Ciemna strona macierzyństwa

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ariadna
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 21 sty 2006, 18:20
Skąd: Everywhere...
Płeć:

Ciemna strona macierzyństwa

Postautor: Ariadna » 04 lut 2013, 11:13

Od ośmiu lat jestem mamą zdrowej dziewczynki.Nie była to ciąża planowana ale urodziłam...Dziś gdy moja córka wchodzi po woli w trudny okres dorastania (aż dziw bierze,że stało sie to tak szybko) nie potrafię poradzić sobie z negatywnymi uczuciami względem jej - jest rozpieszczona przez babcię - zachowuje się jak księżniczka - nieznoszę takich zachowań u małych dziewczynek - wymuszanie pomalowania paznokci,strojenie się,nawet dochodzi do tego zazdrość o to,że ja jestem - według niej ładniej ubrana czy kiedy się umaluję to jest pretensja,że ona nie może - takie zachowanie doprowadza mnie do szału! Czuję,że jej nie kocham,że mi przeszkadza,że nie mam z niej żadnego pożytku :( tak wiem,to okrytne i jest to moja osobista porażka - ale tak czuję - nie potrafię okazać jej serca.Zawsze była trudnym dzieckiem,wieczny foch,pretensje do całego świata bo panience nie podoba się to czy tamto - zawsze jakieś ale.Bardzo mnie do siebie zniechęciła takim zachowaniem i dziś nie potrafię jej kochać :( Nie chcę jej skrzywdzić,nie chcę aby czuła się niekochana ale nie potrafię - nie taką jaka teraz jest.Kiedy na weekend jedzie do babci to błogosławię ten czas - siedzę nieruchomo na kanapie i słucham...ciszy...delektuje się spokojem.Gdy przychodzi niedziela wieczór i wraca do domu,jestem zdenerwowana i smutna,że znów będę musiała się z nią męczyć :( Czasami siedzi cały czas w pokoju,nie chce sprzątać,nie chce odrabiac lekcji - cały czas tylko przebieranki i strojenie się - to cholernie męczące.Gdy proszę ją aby wyszła z pokoju albo chociaz otworzyła drzwi to zatrzaskuje mi je przed nosem "bo akurat się bawi i jej przeszkadzam :( Pomomo młodego wieku jest wyrachowana - wie jak osoągać swoje cele - czasami mam również wrażenie,że jest fałszywa - zrobi i powie wszystko alby coś dostać...Przykro mi bo nie takiego macierzyństwa chciałam.Chciała bym móc chodzić z nią na spacery,rozmawiać,być razem - uczyć ją angielskiego,bo taki mam profil zawodowy - ale ona tego nie chce,odrzuca mnie - mam wrażenie,że z biegiem lat będzie ocraz gorzej.Boję się jej okresu nastoletniego - boję się buntu,pierwszych miłości,boję się że wcześnie zajdzie w ciąże - matko...wolała bym mieć syna - z nimi wbrew pozorom jest mniej kłopotu :( widzę po moim bracie - mama zawsze miała więcej problemów ze mną podczas gdy brat był spokojniejszy...Wiem,że wiele matek ma takie rozterki ale boją się do nich przyznać - bo przecież jak można przeciwstawić się obrazowi matki polki :( Co mam robić aby moje życie przestało być koszmarem i udręką...dla nas obu...?Proszę o pomoc...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 04 lut 2013, 17:10

A co z jej tatą?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 04 lut 2013, 18:13

tutaj nikt ci nie pomoze , czas udac sie do specjalisty
nie masz autorytetu u własnego dziecka , ona żądzi tobą, a nie odwrotnie , nie potrafisz znalesc wspólnego jezyka , zabawy , zajęć, etc.
A z tym kochaniem tylko ci sie tak wydaje , przyjdzie czas ze sie wszystko odmieni .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 lut 2013, 19:34

Andrew pisze:przyjdzie czas ze sie wszystko odmieni

Jak córka się wyprowadzi?

Ja nic nie poradzę, bo dziecka sama nie wychowywałam, więc nie będę teoretyzować.
Ale właśnie dlatego, że w te cudowne odmiany postulowane przez Andrew nie wierzę - nie mam zamiaru dziecka posiadać.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 04 lut 2013, 21:36

nie - nie dlatego , ona ja kocha , tylko wydaje sie jej ze nie ...i to sie zmieni - w czasie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 04 lut 2013, 23:42

A co malutki skarbek robi u babci weekendami? Czy aby "wychowywana" nie jest?
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 06 lut 2013, 00:35

Skads ona czerpie takie wzorce od malego. Zapewne z tv, internetu i byc moze wlasnie od babci.
Poza tym mam wrazenie ze ktos przegapil przynajmniej 7 lat rozwoju wlasnego dziecka.
Trzeba znalezc zrodlo takich zachowan.

Ja tez takich "ksiezniczek" nie trawie, odpycha mnie od nich. Mowie naturalnie o starszych egzemplarzach, bo bardzo watpie, by jej przeszlo z wiekiem. Skoro zatem potrafia one wlasna matke wkurzac, to szczerze dziwie sie jak pustym trzeba byc by interesowac sie taka chocby z pobudek czysto seksualnych. Ale to na marginesie.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2013, 00:37 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 lut 2013, 22:11

eeee tam , zerżnac taką ładną słodka idiotke kaprysna w dodatku to i pewny smaczek jest <diabel>
wiec amantów brakowac nie bedzie - do tego <fuckoff>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Sasa
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 12 paź 2004, 12:43
Płeć:

Postautor: Sasa » 15 cze 2013, 08:52

Wydaje mi sie ze nie jestes wystarczajaco stanowcza. Troche nie rozumiem co to znaczy prosze by wysla z pokoju. Nie ma proszenia ma wyjsc z pokoju i postzratac/ordrobic lekcje. Moze sie foszyc/plakac/jeczec ale ma to zrobic. To ty jestes rodzicem Ty wiesz co jest dla niej lepsze. Proszenie i blaganie nic nie daje poza tym ze dziecko bedzie czulo ze ma wladze nad Tobą. Teraz może Cie nie zrozumieć ale w przyszłości Ci za to podziękuje.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 cze 2013, 00:12

To zalezy od inteligencji dziecka. Jak jest glupie to przyjmie argument ze ma sie uczyc bo tak. Jak jest inteligentne to zrozumie, ze droga do bogactwa nie wiedzie przez mrowcza prace korporacyjnej mrowki.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 03 sie 2013, 22:12

Temat trochę starszawy - ale kurcze, straszne.

Jak to Mav napisał - ktoś przegabił parę lat rodzicielstwa, i teraz zbiera plony.

Osobiście, jeśli bym się obudziłą nagle w takiej sytuacji, to chyba poszłabym w rozwiązanie ekstremalne. Czyli wymagania, zasady, "bo ja tak mówię". A babcie to odmienny problem, dziadków też często trzeba wychowywać, znam to już z autopsji. Również na tym froncie, jeśli przez tyle lat byłaśwycofana, i pozwalałaś im obu robić co im się podoba, to teraz zostaje już chyba tylko terapia szokowa. Babcia powinna się dowiedzieć, że albo będzie stosować się do Twoich zasad, albo będzie widzieć wnuczkę w święta dwa razy w roku.

Dziadkowie często chcą rozpieszczać swoje wnuki. Na pewne zachowania można przymykać oko, a pewne trzeba stanowczo egzekwować. Stanowczości zdecydowanie Ci brakuje. Obudź się, bo krzywdzisz swoją córkę. Zmiana będzie ciężka, ale jest konieczna.
Awatar użytkownika
noreen
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 19
Rejestracja: 05 wrz 2012, 12:45
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: noreen » 15 paź 2014, 09:33

o tyle dobrze, że zauważasz ten problem i starasz się z nim walczyć. Znam wiele matek, które chowają właśnie takie rozpieszczone księżniczki i obudziły się dopiero gdy było za późon (Twoją córkę spokojnie jeszcze można "naprawić") albo same sie zmieniały tak, aby przypodobać się dziecku;P

hitem jest historia mojej przyjaciółki, której ciotka szczyciła się przy niedzielnym obiedzie, że jej córka studiuje w Łodzi i po jednej imprezie spała w jednym łóżku z chłopakiem swojej siostry;P
mariola83
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 16 lut 2015, 09:58
Skąd: Reda
Płeć:
Kontaktowanie:

Postautor: mariola83 » 16 lut 2015, 11:38

o macierzyństwie często mówi się tylko w superlatywach i unika się ciemnej strony tego stanu. A przecież mężczyźni pracują a my siedzimy z małymi dziećmi, które z różnych powodów płaczą. Są cudowne ale bywa że nie możemy psychicznie wytrzymać. Dlaczego to ma być temat tabu przecież musimy z tym żyć i męczyć się na codzień i to trudny problem.
mejk89
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 19 gru 2016, 23:02
Skąd: Wodzisław
Płeć:

Re: Ciemna strona macierzyństwa

Postautor: mejk89 » 19 gru 2016, 23:06

nie znosze takich małych księżniczek, ale co zrobić jak babcia tak rozpieściła... Sam mam córcie 4 miesięczną, nie wyobrażam sobie żeby taka była... chociaż podoba mi się dla niej taka pościel. Nie sądze zeby to było oznaką rozpieszczenia?

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości