Yasmine pisze:Pomyśl sobie dobrze, czy pozwoliłbyś dziecku kupić motor.
Dorosłemu dziecku tak. Oczywiście zainteresowałbym się jak jeździ na motorze. to nie tak, że przychodzi i mówi "tato daj na prawko i kup motor", bo zaraz przyjdzie "tato daj na licencje i kup samolot". I oczywiście nie jakiegoś potwora, ale stopniowo. Na początek coś małego. Jeśliby tylko chciał.
Yasmine pisze:A rodzice chcą mieć spokój, a nie zastanawiać się codziennie czy zaraz ktoś nie zadzwoni, żeby zidentyfikować zwłoki.
No to po 2 latach pójdzie na swoje i kupi motor za swoje zarobione pieniądze, albo na kredyt, kupi sobie 1000cm^3 pojemności i rozpieprzy się na 1 drzewie, bo będzie myślał, że jak zrobił prawko to już świetnie jeździ. Taka możliwość też jest, prawda? Bo kumple mu doradzą "no pewnie, że opanujesz 1l. to nic trudnego, a 125 znudzi Ci się po sezonie i wydasz niepotrzebnie kasę" a on wiadomo liczący kasę, by było jak najwięcej (jak to młodzi) kupi 1 motor, zamiast 2. prawda?
Yasmine pisze:Młody jesteś, no !
no właśnie! jestem młody i chcę mieć trochę przyjemności z tej młodości, a nie kurcze "kup auto praktyczne, co by duży bagażnik miało i wygodne fotele i żadnych spojlerów bo to przecież jak to wygląda"...ale może mi się takie coś podoba? może chce mieć motor? może chce mieć sportowe auto na 2 osoby. bagażnik i dużo miejsca z tyłu będzie mi potrzebne jak będę mieć 35 lat, dwoje dzieci i może trzecie w drodze, a nie teraz kiedy mam 19 lat.
aha! i oczywiście tej rozszerzonej trylogii władcy też nie kupiłem, bo jak mi zaczęli marudzić, że to 400zł kosztuje to aż mi się na wymioty zbierało jak pomyślałem, co będzie jak kupię! to dopiero będzie marudzenie i w ogóle...