agnieszka.com.pl • Rodzice, rodzina i ich podejście... - Strona 4
Strona 4 z 4

: 18 sty 2009, 23:33
autor: shaman
Andrew pisze: zaden przyzwoity młodziecniec nie wraca do domu o godzinie 0:30 i z tej pzryczyny jestes juz skreslony!!

Jam przyzwoity ponad srednią, zapewniam, a w jego wieku i później ode dziewczyny wychodziłem. Ale nie przy pierwszej wizycie. Ani drugiej. Ani trzeciej. I to dlatego jest spalony.

: 19 sty 2009, 01:49
autor: ksiezycowka
To Ty masz problem z rodzicami, a nie ona.
Gdyby ona miała to by coś z tym zrobiła. 17 lat ma, rączki i nóżki zakładam, że zdrowe. To może niech pomyśli sama nad zmianą swojej sytuacji życiowej, co?
Nie masz prawa oceniać jej rodziny, jej matki i wychowania.
Tobie pozostaje tylko zaakceptować istniejący stan rzeczy, a dziewczę wspierać.
Rodzicom pokaż się też z lepszej strony, bo póki co moi przedmówcy mają rację.

: 19 sty 2009, 08:36
autor: Andrew
Shaman - to Ty tak uwazasz ! i niech bedzie ! , ale juz ja nie ... i jesli On trafia na rodziców podobnych mnie - ma z głowy ! bowiem u mnie jak pisalem 17 latek o tej godzinie juz spi ! i nie ma zmiłuj !

: 19 sty 2009, 10:30
autor: Dzindzer
Andrew pisze:bowiem u mnie jak pisalem 17 latek o tej godzinie juz spi ! i nie ma zmiłuj !

Nie wiem czy można do spania kogoś zmusić, do nie wychodzenia z domu,pokoju tak, ale do spania to chyba nie da się zmusić kogoś w tym wieku.

ciniak24 posłuchaj choćby nie wiem jak zasady panujące w domu Twojej dziewczyny wydawały ci się głupie i absurdalne to musisz je szanować i przebywając na u niej w domu się do nich stosować. Jedyna osoba jaka może coś w tym kierunku robić jest Twoja dziewczyna.
Miałam koleżanka która miała podobnie w domu, dla mnie to był kosmos, bo ja miałam zawsze inaczej, dla mnie lepiej. Zaczęła dorywczo pracować w liceum, po maturze wyprowadziła się od matki tyranki i miała pełna wolność. I oczywiście przeszła etap pieska z krótkiej smyczy urwanego.
Są rodzice którzy uważają mój dom, ty masz tyle praw ile ci dam. Inni uważają, ze to wspólny dom z pewnymi akceptowanymi przez wszystkich zasadami.

: 19 sty 2009, 13:59
autor: Andrew
Dżindżer - to nie chodzi o zadne zmuszanie !! ale nawet dsiś kiedy syn ma lat juz 20 poza wyjatkami o godzinie 0:30 spi !! a w domu ma byc o godzinie 22:00, jesli ma zamiar gdzies zostac to oczywiscie zostaje wczesniej dzwoniąc i uprzedzając mnie o tym. Bo nie jest tak, ze np. grają w lokalu z kolegami w lotki, a on musi do domu ! to tak w skrócie.
Co tu duzo pisać - jest w pewnym kregu i razem z nim sie kreci, skoro ten krag sie jednak kreci tak ze wszyscy do mojego syna maja podobnie - to ja nie widze by cos tu zmieniać , albo bym ja był jakis inny czy tyran.

: 19 sty 2009, 19:34
autor: Ted Bundy
Dzindzer pisze:Są rodzice którzy uważają mój dom, ty masz tyle praw ile ci dam


dopóki nie zaczniesz łożyć wspólnie na niego :) Jak najbardziej tak. Rodzic - kumpel w zbyt wielu przypadkach się zemściło.

: 19 sty 2009, 20:37
autor: tarantula
Wspolczuje autorowi tematu, jego dziewczynie i jej rodzicom. Jesli chodzi o tego typu relacje nigdy nie mialam problemow z moimi rodzicami. Zawsze darzyli mnie ogromnym zaufaniem i dawali duzo swobody z ktorej przyznaje - korzystalam tak zeby ich nie zawiesc, czulam ,ze na mnie polegaja i po prostu przykro by mi bylo ,ze sie zawiedli.
Do rzeczy. Moja kolezanka z rodzicami zawsze miala na pienku raz ,ze to byly po prostu takie "typy", dwa ,ze ona sama sie niejednokrotnie do tego przysluzyla. Sama nieraz przyznawalam w duchu jej rodzicom racje ,ze nie chca gdzies tam jej puscic. Podsumowujac, wszystko zalezy od tego jakie relacje rodzina ma sama ze soba i na ile mozna polegac na bliskich (matce, ojcu,corce, synowi)

: 19 sty 2009, 21:46
autor: crazy_joe
Moim zdaniem, 17-18 lat to taki wiek, w którym człowiek myśli już samodzielnie, i dobrze zna konsekwencje swoich czynów. Zamordyzm jeszcze nikomu nie wyszedł na zdrowie.

: 19 sty 2009, 22:01
autor: tarantula
crazy_joe pisze:Zamordyzm jeszcze nikomu nie wyszedł na zdrowie.

Akurat w niektorych przypadkach sie sprawdza ale nie jesli chodzi o syt.z tematu. Matka zle podchodzi do tej sprawy, to tylko pogorszy jej relacje z corka. "Zapomnial wol jak cieleciem byl" :)

: 20 sty 2009, 07:36
autor: Andrew
Dlatego matka musi wyeliminowac z zycia córki podobne typy które sie koło niej kreca ! i wszystko bedzie dobrze - juz popełniła błedy , stad dzieje sie to co dzieje ...

: 20 sty 2009, 08:13
autor: Zadie
Andrew, wywalanie kogoś przynosi odwrotny skutek. Zwłaszcza u ludzi młodych.
I niczemu nie służy. Normalny zdrowo myślący człowiek, wyjaśnia zasady i to czego oczekuje i ma świadomość tego, że każdy popełnia błędy. I w cale nie jest tak, że tylko rodzic ma władzę, z wiekiem musi się jej pozbyć by usamodzielnić dziecko. Tarantula jest świetnym przykładem, dano jej wolność by nauczyła się odpowiedzialności. Trzymanie dorosłego człowieka w wieku 20 lat na smyczy to jakaś kpina.

Nie uważam również, że nie można oceniać reguł panujących w domu. Mamy je szanować jeśli nikomu się nie dzieje krzywda, ale każdy ma prawo do oceny. Chyba, że nie będziemy oceniać zasady siły- umywać rączki, gdy ktoś bije dziecko i powtarzać za wszystkimi "nie mój ogródek". ciniak24 w twojej sytuacji jeśli jej nie dzieje się krzywda, nie krytykuj jej rodziny, bądź miły i...nie krytykuj ich nawet gdy ona na nich psioczy, pamiętaj to są dla Ciebie obcy ludzi, dla niej rodzice - najważniejsze osoby póki co. Wszelkie krytykowanie ich może obrócić się tylko przeciwko Tobie.

Staraj się przestrzegać ich zasad i być miłym oraz pomocnym. Może z czasem Ci zaufają, ale może rzeczywiście tak być, że trafiłeś na despotyczną i sfrustrowaną osobę w postaci jej matki, wówczas nic nie zmienisz.

Poza tym sam przed sobą przyznaj się czym tak sknociłeś swoją sytuację. Staraj się nie być pretekstem do kłótni jej z Twoimi rodzicami! Najlepiej by było, gdybyście np razem się uczyli, by pokazać, że znajomość z Tobą przynosi konkretne korzyści. Choć to też może nie pomóc.

: 20 sty 2009, 09:57
autor: Miltonia
Zasad panujacych w tym domu autor nie zmieni, ale zamiast z nimi walczyc, powinien nauczyc sie korzystac z tego, co sie da.

Rodzice w koncu pozwolili mu na przyjscie do dziewczyny, a on co? Zostal do bardzo pozna i potwierdzil ich zdanie na temat odwiedzin malolatow w ich domu.

Jakies kwiatki, czekoladki dla mamy na poczatek, a nie rozmowa na temat zasad w ich domu! Najpierw dobrze sie zaprezentuj, a potem wymagaj czegokolwiek. Dobre wychowanie nikomu jeszcze nie zaszkodzilo. Ja na Twoim miejscu kupilabym kwiatki i poszla przeprosic jej rodzicow, ze sie zasiedziales, ze przepraszasz itd. A pozniej przychodz o normalnych porach i kiedy nikomu to nie przeszkadza i wyjdz najpozniej o 21.

: 20 sty 2009, 10:38
autor: Dzindzer
Zadie pisze:bądź miły i...nie krytykuj ich nawet gdy ona na nich psioczy, pamiętaj to są dla Ciebie obcy ludzi, dla niej rodzice - najważniejsze osoby póki co.

Dokładnie.
Kupę lat temu byłam z takim jednym facetem. w tym czasie pokłóciłam sie mocno z Mamą. W złości mu się wyżalałam, wywnętrzniałam i obgadywałam jaka ona podła i zła była i jak to mnie potraktowała. On mnie w tym wspierał i nagle matkę ma od suki wyzwał. za jakiś czas pogodziłam się z Mama, potem nie pamiętałam już tej kłótni. Pamiętałam za to, ze on śmiał moja Matkę nazwać suką.

Miltonia pisze:Rodzice w koncu pozwolili mu na przyjscie do dziewczyny
, a on co? Zostal do bardzo pozna i potwierdzil ich zdanie na temat odwiedzin malolatow w ich domu.

To był kolejny bardzo poważny jego błąd. Mimo, że ja w jego wieku mogłam wracać bardzo późno, mogłam przyjmować u siebie w pokoju gości do późna, to jednak byłam nauczona, ze nie wszędzie tak jest. Że jak jestem w okolicach wieczora u kogoś to mam się dowiedzieć do której mi wolno być. I tak bywali ludzie ( nie liczni) którzy mogli przyjmować gości do 22, reszta mogła dłużej ( oczywiście takich którzy byli już znani w tych domach, nie jakiś świeżaków)

Andrew pisze:Gdzie Twoi rodzice sa, iz pozwalają Ci tak późno wracac do domu w tym wieku ?

Mnie tez byś o takie coś wypytywał ??

Miltonia pisze:Dobre wychowanie nikomu jeszcze nie zaszkodzilo. Ja na Twoim miejscu kupilabym kwiatki i poszla przeprosic jej rodzicow, ze sie zasiedziales, ze przepraszasz itd

To jest całkiem dobry pomysł.
Miltonia pisze:A pozniej przychodz o normalnych porach i kiedy nikomu to nie przeszkadza i wyjdz najpozniej o 21.

Bezwarunkowo.

: 21 sty 2009, 07:46
autor: Andrew
Zadie pisze:Andrew, wywalanie kogoś przynosi odwrotny skutek. Zwłaszcza u ludzi młodych.
I niczemu nie służy. Normalny zdrowo myślący człowiek, wyjaśnia zasady i to czego oczekuje i ma świadomość tego, że każdy popełnia błędy. I w cale nie jest tak, że tylko rodzic ma władzę, z wiekiem musi się jej pozbyć by usamodzielnić dziecko. Tarantula jest świetnym przykładem, dano jej wolność by nauczyła się odpowiedzialności. Trzymanie dorosłego człowieka w wieku 20 lat na smyczy to jakaś kpina.

Czy Ty mnie chcesz pouczać ? :] jesli tak to daj sobie spokój ! bo ja dzieci dwoje juz wychowalem i wychowalem dobrze i jest to jak moje zdanie tak srodowiska i ludzi w którym one przebywają ! wiec - jeszcze raz daruj sobie. Moje dziecko bedzie dorosłe wtedy kiedy bedzie mieszkac na swoim ! póki mieszka u mnie - dostosowuje sie nawet do mojego widzi mi sie !! jak i kaprysów ! gdybym je mial oczywiscie ....


Dzindzer pisze:

Mnie tez byś o takie coś wypytywał ??
.

Nie bardzo rozumiem.

Chce tu tylko pokazac, ze jezeli jej matka to rodzic mojego Typu to jzu nic nie zrobi , spalił sie i koniec kropka ! nic tu nie pomoga zadne kwiatki i czekoladki , bo to tylko próba zakrycia czegos co dla mnie jest wazniejsze , a dla mnie wazne jest to , ze 17 latek jak pisalem o 0:30 spi ! a skoro nie spi i wolno mu byc poza domem to znaczy ze to nie jest partia dla mojego dziecka póki ma 17 lat ja decyduje kto nią moze byc i przychodzic do mojego domu !( jako niby chłopak , co i tak jest smieszne w tym wieku ) Mozecie to oceniac, a owszem, tyle, ze to nic nie da ! A córka... ! a nich sie dasa i kasa - tylko na tym traci o czym sie w niedługim czasie sama przekona.

: 21 sty 2009, 18:47
autor: Zadie
Jak na człowieka strasznie pewnego swojej racji, dziwnie agresywna odpowiedź. A czy dzieci się dobrze wychowane to się dopiero okaże.

Ale ocenianie kogoś po jednym błędzie to dość ciekawa koncepcja, a jeszcze zabawniejszy jest błąd logiczny: skoro się spóźnia - to przypisuje mu wszystkie inne, złe cechy. Skoro facet zdradza żonę, to na pewno jest kiepski w swoim zawodzie...oby inni ludzie nie oceniali Ciebie tak jak ty innych :)

: 21 sty 2009, 20:58
autor: Mysiorek
Andrew pisze:jezeli jej matka to rodzic mojego Typu to jzu nic nie zrobi , spalił sie i koniec kropka ! nic tu nie pomoga zadne kwiatki i czekoladki , bo to tylko próba zakrycia czegos co dla mnie jest wazniejsze , a dla mnie wazne jest to , ze 17 latek jak pisalem o 0:30 spi ! a skoro nie spi i wolno mu byc poza domem to znaczy ze to nie jest partia dla mojego dziecka póki ma 17 lat ja decyduje kto nią moze byc i przychodzic do mojego domu !

Stary jesteś. Nie masz przelotu z pisklakami.
Chyba brak Ci luźnego kontaktu z dziećmi. Albo są tak zahukane przez Ciebie, że będzie im ciężko na swoim. To NIE TE czasy, człowieku.
Ale róbta co chceta.

: 21 sty 2009, 22:37
autor: don pedro
czasy są zawsze inne... a jednak takie same

Andrew ma dobre podejście, poza tym każdy rodzic wychowuje dzieci tak jak uważa za stosowne, u mnie rodzice nie wtrącają się za bardzo w moje prywatne sprawy i uważam że postępują słusznie, ile to związków rozpada się przez to, że mamusia z córusią lub synusiem wałkują i wspólnie rozwiązują problemy, albo wszystkie, nawet intymne sprawy, są przerabiane w gronie znajomych czy kolegów, po co? a może dzisiejszy świat opiera się głównie na lansie, małpowaniu i zazdrości? ilu rodziców dzisiaj ma czas na rozmowe ze swoim dzieckiem? bardzo mało! przykre lecz prawdziwe

mamo daj 50 zł! dziękuje mamo, kocham cie.

: 22 sty 2009, 07:56
autor: Andrew
Zadie pisze: A czy dzieci się dobrze wychowane to się dopiero okaże.


Nie kochany - juz sie okazało !

Mysiorek pisze:
Chyba brak Ci luźnego kontaktu z dziećmi. Albo są tak zahukane przez Ciebie, że będzie im ciężko na swoim. To NIE TE czasy, człowieku.
Ale róbta co chceta.

Ty jak zwykle wyrocznią chcesz sie stac ! nic sie nie martw - jam rodzic typu, ze i piswo mozna ze mna wypic, a i z jego towarzystwem chetnie w lotki zagram, bo mnie zaproszą ! jestem niczym kolega - nic nie wiesz - tylko zakladasz ... <browar>
Moim na owym swoim bedzie dobrze, bo zostały przygotowane do tego !!
Ale to topic nie o mnie, ale o mozliwosci podobienstwa owej matki do mnie i tego, ze jesli tak jest to mozliwym jest, iz juz jest amen powiedziany w pacierzu ! a spóźnić to sie mozna z 15 minut do 30 a nie jak w tym wypadku, to nie jest spóznienie, to jest aprobata rodzica na takie chodzenie do domu .

[ Dodano: 2009-01-22, 08:04 ]
Zadie pisze:Ale ocenianie kogoś po jednym błędzie to dość ciekawa koncepcja, a jeszcze zabawniejszy jest błąd logiczny: skoro się spóźnia - to przypisuje mu wszystkie inne, złe cechy. Skoro facet zdradza żonę, to na pewno jest kiepski w swoim zawodzie...oby inni ludzie nie oceniali Ciebie tak jak ty innych :)

Oceniac mi po prostu wolno ! bład ? to moze byc jak zle sztucce bedzie trzymał, ale juz nie jesli chodzi, ze mu wolno majac lat 17 wracac do domu o 0:30 - przypisuje mu sie inne zle cechy - tez mi wolno, doswiadczenie mi na to pozwala. Majac swe juz lata wiem co pisze ! Mnie oceniają ! mają do tego prawo ! moga mnie nie lubiec i wyzywac ! mnie to tam wali zawsze sie znajdzą jednak i ci inni , tak samo jak chłopak co wie o której ma wracac do domu, wie, ze nie wypada siedziec tak długo , jak i majać lat 17 wie, ze powinien sie uczyc, a nie randkowac po mieszkaniach . :*
To tylko mopje zdanie - kazdemu wolno miec swoje - stad ja matke owa bede bronił po tym co tu napisane !

: 22 sty 2009, 11:42
autor: Mona
Myślę, Brat , że chodzi o szacunek, którego akurat tego 17stolatka nikt nie nauczył.
Mysiorek pisze:Chyba brak Ci luźnego kontaktu z dziećmi

Luźny kontakt ustala się, a tutaj całkiem obcy, młody Człowiek zachował się niestosownie i jeszcze ma pretensje. Fakt, nie Jego wina, bo tak został niewychowany, że nie robi Jemu różnicy to, o jakiej porze siedzi u kogoś w domu.
Mysiorek pisze:To NIE TE czasy, człowieku.

Co mają czasy do kultury? :) Poza tym, człowiek w wieku 17 lat jeszcze rozwija się, więc zdrowy sen w nocy jest tutaj wskazany.
Andrew pisze:wie, ze nie wypada siedziec tak długo , jak i majać lat 17 wie, ze powinien sie uczyc, a nie randkowac po mieszkaniach .

Może nie wiedzieć, bo być może Jego rodzicom nie przeszkadza to, iż u Niego koledzy siedzą do późnych godzin nocnych.

Andrew pisze:stad ja matke owa bede bronił po tym co tu napisane !

Ja też, bo ja już też jedno dziecko wychowałam.

: 22 sty 2009, 22:25
autor: Mysiorek
Mona pisze:Luźny kontakt ustala się

Nie. Sie sam robi.
Mona pisze:Co mają czasy do kultury?

Chyba wszystko. Ale na myśli miałem relacje między, bo się wzruszyłem po poście Endrjuła. Ale, jak ładnie łun zauważył, to nie top o nim.

A co do meritum... cała wina lezy po stronie córki. To ona była "łączniczką" między autorem a rodzicami i ona wie (chyba, że nie wie, ale wali mnie to) co wolno, a czego nie wolno.
Ergo - w tej rodzinie (też :] ) synapsy nie robią ;P

[ Dodano: 2009-01-22, 22:26 ]
Mona pisze:Brat
Buziaki :*

: 22 sty 2009, 23:37
autor: Mona
Mysiorek pisze:To ona była "łączniczką" między autorem a rodzicami i ona wie (chyba, że nie wie, ale wali mnie to) co wolno, a czego nie wolno.

Racja i zupełnie mi to umknęło tutaj :)
Mysiorek pisze:w tej rodzinie (też ) synapsy nie robią

Też racja, nie robią.
Mysiorek pisze:Buziaki

Trzeci raz racja - buziaki :*

To teraz wiadomo - 17stolatki, jeśli synapsy Waszych rodziców szwankują, to wcale nie znaczy, iż Wy macie z tego powodu zarywać noce i mieć zmarszczki w wieku 30stu lat, a wtedy nawet krem z najwyższej półki nic nie zdziała ;DD

: 15 sie 2009, 16:39
autor: NiepozornaV
Yasmine pisze:. A jego mama ? Mam wrażenie, że mnie bardzo szanuje i w ogóle dobrze o mnie mówi, że taka dobra i dobrze się uczy, ale że ma też mi trochę za złe, że ja jestem taka cicha i spokojna, bo kiedyś nawet powiedziała Mojemu, że czemu ja taka jestem, czy się boje czy wstydzę, że się nie odzywam tak. A ja mam taki wielki STOP i dystans i zawsze się boje powiedzieć coś głupiego. I to tak trwa już ponad 2 lata :(.

.


Yasmine takie "zarzuty" jakie ma mama Twojego faceta do Ciebie ...ma moja mama do mojego.
Nie wiem dlaczego tak jej to przeszkadza.Mnie jej uwagi(gdy Jego już nie ma) irytują.
Ponieważ kocham Go takiego właśnie.Nie chciałabym aby nagle był inny.

: 15 sie 2009, 18:46
autor: Maverick
A wystarczy krotko zripostowac ze sie cieszy ze on jej nie odpowiada bo przy jej uroku osobistym jest jedyna osoba ktora moze go jej odbic, ale skoro jej nie odpowiada i nie chce to mozesz spac spokojnie :P
Na luzie ludzie...

: 31 lip 2010, 20:36
autor: Pysia
u mnie moja mama była przeciwna żebym miała chłopaka.. kiedy chciałam do niego jechać nie mogłam się ani minuty spóźnić w powrocie. Kiedy on przyjeżdżał, co chwile wchodziła do pokoju i takie tam.. Nie lubiała go. Ale ja zawsze robiłam to co chce i uświadamiałam ją że to jest moja sprawa i sama jestem odpowiedzialna za to co robie.

Moim zdaniem jak masz 21 lat to już jest wiek gdzie nie musisz się tłumaczyć z takich rzeczy i powinieneś porozmawiać o tym z mamą. A jeśli to nie skutkuje - wyprowadź się.
Pozdrawiam :)