Wyraź to. Czymkolwiek to jest.

[lollirot]

Eeee brak Ci polotu i finezji. Z ziemniaka można cuda robić.

Wiem przecież [np. pieczątki ] Ale ja wróciłam do domu o 6 rano, nie chce mi się stać przy garach dziś

[Ted Bundy]

bzdury Lepiej, jak tzw "rzecz oczywistą" potwierdzi uczestnik wydarzeń. Tym lepiej.

[Zaq]

Kurde no, katoliki znowu sklepy pozamykały

[Ted Bundy]

Sosnowiecki Duda właśnie bankrutuje Miła wiadomość. Za traktowanie pracowników dostaje to, na co zasłużył.

[kot_schrodingera]

Sosnowiecki Duda właśnie bankrutuje

a jakieś bliższe dane bom okrutnie zawodowo zainteresowany

[TFA]

A znajdz mi spolke, ktora dobrze traktuje pracownikow w Polsce.

[Ted Bundy]

na tyle Ci wejdą na łeb, na ile im pozwolisz. Od pewnego progu to się zmienia, oczywiście.
Przeinwestował i za mądry był, Błażej. Po prostu

[ Dodano: 2008-11-01, 18:18 ]
nie możesz być za grzeczny i układny. I to się tyczy zarówno pierwszych prac, które wykonujesz, jak i stanowisk kierowniczo-managerskich. Nieistotne. Zawalą Cię robotą i zniszczą, jak za dobry będziesz. Taki dobry, to 10 razy tyle zrobisz, na łeb dodatkowe obowiązki. A Ty buzia w ciup, rączki w małdrzyk. Tu nie ma krzyny sentymentów, to zawodowa wojna.

[TFA]

Ted, to jest po prostu zycie. zaloze sie ze gdybys doszedl do czegos takiego jak spolka to tez bys robil wszystko, zeby jak najbardziej wykorzystywac ludzi i omijac prawo.

[Ted Bundy]

Nie umiem nikogo zniszczyć i mobbingować bezinteresownie, bez przyczyny To zagranie bez honoru i klasy.

[Dzindzer]

Kurde no, katoliki znowu sklepy pozamykały

A w moim od pieczywa były z rana świeże ciepłe bułeczki ( oni mają taki piec w sklepie do bułek)

Nie umiem nikogo zniszczyć i mobbingować bezinteresownie, bez przyczyny

Tylko, że oni nie robia tego bezinteresownie

Smutna jestem

[Augusto]

Nie umiem nikogo zniszczyć i mobbingować bezinteresownie, bez przyczyny To zagranie bez honoru i klasy.

daltego nie masz szans jako przedsiebiorca

[Ted Bundy]

Stereotypy

[TFA]

Stereotypy

prawa rynku

[Jawka]

Stereotypy

Życie

[AMX]

Sosnowiecki Duda właśnie bankrutuje Miła wiadomość. Za traktowanie pracowników dostaje to, na co zasłużył.

No zajebiaszczo teraz na bruk poleci trochę osób.

Stereotypy

No tak , przecież ty już Ted nie jedną firmę miałeś.

[ksiezycowka]

Sama nie wiem co robić. To miała być zwykła sobota. Odsypianie tygodnia, a wieczorem gdzieś na piwko. Ale wczorajsza kłótnia z ojcem zrodziła potrzebę ruszenia samotnego na Wólkę. I byłam 3 h błądziłam po ciemku, ale w końcu trafiłam. Wróciłam z bólem głowy i takim dziwnym nastrojem.
Dzwoniłam do kumpla, siedzi w domu, rodzina pojechała na Kaszuby na groby.
I nie wiem czy pakować się w autobus i jechać do niego na to piwko (ciekawe gdzie ja kupić ) czy zostać w domu. Moja ostatnia wolna sobota, ale w taki dzień... Nie wiem czy chce mi się pić całą noc.

[Zaq]

(ciekawe gdzie ja kupić

A co, prohibicje wprowadzili?

[ksiezycowka]

Sklepy pozamykane. Może i jakieś czynne są, ale łazić od sklepu do sklepu, bo nie wiadomo, który czynny to mi się nie chce. I piwa też mi się nie chce - do takiego wniosku doszłam. Więc żrę najlepsze naleśniki na świecie i zaraz wyłażę z moją M. żeby se jakiś film/anime od niej pożyczyć na wieczór do oglądania skoro w domu siedzieć będę.

[Ted Bundy]

No tak , przecież ty już Ted nie jedną firmę miałeś.

czytaj ze zrozumieniem Jak ktoś drze łacha z pracowników, którzy budują mu stabliność firmy (dzięki nim ma co żreć), nie dorósł do prowadzenia budki z jabolami, bo słoma z butów byznesmena wystaje. Życie.

[AMX]

Ted ale to jest wojna .Sam tak mówisz.
Uwierz mi, ja też jak zatrudniałem swoich pracowników byłem pełen ideałów, szybko mnie z nich wyleczyli.

[Zaq]

Sklepy pozamykane. Może i jakieś czynne są, ale łazić od sklepu do sklepu, bo nie wiadomo, który czynny to mi się nie chce.

Gdzie Ty mieszkasz, że nie masz stacji benzynowej w zasięgu wzroku?

[Dzindzer]

Ja właśnie z nocnego wróciłam z całym słojem ogórków korniszonków, no dobra słoiczkiem małym pełnym maleńkich korniszonków i z lodami Manhattan mojito

[Nola]

z lodami Manhattan mojito

o takich nie słyszałam daj spróbować

[Dzindzer]

Proszę < przysuwa pudełeczko ku laptopowi>
Chciałam fotkę wkleić by by Wam smaka narobić, ale nie znalazłam

[ksiezycowka]

Gdzie Ty mieszkasz, że nie masz stacji benzynowej w zasięgu wzroku?

Hm... nie wiem co ma mieszkanie do piwa, bo nie piję zazwyczaj w swoich okolicach, ale o stacji faktycznie nie pomyślałam.

[ Dodano: 2008-11-02, 01:03 ]
Chyba powoli muszę iść spać.
Obejrzałam 8 odcinków Ebichu i mam autentycznie dość. Rozumiem już minę mojej M. kiedy się spytałam co to i czy mogę pożyczyć... Ostatnia wolna sobota nad czymś takim

[Yasmine]

Wiecie co ? Ja nie wiem co robić. Wczoraj wieczorem podłączył się do mnie ktoś na gg i się pyta, czy ma przyjemność z Olą, uroczą brunetką. Na co ja, że i owszem i Ola i brunetka, ale czy urocza to sprawa sporna. W każdym razie ten ktoś powiedział, że jest fotografem w Warszawa, ale pochodzi z Opola i dostał jakiś tydzień temu od kolegi (tu padło nazwisko którego nie kojarzę) linka i właśnie numer gg (ja na naszej klasie nie mam numeru gg, więc musiał od kogoś to dostać). Zaproponował mi sesję w Opolu - oczywiście zaznaczone, że normalna sesja z modą, i sesja samej twarzy, jako że jestem początkująca, że on robi tylko sesje z modą i w bieliźnie jak już, nie wykracza poza. No i że to ma być w ten weekend, że mogę przyjść z chłopakiem, koleżanką, całą rodziną jak chce. Umowę dostane pojutrze, mam sobie ją przeczytać i zastanowić się. Sesja ma trwać 4 godziny i za godzinę jest stawka 350 złotych <boje_sie> .
Wiecie, ja jestem osobą strasznie nieufną, od razu se myśle zboczeniec jakiś i w ogóle. Oczywiście powiedziałam co myślę, że mu nie wierzę, że co to za fotograf co szuka twarzy na na naszej klasie i że ja mam za grube nogi i krzywy nos i że jest milion ładniejszych i szczuplejszych dziewczyn ode mnie. Na co on powiedział, że nie mi to oceniać i współczesny modeling traci dużo na tym, że kobiety myślą, że same chuderlaki się nadają. Ja mam ciekawą buzię, dobrą figurę. I że rozumie moją nieufność, ale mogę przyjść z kim chce na sesję, umowę dostanę przed no i że ogólnie nic nie tracę. I wysłał mi na potwierdzenie kilka zdjęć ze swoich sesji, powiedział, że więcej ma w albumach w studio. Rzeczywiście ładne, normalne, zdjęcia. Ponad godzinę mnie przekonywał.
Kazał wysłać 3 zdjęcia, przodem, bokiem i tyłem no i powiedział, że ma już w głowię wizję w jakiej otoczce będzie ukazana cała sesja. Powiedziałam, że okej, ale...
Ja nadal myślę, że to jakieś jaja, w ogóle nie wiem czy iść po tą umowę we wtorek, czy to strata czasu w ogóle

[kot_schrodingera]

Ja nie wiem co robić

wiemy, niepierwszyzna.

ktoś powiedział, że jest fotografem w Warszawa

Eng się podszywa

ogólnie nic nie tracę.

no właśnie. za 30 lat może będziesz w tym samym miejscu. a życie daje czasami takie okazje. i nigdy nie wiadomo kiedy będzie kolejna okazja. nic nie tracisz. najwyżej zyskasz kolejne traumatyczne przeżycie. pierś do przodu i do dzieła. weź jakiegoś kolegę. powiedz komuś gdzie idziesz. i umów się w miejscu publicznym. i nie zakładaj makijażu przed...

[Augusto]

pierś do przodu

nie musi

[Yasmine]

wiemy, niepierwszyzna.

Nie chodzi o fakt, że nie wiem czy się odważyć, tylko o to, czy takie coś jest możliwe, czy to nie żadna podpucha. Ja jestem z tych, co nikomu nie ufają i wszędzie podstęp i ściemę widzą.

weź jakiegoś kolegę. powiedz komuś gdzie idziesz. i umów się w miejscu publicznym. i nie zakładaj makijażu przed...

No jasne, że kogoś muszę wziąć. W ogóle ja już miałam w głowie, że kupie sobie gaz jakiś, albo nóż w torebce wezmę .
Mój dostawał białej gorączki wczoraj jak mu powiedziałam i właśnie też stwierdził, że coś mu śmierdzi

[kot_schrodingera]

W ogóle ja już miałam w głowie, że kupie sobie gaz jakiś, albo nóż w torebce wezmę .

może w ogóle jakąś dzide sobie załatw. najbezpieczniej będzie jeśli powiesz komuś odpowiedzialnemu gdzie idziesz i z kim się spotykasz. i że jak nie zadzwonisz za 3 godz. to ma cały świat powiadomić. i zachowasz pewne podstawowe zasady - np nie wsiadać do samochodu.

Mój dostawał białej gorączki wczoraj jak mu powiedziałam i właśnie też stwierdził, że coś mu śmierdzi

niech idzie z tobą.

Nie chodzi o fakt, że nie wiem czy się odważyć, tylko o to, czy takie coś jest możliwe, czy to nie żadna podpucha. Ja jestem z tych, co nikomu nie ufają i wszędzie podstęp i ściemę widzą.

a podał swoje nazwisko? wrzuć je do google.