(Bez)stresowe wychowanie

Czyli tematy dotyczące dzieci już po ich urodzeniu oraz wszelkie związane z rodziną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 kwie 2008, 21:00

póki co - temat do zamkniecia . Bo jak znam to forum, to tylko ja I Mona tu dzieci wychowuje i wychowalo - wiec praktycznie cos w tej kwesti mozemy powiedziec , reszta to dywagacja dowolna jak i pobożne zyczenia !~ pozdrawiam <aniolek>
A Shaman .... ojca uzwazałes za durnia bo poddałes sie emocją - stad ... takie u Ciebie wyobrażenie ojca (jako durnia) bo robił był inny, niż twoje widzenie swiata. Bo nie powiesz mi, ze byleś madzejszy od niego [:D] [:D] <browar>
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2008, 21:04 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 06 kwie 2008, 23:01

Andrew pisze:A Shaman .... ojca uzwazałes za durnia bo poddałes sie emocją - stad ... takie u Ciebie wyobrażenie ojca (jako durnia) bo robił był inny, niż twoje widzenie swiata. Bo nie powiesz mi, ze byleś madzejszy od niego


Nie bierz dosłownie wszystkiego, co tu piszę na forum :-)

Maverick pisze:Wiecie czego sie boje? Ze ludzie ktorzy nie akceptuja takiej metody wychowawczej jak lanie sterroryzuja innych i za pomoca tych (p)oslow w Sejmie pod grozba wiezienia zakaza im w ten sposob wychowywac ich dzieci.

Nie mam takich zapędów. Mam wręcz przeciwne. Jak najwięcej wolności.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 kwie 2008, 08:11

zapewniam Cie ... iż nie biorę
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 07 kwie 2008, 14:22

Endriuł, temat ogólnie jest nie do przegadania, bo dzieci jest tysiące i na każde działa coś innego :] Jedno dostanie pasem i dostosuje się, a drugie zbuntuje, bo została naruszona jego prywatność/cielesność.
Jednak, skoro jedynym wyjściem, wg niektórych tutaj, jest lanie, to dlaczego dorosli ludzie, gdy brak im już argumentów, nie stosują wobec siebie kar cielesnych? ;) Idąc jeszcze dalej, czy kary cielesne stosują tylko niedojrzali "dorośli"? :)
Róbcie, co chcecie, ale i tak w opiniach o karach cielesnych przeważa ta, iż kara taka jest niczym innym, jak tylko poniżaniem godności młodego człowieka, a rodzic robi z siebie w tym momencie nieudacznika bez zdolności do rozmów.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2008, 14:45 przez Mona, łącznie zmieniany 3 razy.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 07 kwie 2008, 20:43

bez zdolnosci do rozmów ? a co jesli dziecko nie słucha ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 kwie 2008, 07:52

lamaa pisze:i Ty jesteś przykładem takiego osobnika...
To mi dowalilas. Dusze sie pod naciskie margumentacji. Khy khy, powietrza! Ja akurat chce dac wolna reke rodzicom. Chca niech bija, nie chca niech nie bija - ich sprawa czy beda mogli na dzieci na starosc liczyc czy nie.
shaman pisze:Nie mam takich zapędów. Mam wręcz przeciwne. Jak najwięcej wolności.
Ciesze sie.
Mona pisze:Jednak, skoro jedynym wyjściem, wg niektórych tutaj, jest lanie, to dlaczego dorosli ludzie, gdy brak im już argumentów, nie stosują wobec siebie kar cielesnych?
A od kiedy 1 dorosly wychowuje 2go doroslego? I skoro tak porownujesz doroslych do dzieci to mzoe obnizyc wiek inicjacji seksualnej z 15 do 3 lat? Dzieci wbrew Twojej argumentacji roznia sie od doroslych i to znaczaco. Dlatego dorosli sie nie bija w celach wychowawczych bo dobrze wiedza co jest zle a co nie. A dziecko skad ma to wiedziec?
Andrew pisze:bez zdolnosci do rozmów ? a co jesli dziecko nie słucha ?
Niektorzy tu nie rozumieja ze wychowywanie dizecka to nie jest przekonywanie go argumentami ze jednak nie powinno topic kota w wannie. Mowi sie mu dlaczego nie powinno i ma sluchac bo jak nie to kara (niekoniecznie cielesna, adekwatna do sytuacji). I dziecko sie uczy ze ma sluchac :P
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 08 kwie 2008, 10:56

Endriuł, nie bój się, dziecko zawsze słucha, a przynajmniej słyszy i jak powiesz coś 1000 razy, to wreszcie zacznie stosować...
Maverick pisze:A od kiedy 1 dorosly wychowuje 2go doroslego? I

A od kiedy bicie jest wychowywaniem? :|
Maverick pisze:Dzieci wbrew Twojej argumentacji roznia sie od doroslych i to znaczaco

Taa, dorosły to homo sapiens, a dziecko, to małpka :]
Maverick pisze:Dlatego dorosli sie nie bija w celach wychowawczych bo dobrze wiedza co jest zle a co nie.

Oj, kłóciłabym się w tym momencie :)
Maverick pisze:A dziecko skad ma to wiedziec?

Ma się dowiedzieć o tym w czasie rozmowy z rodzicem. Czy jednak pręga na tyłku lepiej to wytłumaczy, Mav?
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2008, 11:00 przez Mona, łącznie zmieniany 2 razy.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 kwie 2008, 14:46

Hehe, dziecko ma sluchac po tym jak sie powie raz. Jak przyzwyczaisz dziecko do tego ze moze zaczac sluchac dopiero po 100 razie to wspolczuje efektow. I potem widac matki co mowia 50 razy swojemu malenstwu zeby nie kopalo pieska bo to go boli. I tak przez pol godziny a piesek zaczyna zdychac.
Chodzi o to ze dziecko musi miec powiedziane ze cos jest zle i wytlumaczone dlaczego jest zle. I ma to zapamietac, bo pozniej bedzie to juz egzekwowane. To wrecz oczywiste wiec nie wiem skad takie teksty:
Mona pisze:Ma się dowiedzieć o tym w czasie rozmowy z rodzicem. Czy jednak pręga na tyłku lepiej to wytłumaczy, Mav?
Prega na tylku mu wytlumaczy ze jednak warto bylo rodzica wczesniej posluchac.

Do niektorych caly czas niedociera ze bicie jest kara stosowana jako element wychowawczy, jeden z wieku a nie jedyny. Ze bicie nie wyklucza istnienia rozmowy rodzic - dziecko i tlumaczenia tego co zle.
No ale taka rola matki by byla bardziej wyrozumiala choc niestety obecnie ta wyrozumialosc idzie ad absurdum w kierunku pozwalac na wszystko lub wrecz przeciwnie: nie pozwalac na nic.
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 08 kwie 2008, 17:59

A ja tam uwazam ze wychowanie bezstresowe jest lepsze, ja tak nie bylem wychowywany ale ludzie tak wychowywani sa potem jednak zupelnie inni, bardziej wyluzowani, mniej sie przejumuja to co im ktos powie, maja wieksze poczucie chumoru itp, tyle ze wychowac kogos tym sposobem za latwo nie jest to juz pomijam, poki co dziecka zadnego nie wychowuje, ale to bezstresowe wychowanie tez musi miec jakies swoje granice.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 08 kwie 2008, 18:15

Xavi pisze:chumoru
no rzeczywiście [:D]

Xavi pisze:A ja tam uwazam ze wychowanie bezstresowe jest lepsze, ja tak nie bylem wychowywany ale ludzie tak wychowywani sa potem jednak zupelnie inni, bardziej wyluzowani, mniej sie przejumuja to co im ktos powie, maja wieksze poczucie chumoru itp,
to nie jest regułą, tacy sami mogą być ludzie, którzy raz kiedyś dostali klapsa za coś.
Kurde, nie mylmy wychowania bezstresowego z pobłażaniem i dawaniem dziecku absolutnej swobody, ale też nie przeginajmy w drugą stronę, to, że ktoś nie był wychowany bezstresowo nie znaczy, że dla zasady dostawał kablem po dupie 3 razy dziennie
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 kwie 2008, 19:53

Same dywagacje sie tu jak widze prowadzi, z jednej strony ludzie nie majacy dzieci , z drugiej Mona majaca , jak i majaca to szczescie iz dziecko słucha sie tego co ona do niego mówi, z trzeciej ja ! majacy conajmniej jedno dziecko, które w wieku młodzienczym nie słuchało co sie do niego mówi, zeby zaczeło ... nawet potrzascniecie nim nie pomagało , bo tak było zaabsorbowane daną np. niebezpieczną zabawą , ze na słuchanie sie wyłaczyło ! i nie wiem czy ktokolwiek wie jak to wyglada i co to znaczy. Wiec moze po maluchu wyjasnie w straszliwym skrócie bo inaczej sie nie da... Dzieci sie bawią na podwórku i zabawa polega na rzucaniu sie kamieniami sek jak i pech w tym , ze naszemu malcowi dziwnym trafem ta zabawa sie strasznie podoba i nie bede sie zagłebiał dlaczego ...? Wołanie go spełza na niczym, wiec trzeba ruszyc dupsko i do niego podejsc złapac i zaczac do niego przemawiac , sek w tym znowu , ze nie słucha , wiec odwracasz mu głowe by na ciebie patrzył i sluchał na to co mówisz , ale to nic nie daje, bo ową głowe i tak musisz trzymac cały czas bo jak tylko ją puscisz to ja od razu obróci. Trzymajac ja wzrok jego i tak biegnie gdzie indziej a mysli są ciagle przy zabawie, z tego co chcialeś powiedziec dziecko nic nie wie bo nie sluchało. Wiec co robisz - zabierasz dziecko z miejsca zabawy , rozlega sie płacz i lament . Wiec jest dobrze !! bo zaczyna słuchać wiec mówisz co masz do powiedzenia. Wysłuchało - wydaje sie iż zroziumiało ! .... NIC PODOBNEGO ! [:D] malec leci perfidnie w druta mimo iz karzesz mu powiedziec wlasnymi slowami dlaczego nie wolno sie bawic w taka zabawe i czym ona moze sie skonczyć . Po powrocie na podwórko dołacza jak by nigdy nic do zabawy z swymi dalej sie bawiacymi kolezkami . Co ci pozostaje - zejsc na dół i fizycznie go od tej zabawy zabrac , co spowoduje kolejny płacz i lament . A nich tam wyjdzie mu na zdrowie chciało by sie powiedziec . Jest kara ! nie ma wychodzenia na podwórko ... dziecko siedzi dwa dni trzy dni w domu - zrozumialo dlaczego tak sie stało , tak bynajmniej twierdzi [:D] ale drogi rodzicu nie ulegaj tej fikcji <hahaha> to cwana bestia nie da sie tak łątwo wykolegowac mimo iz ma zaledwie pare latek. Po wypuszczeniu go na podwórko ma reset mózgu , wszystko co wydaje sie rodzicowi iz do niego trafiło to mrzonka [:D] ........ Teraz nastepuje coś co ma na celu przechytrzenie malca - idziesz na podwórko , ale zostajesz po tej stronie i bawisz sie z tymi dziecmi co sa po tej, a nie tamtej (co to jest ta strona dowolnie nich sobie psychologowie ustalą ) <aniolek> bo albo tak sie stanie , albo wracasz do domu. Malec załapał - uf co za ulga - pozorna !! <hahaha> Bo po tej stronie też sie dzieją dziwne rzeczy , które nam nie pasują , za to malcowi strasznie . I znowu ... wolanie go to próżny trud, znowu trzeba zejsc złapac za rekę i odciagnać , znowu płacz , znowu lament , znowu nie słucha bo jego uwaga jest całkowicie pochłonieta tym co robią rówiesnicy. W domu jest inaczej słucha jak i wydaje sie , ze rozumie <hahaha> znowu nic bardziej mylnego , dran jeden robi wszystko co chcesz by tylko dostal pozwolenie na wyjscie z domu , oczywiscie po pewnym czasie orientujesz sie, ze malec Cie kiwa [:D]
Wiec co sie dzieje - tu... jak kto chce ! ja stwarzam sytuacje takie by dziecko zaczeło sie w pewnym sensie mnie bac i wszystko staje sie proste jak drut ! i mozna mnie nazwac tyranem , mam to w nosie ! wazne jest iz dziecko sie mnie slucha , a to czy ze strachu czy nie , znowu mam w noscie , bo ja mam ten komfort psychiczny, ze jak dziecko jest na podwórku to wie co mu wolno, a co nie , bo Tatus ustalił to i tamto i jak cos mu sie nie podoba to wystarczy w tym momencie, ze krzyknie z okna i pogrozi paluszkiem i malec jest calkowice bezpieczny.
To oczywiscie kolosalny skrót !
Ale dla ludzi pracujacych nie bedacych z swym dzieckiem minuta w minute nie ma innego sposobu jesli malec jest cwany , co innego jak bede siedzial w domu i nianczył go bez przerwy, ale wtedy majac takiego malca pozbawic bym go musial obcowania z kolegami .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 09 kwie 2008, 09:59

No! To już wiesz, Endriuł, dlaczego trzeba mówić 1000 razy ;DD
O co chodzi z tym przykładem, bo ja tutaj widzę całkiem normalną, wybitną, choć cwaną, dziecięcą jednostkę? :D

Mówić, mówić, mówić, mówić, bo jak inaczej dzieciak ma dowiedzieć się o tym, co wolno, a czego nie?
Phhh... Mav walnąłby w łeb i to znaczyłoby, że nie wolno przychodzić do domu po 22, ale z lewej strony łba ;DD
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 09 kwie 2008, 10:17

Ja bym kupił takiemu malcowi kompa z WoW-em. Poszukać mu zabawy lepszej od koleżków z podwórka. Co z tego, że już nie rzuca się z nimi kamieniami, skoro ci sami rzucacze nauczą go że tatuś to stary a 13-letnia Basia to wyj..na sucz.

A mocną karą wydaje się brak nagrody/przywileju. Mocniejszą niż pręgi. Ale fakt, dzieci nie mam, tylko gdybam. Przecież ja się od razu urodziłem dwudziestolatkiem.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 09 kwie 2008, 15:18

nie koniecznie ci sami nauczą go ze ojciec to stary , a pani malinowska to suka ... wybiegles za daleko <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 kwie 2008, 09:12

Mona pisze:No! To już wiesz, Endriuł, dlaczego trzeba mówić 1000 razy
Raczej on wlasnie napisal dlaczego mowienie 1000 razy jest tak samo bezsensowne jak mowienie 1000000 razy bo nie przynosi zadnego efektu jak dziecko jest odporne. Mi chodzi o to by dziecko dowiedzialo sie dlaczego cos jest zle i ze nie pozwalam mu na to, mialo tego swiadomosc, a potem nalezy zaczac tego wymagac. I nie tak jak piszesz:
Mona pisze:Mav walnąłby w łeb i to znaczyłoby, że nie wolno przychodzić do domu po 22
Widze ze imputujesz mi zachowanie w stylu: dziecko cos zrobi co mi sie nie spodoba, ja nic mu nie powiem tylko w pysk. To dowodzi ze Ty w ogole nie chcesz mnie w tym temacie zrozumiec. Tyle razy pisalem ze wpierw rozmowa, wytlumaczenie, zrozumienie a potem jak nie slucha to kara ze dochodze do wniosku ze i Tobie trzeba cos 1000 razy powtarzac.
shaman pisze:A mocną karą wydaje się brak nagrody/przywileju
Poniekad. Tylko nie mam zamiaru wychowywac dziecka jak psa ktorego musze za kazdym razem nagradzac koscia jak poda lapke. Chyba ze Ty chcesz za kazdym razem jak Cie poslucha dawac mu snickersa/nowa gre itd. Brak przywileju tez jest dobra kara, nie mowie ze nie. Wiele jest dobrych kar, sa roznej rangi i stosuje sie je w zaleznosci od przewinienia/odpornosci dziecka na kare. Jak juz pisalem: dziecko moze sobie zawsze znalezc nowa zabawe bo takie juz sa, moga sie bawic byle czym i byle gdzie. A tylek boli zawsze tak samo. Dlatego ja lanie traktuje jak kare taka ostateczna. A w ogole to najlepiej jakby po pewnym wieku dizewczynki wychowywane byly przez matke a chlopcy przez ojca. Chocby dlatego ze matka chlopcom na wiele rzeczy nie pozwoli z troski o nich, podczas gdy powinni moc je robic. Np lazic po drzewach itd. Nie twierdze ze kazda matka by tego zabronila, ale z pewnoscia sa takie co zabronia.
Niemniej jednak podstawowe zasady te ktore sie wpaja tym malym kanibalom od poczatku beda im wpajane przez matke. Dlatego dziwie sie ludziom ktorzy jako hanbe traktuja jak kobieta siedzi w domu, zajmuje sie nim i wychowuje dzieci. Dla mnie to praca o wiele trudniejsza niz robienie cos 8 godzin i potem powrot do domu i o tym ze taka praca jest niesamowicie bardziej wymagajaca i spoczywa na niej duza odpowiedzialnosc nie wspomne.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2008, 09:14 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 10 kwie 2008, 10:08

Mav, nie zajarzyłeś, iż zażartowałam :|
Wiesz, jeśli uda się Tobie stworzyć taki kontakt, że dziecko posłucha Ciebie w każdej sytuacji za pierwszym podejściem, to gratki :)

U mnie jest różnie i bywa że dziecko posłucha odrazu, a nieraz muszę powiedzieć coś razy kilka. Ludzką rzeczą jest błądzić, a tym bardziej dziecięcą, a im dziecko ciekawsze świata, tym bardziej będzie kombinowało.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 10 kwie 2008, 10:20

W takim razie przepraszam <browar>
Nie wiem czy uda mi sie taki kontakt stworzyc, wiem ze trzeba uwazac czego sie dziecku zakazuje, by nie zakazywac rzeczy malo waznych albo absurdalnych z powodu widzimi sie ale jak juz cos sie powie trzeba to konsekwentnie wypelniac bez zadnych wyjatkow.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 10 kwie 2008, 11:18

Pewnie, że nie wolno stosować zakazów/nakazów według swoich kaprysów, czy wykorzystywać pozycji rodzica.
Konsekwencja właściwie zawsze, ale też trzeba wyważyć problem, bo jeśli przewinienie jest błahe i dziecko przeprosiło, to trzeba przyjąć przeprosiny, bo inaczej, to nauczymy dzieciaka, iż przeprosimy nie mają sensu :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 10 kwie 2008, 11:54

Mona pisze:Konsekwencja właściwie zawsze

jak bym mamusie słyszała
Mama była skłonna do negocjowania ze mną nakazów, zakazów, zasad. ale nigdy nie szła na to po tym jak ja jakiś zakaz złamałam, wtedy była nieugięta. Czego bym nie powiedziała ona mówiła, że teraz to za późno, ze konsekwencje, że mam nie skomleć tylko sie godnie zachowywać. Niedawno mi mówiła ze w takich chwilach wiele razy chciała kopnąć te konsekwencje, ze ja karanie mnie bolało. Teraz się zastanawiam czy czasami nie cierpiała bardziej niż ja.
Myślę, ze przy braku konsekwencji zrozumienie zasad przez dziecko jest trudne
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 10 kwie 2008, 22:52

Dzindzer pisze:jak bym mamusie słyszała

;DD
Dzindzer pisze:Teraz się zastanawiam czy czasami nie cierpiała bardziej niż ja.

Oj, bywa i tak, ale konsekwencja jest istotna, więc ja też wielokrotnie zaciskam zęby i bywam nieugięta :)
Dzindzer pisze:Myślę, ze przy braku konsekwencji zrozumienie zasad przez dziecko jest trudne

Tak, tylko oby to nie były zasady wynikające właśnie z kaprysu rodzica, czyli zwykła złośliwość i wykorzystywanie pozycji.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
ByłoSobieŻycie
Bywalec
Bywalec
Posty: 53
Rejestracja: 24 gru 2007, 14:39
Skąd: .......
Płeć:

Postautor: ByłoSobieŻycie » 22 kwie 2008, 15:56

Andrew pisze:No i my własnie o tym, ze jak nie dają rady te inne metody to trzeba urzyc siły (lania) by dziecko przywołac do pionu !
ja nie przekonam Ciebie a ty mnie :) i krzyż na drogę. Ale powiem Ci tylko tyle, mój ojciec nie potrzebował użyć siły abyśmy mieli do niego szacunek. Mój wniosek? (bez urazy) są ludzie, którzy umieją wzbudzić szacunek przez to jacy są, kim są, jakie są ich decyzję, ich pewność siebie, mądrość, konsekwencję, racjonalność, szacunek do innych w tym własnego dziecka (etc) a pewni ludzie nie mają tego i potrzebują siły.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2008, 15:57 przez ByłoSobieŻycie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 kwie 2008, 19:09

no <aniolek> to i w domu jestesmy , zatem napisze sarkastycznie , sa ludzie , co nie potrzebują wyksztalcenia by zarabiac tyle ile wiekszosc wyksztalconych zarabiac nie bedzie - i co Ty na to ? [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
ByłoSobieŻycie
Bywalec
Bywalec
Posty: 53
Rejestracja: 24 gru 2007, 14:39
Skąd: .......
Płeć:

Postautor: ByłoSobieŻycie » 22 kwie 2008, 21:23

Mogłabym powiedzieć, że nic, bo ta kwestia do punktu omawianego jest jak piernik do wiatraka. Ale cóż, jeśli ktoś uczy się po to by mieć kasę to kończy ekonomię, prawo lub coś takiego, jeśli ktoś studiuje filologię polską, to to, że jest np oczytany nie gwarantuje mu przecież wysokich zarobków, jedynie to, że wie więcej od innych. A kwestia zarobków, to nie kwestia wykształcenia ale asertywności, czasem cwaniactwa, albo zwyczajnej inteligencji, wykształcenie nie jest zaś tego gwarantem. Ale twoją opinię można odwrócić, ile ludzi bez wykształcenia zarabia krocie? <aniolek> albo cóż, zarabia więcej od innych nawet :D? Tak wracasz do tej kwestii, może jak Cię to tak uwiera to idź kup książkę i czytaj, ucz się.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2008, 21:24 przez ByłoSobieŻycie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 kwie 2008, 08:35

Miałem swego czasu takie na temat wychowania dzieci - w odniesieniu do mojego dziecka , mozna sobie nia było podetrzec Tyłek. Kazda sytuacje mozna odwrócić i gdyby Twój ojciec miał np. mnie za dziecko, albo mojego syna , a nie Ciebie, swoje polemickie gadki , wykłady , próby przekonania , jak i kary bezcielesne mógł by sobie wsadzic delikatnie mówiac w ... a ! pomine to gdzie <aniolek> Pamietaj !! Twój ojciec ! i Ty - to nie wszyscy , a jak bys czytała me posty to ja ...! wzgledem swej córki juz siły uzywać nie musiałem , czyli ... dokladnie tak jak twój ojciec ! <browar>

ByłoSobieŻycie pisze: ile ludzi bez wykształcenia zarabia krocie? .

to sie staje bez sensowne,mam tego swiadomosc , ale odpowiem Ci , w moim otoczeniu wszyscy bez wyksztalcenia zarabiają wiecej od tych mgr. inż ci oczywiscie sprytni ! bo jeczały to pracują w tescco [:D]
oczywiscie to bardzo zle , ze wyksztalceni nie są - by ktoś tu mi nie zarzucił , ze propaguję droge zycia bez wyksztalcenia , aż strach pomyslec ile by sie zarabialo bedac wyksztalconym :*
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2008, 08:38 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 23 kwie 2008, 17:26

Andrew pisze:Kazda sytuacje mozna odwrócić i gdyby Twój ojciec miał np. mnie za dziecko, albo mojego syna , a nie Ciebie, swoje polemickie gadki , wykłady , próby przekonania , jak i kary bezcielesne mógł by sobie wsadzic delikatnie mówiac w ...

Dziecko nie rodzi się złe czy niegrzeczne. Sami rodzice tak je wychowują. I Ty tak syna wychowałeś że musisz karać, ale to przez Ciebie. Więc dlaczego dzieci mają cierpieć przez błędy wychowawcze rodziców?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 kwie 2008, 19:52

broken18 pisze:Dziecko nie rodzi się złe czy niegrzeczne. Sami rodzice tak je wychowują. I Ty tak syna wychowałeś że musisz karać, ale to przez Ciebie. Więc dlaczego dzieci mają cierpieć przez błędy wychowawcze rodziców?

co Ty powiesz ? gdzie to wyszytałeś/as kto mówi o złym ... ty w ogóle nie wiesz o co chodzi
by dziecko zaczac wychowywac ono musi zaczac rozumiec , ale też ma wlasny tryb pojmowania i tzw. charakter .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 24 kwie 2008, 15:43

Charakter ma, ale kształtuje go rodzic. Wychowuje małą dziewczynkę i wiem jak wychowanie przez rodziców w pierwszych latach życia dziecka wpływa na to czy będzie nas słuchało. Myślisz że dziecko kiedy zaczyna pojmować świat i rozumieć cokolwiek myśli sobie "nie będę słuchał mamy i taty" ? Konsekwencja rodzica i jego stosunek do dziecka wpływa na to co ono poyśli. Więc nie mów mi że tryb pojmowania jak to określiłeś to taka wrodzona rzecz nie do zmienienia. Dzieci są cwane i szybko owijają kogoś wokół palca, ale rola rodzica by na to nie pozwolić od najmłodszych lat. Nie karami cielesnymi.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 kwie 2008, 19:25

Dobra ! ...ja wychowalem dwoje dzieci, wychowalem dobrze ! z swoimi madrosciami poczekaj do wieku późniejszego i obym ja sie mylił, a Ty mialas spokojniejsze dzieci <browar>
Gdyby było tak jak piszesz , to ja nie zdradzał bym zony, bo tego na pewno z domu nie wyniosłem, tak mnie nie wychowano itd.
Ostatnio zmieniony 24 kwie 2008, 19:26 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
broken18
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 264
Rejestracja: 17 wrz 2005, 11:48
Skąd: koniec świata
Płeć:

Postautor: broken18 » 24 kwie 2008, 19:41

I temu się dziwie i tego nie rozumie (zdradzania żony) ale to nie moja sprawa. Będę miała własne dziecko to też je wychowam tak jak małą wychowuję i nie mam z nią żadnych kłopotów. I nie wyobrażam sobie że miałabym użyć w stosunku do dziecka jakiejkolwiek siły fizycznej. Ale chyba po prostu mamy inne podejście do życia.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 24 kwie 2008, 19:48

nie ! mamy inne dzieci <aniolek>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Dziecko, wychowanie, sprawy rodzinne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 130 gości