Zabawy na weselach
Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam
Zabawy na weselach
Witam!
Na weselach czesto nie bywam ale gdy juz jestem jestem zszokowamy tym jak strasznie seksistowskie sa zabawy na oczepinach.
Jestem facetem i niby powinieniem sie cieszyc ale tak nie jest.
Nei rozumiem jak mozna kazac onbcym ludziom by obmacywali sie nawzajem, spotkalem sie z zabawa ktora polegala na zlapaniu piersi kobiety stojacej obok. Czy to jest normalne? czy normalne jest lapanie sie za posladki przez zazwyczaj obcych ludzi? Nie uwazam tak. Dla mnei jest to dziwne i ponizajace
Jak nei chcialem sie w to bawic zostalem nazwany gburem i pozniej czepiali mnei sie ze nie umiem sie bawic. Zalosne:/
Co sadzicie?
Na weselach czesto nie bywam ale gdy juz jestem jestem zszokowamy tym jak strasznie seksistowskie sa zabawy na oczepinach.
Jestem facetem i niby powinieniem sie cieszyc ale tak nie jest.
Nei rozumiem jak mozna kazac onbcym ludziom by obmacywali sie nawzajem, spotkalem sie z zabawa ktora polegala na zlapaniu piersi kobiety stojacej obok. Czy to jest normalne? czy normalne jest lapanie sie za posladki przez zazwyczaj obcych ludzi? Nie uwazam tak. Dla mnei jest to dziwne i ponizajace
Jak nei chcialem sie w to bawic zostalem nazwany gburem i pozniej czepiali mnei sie ze nie umiem sie bawic. Zalosne:/
Co sadzicie?
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
straszne buractwo to co opisałeś
Nigdy nie byłem na żadnym weselu. Nie miałem okazji
Nigdy nie byłem na żadnym weselu. Nie miałem okazji
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
ci co się hajtali, byli ze mną "na wojennej stopie" Fakt, na palcach jednej ręki bym ich zliczył,ale fakt jest faktem. Ślubów było parę,ale wesel 0. Zmieni się to w końcu wiosny. Wbijam w lubelskie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- Kotek_Szarobury
- Bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: 29 gru 2006, 20:48
- Skąd: Kielce
- Płeć:
Mi ostatnio normalne się zdarzyło, oczepiny w innej formie. Panowie mieli tańczyć różne tańce z wybranymi panami z widowni (śmieszne, brat cioteczny latek 7 wygrał pół litra czystej ... i mu odebrali), panie zwyczajnie siadanie na krzesłach. Ale i bywałem na weselach z seksistowskimi zabawami, co mi się nie podobało. Wszystko zależy od ekipy.
Don`t worry, be happy
Ja byłem na wielu weselach. I oczepiny były jakieś... normalne. Bez jakichś podtekstów. Raz było śmiesznie, bo welon złapała jakaś stara baba i potem żaden z facetów nie chciał muchy łapać. Tak minęło kilka kółeczek, zanim jakiś desperat podniósł z ziemi. Każdy się uchylał. A ci, którym mucha leciała prosto na twarz robili karatecki unik.
Ten gość co podniósł muchę szedł na księdza więc mu było obojętne.
Ten gość co podniósł muchę szedł na księdza więc mu było obojętne.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
musiałbym się z ch na łby pozamieniać, by taką tandetę i buractwo na swoim weselu uskutecznić Weto zdecydowane, dla takiego szmirstwa.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
A ja w ogóle nie chcę wesela. Ślub i skromne przyjęcie dla najbliższej rodziny. Tyle. Resztę mam w dupie.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja sobie obiecalam kilka lat temu, że nigdy więcej wesel- właśnie podczas jednej z takich głupich zabaw.
A było to tak: wybrano z gości bodajże 10-ciu, Ci na znak muzyczny musieli wykonywać zadania: zaczynało się od łatwych: przyniesie ze stołu banana, wódki, buta od gościa itd... później skala trudności się podniosła- były spodnie, koszule i rzucono hasło BIUSTONOSZ. To był drugi dzień zabawy weselnej, miałam na sobie bluzke białego koloru- a biały kolor ma to do siebie, że lubi prześwitywać, więc specjalnie na tę okazję kupiłam sobie śliczny koronkowy stanik- więc chyba nie muszę tłumaczyć jak zdezorientowana byłam gdy podbiegła do mnie dziewczyna, nie czekając na jakikolwiek mój znak, włożyła rękę pod bluzkę i pociągneła. Jeszcze większe oburzenie zarysowało się na mojej twarzy gdy okazało się, że trzyma ona w dłoni tylko część mojego stanika (stanik pod wpływem siły przerwał się na łączeniu miseczek). Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego ja już na wesela nie chodzę ;-) i ile wstydu się najadłam ;-) gdy wszyscy goście mogli podziwiać moje piersi i połowę stanika. Dziewczyna mnie nawet nie przeprosiła- pewnie była zreszta zbyt pijana.
A było to tak: wybrano z gości bodajże 10-ciu, Ci na znak muzyczny musieli wykonywać zadania: zaczynało się od łatwych: przyniesie ze stołu banana, wódki, buta od gościa itd... później skala trudności się podniosła- były spodnie, koszule i rzucono hasło BIUSTONOSZ. To był drugi dzień zabawy weselnej, miałam na sobie bluzke białego koloru- a biały kolor ma to do siebie, że lubi prześwitywać, więc specjalnie na tę okazję kupiłam sobie śliczny koronkowy stanik- więc chyba nie muszę tłumaczyć jak zdezorientowana byłam gdy podbiegła do mnie dziewczyna, nie czekając na jakikolwiek mój znak, włożyła rękę pod bluzkę i pociągneła. Jeszcze większe oburzenie zarysowało się na mojej twarzy gdy okazało się, że trzyma ona w dłoni tylko część mojego stanika (stanik pod wpływem siły przerwał się na łączeniu miseczek). Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego ja już na wesela nie chodzę ;-) i ile wstydu się najadłam ;-) gdy wszyscy goście mogli podziwiać moje piersi i połowę stanika. Dziewczyna mnie nawet nie przeprosiła- pewnie była zreszta zbyt pijana.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Jawka, cziiizys krajst a myslalem ze ja widzialem mega buractwo.
Za takie cos pod mur i kula w leb albo sybir....
to przeciez naruszenie prywatnosci. Matko.... jacy Ci ludzie popie.......
Za takie cos pod mur i kula w leb albo sybir....
to przeciez naruszenie prywatnosci. Matko.... jacy Ci ludzie popie.......
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
TedBundy pisze:Zmieni się to w końcu wiosny. Wbijam w lubelskie.
zapraszamy
wiele razy bylam na weselach i z czyms takim jak opisujecie sie nie spotkałam. Moze po prostu :
Pegaz pisze:Tam wiedzą jak się bawić! Oj tadziu spodoba ci się ich wesele o ile będziesz coś z niego pamiętał
reaguję na magiczne dźwięki i trzaski z winylowej płyty. Bob Marley śpiewa pieśń, Niesie treść pełną miłości,
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Która wypełnia cale pomieszczenie. Nie zauważam wrogich spojrzeń, Nie słyszę złych słów - Rozmyta.
http://rycerze.wp.pl/?ac=vid&vid=176166738
Wróć do „Wszystkie inne tematy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 393 gości