sygnałki
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
sygnałki
co sądzicie o sygnałkasz puszczanych komuś na komórke????
- Król Maciuś
- Entuzjasta
- Posty: 124
- Rejestracja: 06 lut 2004, 11:05
- Skąd: k-ów
- Płeć:
Re: sygnałki
mariusz pisze:co sądzicie o sygnałkasz puszczanych komuś na komórke????
nie ma się nad czym zastanawiac, kwestia umowy z drugą osobą.
Uwazam ze super sprawa! Kwestia umowy z druga osoba. Np. ze swoja dziewczyna puszczamy sygnalki jak wołamy sie na gg albo jak ide do niej to ostrzegam ze za chwilke będe
Jak sie ktos spóźnia na spotkanie to mozna go popedzic sygnalem. No i chyba kazdy jak ma zamiar skontaktowania sie z jednym ze swoich rodzicow po prostu puszcza sygnal a rodzice zawsze oddzwaniaja
:D

ghłuch...
wrr... istna epidemia. Z tą jedną osóbką tak, albo raz na jakiś czas od znajomego którego nie widziało się hoho - to miło, ale moje dwie kumpele kupiły sobie ostatnio komórki i chca mnie chyba zagłuchaczyć na śmierć, a ja nie mam sumienia im nie odgłuchaczyć, no i tak zamiast sie spotkac: głuch głuch głuch głuch... :558:
Chcesz przeczyć mój artykuł o poduszkach ortopedycznych? Zapraszam tutaj: http://www.sissel.com.pl/webpage/korzysci-ze-stosowania-poduszki-ortopedycznej.html.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
mariusz pisze:co sądzicie o sygnałkasz puszczanych komuś na komórke????
Lubie jak znajomi mi puszczaja, oni tez lubia. Fajnie wiedziec ,ze ktos pomyslal w tej chwili o tobie chociaz jest daleko
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
raz jest w porządku, to takie "pomyślałem sobie o Tobie" ale strasznie drażni mnie sprawdzanie mojej cierpliwości sygnalami, czyli ktoś puszcza mi, ja odpuszcze a ta osoba znów puszcza i tak do usranej śmierci
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Jak ktoś mi puszcza sygnał, to oddzwaniam, bo wychodzę z założenia, że chciał porozmawiać (ale np. kasy nie ma, połączenie przerwało - albo dzwoni z Polski, więc taniej mnie wyniesie zadzwonienie do niego, niż jego / ją dzwonienie do mnie). Jedyny wyjątek następuje wtedy, kiedy wyraźnie się z kimś umówiłam, że sygnał to właśnie umówiony sygnał - że ktoś do domu dotarł bezpiecznie, że właśnie czeka pod drzwiami itp.
moon pisze:Bywa to praktyczne np jesli ktos po mnie przyjezdza puszcza sygnal zebym juz z domu wylazila. Sama robie podobnie zreszta. Czasem kogos tak pogonie jak sie spoznia.
Ale takie ot tak? Tak trudno zadzwonic czy napisac smsa?
jestem tego samego zdania.
ot jak ktos przyjezdza po mnie i mam juz zejsc na dol, albo ze juz gdzies jest gdzie sie umowilismy.
Ale takich bez powodu nie lubie, nigdy nie wiem zreszta czy ktos nie dzownil, po co to w ogole. Zbedne zamieszanie.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
pani_minister pisze:Jedyny wyjątek następuje wtedy, kiedy wyraźnie się z kimś umówiłam, że sygnał to właśnie umówiony sygnał - że ktoś do domu dotarł bezpiecznie, że właśnie czeka pod drzwiami itp.
no tak.
inaczej - też oddzwaniam, bo od łaaadnych paru lat nie przyszło by mi do głowy, że ktoś z moich znajomych może się bawić w puszczanie sygnałków, bo mu się nudzi O__o
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
lollirot pisze:pani_minister napisał/a:
Jedyny wyjątek następuje wtedy, kiedy wyraźnie się z kimś umówiłam, że sygnał to właśnie umówiony sygnał - że ktoś do domu dotarł bezpiecznie, że właśnie czeka pod drzwiami itp.
no tak.
o tez tak mam. Czasami puszczam mamie jak chce pogadac a juz duzo wygadałam
albo mojemu puszczam jak jest w pracy a ja chce pogadac, on oddzwania kiedy moze, bo niby skad mam wiedziec czy jakiegos zebrania nie ma czy coś
a jak ktos mi tak pusci to tez oddzwaniam.
Wyrazania faktu, że sie o kims mysli za pomoca sygnałków nie rozumiem.
Mi nikt nie puszcza, bo tego nie lubię. A jak już puści, to oddzwaniam.
Kilka lat temu jedna koleżanka puszczała mi często sygnałki... tak bez powodu <wsciekly> Aż zadzwoniłam i powiedziałam jej, żeby przestała bo myślę sobie wtedy, że trzeba oddzwonić, bo coś się stało. Zrozumiała.
I od tej pory jak już otrzymuję takie sygnały, to tylko po to żebym zadzwoniła.
Kilka lat temu jedna koleżanka puszczała mi często sygnałki... tak bez powodu <wsciekly> Aż zadzwoniłam i powiedziałam jej, żeby przestała bo myślę sobie wtedy, że trzeba oddzwonić, bo coś się stało. Zrozumiała.
I od tej pory jak już otrzymuję takie sygnały, to tylko po to żebym zadzwoniła.
dla mnie praktyczne wlasnie wtedy kiedy ktos chce mi przekazac, ze mam wyjsc juz, albo ze ktos idzie itp. No i oczywiscie jezeli chce sie skontaktowac z rodzicami. Tatat ma do mnie darmowe a mama ma duzo minut, wiec puszczam a oni oddzwaniaja. sama puszczam jeszcze kiedy ktos do mnie dzwonil a ja nie moglam odebrac i jak juz moge to puszczam, wiem, ze to skapstwem troche zalatuje, ale ja rozrzutna generalnie jestem i duzo dzwonie i duzo pisze, wiec pod koniec miesiaca juz musze sie graniczac.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości