Śmieszne!!

Tu można wypowiadać się na wszystkie inne tematy jakie przyjdą Wam do głowy.
Posty w tym dziale nie są naliczane.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
M.M
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 04 sie 2007, 22:24
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: M.M » 25 kwie 2008, 12:59

taki mały łamaniec językowy; -)

Learning English Lesson 1
»Angielski dla początkujących« (for beginners)

Trzy Wiedźmy oglądają trzy zegarki Swatch.
Która wiedźma ogląda który zegarek Swatch?

a teraz po angielsku:

Three witches watch three Swatch watches.
Which witch watches which swatch watch?

Learning English Lesson 2

»Angielski dla zaawansowanych« (advanced english)

Trzy Wieźmy po zmianie płci oglądają trzy przyciski od zegarka Swatch.
Która Wiedźma po zmianie płci ogląda który przycisk od zegarka Swatch?

a teraz po angielsku:

Three switched witches watch three Swatch watch switches.
Which switched witch watches which Swatch watch switch?

Learning English Lesson 3

»Angielski w stadium Końcowym« (at the end)

Trzy Szwajcarskie Wiedźmy-Dziwki,
które chciałyby zmienić płeć,
chcą oglądać przyciski od szwajcarskiego zegarka Swatch.
Która Szwajcarska Wiedźma-Dziwka,
która chciałaby zmienić płeć,
chciałaby oglądać który przycisk od szwajcarskiego zegarka Swatch ?

a teraz po angielsku:

Three swiss witchbitches,
which wished to be switched swiss
witchbitches, w
ish to watch three swiss Swatch watch switches.
Which swiss witchbitch
which wishes to be a switched swiss witchbitch,
wishes to watch which swiss Swatch watch switch?

Powodzenia :D
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 25 kwie 2008, 15:37

analogia do pensji brutto i netto jest taka jakby podawać długość czlonka razem z kręgosłupem
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 29 kwie 2008, 23:13

Zakoszony z innego forum:

Tina Turner miala pewien problem. Otush miala za duze wargi sromowe (dobrze sie zaczyna, nie?) Zapytala sie chirurga czy jest mozliwosc zabiegu, ale tak zebu sie nikt nie dowiedzial. Calkowita tajemnica. Mozliwosc potwierdzono, podpisano umowe i przystapiono do zabiegu. Tina budzi sie w pokoju, patrzy a tam pelno kwiatow. Mysli "Wydalo sie, dowie sie prasa i juz po mnie" Ale patrzy a jest tylko jeden bilecik. Otwiera go, a tam:
"Dziekuje za nowe uszy. Niki Lauda"
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 30 kwie 2008, 00:28

Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 30 kwie 2008, 20:34

Gracjan wrocil. I nie jest sam:

Gracjan jako Beastmaster ( pierwowzor tu->http://crazyabouttv.com/Images/beastmaster.jpg ) http://www.youtube.com/watch?v=sG4tC2LE ... re=related

Gracjan i Glowa rodziny
http://www.youtube.com/watch?v=HZz8IGMXKMM

I "bonus feature" - Gracjan spiewa
http://www.youtube.com/watch?v=fFlFZu6B6Vo

...To nie moze byc na serio. <boje_sie>
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Augusto
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 461
Rejestracja: 18 gru 2005, 21:19
Skąd: getting place
Płeć:

Postautor: Augusto » 30 kwie 2008, 22:42

ostry z.jeb ten cały gracjan
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2008, 22:42 przez Augusto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 01 maja 2008, 03:17

Augusto pisze:ostry z.jeb ten cały gracjan
Dalej obstawiam,ze to jakas gruba zgrywa.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 02 maja 2008, 22:15

Magic fridge <poklony>

Staruteńkie, a nadal genialne :D
Ostatnio zmieniony 02 maja 2008, 22:16 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 04 maja 2008, 19:11

Wujo Macias pisze:Augusto napisał/a:
ostry z.jeb ten cały gracjan
Dalej obstawiam,ze to jakas gruba zgrywa.


A ja w tej odzie do internetu widzę reklamę neostrady <pijak>
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 04 maja 2008, 22:03

pani_minister pisze:Magic fridge

Staruteńkie, a nadal genialne


Jeśli mina po obejrzeniu tego mi zostanie, to już nigdzie nie znajdę pracy.


No, może oprócz kolejnej reklamy :D
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 05 maja 2008, 22:37

Chłopaka odprowadza swoją dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do kaltki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- Tutaj? Jesteś nienormalny.
- Nooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- Nie! A jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic więcej... kobieto...
- Nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- No dawaj nie bądź taka...
- Powiedziała Ci że nie i koniec!
- No weź, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia.
- Nie!
W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny. W koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi że już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery!
- A jak nie to ja mu zrobię!
- A jak nie, to tata mówi że zejdzie i mu zrobi laskę, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest censored 3 rano!
8)
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 06 maja 2008, 06:24

Blazej30 pisze:A jak nie, to tata mówi że zejdzie i mu zrobi laskę, tylko niech zdejmie rękę z tego domofonu bo jest censored 3 rano!

<hahaha> Leżę i wiszczę. Dobre, do tego nigdy jeszcze tego nie słyszałam.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 06 maja 2008, 09:15

runeko pisze:Dobre, do tego nigdy jeszcze tego nie słyszałam.

To już stary i oklepany żart, ale zawsze bawi tak samo. :)
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 09 maja 2008, 00:30

Ze moim ulubiencem jest Gracjan, to juz wszyscy wiecie.
Wywiad z wielkim G. http://www.youtube.com/watch?v=KcfhRcTf ... re=related
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 09 maja 2008, 21:08

"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 09 maja 2008, 21:57

http://pl.youtube.com/watch?v=G9QGZV2i2 ... re=related

"Niemiec rozpija mojego Pawełka...!"

Tarantula, dzięki Tobie na to wpadłem :D

Viva rządzi. lecę wykupić droższy pakiet.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 10 maja 2008, 10:12

Nie pamiętam, czy te dowcipy już były

Przychodzi baba do lekarza i pakuje się pod biurko, lekarz mówi:
- długo pani nie pociągnie, bo o 16 idę do domu

***
Statek tonie, kapitan zarządza, aby wszyscy zajmowali szalupy, ktoś mówi:
- panie mają pierwszeństwo
Ktoś inny krzyczy:
- pi******ć panie!
Staruszek wtrąca nieśmiało:
- ale czy zdążymy?...
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 10 maja 2008, 14:48

Tak sobie szperam w necie dziś od rana w poszukiwaniu obiektywów (jak napisał kiedyś ktoś mądry: "obiektyw jest to jedno z najskuteczniejszych urządzeń optycznych służących do wyciągania kasy z kieszeni... A także zmuszających do sprzedania nerki żony/męża lub rogówek dziecka" - aktualnie stać mnie co najwyżej na 10-20mm :D ), a tu takie cudo Canona:
1200mm.
I cudo, jak cudo, ze swą cudowną ceną... ale po przeczytaniu komentarzy łzy ocierałam [:D]

_________

Obrazek
Ostatnio zmieniony 10 maja 2008, 15:11 przez pani_minister, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 14 maja 2008, 00:16

http://agde.blox.pl/html

Wszystkie fajne, niektóre piękne. Najbardziej pokulałam się na razie przy tym:


Obrazek
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 14 maja 2008, 11:52

pani_minister pisze:Najbardziej pokulałam się na razie przy tym:

<hahaha>
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 14 maja 2008, 13:54

Teletubis pedal:
http://youtube.com/watch?v=k1zzqyejE3A
Pocieszne i w ucho wpada.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 15 maja 2008, 14:53

TYP I - PANI SPOKO: "Bilety na walkę bokserską?! Naprawdę?! Och, kochanie... nie trzeba było...”
ZNANA TAKŻE JAKO: Szczęście, Nieoceniona, Kumpel, Mój Typ Babki, Przyjaciółka
ZALETY: miła, zgodna i pogodna
WADY: kiedyś może zmądrzeć...

TYP II - STARA KŁAPACZKA: "Ty nic nie warty leniu! Jesteś zupełnie do niczego! Przez Ciebie zmarnowałam najlepsze lata mojego życia!!!"
ZNANA TAKŻE JAKO: Diabeł Baba, Pani Przykra, Zrzęda, Moja Stara, Cerber
ZALETY: przynajmniej zwraca na Ciebie uwagę
WADY: skrzeczy gorzej niż te drzwi co to miałeś w zeszłym tygodniu naoliwić...

TYP III - WIECZNIE CHORA: "Och, moja głowa. Moja głowa. Moje stopy. Moje plecy. Mój celulitis...”
ZNANA TAKŻE JAKO: Mięczak, Pani Obolała, Płaksa
ZALETY: jest przewidywalna...
WADY: ...niestety

TYP IV - PANI SZEF: "Stój prosto! Załóż inny krawat! Obetnij te kudły! Zarób wreszcie trochę grosza! No nie gap się tak na mnie!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Sierżant, Pani Wiem-Wszystko, Kula u Nogi, Tak Jest Mamo
ZALETY: często ma rację...
WADY: ...no i co z tego?

TYP V - WIECZNIE NIEZADOWOLONA: "No nie wiem... Chyba zmienię pracę, samochód, kolor włosów, dom...”
ZNANA TAKŻE JAKO: Pani Lubię Narzekać, No Nie Wiem, Ojejkujejkujejku
ZALETY: łatwo można zachwiać jej pewność siebie...
WADY: jeszcze łatwiej zrobi to ona Tobie...

TYP VI - KOBIETA BEZ ZAHAMOWAŃ: "HEJ! Mam super pomysł! Upijmy się i kochajmy się na trawniku przed domem! Już kiedyś to robiłam i było super!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Pani Szybka, Dajka, Dobre Chwile
ZALETY: większy ubaw niż picie samemu!
WADY: nie można na niej polegać – często zjeżdża z klifów samochodem, jeśli wcześniej coś piła

TYP VII - SAMA POWAGA: "Nie widzę nic zabawnego w tych obrazkach? One na pewno mają rozśmieszać?!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Pani Zero Ubawu, Zimna Ryba, Góra Lodowa
ZALETY: przyjaciele będą Ci współczuć
WADY: nie będziesz miał żadnych przyjaciół...

TYP VIII - KOBIETA Z MARSA: "Mam nadzieję, że po mojej prezentacji tanecznej zrozumiesz co mi w naszym związku nie odpowiada.”
ZNANA TAKŻE JAKO: Nawiedzona, Świrnięta, Wariatka, Uzdolniona Artystycznie
ZALETY: da ci rozrywkę jakiej nigdzie nie zaznasz...
WADY: będzie czytać swoją poezję na głos...

TYP IX - IDEAŁ: "Jest mi z Tobą dobrze i akceptuję Cię takim jakim jesteś, mój Ty przystojny geniuszu. Myślę, że powinniśmy się kochać. TU I TERAZ!”
ZNANA TAKŻE JAKO: Ta Jedyna, Bogini, Boska, Cudowna
ZALETY: zabawna, inteligentna, wierna
WADY: nigdy jej nie spotkasz....
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 15 maja 2008, 16:16

lolli :D

Ostatnia cecha typu 9 jest jej zaletą, nie wadą :) Na cóż komu taka. Na typ 1 winno się polować :-)
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 17 maja 2008, 23:10

Zima, Alpy, stok, na stoku w rynsztunku narciarskim stoi dziwka. Rusza z gory, odbija sie kijkami i jedzie na bombe. Nagle podskakuje na muldzie, obraca ją, leci w powietrzu, koziolkuje, w tumanie sniegu wali z impetem prosto w drzewo... Kijki w jedną, narty w drugą, laska totalnie rozwalona, zeby wybite, krew z nosa, nogi i rece poskrecane w dziwny sposob. Otwiera nieprzytomne oczy, wciaga gleboko górskie powietrze i mowi:

- No i ch..., i tak lepiej niz w pracy!

[ Dodano: 2008-05-17, 23:47 ]
Dlaczego warto być facetem

1. Rozmowy telefoniczne załatwiasz w ciągu 20 sekund.

2. Możesz bez obrzydzenia oglądać filmy porno.

3. Wiesz coś o czołgach.

4. Możesz samodzielnie otworzyć każdy słoik.

5. Starzy przyjaciele nie współczują ci, gdy przytyjesz.

6. Na pewno się nie pochlastasz, gdy ktoś płacze.

7. Twój tyłek nie gra żadnej roli w rozmowach kwalifikacyjnych.

8. Możesz sobie sam upolować żarcie.

9. W warsztacie wszystko należy do ciebie.

10. Możesz wziąć prysznic i ubrać się w ciągu 10 minut.

11. Nie musisz się golić poniżej głowy.

12. Nie musisz spać co noc obok owłosionego tyłka.

13. Możesz napisać swoje imię sikając na śniegu.

14. Wszystko na twojej twarzy zachowuje naturalny kolor.

15. Przez 90% czasu, którego nie przesypiasz, myślisz o seksie.

16. Trzy pary butów to więcej niż dość.

17. Możesz publicznie jeść banana.

18. Możesz siedzieć z rozłożonymi nogami niezależnie od tego, co na sobie masz.

19. Znasz przynajmniej 20 sposobów otwierania butelki piwa.

20. Gówno cię obchodzi, czy ludzie rozmawiają o tobie za twoimi plecami.

21. Mając do dyspozycji 400 mln plemników na "raz" możesz w piętnastu podejściach podwoić zaludnienie ziemi - teoretycznie.

22. Ludzie nigdy nie rzucają okiem na twoja klatkę piersiowa kiedy z nimi rozmawiasz.

23. Przygodne, mocne beknięcie będzie zawsze tak dobre, jak oczekiwałeś.

24. Co to do diabła jest cellulitis?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 19 maja 2008, 14:41

Hodowla mężczyzny w domu (autor nieznany)

Pierwszy dzień w domu
Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił.

Złe nawyki
Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie.

Karmienie
Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja.

Pielęgnacja - ubieranie
Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W Przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku.


Pielęgnacja - higiena
Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, nie zakręconą tubę pasty, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem.

Pielęgnacja - kosmetyki
Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do Golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie...

Zdrowie
W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta "a co dzisiaj mamy na obiad?".

Ruch
Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu "do" i "z" samochodu. będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy.

Mnożenie
Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa.

Kontrola
Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo "abonent jest czasowo niedostępny". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś inna kobieta i to za nasze pieniądze.

Tresura
Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tesura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać. Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu.

Czas wolny
Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery.

Posłuszeństwo
Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.

Sztuczki
Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - "proszę", "przepraszam" i "dziękuję". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować.

Własny kąt
Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem, legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów.

Mężczyzna w łóżku
Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym.

Zabawki
Mężczyzna najbardziej lubi bawić się "w doktora". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp.

Sam w domu
Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.

[ Dodano: 2008-05-19, 14:45 ]
Plus jeszcze cudne:
http://www.joemonster.org/filmy/8786/Holophonics
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 19 maja 2008, 15:11

Ahahaha, ale się uśmiałam :D Strach pomyśleć, co by było, gdyby to była prawda <hahaha>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
złotooka kotka
Weteran
Weteran
Posty: 1141
Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
Skąd: Lenenja
Płeć:

Postautor: złotooka kotka » 19 maja 2008, 15:26

Subject: tydzień bez żony - wspomnienia pewnego faceta

Nie daj Boże!!! Ku przestrodzę by żona nigdzie niewyjeżdżała!!!!

Zostalem sam. Zona wyjechala na tydzien. Calkiem przyjemna odmiana.
Mysle, ze razem z psem milo spedzimy te dni.

Poniedzialek

DOKLADNIE zaplanowalem rozklad zajec. Wiem, o której bede
wstawal, ile czasu poswiece na poranna toalete i sniadanie. Policzylem, ile
zajmie mi zmywanie, sprzatanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
Jestem milo zaskoczony, ze mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu..
Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro
mozna tak szybko sie z tym uporac. Wystarczy odpowiednio zorganizowac sobie
prace. Na kolacje zafundowalem sobie i psu po steku. Zeby stworzyc mily
nastrój, ladnie nakrylem do stolu. Ustawilem wazon z rózami i zapalilem
swiece. Pies na przystawke dostal pasztet z kaczki, potem glówne danie
udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i pale dobre
cygaro.

Wtorek

MUSZE jeszcze raz przemyslec rozklad dnia. Zdaje sie, ze wymaga
kilku drobnych poprawek. Wyjasnilem psu, ze nie codziennie jest swieto,
dlatego nie moze sie spodziewac, ze zawsze bedzie jadl przystawki i inne
dania z trzech róznych misek, które ja musze myc. Przy sniadaniu zauwazylem,
ze picie soku ze swiezych pomaranczy ma jedna zasadnicza wade.
Za kazdym razem trzeba potem myc wyciskarke. Jak rozwiazac ten problem?
Trzeba przygotowac sok na dwa dni - wtedy wyciskarke myje sie dwa razy
rzadziej. Odkrycie dnia: parówki mozna odgrzewac w zupie. W ten sposób ma
sie jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie bede codziennie biegal z
odkurzaczem tak jak chciala zona. Raz na dwa dni to az nadto. Musze tylko
pamietac, zeby zdejmowac buty, a psu wycierac lapy. Poza tym czuje sie
swietnie.

Sroda

MAM wrazenie, ze prowadzenie domu zajmuje jednak wiecej czasu,
niz przypuszczalem. Bede musial zrewidowac swoja strategie. I tak: przynioslem z
baru kilka gotowych dan - w ten sposób nie strace w kuchni az tyle czasu.
Przygotowanie posilku nigdy nie powinno trwac dluzej niz jedzenie. Kolejny
problem to slanie lózka. Najpierw trzeba sie z niego wygrzebac, potem
wywietrzyc sypialnie, a na koncu jeszcze równo ulozyc posciel - zawracanie
glowy. Nie uwazam, zeby codzienne slanie lózka bylo konieczne, zwlaszcza ze
i tak wieczorem czlowiek musi sie do niego polozyc. W sumie wydaje sie, ze
jest to czynnosc zupelnie pozbawiona sensu. Zrezygnowalem tez z
przygotowywania osobnych posilków dla psa i kupilem gotowe jedzenie w
puszkach. Pies troche sie krzywil, ale cóz... skoro ja moge sie obyc bez
domowych obiadków, on tez nie powinien grymasic.

Czwartek

KONIEC z wyciskaniem soku z pomaranczy! To nie do wiary, ze z
tym niewinnie wygladajacym owocem jest az tyle zachodu. Kupie sobie gotowy
sok w butelkach. Odkrycie dnia: udalo mi sie przespac noc i wysunac sie z
lózka prawie nie naruszajac poscieli. Rano musialem tylko wygladzic narzute.
Oczywiscie jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie mozna sie za czesto
przewracac z boku na bok. Troche bola mnie plecy, ale goracy prysznic
powinien pomóc. Zrezygnowalem z codziennego golenia, bo to zwykla strata
czasu. Zyskalem przez to cenne minuty, których moja zona nigdy nie traci, bo
nie ma zarostu. Kolejne odkrycie: nie ma sensu za kazdym razem jesc z
czystego talerza. Ciagle zmywanie zaczyna mi dzialac na nerwy. Pies tez moze
jesc z jednej miski - w koncu to tylko zwierze. UWAGA: doszedlem do wniosku,
ze odkurzac trzeba najwyzej raz w tygodniu. Parówki na obiad i na kolacje.

Piatek

KONIEC z sokiem pomaranczowym! Za duzo dzwigania. Odkrylem
nastepujaca rzecz: rano parówki smakuja calkiem niezle, po poludniu gorzej a
wieczorem w ogóle. Poza tym jesli zywic sie nimi dluzej niz przez dwa dni z
rzedu, moga wywolywac lekkie mdlosci. Pies dostal sucha karme. Jest równie
pozywna, a miska nie jest popackana. Z kolei ja zaczalem jesc zupe prosto z
garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzic talerza ani chochli. Teraz
juz nie czuje sie tak, jakbym byl automatyczna zmywarka do naczyn.
Przestalem wycierac podloge w kuchni. Ta czynnosc irytowala mnie tak samo
jak slanie lózka.UWAGA: zegnajcie puszki!!! Nie bede brudzil sobie
otwieracza.

Sobota

PO CO wieczorem zdejmowac ubranie, skoro rano znówtrzeba je
wlozyc? Zamiast marnowac czas, lepiej troche dluzej polezec. Przy okazji
mozna zrezygnowac z koldry i odpadnie klopot z jej porannym ukladaniem.
Pies nakruszyl na podloge. Zbesztalem go. Powiedzialem, ze nie jestem jego
sluzacym. Dziwne - nagle zdalem sobie sprawe, ze moja zona tez tak czasem do
mnie mówi. Powinienem dzis sie ogolic, ale jakos nie mam ochoty. Nerwy mam
napiete jak postronki. Na sniadanie zjem tylko to, co nie wymaga
rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania ani
mieszania.Wszystkie te czynnosci doprowadzaja mnie do rozpaczy.Plan na dzis
: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem.Zadnych talerzy,
sztucców, obrusów i innych glupot. Troche bola mnie dziasla. Pewnie jem za
malo owoców, ale nie chce mi sie ich taszczyc ze sklepu. Moze to poczatek
szkorbutu? Po poludniu zadzwonila zona i spytala, czy umylem okna i zrobilem
pranie. Wybuchnalem histerycznym smiechem. Powiedzialem jej, ze nie mam
czasu na takie rzeczy. Jest pewien problem z wanna. Odplyw zatkal sie
makaronem. Ale niespecjalnie sie martwie. I tak przestalem sie
kapac.UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki.Musimy sie spieszyc,
zeby zbyt dlugo nie trzymac jej otwartej.

Niedziela

OGLADALISMY z psem telewizje z lózka. Na ekranie rózni ludzie
zajadali przerózne smakolyki, a my tylko z zazdroscia przelykalismy slinke.
Obaj jestesmy oslabieni i drazliwi. Rano zjedlismy cos z psiej miski, ale
zadnemu z nas to nie smakowalo. Naprawde powinienem sie umyc, ogolic,
uczesac, zrobic psu jesc, wyjsc z nim na spacer, pozmywac, posprzatac, pójsc
po zakupy, ale po prostu nie moge wykrzesac z siebie dosc sil. Mam problemy
z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankowac wzrok. Pies zupelnie przestal
merdac ogonem.Pchani resztka instynktu samozachowawczego, wyczolgujemy sie z
lózka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzine jemy rózne
pysznosci. Korzystamy z wielu talerzy, bo przeciez nie musimy ich
myc.Pózniej ladujemy w hotelu. Pokój jest wysprzatany, czysty i przytulny.
Wreszcie znalazlem sposób na zmore tych okropnych domowych
obowiazków.Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszlo to do glowy mojej zonie?
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 22 maja 2008, 09:59

Dosłownie historia z wczorajszego wieczoru w lokalu u mojego kumpla na meczu Ligi Mistrzów, mówi znajomy, co się niedawno ożenił:
Mówię żonie (nie pamiętam Jej imienia*), że dziś wrócę później, bo idę na Ligę Mistrzów a Ona pyta: "To grają w Warszawie?"

A ja myślałam, że takie opowieści to tylko zmyślone dowcipy...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 28 maja 2008, 17:46

Czym sie różni E.T. od Polaka w Irlandii?
E.T. mówi po angielsku i chce wracać do domu...



Ja wiem, że to stare, ale dziś na to znów wpadłam i znów się ośmiałam :D
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 28 maja 2008, 19:58

Dziadziuś wyjechał swoim maluszkiem spod domu i tak jedzie jedzie. twarz na maxa przy szybie bo ledwo widzi, 20km/h co by śmierci w oczy nie zaglądać, ręce się trzęsą...i na jednym ze skrzyżowań się zagapił, refleks już nie ten i przyłożył w dupcie, czarnej błyszczącej beemki 7. Wysiada z niej 4 łysych panów.
- i co dziadziuś?
- no...ja...
- syna masz?
- mam.
- masz tu komóreczkę i dzwoń po niego. ty nie dasz rady, to synek będzie pracować za to. a i jeszcze wpierdol dostanie.
dziadziuś zadzwonił i po chwili na miejsce kolizji podjeżdżają 4 beemki, i z każdej wysiada 4 jeszcze większych panów i jeszcze bardziej łysych
- co tatuś? cofał i puknął?
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...

Wróć do „Wszystkie inne tematy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 488 gości