Wiem ze ten temat był poruszany na tym ofrum nie raz ale nie znalazłem satysfakcynujacej mnie odpowiedzi wiec prosze o nie zamykanie tematu.
a wiec zaczne od tego mam 21 lat, moj problem polega na tym ze po wprowadzeniu do pochwy mojego penisa po okolo 5 do 15 sekund pozniej muj organizm nie wytrzymuje podniecenia i nastepuje wytrysk. Mam bardzo piekna dziewczyne (była wice miss na szczeblu wojewodzkim) Bardzo mnie podnieca, wystarczy ze mnnie przytuli i moj .. jest twardy.
współzyje z nia od jakis 4 miesiecy, ostatnio rzadko, bo sie przeprowadziła i mieszka az 30 km odemnie i nocujemy tylko u siebie w wekendy. Na poczatku mimo mojego problemu z wytryskiem, na poczatk kochalismy sie nawet po 8 razy. A ostatnio po moim wytrysku raz nieraz 2:/ po prostu nie moge i nie wiem dlaczego. W dzien gdy jestesmy razem praktycznie non stop jestem tak mocno podniecony ze sprawia mi to czasami duzo kłopotu.
Bardzo Kocham moja dziewczyne i ona mnie cały czas pociesza i mowi ze mi przejdzie.
Nie mam mozliwosci isc do seksuologa dlatego sie zwróciłem do Was.
Poraz kolejny o przedwczesnym wytrysku :/
Moderator: modTeam
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
czy nikt poza mną nie używa google?? http://samozdrowie.interia.pl/seks/pyta ... =100029171 http://blubit.com.pl/science/17/tresc.htmon00 pisze: a jak sie cwiczy ten miesien kegla?
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
on00 pisze:a tak pozatym kochałem sie tez po alkoholu i było troszke lepiej ale nie duzo, nakładałem takze 2 prezeratywy i tez lipa
To psychika, im bardziej myslisz o tym zeby za wczesnie nie wytrysnac tym jest gorzej. Nawet jakbys znieczulil sobie penisa to pewnie tez bys za wczesnie wystrzelil, to kwestia obycia sie z kobieta, wierz mi, przyzwyczaisz sie do kobiecego ciala, to i z czasem to minie. Wiekszosc facetow przez to przechodzila.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
TFA pisze:to kwestia obycia sie z kobieta
akurat mojej dziewczyny sie nie krepuje i jej ciało nie jest mi obce,
zadawalam ja w inne sposoby i wiem ze mi to wychodzi,
jezyk na szczęście mam sprawny,
nasza gra wstepna zazwyczaj trwa z godzinke nieraz troszke dłuzej
staram sie nadrobic ten mój przedwczesny wytrysk
TFA pisze:o psychika, im bardziej myslisz o tym zeby za wczesnie nie wytrysnac tym jest gorzej. Nawet jakbys znieczulil sobie penisa to pewnie tez bys za wczesnie wystrzelil
a co do tego to w sumie mozesz miec racje ale jak to mam zmienic, kiedy mi na niej bardzo zalezy
Wiem o co Ci chodzi... Mi udało się jakoś szczęśliwie przez to przejść.
Po pierwsze musisz bardziej na luzie podchodzić do seksu. Fajnie, że Cię dziewczyna podnieca, ale trochę luzu nie zaszkodzi – nie myśl o tym jak bardzo Cię kręci to co właśnie z nią robisz.
Dobrze, że wprowadziłeś długą grę wstępną – postaraj się wykorzystać ten czas, żeby nieco opanować własne emocje. Po godzinie powinieneś być bardziej rozluźniony niż na samym początku.
W moim przypadku dobrym pomysłem było rozpoczynanie od seksu oralnego bo pierwszy wytrysk przychodził dosyć wcześnie. Chodzi o to, żebyś skoncentrował się na tym co czujesz w momencie gdy kobieta Cię pieści. Nie myśl wtedy o niczym innym. Dzięki temu nasycisz psychiczną potrzebę seksu i będzie Ci się łatwiej rozluźnić. Gdy dziewczyna skończy będziesz się czuł w pełni zaspokojony. Wtedy możecie się spokojnie zacząć kochać. Nie bój się o szybki wytrysk, tylko myśl o tym co czuje Twoja kobieta i o tym co sam czujesz.
Jeśli podejdziesz do tego w ten sposób, to powinno Ci się udać.
Powodzenia !
Po pierwsze musisz bardziej na luzie podchodzić do seksu. Fajnie, że Cię dziewczyna podnieca, ale trochę luzu nie zaszkodzi – nie myśl o tym jak bardzo Cię kręci to co właśnie z nią robisz.
Dobrze, że wprowadziłeś długą grę wstępną – postaraj się wykorzystać ten czas, żeby nieco opanować własne emocje. Po godzinie powinieneś być bardziej rozluźniony niż na samym początku.
W moim przypadku dobrym pomysłem było rozpoczynanie od seksu oralnego bo pierwszy wytrysk przychodził dosyć wcześnie. Chodzi o to, żebyś skoncentrował się na tym co czujesz w momencie gdy kobieta Cię pieści. Nie myśl wtedy o niczym innym. Dzięki temu nasycisz psychiczną potrzebę seksu i będzie Ci się łatwiej rozluźnić. Gdy dziewczyna skończy będziesz się czuł w pełni zaspokojony. Wtedy możecie się spokojnie zacząć kochać. Nie bój się o szybki wytrysk, tylko myśl o tym co czuje Twoja kobieta i o tym co sam czujesz.
Jeśli podejdziesz do tego w ten sposób, to powinno Ci się udać.
Powodzenia !
dzieki za radyna na pewno bede cwiczył, wszystko wydaje sie takie proste ale tylko wydaje,
najtrudniej opanowac własna psychike ale moze uda mi sie jakos nad tym zapanowac.
Juz dzisaj zaczołem cwiczenia miesnia kegla, szkoda tylo ze tak długo trzeba czekac na efekty. Zawsze wszystkim do okoła powtarzam ze cierpliwosc czyni nas lepszym, teraz ja musze sobie wziaźć to do serca.
najtrudniej opanowac własna psychike ale moze uda mi sie jakos nad tym zapanowac.
Juz dzisaj zaczołem cwiczenia miesnia kegla, szkoda tylo ze tak długo trzeba czekac na efekty. Zawsze wszystkim do okoła powtarzam ze cierpliwosc czyni nas lepszym, teraz ja musze sobie wziaźć to do serca.
Te mieśnie kegla to pierdoła. Oczywiście - istnieją. Ale problem nie polega na tym.
Trzeba go inaczej rozwiazać. Nie można cały czas tylko podtrzymywać i podtrzymywać. A poza tym przy masturbacji też dobrze można ten miesień przećwiczyć. Mi się wydaje, że to kwestia przyzwyczajenia.
Trzeba zaczynać od peetingu.
Sam się boję, że będę wcześnie kończył. Bo podczas pocałunków i różnych zabaw z dziewczyną już dość mocno jestem podniecony. Myslę, ze wszystkiego się da nauczyć. A moze warto się wybrać do seksuologa, który dobrze się na tym zna? (No chyba, że się nie ma możliwości).
Zauważyłem jeszcze, ze naciskając mięsień kegla, prędzej się wystrzeli. Trzeba umieć robić tak, żeby go nie "zwierać" czy "symulowac" nie wiem
Trzeba go inaczej rozwiazać. Nie można cały czas tylko podtrzymywać i podtrzymywać. A poza tym przy masturbacji też dobrze można ten miesień przećwiczyć. Mi się wydaje, że to kwestia przyzwyczajenia.
Trzeba zaczynać od peetingu.
Sam się boję, że będę wcześnie kończył. Bo podczas pocałunków i różnych zabaw z dziewczyną już dość mocno jestem podniecony. Myslę, ze wszystkiego się da nauczyć. A moze warto się wybrać do seksuologa, który dobrze się na tym zna? (No chyba, że się nie ma możliwości).
Zauważyłem jeszcze, ze naciskając mięsień kegla, prędzej się wystrzeli. Trzeba umieć robić tak, żeby go nie "zwierać" czy "symulowac" nie wiem
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 562 gości