Magiczna niemoc zaraz po (jej)orgazmie...
Moderator: modTeam
Ej yo gt10.. Moze daj sobie spokoj z forum i skoncentruj sie na tym czego chcesz.. Czego chce twoja Pani..
Noz sie wam dobrze pouklada a jakas zazdrosna kumpela wygrzebie ten temat z forum i znowu bedziesz mial lipe..
Pisze tak bo mi by bylo przykro gdyby moja Kochana musiala sobie radzic z 'naszymi' problemami na forum...
Noz sie wam dobrze pouklada a jakas zazdrosna kumpela wygrzebie ten temat z forum i znowu bedziesz mial lipe..
Pisze tak bo mi by bylo przykro gdyby moja Kochana musiala sobie radzic z 'naszymi' problemami na forum...
problem tkwi w tym, że Gt10 niby chce pomocy, ale ciągle znajduje wytłumaczenie dla czynów swojej dziewczyny... może po prostu potrzeba jemu kogoś, kto powie, że jest ok, że tak też można żyć? (tylko jak długo? do usranej śmierci?) a założył topic by się pożalić... ludzie są róźni... widać jest zapatrzony w swoją królewnę pseudo altruistkę, ale cóż... pantoflarze tak po prostu mają...
Gt10 pisze:wydaje mi sie po prostu powoli zaczac jej ograniczac orgazmy i to jest tedy droga, nie moge jej po prostu od tak nagle zabrac tego wszystkiego
Jak widać, ona nie ma z tym problemów.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
dobra, dzisiaj juz sie przekonalem jak ta sytuacja wyglada, zaczynam dzialac, nie ma juz wytlumaczenia zadnego na jej zachowanie...
dzisiaj:
swietne humory obydwoje mamy, beztrosko spedzamy caly dzien... kiedy przychodzimy do niej do domu, to po jakims czasie "misiu? pomasujesz mnie? widze, ze masz dobry humor..." to ja sie tak wykrecilem, jakimis glupotami, ze ona zaczela mnie masowac... dobra dobra, kaze mi obrocic sie na plecy... nozki, brzuszek, raczki...ale chwile, chwile! czegos tu brak... powiedziala, ze koniec, a ja zapytalem czy oby na pewno(ciagle z radoscia na twarzy) a ona powiedziala, ze nie.. i pomasowala mi skron i skonczyla... wzialem jej reke i pokierowalem, gdzie trzeba... no raz przejechala po kroczu.. drugi raz.. i olala sprawe, zaczela sie przytulac i pozniej poszla do kompa... ;/ we mnie cos sie juz zagotowalo...
chwile pozniej przyszla i powiedziala, ze mowilem, ze ja wymasuje, za wszystkie czasy...
a ja? zaczalem kopiowac jej zachowania... przytulilem sie mocno do niej... widac, ze byla troche zdziwiona... pozniej ponowila pytanie, odparlem, ze zaraz... i tutaj juz pojawil sie maly foch, najpierw poczulem sie dziwnie w tej sytuacji a po chwili zaczalem czerpac z niej satysfakcje:D byly prosby, blagania... mowila mi jak bardzo to uwielbia... wiec "masnąłem" ja tak dwa razy od gory do dolu na plecach i zaczalem robic co innego, nagle odwrocila sie, skulila i widac bylo smutek na jej twarzy (kij wie czy prawdziwy) po jakims czasie zapytala czemu nie chce jej masowac.. powiedzialem jej, ze pomasuje ja jutro... a ona foch:D po jakims czasie prawie zaczela plakac i pytac sie mnie czy ma szorstkie plecy i czy lubie jej cialo i cala mase takich pytan... pytala tak parenascie razy...
no i to by bylo na tyle, spedzam jutro u niej cala noc, nie zamierzam jej tknac bynajmniej... ten incydent wczoraj to byl ten o jeden raz za duzo..
na koniec zaskoczyla mnie jedna rzecz.. jak sie mnie pytala czy lubie ja dotykac odparlem rzecz jasna tak samo jak i ona: "uwielbiam kochanie" a ona odrzekla: 'no to nie mam sie czym martwic" i jakby jej sie humor poprawil...
[ Dodano: 2006-12-30, 23:36 ]
qra: gdyby to bylo takie proste to nie byloby takich for jak to...
czego chce moja Pani? orgazmow... ale tylko swoich, dostawala je 3 miechy za frajer, koniec z tym
dzisiaj:
swietne humory obydwoje mamy, beztrosko spedzamy caly dzien... kiedy przychodzimy do niej do domu, to po jakims czasie "misiu? pomasujesz mnie? widze, ze masz dobry humor..." to ja sie tak wykrecilem, jakimis glupotami, ze ona zaczela mnie masowac... dobra dobra, kaze mi obrocic sie na plecy... nozki, brzuszek, raczki...ale chwile, chwile! czegos tu brak... powiedziala, ze koniec, a ja zapytalem czy oby na pewno(ciagle z radoscia na twarzy) a ona powiedziala, ze nie.. i pomasowala mi skron i skonczyla... wzialem jej reke i pokierowalem, gdzie trzeba... no raz przejechala po kroczu.. drugi raz.. i olala sprawe, zaczela sie przytulac i pozniej poszla do kompa... ;/ we mnie cos sie juz zagotowalo...
chwile pozniej przyszla i powiedziala, ze mowilem, ze ja wymasuje, za wszystkie czasy...
a ja? zaczalem kopiowac jej zachowania... przytulilem sie mocno do niej... widac, ze byla troche zdziwiona... pozniej ponowila pytanie, odparlem, ze zaraz... i tutaj juz pojawil sie maly foch, najpierw poczulem sie dziwnie w tej sytuacji a po chwili zaczalem czerpac z niej satysfakcje:D byly prosby, blagania... mowila mi jak bardzo to uwielbia... wiec "masnąłem" ja tak dwa razy od gory do dolu na plecach i zaczalem robic co innego, nagle odwrocila sie, skulila i widac bylo smutek na jej twarzy (kij wie czy prawdziwy) po jakims czasie zapytala czemu nie chce jej masowac.. powiedzialem jej, ze pomasuje ja jutro... a ona foch:D po jakims czasie prawie zaczela plakac i pytac sie mnie czy ma szorstkie plecy i czy lubie jej cialo i cala mase takich pytan... pytala tak parenascie razy...
no i to by bylo na tyle, spedzam jutro u niej cala noc, nie zamierzam jej tknac bynajmniej... ten incydent wczoraj to byl ten o jeden raz za duzo..
na koniec zaskoczyla mnie jedna rzecz.. jak sie mnie pytala czy lubie ja dotykac odparlem rzecz jasna tak samo jak i ona: "uwielbiam kochanie" a ona odrzekla: 'no to nie mam sie czym martwic" i jakby jej sie humor poprawil...
[ Dodano: 2006-12-30, 23:36 ]
qra: gdyby to bylo takie proste to nie byloby takich for jak to...
czego chce moja Pani? orgazmow... ale tylko swoich, dostawala je 3 miechy za frajer, koniec z tym
no to uslysze odpowiedz, ze przeciez to (ogolnie kontakt fizyczny) nie jest najwazniejsze... i ewentulanie jeszcze dorzuci, ze to ja jestem taki fantastyczny, bo tak na nia dzialam...
wiem, ze gdybym teraz po dzisiejszym dniu zapytal sie jej jakie to jest uczucie, to obrazilaby sie, ze tylko dlatego nie chcialem jej masowac..
wiem, ze gdybym teraz po dzisiejszym dniu zapytal sie jej jakie to jest uczucie, to obrazilaby sie, ze tylko dlatego nie chcialem jej masowac..
Gt10 pisze:spedzam jutro u niej cala noc, nie zamierzam jej tknac bynajmniej...
obyś się chłopie nie złamał, bo będziesz miał znowu to samo... a ona zapewne liczy na kolejny orgazm, pewnie z racji sylwestra czy nowego roku i takie tam... ale ty się nie daj jej tak łatwo... albo wcale, albo niech ona się gimniastykuje i niech dokończy dzieła... a jak nie, to się nie odwdzięczaj...
Nie.. Jak dla mnie to ona mysli ze jej cialo to karta przetargowa w jej zwiazku..
Skoro nie chcial jej masowac to musiala sie poczuc niepewnie, dlatego wyslala smsa
i napisala 'czy wie jak bardzo go kocha'..
Wytlumacz jej ze cialo ma w porzadku tylko w centrali sie cos poprzestawialo ;p
Skoro nie chcial jej masowac to musiala sie poczuc niepewnie, dlatego wyslala smsa
i napisala 'czy wie jak bardzo go kocha'..
Wytlumacz jej ze cialo ma w porzadku tylko w centrali sie cos poprzestawialo ;p
Ostatnio zmieniony 31 gru 2006, 00:07 przez Qra, łącznie zmieniany 1 raz.
nosz cholera:/ umiesz czytac? co z tego, ze mi potrzepie przez chwilke?, z czego i tak jak robimy wspolnie to ona zwykle zapomina o mnie.. tlumaczac sie suuuper przyjemnoscia... co z tego, ze ja zaspokoje , gdy ona natychmiast po wszystkim przestaje odczuwac calkowicie chec na jakiekolwiek pieszczoty?
sluchajcie, co jej teraz napisac w tym smsie, zeby znow nie poczula sie zbyt pewna siebie...
Qra pisze:Ze nadal Cie kreci i chcesz sie z nia bawic.. Ale wspolnie.. Najlepiej zeby w tym samym czasie ona robila tobie a ty jej
Ja bym takich rzeczy nie pisał. Ona tego oczekuje. Żeby chociaz jej napisał. Na razie nie. Wprawdzie ona mu mówi, że go kocha, chce go pieścić, tylko coś jej wiecznie przeszkadza.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
napisala mi ze czasami ma tak, ze chce sie tylko poprzytulac... shit:/ ale gdybym ja wszedl do akcji to tylko by nogi rozlozyla... poprosila zebysmy nie robili sobie przykrosci.. napisalem, ze trzymam ja za slowo.. ze sobie nie bedziemy robic przykrosci
ciekaw jestem jej reakcji, jesli to nie pomoze, to za tydzien sprobuje od nowa...
cos szybciutko to poszlo, zaczela sie domyslac co jest grane, ale bede trzymac stanowczosc w tej calej potyczce, nie bede juz jej ulegac, dzis to byl ten o jeden raz za duzo...
[ Dodano: 2006-12-31, 00:22 ]
qra: owszem, moge porozmawiac, tylko wytlumacz mi czemu jej nie paralizuje, a wrecz odwrotnie, kiedy ja ja pieszcze?
ciekaw jestem jej reakcji, jesli to nie pomoze, to za tydzien sprobuje od nowa...
cos szybciutko to poszlo, zaczela sie domyslac co jest grane, ale bede trzymac stanowczosc w tej calej potyczce, nie bede juz jej ulegac, dzis to byl ten o jeden raz za duzo...
[ Dodano: 2006-12-31, 00:22 ]
qra: owszem, moge porozmawiac, tylko wytlumacz mi czemu jej nie paralizuje, a wrecz odwrotnie, kiedy ja ja pieszcze?
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 573 gości