Julicia pisze:Jakoś trudno jest mi uwierzyć w szczesliwe związki, które zaczynały się od seksu.....choć szczerze im gratuluje.
W każdym razie ja czułabym sie jakos głupio, nie potrafiłabym, nawet gdyby to był facet moich marzen. Mysle, ze czułabym się jak K....a, że tak od razu do łóżka ide.....
Jednak to tylko przypuszczenia.....
Ja jestem przykladem, ze jednak sie da (3,5 roku razem i wspolne plany na przyszlosc, choc w sumie jeszcze sie okaze, co z tego wyjdzie...) Ty czulabys sie jak k...a, ale przeciez TO SAMO mozna wtedy o facecie powiedziec! Przeciez i on poszedl z Toba do lozka od razu-nie Ty sama... Wiec albo sie oboje wyzywamy, albo uznajemy, ze nikt tutaj nie jest gorsza strona, akceptujemy to (lub nie) i idziemy dalej