agnieszka.com.pl • Brak porozumienia...
Strona 1 z 1

Brak porozumienia...

: 19 sie 2006, 23:12
autor: Green Aplle
Ostatnio po rozmowie z moim chłopakiem dowiedziałam sie ze powinnam byc bardziej perwersyjna gdy się kochamy. Tzn on preferuje jęki, stekania, wicie się... Czyli sugeruje żebym choc poudawała... Czasem czuje, ze on mnie nie rozumie, już nie mówiąc o całej fizjoligi kobiety. Dzis odkrył że pobudzanie łechtaczki przynosi rozkosz. Ma nawet takie malutkie pretensje, ze nie miałam jeszcze orgazmu.
Jak mam go uświadomić, że kobieta nie funkcjonuje tak samo jak mężczyzna?
Dodam, ze jesteśmy ze sobą rok, na wszystkie tematy rozmawiamy swobodnbie. Ale do niego nie docieraja moje argumenty. Nigdy nie naciskał bardzo na mnie, wszytskie jego uwagi były w formie delikatnych sugestii...
Zastanawiam się również co zrobic aby zaspokoić jego potrzeby, bo zeczywiście w tym względzie moze się czuć troche nie dopieszczony. Chciałam się przemóc do sex- u oralnego ale nie potrafię się zmusić, aby wziaśc jego członka do ust.
Dopiero zaczynamy współżycie mamy po 19 lat.
Bedę wdzięczna za wszelkie wskazówki....

: 20 sie 2006, 09:47
autor: Fiance
Green Aplle pisze:Ma nawet takie malutkie pretensje, ze nie miałam jeszcze orgazmu.

To nie jest twoja wina.Jak widać on też do konca nie jest doskonaly w tych sprawach,a od Ciebie wymaga bycie "bardziej perwersyjną".Nie mówie tu o tym,że nie powinnas zgadzac sie na ustępstwa,bo w koncu jestescie parą,kochacie się i popwinniście chcieć wzajemnego dobra.Ale nie zmuszaj sie do rzeczy na które nie jesteś jeszcze gotowa
Green Aplle pisze:Chciałam się przemóc do sex- u oralnego ale nie potrafię się zmusić, aby wziaśc jego członka do ust

No to nie bierz!!!Jak Cię kocha to zrozumie ze jeszcze nie nadszedł ten czas,bądz sobą podczas uprawiania sexu,nie udawaj,bo tylko zaszkodzisz samej sobie.Jezeli zaczniesz udawać orgazm,to on w końcu pomyśli że rzeczywiście go masz i tym sposobem nigdy go nie osiągniesz!!!
Spróbujcie porozmawiać jeszcze raz,jak dorośli ludzie,bez żadnych wyrzutów i pretensji.
Powodzenia!!!!

Re: Brak porozumienia...

: 20 sie 2006, 10:59
autor: Sky
Green Aplle pisze: Chciałam się przemóc do sex- u oralnego ale nie potrafię się zmusić, aby wziaśc jego członka do ust.



oj nie wiesz co tracisz....ja ostatnio sama mialam z tym problem zeby wziasc jego członka do ust...ale ostatnio BARDZOOO mi sie to spodobalo...robie to z ogromna przyjemnoscia ;) mi jest dobzre myslac ze jemu moge zrobic dobzre i jemu jest dobrze ;) ale jesli ty nie mozesz sie przemoc to ok ;) moze w koncu sie zmusisz kiedys... ;) ale naprawde goraco to polecam...zwłaszzca gdy cos do chlopaka czujesz... ;)

pozdrawiam ;*

Re: Brak porozumienia...

: 20 sie 2006, 12:38
autor: Joasia
Green Aplle pisze:Dzis odkrył że pobudzanie łechtaczki przynosi rozkosz.
To rzeczywiście jest niedouczony...
Green Aplle pisze:Ma nawet takie malutkie pretensje, ze nie miałam jeszcze orgazmu.
Co za censored ! Jakim prawem on w ogóle ma do Ciebie o to pretensje?!
Do niczego się nie zmuszaj. Przede wszystkim musicie dużo rozmawiać. Tutaj nie ma miejsca na wzajemne pretensje do siebie. Jak go uświadomić... - niech sobie poczyta w internecie. Chociażby na Agnieszce jest dużo ciekawych rzeczy.

: 20 sie 2006, 13:46
autor: Migotka
To ja mam szczescie i rozmowa wystarcza, jedynie ja musialam prosic o pomoc i powiedzial mi co i jak i teraz oboje jestesmy zadowoleni. Mysle ze powiedz mu co i jak ma robic i niech on tobie powie co powinnas zrobic, a sex oralny to nie wszystko sa inne sposoby. Rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa a jakos bedzie dobrze. A co do jekow i innych odglosow to moze powiedz mu ze jak sie postara to same przyjda, moze to go zmotywuje do dzialania...

Re: Brak porozumienia...

: 20 sie 2006, 15:22
autor: Rish
Green Aplle pisze:... Czyli sugeruje żebym choc poudawała... Czasem czuje, ze on mnie nie rozumie


Ty moze jego tez nie do kona rozumiesz.To ze kaze ci yc bardziej perwersyjna nie odbieraj w kontekscie zmuszania....najwyrazniej chlopak potrzebuje odmiany wiec postaraj sie spelnic jego fantazje i wymagania i sama mu powiedz czego od niego oczekujesz, ale w zadnym wypadku nie odbieraj tego jako zmuszanie.Moja dziewczynka tez ma czasem rozne odchyly i to czasem bolesne <aniolek> i wcale nie mysle ze ona mnie zmusza

Ma nawet takie malutkie pretensje, ze nie miałam jeszcze orgazmu.


A jak te pretensje wygladaja?
"ty suko, jak nie bedziesz miala nastepnym razem orgazmu to cie zostawie"?

: 20 sie 2006, 15:31
autor: Mona
A co do jekow i innych odglosow to moze powiedz mu ze jak sie postara to same przyjda, moze to go zmotywuje do dzialania...

Umm, dobrze, Migotko :) (no za cholerę, nie mogę wyobrazić sobie panny migotki w łóżku z facetem ;DD)
Green Aplle pisze:Jak mam go uświadomić, że kobieta nie funkcjonuje tak samo jak mężczyzna?

Kochana, nie uświadomisz Go. On to sam, kiedyś odkryje :)
Green Aplle pisze:Chciałam się przemóc do sex- u oralnego ale nie potrafię się zmusić, aby wziaśc jego członka do ust.

I nie zmuszaj się, w życiu! Jeśli sama kiedyś zechcesz, to zrobisz to, a jeśli nie, to trudno. Zawsze jednak możesz podejmować próby ;)
Green Aplle pisze:Dopiero zaczynamy współżycie mamy po 19 lat.

To jeszcze sporo przed Wami, a najlepiej będzie, jak do wszystkiego dojdziecie sami :)

: 20 sie 2006, 16:20
autor: Green Aplle
Fiance pisze:Jak widać on też do konca nie jest doskonaly w tych sprawach


W tym, rzecz że on się bardzo stara, tylko chyba troche za bardzo bo to powoduje, ze jestem pod presją...


Rish pisze:Ty moze jego tez nie do kona rozumiesz.To ze kaze ci yc bardziej perwersyjna nie odbieraj w kontekscie zmuszania....najwyrazniej chlopak potrzebuje odmiany wiec postaraj sie spelnic jego fantazje i wymagania i sama mu powiedz czego od niego oczekujesz, ale w zadnym wypadku nie odbieraj tego jako zmuszanie.Moja dziewczynka tez ma czasem rozne odchyly i to czasem bolesne i wcale nie mysle ze ona mnie zmusza


Chyba masz racje... wkońcu on dla mnie tez dużo robi...

Rish pisze:A jak te pretensje wygladaja?
"ty suko, jak nie bedziesz miala nastepnym razem orgazmu to cie zostawie"?


Hmmm to by były groźby...


Źle się czuje równeż z tym, że on się obwinia za to że nie mam orgazmu, myśli ż e to coś z nim jest nie tak. Próbuje go przekonywać, ale jak grochem o ściane nic do niego nie dociera... Strasznie mocno go kocham i chciała bym, żeby jemu było również dobrze. Może macie jakieś swoje sposoby zadowalania faceta, które ewentualnie mogła bym wypróbować....??

: 20 sie 2006, 20:06
autor: a.b1
Green Aplle pisze:Czyli sugeruje żebym choc poudawała...

Na udawaniu, daleko się nie zajedzie. Albo jest przyjemnie, albo nie. Możesz dojść do sytuacji, gdzie dla jego przyjemnośći zaczniesz stęki jęki, a myślami będziesz zupełnie gdzie indziej. Pozatym, wydaje mi się, ze jeżeli to jest taki udawany orgazm, to facetowi też nie będzie do końca dobrze....ale mogę sie mylić :?
Green Aplle pisze:Jak mam go uświadomić, że kobieta nie funkcjonuje tak samo jak mężczyzna?

Najpierw musisz uświadomić siebie, poznać siebie i przekazać mu w bardzo jasny sposób co lubisz a czego nie.....no i zawsze zostają książki,
Green Aplle pisze:Chciałam się przemóc do sex- u oralnego ale nie potrafię się zmusić,

więc jeśli masz się zmuszać, to zwyczajnie nie rób tego, nie każdemu musi sprawiać to satysfakcje. Być może kiedyś będziesz ciekawa i będziesz chciała zobaczyć jak to jest

: 20 sie 2006, 20:10
autor: Mona
Green Aplle pisze:że on się obwinia za to że nie mam orgazmu,

W rzeczy samej, bo to w wielkiej mierze zależy od nas, kobiet :)
Green Aplle pisze:Strasznie mocno go kocham i chciała bym, żeby jemu było również dobrze.

Musisz zmienić swój tok myślenia, bo ma być Wam dobrze :)

: 20 sie 2006, 23:27
autor: kknd
Po prostu on chce zeby bylo Ci dobrze z nim w kazdej swerze, moze mysli ze jak bedziesz miala o. to nie bedziesz ich szukac u innych, powinnas mu jakos pomoc, skupic sie na tym co robi poznac swoj organizm, nauczyc sie wyciszac i czerpac rozkosz z bodzcow, naucz go co lubisz a czego nie jak intensywnie w jaki sposob itp, prawda jest taka ze w wielkiej mierze to zalezy tylko od was - kobiet. Z kolei jemu ten problem" moze wejsc na psyche ... obnizona samoocena itp