co mam myśleć
: 24 maja 2006, 22:26
mam pytanko... co myślicie o takiej syt.:
mam swietnego przyjaciela... no rewelacyjny facet... nigdy miedzy nami nic nie bylo... az tu nagle.. hmm troche wina, mila atmosfera i skonczylo sie w lozku... mialo byc raz i mielismy nie wracac do tego... i tak bylo przez pewien czas... ale pozniej byl kolejny mily wieczor (juz bez niczego) i znowu sie syt. powtorzyla.... i tak kilka razy...
jak myslicie... to nadal tylko przyjazn...
niby zadne z nas nie chce czegos wiecej a jednak wracamy co troche do siebie i konczymy w lozku...
hmm... prosze.. napiszcie co myslicie na ten temat... tzn czy to moze znaczyc cos wiecej??
mam swietnego przyjaciela... no rewelacyjny facet... nigdy miedzy nami nic nie bylo... az tu nagle.. hmm troche wina, mila atmosfera i skonczylo sie w lozku... mialo byc raz i mielismy nie wracac do tego... i tak bylo przez pewien czas... ale pozniej byl kolejny mily wieczor (juz bez niczego) i znowu sie syt. powtorzyla.... i tak kilka razy...
jak myslicie... to nadal tylko przyjazn...
hmm... prosze.. napiszcie co myslicie na ten temat... tzn czy to moze znaczyc cos wiecej??