Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

runeko · Postautor: **runeko** » 30 gru 2008, 05:15

rune przyszła, jak zwykle gdy przeżywa jakiś przełom zyciowy

Heloł evribady

Mati · Postautor: **Mati** » 30 gru 2008, 06:10

hello

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 30 gru 2008, 06:27

Heloł evribady

Hello

runeko · Postautor: **runeko** » 30 gru 2008, 06:36

Blazej30, <zakochany>

Jak tam forum z rana?

kot_schrodingera · Postautor: **kot_schrodingera** » 30 gru 2008, 06:38

runeko pisze:Jak tam forum z rana?

zaspane

[ Dodano: 2008-12-30, 06:39 ]
dobra, papatki, czas do pracy uciekać

runeko, trzymaj się <przytul>

runeko · Postautor: **runeko** » 30 gru 2008, 06:48

Trzymam się, trzymam

Augusto · Postautor: **Augusto** » 30 gru 2008, 10:37

Blazej30 pisze:dobra, papatki,

a pampersa chesz?

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 10:38

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 10:47

runeko pisze:rune przyszła, jak zwykle gdy przeżywa jakiś przełom zyciowy

Cześć rune <przytul>

Grace · Postautor: **Grace** » 30 gru 2008, 10:54

Yasmine pisze:Choroba mnie bierze 2 dni przed sylwestrem

Dostałam okres dziś rano

Ale nic tam

Kurcze czy ja jestem dziwna, że nie lubię robić wszystkiego na ostatnią chwilę?

Augusto · Postautor: **Augusto** » 30 gru 2008, 10:56

http://wyborcza.pl/1,75515,6105836,Slep ... eczki.html
wolek salonowiec

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 11:11

tak, to wyjątkowe perfidne indywiduum, łaszące się do nowych, salonowych panów.

[ Dodano: 2008-12-30, 11:31 ]
nie mam żadnych planów na Sylwestra w tym roku

Posiedzę z kobietą i jej rodzicami, zrobię 0,7 i walę w kimę. Właśnie tak.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 11:36

TedBundy pisze:Posiedzę z kobietą i jej rodzicami, zrobię 0,7 i walę w kimę. Właśnie tak.

Ted a nie możesz zabrac tej kobiety gdzieś

Sylwester jest a ten chce z kobieta jej rodzicami i zero siódemka spędzać. Mnie by było jakos tak dziwnie jak by mi facet z takimi propozycjami wyskoczył. wiem ja w tym roku mam niewiele inaczej, ale ja jestem w sytuacji specyficznej.

Czy Twoja kobieta lubi tańczyć

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 11:38

lubi, ale, widzisz, ja nie lubię klubów ani tłoku

W zeszłym roku znajomi byli właśnie w jednym z lepszych klubów w K-cach. I wspominają jako najgorszy Sylwester w historii.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 11:41

lubi, ale, widzisz, ja nie lubię klubów ani tłoku

To na bal trzeba było ja zabrać, ehhhh jakoś tak mi jej teraz żal

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 11:44

mieliśmy wstępnie iść na bal. Ale przez pewne zawirowania i tzw zewnętrzne okoliczności nie wyszło. Tak się czasem zastanawiam, to jakiś przymus bawić się w Sylwestra? Wiele lat tym przymusem żyłem i planowałem, tak się ostatnio zastanawiam, po co to robiłem? Dzień jak każdy.

lollirot · Postautor: **lollirot** » 30 gru 2008, 11:49

Jeeej, jak emeryci.
Ja najbardziej lubię sylwestry gdzieś w domku za miastem albo w górach, ale mój pracuje do 18, więc nigdzie nie pojedziemy. Poza tym lubię domówkowe, bo płacenie pod 2 stówy za osobę za to, że wejdę do knajpy i o północy wypiję lampkę taniego wina musującego w tłumie obcych ludzi mnie nie kręci. Kluby lubię w weekend, kiedy w każdej chwili mogę zmienić otoczenie i muzykę. A taki typowy bal widzę raczej po 30-tce <;)>

Augusto · Postautor: **Augusto** » 30 gru 2008, 11:50

TedBundy pisze:Dzień jak każdy.

no wlasnie

lollirot · Postautor: **lollirot** » 30 gru 2008, 11:50

A ona jest tego samego zdania co Ty?

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 11:54

lollirot pisze:Poza tym lubię domówkowe, bo płacenie pod 2 stówy za osobę za to, że wejdę do knajpy i o północy wypiję lampkę taniego wina musującego w tłumie obcych ludzi mnie nie kręci

w samo sedno. Też domówki uwielbiam, ale w tym roku organizacja mej paczki leży i kwiczy . Zero deklaracji, mało chęci, a ja tez nie będę wszystkiego robił, by potem w ostatniej chwili mnie wystawili.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 11:56

mieliśmy wstępnie iść na bal. Ale przez pewne zawirowania i tzw zewnętrzne okoliczności nie wyszło.

Szkoda, ja tez miałam w tym roku iśc na bal, już latem sobie zaplanowałam i tez mi się tak posypało

TedBundy pisze:Tak się czasem zastanawiam, to jakiś przymus bawić się w Sylwestra?

To Ciebie w dzień kiedy jest nastrój sprzyjający zabawie i radości trzeba zmuszać

lollirot pisze:Ja najbardziej lubię sylwestry gdzieś w domku za miastem albo w górach,

Ja będę w domku za miastem i potem do siebie do domu jadę.

lollirot pisze:Poza tym lubię domówkowe, bo płacenie pod 2 stówy za osobę za to, że wejdę do knajpy i o północy wypiję lampkę taniego wina musującego w tłumie obcych ludzi mnie nie kręci.

Są kluby gdzie masz jedzenia ile chcesz i wybór alkoholi ( większość płatna dodatkowo). Teraz mnie to tak nie bardzo pociąga, kiedyś bardziej.
Pamietam jak na dowód kuzynki wchodziłam na takiego sylwestra, miałam wtedy 16 lat

lollirot pisze:A taki typowy bal widzę raczej po 30-tce <;)>

Ja w tym roku chciałam iśc na taki, ale juz nie chce

Ehh tylko mi się smutno zrobiło

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 11:57

TedBundy pisze:Zero deklaracji, mało chęci, a ja tez nie będę wszystkiego robił, by potem w ostatniej chwili mnie wystawili.

To kiepskich masz tych znajomych

Augusto · Postautor: **Augusto** » 30 gru 2008, 12:07

Dzindzer pisze:To kiepskich masz tych znajomych

toz tedziu nam czesto o nich opowiada

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 12:09

Myślałam, ze chociaż pod względem picia zorganizowanego są mniej wybrakowani.

lollirot · Postautor: **lollirot** » 30 gru 2008, 12:13

Zaklepałam sobie przygotowanie ciepłego jedzenia na jutro, bdb [:D]

Tylko teraz co?

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 12:15

lollirot pisze:Tylko teraz co?

Teraz to musisz nad przepisami pomyśleć

lollirot · Postautor: **lollirot** » 30 gru 2008, 12:18

W ogóle to się trochę martwię o koty w kontekście fajerwerków. Ale może nie umrą ze strachu, bo na pewno schowają się do wersalki, a ja mam okna na jedną stronę i tam są tylko jakieś zakłady i nowe bloki w budowie - stamtąd strzelać nie będą. Osiedle jest tak jakby za nami, więc może nie będzie aż takiego hałasu. Nie wiem, nigdy tu sylwestra nie spędzałam. Ze sobą ich nie wezmę, bo u koleżanki są 4 koty, a ona mieszka na sporym osiedlu, więc łomot będzie większy. Biedne kotulki.

[ Dodano: 2008-12-30, 12:19 ]

Dzindzer pisze:Teraz to musisz nad przepisami pomyśleć

Stawiam na stroganow, bo prosty, uniwersalny, sycący i dobry jako podkład pod alkohol [w końcu rosyjska potrawa

]. W zeszłym roku zrobiłam wielki gar i świetnie się sprawdził. Może mi coś jeszcze przyjdzie do głowy.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 12:23

po prostu nie zorganizuję picia na krzywy ryj, a potem mi w ostatniej chwili odmówią. Niech ktoś inny się postara, ja też lubię czasami przyjść na gotowe. Mam takiego jednego okaza, co prawda nie mój ziom, ale inni go bardziej lubią niż ja. Załatw to, żarcie, domek, dupy, imprezę, picie, transport. Pies ogrodnika.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 30 gru 2008, 12:32

Ted jak masz siedzieć w domu to lepiej we własnym, tak, we własnym z kobietą.
Ale to nie przejdzie pewnie, bo Twoja kobieta kręci nosem na Twój kwadrat

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 30 gru 2008, 12:33

dlaczego? Tym razem wolę "z teściami". Przy okazji załatwię z teściem parę spraw, bo parę tematów mi chodzi po głowie. Przyjemne z pożytecznym.

Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

Kto jest online