mrt pisze:No. Poczytać i zaraz wykasuję post. Nie chcę, żeby tu jakieś takie szczegóły o mnie były.
Ok, już wykasowałam. Kto zdążył przeczytać?
Warna powinnaś dostać za to, bo Imperator nie zdążył przeczytać.
mrt pisze:Nie doceniasz dziewczyn i dlatego właśnie miewamy na Was sposoby, które pozwalają nam egzekwować to, co chcemy my.
Jakkolwiek ta sprawa się skończy, to mam nadzieję, że Gt10 zdobędzie na tyle doświadczenia, by następną albo odpowiednio wcześniej ustawić, bądź pogonić, żeby se znalazła swoje prawdziwe szczęście.
Tak jak tu wszyscy mówią - tak i ja powiem (jeszcze raz): ugość ją jako... przyjaciółkę. Herbaty podaj, ciastka przynieś, może coś dla niej ugotuj. Żebyś był oddystansowany ale jednoczesnie zajęty czynnością, która jest dla niej.
Ja tak kiedyś robiłem:
ONA: dlaczego uciekasz z ustami? <boje_sie>
JA: bo się woda gotuje na herbatę...
Efekt był taki, że sie za jakiś czas na mnie rzuciła...
Niewątpliwie fajnie jest "mieć seks". Ale właśnie o to w tej całej zabawie w związek chodzi, by nie stał się on elementem przetargowym, na który trzeba sobie zasłużyć, albo być prezentem od święta, bądź z wielkiej łachy, lub huczną obietnicą, czegoś co spełni się tylko w niewielkim stopniu...