no w moim zwiazku tak w sumie jest - ze ja za duzo przyjemnosci z tego wszystkiego nie mam, w sumie tylko narasta we mnie frustracja ;]. Ale juz sie przyzwyczailam Fajnie jest tylko wtedy kiedy jestem naprawde nakrecona i chce to robic, inaczej robie to tylko dla Niego. Na nieszczescie ja jestem podniecona wieczorami (rano nic mi sie nie chce), a on wieczorami jest spiacy i na seks i inne rz\eczy ma ochote rano...
jednym slowem przerabane