masakra pisze:95% ludzi na prywatnych to osły albo ostatnie lenie.
Dobrze że mi to uświadomiłeś
Rozumiem że robiłeś jakieś badania nt temat
Jeśli tak, to poproszę źródło Twojej wiedzy.
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Wiem coś o tym
95% ludzi na prywatnych to osły albo ostatnie lenie.
masakra pisze:Od 3 lat jestem wykładowcą.
pani_minister pisze:Podtrzymuję wobec tego na całej linii tezę o tym, że poziom poleciał na pysk
księżycówka pisze:A sądzisz, że na państwowych tak nie ma?Mnie uczą przecież Ci sami ludzie
![]()
pani_minister pisze:W ciągu pięciu lat poziom studiów poleciał na pysk wraz z wejściem rocznika gimnazjów
masakra pisze:Od 3 lat jestem wykładowcą.
masakra pisze:Ja olewam zajęcia na prywatnej . Przykładam się tylko do zajęć na UW.
Ale mnie mało to obchodzichwastek pisze:a może czytają tutaj ciebie inni przyszli kierowcy ...
Obcy człowiek.chwastek pisze:to jakiś wujek czy dobry kumpel był?
W życiu. Nigdy nie stosowałam takich metod "na odwagę", bo i tak ją mam.chwastek pisze:a ja na twoim miejscu, przed wyprawą takim autem, chlapnęłabym sobie na odwagę
Bywa. Tak jak między państwowymi a państwowymi i prywatnymi a prywatnymi. Jak wszędzie.masakra pisze:Różnica pomiędzy uczelniami państwowymi, a prywatnymi jest po prostu KOLOSALNA.
Czy ja wiem? Taki SWPS jest bardziej ceniony niż UW jeśli o psychologię idzie.masakra pisze:Najśmieszniejszą rzeczą jaką można zrobić to studiować prywatnie dziennikarstwo albo psychologię. Niezła kupa z tego jest
To tak jak większość dziennych u mnie.masakra pisze:Ja olewam zajęcia na prywatnej .
pani_minister pisze:Podtrzymuję wobec tego na całej linii tezę o tym, że poziom poleciał na pysk, zamieniając tylko w powyższym "studiujesz" na "wykładasz"
Ja tu też się muszę zgodzić. Ale ponoć idzie nieco ku lepszemu.Nemezis pisze:U mnie w LO nauczyciele również zauważyli drastyczny spadek w poziomie ludzi, którzy przyszli po gimnazjum. Niestety na te rzeźnie ja też się załapałam
Wiem, ale generalizacje nie są dobre tak czy siak. Nie będę tu bronić mojej szkoły, bo badziewna jest. Ale jest wiele dobrych prywatnych.Nemezis pisze:Na uczelniach państwowych, zwłaszcza na dziennych raczej nie spotyka się takich cyrków.
Marissa pisze:O co do prywatnych i ich poziomu. W moim mieście jest jedna szkoła prywatna, gdzie pracodawcy w ogłoszeniach
o pracę piszą że przyjmą każdego, oprócz tych, którzy ukończyli daną szkołę.
księżycówka pisze:chwastek, dzięki za kolejną analizę psychologiczną. Ale jakby nie było funta kłaków niewarta, bo ani nie wiesz jaka jestem ani jak prowadzę. O Twoich wyczynach za to można poczytać tutaj. Mi się takie cuda nigdy nie zdarzyły.
chwastek pisze:możemy pogadać ... ale dopiero gdy przejedziesz co najmniej 100 tys kilometrów ... wszystkie wyczyny jeszcze przed tobą
Marissa pisze:A jak znajde, to zapodam
księżycówka pisze:Ale jest wiele dobrych prywatnych.![]()
Mozna skonczyc Harvard
I tu wielka racja. Mam masę znajomych co nawet na studia nie poszli, a obrotni jak cholera. Żyją lepiej niż wielu absolwentów najlepszych uczelni.tarantula pisze:Prawda jest taka, niewazne co sie skonczylo ale jak nasze zycie wyglada po. Mozna skonczyc Harvard i byc skonczona oferma, ledwo wyrabiajaca norme 1500zeta (co po inteligencji jak zaradnosci takie cos nima), ktos inny skonczy tylko LO ale bedzie na tyle obrotny ,ze przed 30 zbuduje dom bez zaciagania kredytu do konca zycia
księżycówka pisze:Ale połączenie jednego i drugiego i tak jest najlepsze
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 326 gości