RZUC PALENIE

sadi · Postautor: **sadi** » 08 mar 2006, 01:13

Moja opinia jest taka jaka jest i nie kryje sie ze swoim w-k-u-r-w-i-e-n-i-e-m jak mi ktos przyjdzie i kopci obok mnie... <aniolek>

[co robie pozostawiam do wyobrazenia <aniolek>

]
TFA - pot mozna latwo zmyc, prochnice rownie 'latwo' wyleczyc przy pomocy dentysty...z petami co innego...smrodu sie praktycznie nie zmyje...moze z ubran, ale i tak jak ktos juz tym przesiaknie to np. z wlosow na glowie sie tego nie pozbedzie [nie licze ogolenia na lyso

] nie bede juz wspominal ze wiekszosc palaczy to dopiero ma siarczysty odor z papy <aniolek>

Ja nie palę, ale często z ust ludzie palących słyszę się argument, że są protowarzyskie. Co Ty na to?

Raczej nie dla mnie...
Moze troche zle zrozumiales o co mi chodzi: wiadomo jak bardzo destruktywnie pety dzialaja na organizm czlowieka [nie chce mi sie nawet wspominac o biernych palaczach... ] i ja nie potrafie zrozumiec tego ze choc jest wielkimi literami napisane co one powoduja, w szkolach sa prowadzone akcje gdzie policjanci pokazuja jak wygladaja pluca palacza, ludzie nadal w to ida...z wlasnej glupoty...a ja nadal nie wiem czemu, skoro z tego sa same problemy, zero pozytku...

TFA · Postautor: **TFA** » 08 mar 2006, 01:16

sadi pisze:TFA - pot mozna latwo zmyc, prochnice rownie 'latwo' wyleczyc przy pomocy dentysty...z petami co innego...smrodu sie praktycznie nie zmyje...moze z ubran, ale i tak jak ktos juz tym przesiaknie to np. z wlosow na glowie sie tego nie pozbedzie

Jak rzuci palenie to sie pozbedzie smrodu i to po kilku dniach <yes>

sadi · Postautor: **sadi** » 08 mar 2006, 01:22

TFA pisze:Jak rzuci palenie to sie pozbedzie smrodu i to po kilku dniach <yes>

Ehhhmmm..tej opcji nie biore pod uwage bo to nie jest takie hop-siup jak pujscie do dentysty czy umiycie swojego cialka <regulamin>

maroon · Postautor: **maroon** » 08 mar 2006, 01:25

TFA pisze:Wole jak ktos wali papierosami, niz stechlym potem, niemyta dupa albo wali prochnica z mordy. I do tych co nie pala, nie bulwersujcie sie tak .glaszcze.

Nie rozumiem tego argumentu. To, że ludzie śmierdzą czym innym nie umniejsza syfiastości smrodu papierosów. Wejdziesz do pokoju na dywan w zabłoconych butach i powiesz: nie ma problemu, wolę wejść w zabłoconych niż w utaplanych w gównie?

TFA · Postautor: **TFA** » 08 mar 2006, 01:30

Wiedzialem ze grono niepalacych mnie zaraz zaatakuje <diabel>

tylko po jaka cholere te nerwy ?

napiusz petycje do kaczynskiego ze ci palacze przeszkadzaja.

sadi · Postautor: **sadi** » 08 mar 2006, 01:33

Wiedzialem ze grono niepalacych mnie zaraz zaatakuje

Jeden cie zaatakowal ;DD
A ja chcialbym uslyszec odpowiedz na moje pytanie od kogos kto kopciu szlugi? <aniolek>

Tylko taka prawdziwa szczera odpowiedz...nie zadne "bo tak juz mam" opatrzone buzka "

"...
Najlepsze jest to ze wiekszosci palaczy z tym nalogiem jest bardzo zle, ale nie probuja rzucic <aniolek>

maroon · Postautor: **maroon** » 08 mar 2006, 01:39

Jeśli to był atak, to ja jestem Chuck Norris.

Dzieci zaczynają palić, bo to takie zajebiste i potem mają lipę, bo nie potrafią się z tego wyrwać.

gracja · Postautor: **gracja** » 08 mar 2006, 01:56

http://www.agnieszka.com.pl/forum_php/v ... ht=palenie - o rzucaniu
http://www.agnieszka.com.pl/forum_php/v ... ght=szlugi - o gustach

TFA · Postautor: **TFA** » 08 mar 2006, 01:57

maroon pisze:Dzieci zaczynają palić, bo to takie zajebiste i potem mają lipę, bo nie potrafią się z tego wyrwać

To to jeszcze idzie zrozumiec, ale nie rozumiem ludzi ktorzy zaczynaja palic po 20stym roku zycia.

maroon · Postautor: **maroon** » 08 mar 2006, 02:06

No właśnie. Dzieciarnia nie rozumie w co się pakuje, ale dorośli ludzie? Palenie jest dla osób słabych psychicznie.

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 08 mar 2006, 12:08

maroon pisze:Palenie jest dla osób słabych psychicznie.

Jak Ci taki Idas zrobi chryję na ulicy, to by raczej wskazywało, że dla tych odporniejszych psychicznie

Ja palę z premedytacją, świetnie wiem, że sobie szkodzę, ale lubię ten styl, lubię specyfikę dymu, lubię ruchy palców przy paleniu, lubię przepalić banię czystej zamiast przepijać, lubię klimat "zapalimy, pogadamy", lubię...

Lubię co jakiś czas sprawdzać, czy jestem uzależniony, ale jak na razie wychodzi to negatywnie, nie czuję żadnego pociągu ani fizycznego, ani przede wszystkim psychicznego jak nie palę kilka dni. Gdy znów zapalę smak tego papierosa mogę porównać jedynie ze smakiem zimnego piwka w schronisku po np 4-godzinnym podchodzeniu pod stromą górę w 35-stopniowym upale...

Staram się być kulturalny, zwłaszcza na przystankach, odchodzę na odpowiednią odległość.

Poza tym zwracam uwagę, że nikotyna jest substancją psychoaktywną

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 08 mar 2006, 12:44

Głupi argument będzie poniżej, ale zawsze mi się podobał

Ilu kierowcom, jadącym nocą, nikotyna uratowała życie i uchroniła przed zaśnięciem za kierownicą?? <diabel>

Sir Charles pisze:lubię klimat "zapalimy, pogadamy",

mrt · Postautor: **mrt** » 08 mar 2006, 13:00

Zapomniałam, że już tyle nie paliłam i mi temat na liście przypomniał

Kawa, papieros - przerwa na odrobinę luksusu

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 08 mar 2006, 15:10

raz staralam sie rzucic i to byl ostatni raz

jakbym czula sie z tym faktem zle to bym rzucila, tymczasem - nie

[ Dodano: 2006-03-08, 15:11 ]

Sir Charles napisał/a:
lubię klimat "zapalimy, pogadamy",

maroon · Postautor: **maroon** » 08 mar 2006, 23:15

Sir Charles pisze:Idas

Nie znam tego słowa.

Sir Charles pisze:Ja palę z premedytacją, świetnie wiem, że sobie szkodzę, ale

Sir Charles pisze:Lubię co jakiś czas sprawdzać, czy jestem uzależniony, ale jak na razie wychodzi to negatywnie, nie czuję żadnego pociągu ani fizycznego, ani przede wszystkim psychicznego jak nie palę kilka dni.

Genialne. Rozśmieszyłeś mnie do łez. <hahaha>

"zapalimy, pogadamy"

Jak mój rozmówca zapali, to nie pogadamy.

Sir Charles · Postautor: **Sir Charles** » 08 mar 2006, 23:18

maroon pisze:Genialne. Rozśmieszyłeś mnie do łez.

Ja tam bym się nie przyznawał gdybym miał tak zjebane poczucie humoru ;P

[ Dodano: 2006-03-08, 23:20 ]

maroon pisze:Jak mój rozmówca zapali, to nie pogadamy.

Już sięgam po papierosa w takim razie

sadi · Postautor: **sadi** » 09 mar 2006, 00:35

maroon pisze:
Sir Charles pisze:Idas

Nie znam tego słowa.

HeHe... ;DD
A to dobre ;DD <browar>

Czy juz mowilem ze nienawidze papierosow? <aniolek>

LOVE_DOCTOR · Postautor: **LOVE_DOCTOR** » 09 mar 2006, 01:08

Hyhy pisze:Dobra to czekam na jakies opcje... ktos rzucil ?:)

Najwięcej jarałem na studiach (jednych, drugich..), podczas sesji egzam. Cholera nie dało się nie palić w towarzystwie znajomych z UJ i "browarów"

w krakowskich knajpkach, akademikach.. Próbowałem rzucić to.. kilkadziesiąt razy, w końcu się udało! Od kilku latek nie jaram i czuję się jak młody Bóg.. Nareszcie czuje zapach sosen w lesie i nie mam zadyszki po przebiegnięciu kilkuset metrów, czy przepłynięciu kilku długości basenu.. Warto rzucić to <dymek> ku****wo!!!
<browar>

lollirot · Postautor: **lollirot** » 11 mar 2006, 01:23

sadi pisze:A ja chcialbym uslyszec odpowiedz na moje pytanie

a jak ono brzmiało?

dziś się rozpieściłam i kupiłam wiśniowe djarumy, mniam.

mrt · Postautor: **mrt** » 11 mar 2006, 12:36

To ja tradycyjnie na fajka skoczę. Tradycyjnie, bo co wpadam na ten topik, to mi dwa razy bardziej papieros smakuje

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 11 mar 2006, 12:38

ja też palę sobie właśnie w intencji rzucających

RZUC PALENIE

Re: RZUC PALENIE

Kto jest online