Strona 1 z 1
Spać czy nie spać ...
: 25 lut 2004, 18:10
autor: Lolajra
Rok temu skończył się mój 3 letni zwiazek z facetem, ktory zarazem byl moim pierwszym. Kochalam sie z nim przez bite 2 lata ... Teraz spotkałam kogos, komu moge zaufac, kogo znalam juz duzo wczesniej, a z kim zawsze laczyla mnie jakas niewidzialna wiez. Spotykam sie z nim, a raczej jestem z nim niedlugo, przy czym odczuwam niesamowite pozadanie... Ale boje sie... Jest czlowiekiem starszym o 2 lata, bardziej doswiadczonym, mial juz kilka partnerek, nie tak jak ja 1 ... Chcialabym isc z nim do lozka, ale nie wiem jakie sygnaly mu wyslac, ze to juz jest mozliwe (wczesniej rozmawialam z nim i wyrazilam swoj poglad, ze na razie za wczesnie) .... Boje sie tez, ze sie nie sprawdze, wszak jestem mniej doswiadczona ... I nie wiem jak mam sie zabrac do rzeczy, by mu pokazac "sluchaj mozemy sie posunac dalej". Probowal On najpierw, ale spotkal sie z moja... "niezgoda", ze jeszcze nie... Ale to juz bylo :-))
Nie wiem, chcialabym, ale nie moge przelamac oporow, by sie zabrac do rzeczy. Czuje sie jakbym jeszcze nigdy w lozku z facetem nie byla. Nie wystarczaja mi juz namietne, bardzo namietne, pocalunki, i jego pieczczoty... On mnie piesci, ale ja jakos... ehh chcialabym sie zdobyc na to zeby mu to odwzajemnic.
Co, jak, gdzie, kiedy ... ? ?
Kto byl kiedys w podobnej sytuacji? Moze opisac swoj przypadek? Poczulabym sie lepiej? Moze jakies konstruktywne rady? Mezczyzni- moze jakies wskazowki, praktyczne, jak go podniecic, by znowu zapytal, sprobowal isc dalej?
Jestem uczuciową kobieta, wierną kobietą, i pewne decyzje uznaje za powazne decyzje... Zdecydowalam sie, chyba- ale ani rusz z dzialaniem... yhhh...
: 25 lut 2004, 18:22
autor: Maverick
A ile macie lat?
I w czym w ogóle problem widzisz? Nie mozesz pewnego pieknego razu podczas tych pocalunkow zaczac go rozbierac itd? On juz sam bedzie wiedzial co robic :twisted: A jeszcze jak mu wyszepczesz do uszka cos w stylu "pragne cie" to juz w ogóle :twisted:
I nie przejmuj sie tym ze on moze byc bardziej doswiadczony. Z pewnoscia mu to nie bedzie przeszkadzac, zwlaszcza jesli sie kochacie.
: 25 lut 2004, 18:27
autor: Lolajra
20 lat- ja
22- on
Młodzi jestesmy.
W czym problem widze? Ze sie przelamac nie moge. Zaszeptac.. eh.. nie umiem, cos dziwnego sie ze mna stalo.
On mi wyszeptal, piekne to bylo, ale czuje sie jak "kretynka", co to nie odwzajemni. Bo niemoc jakas sie mnie trzyma....
Nie przejmowac sie, ze jest bardziej doswiadczony... ale wlasnie tak od reki, qrde, nie moge : )
: 25 lut 2004, 18:30
autor: Maverick
No musisz sie przelamac, my Ci chyba w tym nie pomozemy... Ew mozesz "przez przypadek" za duzo winka przy dolacji wypic :twisted: To tez pomaga

: 25 lut 2004, 18:38
autor: Gość
Hehe, wiem, ze pomaga :- )))
Jak bede miala okazje, moze sprobuje...
Wiem, ze mi nie pomozecie w przelamaniu sie, ale mozliwe, ze ktos byl w podobnej sytuacji, poradzil sobie w bardzo prosty sposob, i sie podzieli...
Mozliwe, ze mnie zbecha, powie glupia jestes, dzialaj, a nie mow ... no.. tez pomaga
Mozliwe.. ja juz nie wiem co jest mozliwe.
: 25 lut 2004, 18:47
autor: Lolajra
Aha... i tez nie wiem czy sobie nie pomysli, ze za wczesnie.. po miesiacu? (nie ze znajomosci) ale blizszych kontaktow? Czy nie za szybko "dam"? Oceniliscie kiedykolwiek pod tym katem partnerke?
: 25 lut 2004, 18:52
autor: bartek
ej to może jak będziecie siedzieć sobie sami i uznasz, że pora jest dobra :) wskocz mu na kolana i zacznij rozpinać koszulą, czy coś w tym stylu (zależy co będzie miał na sobie). jeśli zapyta Cię coś w stylu czy "już się namyśliłaś", odpowiedz mu, że nie i rozpinaj dalej.
weź go sobie i baw się nim. spodoba mu się.
pzdr
: 25 lut 2004, 19:00
autor: Lolajra
Bartek- hehe

Z jednej strony dobre, ale ja mam jedne maciupenki problem. Nie wiem co sie dzieje, ale nie umiem sie przelamac by zaczac rozpinac ową koszulę...
Z obawy co sobie on pomysli? I ponawiam pytanie- czy oceniliscie kiedys swoje partnerki pod katem tego po jakim czasie poszliscie do lozka? A jak nie partnerki- dziewczyny, czyjes, znajome.. etc.
: 25 lut 2004, 19:17
autor: bartek
co sobie pomyśli? podobno się kochacie, prawda? no to raczej nic złego

. a poza tym co to za problem? nie musisz się pzrełamywać! wystarczy, że wyciągniesz ręce i weźmiesz się do działania. nawet w oczy nie musisz mu na początku patrzeć!
nie myśl o tym - po prostu to zrób i pomyśl sobie, że np. rozpakowujesz prezent

.
powodzenia!
: 25 lut 2004, 20:00
autor: Andrew
Jeny !!!!!!! ależ problem !? po prostu mu o tym powiedz ze chcesz sie kochać i juz , zawsze znajdziecie problem tam gdzie go byc nie powinno !?
: 25 lut 2004, 20:48
autor: Maverick
krzys pisze:Jeny !!!!!!! ależ problem !? po prostu mu o tym powiedz ze chcesz sie kochać i juz , zawsze znajdziecie problem tam gdzie go byc nie powinno !?
Cos trzeba robic :twisted:
A poza tym, to co proste dla Ciebie nie jest jak widac proste dla niej...
I co do pytania - przeciez on nie bedzie Cie ocenial pod katem "po jakim czasie dalas" :!: :evil:
: 25 lut 2004, 23:14
autor: sallvadore
Po prostu odwzajemnij jego pieszczoty!! Dotykaj go, całuj namietnie a sam powinien przejąć inicjatywe...
: 25 lut 2004, 23:23
autor: Lolajra
Nie jest proste... winnam pisać o tym wcześniej, ale jestem po przejściach, ktoś (wiecej niz ktos, bo paru ktosiow) próbował mnie skrzywdzić, niedawno ... i widać siedzi mi to we łbie ...
I nie umiem sie przelamac, i nie wiem jak sobie z tym poradzic.
Ni szukam problemu tam gdzie go nie ma....
: 26 lut 2004, 00:46
autor: Student
Co do czasu , to im pozniej mu "dasz" tym wasz zwiazek bedzie stabilniejszy i bedzie wam lepiej ze soba. Ale jezeli chcesz juz to zrobic a nie wiesz jak to ... to przeciez proste

Jak mozesz nie umiec zaczac rozpinac koszuli facetowi z ktorym jestes juz miesiac i z ktorym laczy Cie cos głęszego?? Nie rozumiem tego jak mozna sie takiej osoby wstydzic?? Przeciez zwiazek polega rowniez na tym aby nie krepowac sie siebie nawzajem i mowic sobie o swoich oczekiwaniach i pragnieniach...
: 26 lut 2004, 00:51
autor: Lolajra
Student no widzisz...
To powinno być takie proste...
Ale nie wyraziłam się chyba zbyt jasno, probowano mnie zgwalcic, kilku facetow, nie udało się, ale chyba od tamtego czasu zamarłam. Nie potrafie wykonac zadnego ruchu z mojej strony... i co mam zrobic ehhh
: 26 lut 2004, 09:13
autor: Andrew
Lolajra pisze:Student no widzisz...
To powinno być takie proste...
Ale nie wyraziłam się chyba zbyt jasno, probowano mnie zgwalcic, kilku facetow, nie udało się, ale chyba od tamtego czasu zamarłam. Nie potrafie wykonac zadnego ruchu z mojej strony... i co mam zrobic ehhh
No tak to jest jak sie od razu nie pisze wszystkiego , Najlepiej bedzie pozostawic wiec bieg sprawy samemu sobie , czas zawsze sam rozwiazuje takie i innne problemy