
czy to ze mną coś nie tak;(
Moderator: modTeam
czy to ze mną coś nie tak;(
Jestem z facetem prawie cztery miesiące, teoretycznie znamy sie kilka miesięcy dłużej.. ale nie licze tego bo nie byliśmy razem i nie myślałam o tym - wtedy dopiero co zakończył sie jego długi związek,co bardzo przeżywał.. i sie nie dziwie temu,pomagałam mu czasem,doradzałam,przynajmniej usiłowałam ale niestety nie pomogło,bo dziewczyna nie wróciła. Wtedy i na początku naszego związku czułam sie źle,jak pocieszycielka,nie mogłam mu uwierzyć w słowa 'kocham',gdy czułam że nie myśli nie o mnie..Czy słusznie czy nie,nie wiem ale potem jeszcze długo miałam wątpliwości. Ale przejdę do rzeczy: ostatnio posunęliśmy sie jak dla mnie daleko,pieszczoty i w ogóle,wszystko dla mnie nowe i nieznane,bo nigdy nie byłam tak blisko z facetem.. trwało to całą noc praktycznie. Wtedy zaczął naciskać żebyśmy wykorzystali okazje bo sie może taka już nie nadażyć na ten pierwszy raz. Gdy mu odmawiałam,czuł sie urażony a mi było przykro. Po tej całej nocy pieszczot nawet mnie nie przytulił,co sprawiło że w ogóle zaczęłam sie zastanawiać czy dobrze zrobiłam pozwalając na tyle i nie mogłam zasnąć. Nie potrafi zrozumieć że ja nie jestem jeszcze gotowa na tak wielki krok.. nie wiem kiedy będę,ale takie naciskanie źle na mnie wpływa.. dopiero co niedawno oswoiłam sie z nim,z tym że może faktycznie zależy mu na mnie a nie chce wrócić do tego co było. dopiero usiłowałam sie pozbyć wstydu żeby sie przed nim rozebrać,chce w ogóle sie oswoić z tą sytuacją..ze swoim i jego ciałem,potrzebuje czasu,możliwe że dużo bo przeżyłam troche niemiłego w życiu(próba wykorzystania:( ).Ale on wywiera na mnie presje... I zastanawiam sie naprawde - czy te cztery miesiące to dużo?? czy on nie może poczekać na mnie tyle ile będę tego czasu potrzebować.. 

Ostatnio zmieniony 01 sie 2006, 11:58 przez owlie, łącznie zmieniany 1 raz.
4 miesiące to nie tak dużo, i jesli nie czujesz się gotowa (z jakiejkolwiek przyczyny) to on powinien to uszanować i tyle.
Spróbuj z nim porozmawiać, powiedz dlaczego nie chcesz, że presja którą na Ciebie wywiera jeszcze bardziej Cię zniechęca. Jak dla mnie nie powinnaś czuć się winna w żaden sposób.
Spróbuj z nim porozmawiać, powiedz dlaczego nie chcesz, że presja którą na Ciebie wywiera jeszcze bardziej Cię zniechęca. Jak dla mnie nie powinnaś czuć się winna w żaden sposób.
Re: czy to ze mną coś nie tak;(
Pewnie to Twój chłopak wypowiedział się w temacie "czy pytać o seks"? Wszystko w porządku z Tobą. Facet powinien zrozumieć i poczekać aż będziesz gotowa. 4 miesiące to wcale nie jest dużo, masz prawo mieć tyle czasu ile potrzebujesz. Niektórzy mężczyźni powinni zrozumieć, że właśnie cierpliwie czekając, a nie za wszelką cenę próbując dopiąć swego, mają szansę na szybsze zbliżenie. Mnie właśnie to w moim mężczyźnie ujęło, że ciągle powtarzał, że nie musimy się spieszyć i dopytywał czy na pewno tego chcę i jestem gotowa.
próba wykorzytania?a mówiła$ mu o tym???? ja byłam w podobnej $ytuacji a nwet w go$zej i też yierał na mnie taką pre$ję kiedy mu o tym powiedzialam jak by nagle zmienił tok my$lenia cza$ami warto powiedzieć co$ co boli....// rónież nie byłam gotttttowana na $ek$ a na początku jak Ty na pie$zoczoty lecz to minie,ale nie my$l wciaz ze on chce $ie z Tobą kochać i tyle,$próbuj go odkrywać krok po kroku...
...:::Wszystko jest kwestą odpowiedniego spojrzenia:::...
ehh,no właśnie w tym problem że on wie o tym że mnie skrzywdzono. Ale dalej ciągnie.. A ja sie źle tak czuje.Popadam w dołki że przeze mnie jest źle,bo on chciałby już a ja nie tyle że nie chce.. Mam 21 lat i fizycznie może i jestem gotowa,ale coś w środku mówi nie,psychicznie sie nie czuje gotowa. I macie tu racje,presja i namawianie działa odwrotnie.. zniechęca mnie do czegokolwiek..
owlie pisze:ehh,no właśnie w tym problem że on wie o tym że mnie skrzywdzono. Ale dalej ciągnie.. A ja sie źle tak czuje.Popadam w dołki że przeze mnie jest źle,bo on chciałby już a ja nie tyle że nie chce...
owlie nie zadręczaj się tak, nie ma w tym żadnej Twojej winy.
Chłopaku owlie - pewnie to czytasz - nie wstyd Ci? Ona potrzebuje czasu i dużo czułości z Twojej strony. To ma być jej pierwszy raz. Musi być pewna, że to właśnie z Tobą chce go przeżyć i że nie będzie tego żałować. To ma być święto, a nie wykorzystanie okazji (których będzie jeszcze mnóstwo).
Nie wyglada mi to z jego strony na milosc. Raczej na potrzebe seksu i zapomnienia o bylej dziewczynie.
Skoro tyle o Tobie wie, a jednak nic sobie z tego nie robi, zastanowilabym sie powaznie nad byciem z kims takim. On nie szanuje Ciebie i nie sadze, zeby w innych aspektach Cie szanowal.
Rozumiem, ze chcesz z kims byc, ze to juz czas itp, ale chyba nie za wszelka cene.
Niech on pomysli organem sluzacym do myslenia... .
A to, ze wpedza Cie w poczucie winy jest po prostu zalosne.
Skoro tyle o Tobie wie, a jednak nic sobie z tego nie robi, zastanowilabym sie powaznie nad byciem z kims takim. On nie szanuje Ciebie i nie sadze, zeby w innych aspektach Cie szanowal.
Rozumiem, ze chcesz z kims byc, ze to juz czas itp, ale chyba nie za wszelka cene.
Niech on pomysli organem sluzacym do myslenia... .
A to, ze wpedza Cie w poczucie winy jest po prostu zalosne.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
dziwny koleś... sam uważa sie za ogromnie zranionego, ale Twojego stanu psychicznego nie rozumie... on sam kombinuje tak, aby wywolac w Tobie poczucie winy, więc moim zdaniem musisz sama sobie uświadomic, ze nie robisz nic zlego, ze masz prawo do tego aby sie czegos obawiac...
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- zagubiona_wenus
- Pasjonat
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 lip 2006, 10:24
- Skąd: dolnyśląsk
- Płeć:
To on sie nie fair w stosunku do Ciebie zachowuje, jeśli Cie naprawde kocha i chce być z Tobą to powinnien czekać aż nie bedziesz gotowa
też tak uważam, Ty się zadręczasz tym ze to przez Ciebie jest źle a to jest nieprawda! To on robi coś zlego naciskając na Ciebie a Ty masz jak najbardziej prawo mu odmówić, i masz prawo rozpocząć życie seksualne dopiero wtedy kiedy bedziesz gotowa i z kimś kto bedziesz czuła ze naprawde Cie kocha
madziorka.m pisze:on sam kombinuje tak, aby wywolac w Tobie poczucie winy
też tak uważam, Ty się zadręczasz tym ze to przez Ciebie jest źle a to jest nieprawda! To on robi coś zlego naciskając na Ciebie a Ty masz jak najbardziej prawo mu odmówić, i masz prawo rozpocząć życie seksualne dopiero wtedy kiedy bedziesz gotowa i z kimś kto bedziesz czuła ze naprawde Cie kocha
grzeczne dziewczynki idą do nieba... niegrzeczne idą tam gdzie chcą!
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
czy można to jakoś połączyć z tym tematem?
Moim zdaniem jemu aż tak bardzo nie zależy na tobie... mój chłopak kiedy ja odmawiam rozumie to i zaczyna mnie ponownie pieścić a on liczy na to że się obrazi a ty powiesz " no dobra, no to zrobimy to dzisiaj lub jutro , ok?" gdyby naprawde cię kochał tak jak mówi to był by wyrozumiały i reagował jak każdy powinnien... czyli: " ok skarbie rozumiem" i zacznie cie pieścić dalej ale bez sexu... Oczywiście to jest moje zdanie i z moich doświadczeń... nie muśisz brać sobie tego do serca... buźka pozdrawiam... 

Według mnie ten facet, to cham. Zależy mu tylko na seksie... Powinien być wyrozumiały, przytulić, pogadać....po prostu zrozumieć.
Nawet tak nie myśl!
//EDIT do poniższego posta Teda:
Tedziu, a czy wiek jest wyznacznikiem i ilość czasu, jaki ze sobą są?
Nie wiadomo przecież, czy znają się bardzo dobrze, czy np. spotykają się co 2 tygodnie...
Oczywiście o zdrowym związku dwojga kochających się ludzi nie mówię nic
A ja sie źle tak czuje.Popadam w dołki że przeze mnie jest źle,bo on chciałby już a ja nie tyle że nie chce..

I tego nie rób. Nie z tym człowiekiem.coś w środku mówi nie,psychicznie sie nie czuje gotowa

//EDIT do poniższego posta Teda:
Tedziu, a czy wiek jest wyznacznikiem i ilość czasu, jaki ze sobą są?
Nie wiadomo przecież, czy znają się bardzo dobrze, czy np. spotykają się co 2 tygodnie...
Oczywiście o zdrowym związku dwojga kochających się ludzi nie mówię nic
Ostatnio zmieniony 01 sie 2006, 15:44 przez *qbass*, łącznie zmieniany 1 raz.
4 miesiące to zdecydowanie za długo
Poza tym:
no właśnie
albo powie "saynonara!", bo miłość to psychiczne i fizyczne pożądanie. Za długie czekanie jest niezdrowe
Wiek: 21
no właśnie

zagubiona_wenus pisze:jeśli Cie naprawde kocha i chce być z Tobą to powinnien czekać aż nie bedziesz gotowa
albo powie "saynonara!", bo miłość to psychiczne i fizyczne pożądanie. Za długie czekanie jest niezdrowe

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
owlie pisze:Wtedy i na początku naszego związku czułam sie źle,jak pocieszycielka,nie mogłam mu uwierzyć w słowa 'kocham',gdy czułam że nie myśli nie o mnie..
Zaczynanie związku od pocieszania tej drugiej osoby dla mnie osobiście jest błedem. powiem tyle: gościu prawdopodobnie nie zapomniał o tamtej. Wie ze w przeszłości małaś okropne przejścia a mimo to nalega na seks po tak krótkim związku??!! Dla mnie to chore.
przeszłości nie zmarzesz, przyszłości nigdy nie poznasz.
tak dziewczyno jesteś NIENORMALNA!! kazda NORMALNA dziwka kocha sie ze swoim facetem po 48 godzinach zwiazku! Oliwio (tak wnoskuję z pseudo) jesteś całkowicie normalnai nie miej sobie za złe że mu odmówiłaś! to był dobry krok! a jeśli on nie potrafi tego zrozumieć... to jak ktoś jest nienormalny to na pewno nie ty a on na pewno tak... radziałą bym z nim porozmawiać... takszczerze... jak sobie wyobraża wasz ziwazek, jak wam razem jeste i w ogóle... potem przejśc do spraw bardziej intymnych... że jest twoim pierwszym, że z nikim tego nie robiłaś, z nikim się tak nie czułaś... przed nikim się nie rozebrałaś i nikt cie nie dotykał takjakon to robił tej nocy... pozatym (jak to nazwałaś) "TAKA OKAZJA" (która może się już nie powturzyć) nie jestm na pewno dobrym momentem na utracenie dziewictwa... na to trzeba czasu... każdy dojrzewa do tego w swoim własnym tempie... jeśli on tego nie potrafi zorzumeić... przykro... zaintrgowała mnie jedan rzecz... nie napisałaśże go kochasz...? czy żywisz do niego jakieś uczucia?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
zadurzona pisze:na utracenie dziewictwa... na to trzeba czasu... każdy dojrzewa do tego w swoim własnym tempie... jeśli on tego nie potrafi zorzumeić...
Szkoda, ze Ted tez tego nie potrafi zrozumiec, tylko mysli schematami. Na szesnastolatke bedzie najezdzal, ze za mloda, a na dwudziestojednolatke, ze za stara. I nie pomysli, ze ta pierwsza nie jest dziewica, bo byla do tego psychicznie przygotowana, a ta druga jest, bo nie byla. Tak Ted?
soul of a woman was created below
Sir Charles pisze:I nie pomysli, ze ta pierwsza nie jest dziewica, bo byla do tego psychicznie przygotowana, a ta druga jest, bo nie byla. Tak Ted?
dokładnie Drogi Tedzie. Ty też nie zostałes rozprawiczony w wieku lat nastu
Sa ludzie którzy ida do łózka dopiero kiedy kochaja. Są kobiety dla których pierwszy raz jest bardzo wazny, musi byc powiazany z zaufaniem, poczuciem bliskości, bezpieczeństwa, z miłoscia.
Dziewczyna przezyła cos co ja przerosło, teraz sie zbiera, ponaglanie jej, moze wywołac wiekszy uraz psychiczny. Skoro on wiedział jaka jest sytuacje to mógł przewidziec, że ona bedzie potrzebowała wiecej czasu.
Jeżeli facet nie rozumie słowa "nie" i się obraża to zwykły dzieciak jest i tyle. Skoro to faktycznie jest Twój pierwszy raz to drobne pieszczoty i powolne przyzwyczajanie się do siebie jest jak najbardziej wskazane, żeby zaraz po nie pozostał jedynie niesmak. Tym bardziej, że wcześniej miałaś nieprzyjemne doświadczenia. Powinien zrozumieć, że zmuszając Cię do czegokolwiek równie dobrze może odejść sam, bo straci Cię na pewno.
Sex jest ważną częścią związku, na tyle ważną, że powinien się odbywać za zgodą i w pełni świadomości obojga partnerów, nie wspominając już o chęci, a nie tylko dlatego, że jednej ze stron się chce. Jeżeli tak mu się spieszy, to niech sobie kupi dmuchaną lalę, bo kobieta tylko i wyłącznie do sexu i pocieszania się nią nie służy.
Sex jest ważną częścią związku, na tyle ważną, że powinien się odbywać za zgodą i w pełni świadomości obojga partnerów, nie wspominając już o chęci, a nie tylko dlatego, że jednej ze stron się chce. Jeżeli tak mu się spieszy, to niech sobie kupi dmuchaną lalę, bo kobieta tylko i wyłącznie do sexu i pocieszania się nią nie służy.
Sir Charles pisze:Na szesnastolatke bedzie najezdzal, ze za mloda, a na dwudziestojednolatke, ze za stara.
lepiej bym tego nie ujął
Sir Charles pisze:I nie pomysli, ze ta pierwsza nie jest dziewica, bo byla do tego psychicznie przygotowana, a ta druga jest, bo nie byla
16-tka - jeszcze dziecko ma być gotowa, a dwudziestka nie? Litości...

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
TedBundy pisze:16-tka - jeszcze dziecko ma być gotowa, a dwudziestka nie?
I znowu budujesz sciany, przegrody, granice, przeciez to chore jest

To jest tak jak z aborcja - nie mozna powiedziec kiedy jest TEN moment. Kazdy sie moze zgodzic, ze 11 lat to za wczesnie, a 30 za pozno i to jest pewne.
Droczysz sie Ted, prawda?
soul of a woman was created below
Sir Charles pisze:To jest tak jak z aborcja - nie mozna powiedziec kiedy jest TEN moment
tutaj można - do 3 mca
Droczysz sie Ted, prawda?
i tak i nie

http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Carol pisze:Jeżeli facet nie rozumie słowa "nie" i się obraża to zwykły dzieciak jest i tyle. Skoro to faktycznie jest Twój pierwszy raz to drobne pieszczoty i powolne przyzwyczajanie się do siebie jest jak najbardziej wskazane, żeby zaraz po nie pozostał jedynie niesmak. Tym bardziej, że wcześniej miałaś nieprzyjemne doświadczenia. Powinien zrozumieć, że zmuszając Cię do czegokolwiek równie dobrze może odejść sam, bo straci Cię na pewno.
Sex jest ważną częścią związku, na tyle ważną, że powinien się odbywać za zgodą i w pełni świadomości obojga partnerów, nie wspominając już o chęci, a nie tylko dlatego, że jednej ze stron się chce. Jeżeli tak mu się spieszy, to niech sobie kupi dmuchaną lalę, bo kobieta tylko i wyłącznie do sexu i pocieszania się nią nie służy.
Bardzo madrze napisane, w ogóle fajne masz podejscie do pewnych rzeczy, wszystko super, ale, czy gdybys TY miala czekac na swojego 3 lata, to tez bys to napisala?:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
czego wy się czepiacie kobiet!? a mi się nie wydaje ze każdy meżczyzna niezlaeznie od wieku wskakuję do wyrka jeślki tylko ma okazje aby stracić swoją cnotę! przecierz nikt nie chce tego robić w (sory za wyrażenie) zarzyganym kiblu w dyskotece z byle kim, abye złapać jakiego syfa... 16 mimo małego doświadczenie w życiu może byc pewne ze TO WŁAŚNIE TEN! i wcale nie musi się mylić, a taka 20 może do tej pory nie spodkała takiego który by jej odpowiadała i któremu chciałą by się oddac cała bez granic... myślę ze jestem neizłym przykładem... nikt przed moim chłopakim nie cąłował mnie Tam... anie nie dotykał w taki sposób,m ale poroptu keidy go poznałą wstąpił we mnie demon, i wiedziałam że to z nim chce właśnie tego, i już po dwuch tygdniach znajomosci igraszkowaliśmy w wyrku, a po miesiacu z groszami kochaliśmy się prawdziwą miłoscią... nie załuję anie trochę!!
a mialam wteyd 17 lat to było rok temu
Hyhy -> Nikt tu nie mówi o czekaniu trzech lat, bo to przesada. Nikt by chyba tyle nie dał rady usiedzieć z rączkami przy sobie, bo to z kolei jest przegięcie w drugą stronę, a wszystko powinno być w granicach rozsądku
Poza tym dziewczyna przecież nie mówi, że nie chce w ogóle, tylko że chce powoli. A co złego jest w tempie spacerowym? Czy wszystko musi dziać się od razu, na miejscu? A na później co zostanie?

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 308 gości