca kolorem, a na nogach sypiące się adidasy.
No nie przesadzajcie. Nie zauważyłam, by faceci tak samo zwracali uwagę na ubiór co kobiety. Dla większości wystarczy, by dobrze to czy tamto wyeksponować i jak się całość jakoś bardzo ze sobą nie gryzie to może być
Zdecydowanie nie. Nawet jakoś by mnie odrzucało, gdyby facet ubierał się wyłącznie w markowe ciuchy. Sama zresztą rzadko takie ubrania kupuję, a zawsze dobrze wyglądam
Jeansy/sztruksy/bojówki + koszule rozpinane z kołnierzykami: np. w kratkę/flanelowe oraz koszulki zwykłe z fajnymi nadrukami + np. cielaki. Z rzeczy codziennych ubrania typu militaria są fajne.
Wszystko oczywiście zależy od faceta. Żelkom strój powyższy pasował nie będzie np.
informatyk_ pisze:Czy aby facet mógł się stać potencjalnym partnerem w oczach kobiety musi być ubrany w markowe ciuchy?
Zdecydowanie nie. Nawet jakoś by mnie odrzucało, gdyby facet ubierał się wyłącznie w markowe ciuchy. Sama zresztą rzadko takie ubrania kupuję, a zawsze dobrze wyglądam
informatyk_ pisze:Jak według Was powinien się ubierać facet - w jakiego rodzaju ubrania itp.
Jeansy/sztruksy/bojówki + koszule rozpinane z kołnierzykami: np. w kratkę/flanelowe oraz koszulki zwykłe z fajnymi nadrukami + np. cielaki. Z rzeczy codziennych ubrania typu militaria są fajne.
Wszystko oczywiście zależy od faceta. Żelkom strój powyższy pasował nie będzie np.
To również kwestia gustu.
Ważna jest jedna zasada, jeśli facet kompletnie nie wie, co na siebie włożyć, niech nie szaleje, a postawi na klasyczne rzeczy. Odjechane ciuchy trzeba wiedzieć jak nosić. Mi się często zdarzało, że facet decydował się na kompletny zestaw nowej gaderoby, której potem i tak nie nosił, bo: 1) szkoda mu było, bo to takie fajne rzeczy są 2) nie miał odwagi wyjść tak ubranym 3) okazało się, że jak nie ma obok osoby, która mu mówi, że dobrze w tym wygląda, to sam siebie nie potrafi do tego przekonać i najzwyczajniej nie czuje swojego "nowego" stylu.
koszule w kratkę są akurat bardzo fajne.
Ważna jest jedna zasada, jeśli facet kompletnie nie wie, co na siebie włożyć, niech nie szaleje, a postawi na klasyczne rzeczy. Odjechane ciuchy trzeba wiedzieć jak nosić. Mi się często zdarzało, że facet decydował się na kompletny zestaw nowej gaderoby, której potem i tak nie nosił, bo: 1) szkoda mu było, bo to takie fajne rzeczy są 2) nie miał odwagi wyjść tak ubranym 3) okazało się, że jak nie ma obok osoby, która mu mówi, że dobrze w tym wygląda, to sam siebie nie potrafi do tego przekonać i najzwyczajniej nie czuje swojego "nowego" stylu.
informatyk_ pisze:ps. patrząc po moim nicku nie myślcie, że chodzę w koszuli w kratkę itp...
koszule w kratkę są akurat bardzo fajne.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2010, 03:45 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
-
- Początkujący
- Posty: 1
- Rejestracja: 03 sty 2010, 00:52
- Skąd: Wrocław
- Płeć:
Olivia pisze:informatyk_, a Ty w jakim stopniu zwracasz na uwagę na to, jak ubierają się kobiety? Odpowiedz sobie, a uzyskasz odpowiedź w drugą stronę.
ja prawie nie zwracam na to uwagi... o ile kobieta nie jest ubrana jak dziwka to ok
a co powiecie jak facet chodzi w sandałach?
Pozdrawiam
ps. Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi
informatyk_ pisze:o ile kobieta nie jest ubrana jak dziwka to ok
słuszna uwaga, niestety, ubieranie na styl censored jest dosyć popularne i widoczne. Tyle tylko, że zamiast pożądania i zainteresowania budzić jedynie może obrzydzenie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Maverick pisze:A w czasie nie wolnym to juz nie mozna?
Nawet w wolnym wieczorem w klubie sobie chłopa w sandałach nie wyobrażam A czas niewolny rozumiem jako pracę bądź oficjalne spotkanie i chyba nie trzeba mówić, że założenie sandałów na takowe to raczej faux pas
Chyba że pracuje się w miejscu, gdzie żaden dress code nie obowiązuje, to wtedy wolna amerykanka.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
No wlasnie, czyli jak pracuje sie w normalnym miejscu to mozna. Mamy rownouprawnienie. Skoro kobiety moga w butach na sznurkach i mini przychodzic to ja bede przychodzi lw sandalach, t-shircie i krotkich spodenkach.
[ Dodano: 2010-08-06, 12:34 ]
No chyba ze tam gdzie sie pracuje jest klima. To wowczas mozna przebolec.
[ Dodano: 2010-08-06, 12:34 ]
No chyba ze tam gdzie sie pracuje jest klima. To wowczas mozna przebolec.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2010, 12:33 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Maverick pisze:I ciagle nie rozumiem co te skarpety ludziom przeszkadzaja.
Mav, skaskuj to proszę. Sandały ze skarpetkami są absolutnie nie do przyjęcia!
Z sandałami męskimi jest generalnie jeden problem - znalezienie fajnego modelu [nie stricte sportowego] graniczy z cudem.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2010, 16:36 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Mijka pisze:Sandały ze skarpetkami są absolutnie nie do przyjęcia!
i do tego podciągnięte na maksa w górę, że aż szwy idą i koszulka wciśnięta w spodnie, podciągnięte do góry...iha!!!
Maverick pisze:Skoro kobiety moga w butach na sznurkach i mini przychodzic to ja bede przychodzi lw sandalach, t-shircie i krotkich spodenkach.
też przychodź w butach na sznurkach i w mini nie no, ale masz rację...ja przychodzę cały czas w mojżeszkach i spodenkach do pracy.
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Mijka pisze:Mav, skaskuj to proszę.
A dlaczego?
Ja dodam do tego, że jak byłam na wyjazdach (Włochy, Grecja) to też po pewnym czasie zakładałam skarpetki do sandałów - z prostego powodu - nie obcierały wtedy stóp (a pod tym względem moje stopy są wyjątkowe)
Swoją drogą czasami zdarzają się tak dobrane sandały i skarpety, że jakoś mocno to się ze sobą nie gryzie (sportowe sandały i sportowe skarpetki np.). A z powyższym się zgadzam - fajnych, nie-sportowych sandałów męskich jeszcze nie widziałam.
Nemezis pisze:A dlaczego?
Napisałam dlaczego.
Od lat walczę z takim męskim myśleniem, że skarpetki do sandałów są jak najbardziej ok, tylko kobiety się czepiają.
Nie zgadzam się, skarpetki z sandałami gryzą się zawsze. I zawsze będą.
Rozumiem, że nie rozmawiamy tu o sytuacjach ekstremalnych, tylko o codziennym noszeniu. Jak mnie but obciera, to zmieniam obuwie, albo naklejam plaster, ale pamiętam sytuacje, w której nogi bolały mnie tak, że musiałam założyć skarpetki, z tym, że to akurat nie były sandały, tylko baleriny.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2010, 17:15 przez Mijka, łącznie zmieniany 2 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Uwielbiam bose męskie stopy!
Ostatnio zmieniony 07 sie 2010, 02:26 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Nemezis pisze:a dodam do tego, że jak byłam na wyjazdach
(Włochy, Grecja) to też po pewnym czasie zakładałam skarpetki do sandałów - z prostego powodu - nie obcierały wtedy stóp
A masz dobre buty z wysokiej jakości materiałów na takie wyprawy?
Mijka pisze:Uwielbiam bose męskie stopy!
Ja też, zadbane męskie stopy są sexy
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
A masz dobre buty z wysokiej jakości materiałów na takie wyprawy?
Na spacery po plaży albo po prostej drodze? Po co?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 330 gości