z prezerwatywa on nie ma ochoty
Moderator: modTeam
z prezerwatywa on nie ma ochoty
Witam!
Jestesmy ze soba prawie 3 lata. Od roku wspolzyjemy. Do tej pory robilismy to bez zabezpieczen, ale nie chcemy dalej przed kazdym okresem myslec "dostanie? niedostanie?" Ja nie chce brac tabletek, a plasterek nie wchodzi w gre (ze wzgledu na rodzicow). Pozostaje prezerwatywa. Problem jest taki: kiedy chce nalozyc gumke, jego penis od razu "flaczeje", on traci wszelka ochote i jest po zawodach. Natomiast, jezeli wracamy do zabaw bez gumki, wszystko wraca do normy. Wtedy jego czlonek jest sztywny. On mowi, ze musi sie przyzwyczaic, ale nie sadze, zeby to byla kwestia przyzwyczajenia.
Czy mozecie cos poradzic? Prosze o pomoc.
P.S. nie znlazlam nic na ten temat we wczesniejszych postach.
Jestesmy ze soba prawie 3 lata. Od roku wspolzyjemy. Do tej pory robilismy to bez zabezpieczen, ale nie chcemy dalej przed kazdym okresem myslec "dostanie? niedostanie?" Ja nie chce brac tabletek, a plasterek nie wchodzi w gre (ze wzgledu na rodzicow). Pozostaje prezerwatywa. Problem jest taki: kiedy chce nalozyc gumke, jego penis od razu "flaczeje", on traci wszelka ochote i jest po zawodach. Natomiast, jezeli wracamy do zabaw bez gumki, wszystko wraca do normy. Wtedy jego czlonek jest sztywny. On mowi, ze musi sie przyzwyczaic, ale nie sadze, zeby to byla kwestia przyzwyczajenia.
Czy mozecie cos poradzic? Prosze o pomoc.
P.S. nie znlazlam nic na ten temat we wczesniejszych postach.
Roszpunka
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
to jest kwestia przyzwyczajenie,no chyba ze na prawde tak sie jego sprzet boi gumek
moj chlopak tez tak mial dlatego ich nie uzywalismy.teraz biore pigulki.Zastanow sie moze nad tym zeby je jednak zaczac brac.A czemu plaster nie wchodzi w gre pzrez rodzicow?pzreciez nie musisz go przyklejacw w widocznym,odslonietym miejscu!
moj chlopak tez tak mial dlatego ich nie uzywalismy.teraz biore pigulki.Zastanow sie moze nad tym zeby je jednak zaczac brac.A czemu plaster nie wchodzi w gre pzrez rodzicow?pzreciez nie musisz go przyklejacw w widocznym,odslonietym miejscu!
U mnie w domu nie rozmawia sie na takie tematy. Jakby moja matka dowiedziala sie, ze sypiam z moim chlopakiem to by mnie za drzwi wystawila.
Plasterek mozna przykleic w niewidocznym miejscu - owszem. Ale ja czesto chodze z rodzicami na basen wiec nawet przyklejony na udzie czy biodrze bedzie widoczny. A na posladku nie przylepie, bo uwielbiam jak on mnie lapie za tylek
Nie wiem czy podczas seksu nie bede myslala, ze sie np odklei albo cos podobnego 
Plasterek mozna przykleic w niewidocznym miejscu - owszem. Ale ja czesto chodze z rodzicami na basen wiec nawet przyklejony na udzie czy biodrze bedzie widoczny. A na posladku nie przylepie, bo uwielbiam jak on mnie lapie za tylek
Roszpunka
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
fakt! dziwnie to zabrzmialo. Mam 22 lata. W moim domu sport jest bardzo popularny. Zima plywamy na basenie, przynajmniej 3 razy w tygodniu. Jak jest snieg i odpowiednie warunki pogodowe to jezdzimy w gory na narty. Latem oczywiscie jezdzi sie nad wode. Poza tym jak jest jeszcze czas, albo zamiast basenu to uprawiamy inne sporty np. gry zespolowe, tenis. Rodzinnie. W koncu w zdrowym ciele - zdrowy duch
:564:
Roszpunka
Do gumki idzie sie przyzwyczaic. Byleby nie myslal podczas jej zakladania "byle by tylko nie sflaczal".
Poza tym gratuluje szczescia! rok bez zabezpieczen i w ciazy nie jestes! Albo masz super farta, albo ktos z was jest bezplodny :564:
Poza tym jak tak bardzo nie chcesz gumek to wez plastry.
A, i chyba nie masz az tak naiwnych rodzicow co mysla ze ich 22 letnia corka ktora ma chlopaka od 3 lat jest dziewica? A Ty dziwna jestes ze sie boisz ich reakcji. Od 4 lat jestes dorosla, wiec sie tak zachowuj! (to w ramach przypomnienia)
Poza tym gratuluje szczescia! rok bez zabezpieczen i w ciazy nie jestes! Albo masz super farta, albo ktos z was jest bezplodny :564:
Poza tym jak tak bardzo nie chcesz gumek to wez plastry.
Czy rodzice Cie nago ogladaja czy cos? Przyklejasz sobie gdzies na rmaieniu, na udzie, gdzies pod ubraniem i looz.Ja nie chce brac tabletek, a plasterek nie wchodzi w gre (ze wzgledu na rodzicow)
A, i chyba nie masz az tak naiwnych rodzicow co mysla ze ich 22 letnia corka ktora ma chlopaka od 3 lat jest dziewica? A Ty dziwna jestes ze sie boisz ich reakcji. Od 4 lat jestes dorosla, wiec sie tak zachowuj! (to w ramach przypomnienia)
Mav latwo powiedziec.
Moi rodzice mysla, ze jestem dziewica! Jak on przyjezdza do mnie (bo mieszkamy od siebie ok 300 km) to mi nie pozwala z nim spac! Kituje mame, ze ja dopiero po slubie itd. A musze ja klamac, bo inaczej mialabym ciezkie zycie
Jest zakaz i koniec. Moi rodzice sa BARDZO konserwatywni. Cud ze moge jechac do mojego chlopaka.
hmm co do szczescia.. sa sposoby zeby nie zajsc. mozna np. przerwac chwile przed albo kochac sie podczas okresu. a szczescie jak widac nam dopisuje. i oby jak najdluzej.
o plastrach tez pisalam
Poczytaj pod moim pierwszym postem.
A jeszcze co do moich rodzicow.. po prostu nie uznaja zachowania dzisiejszej mlodziezy. uznaja zasady typu: nie WYPADA mieszkac przed slubem z chlopakiem. SEKS dopiero po slubie. to NIEWYPADA. tamtego NIE MOZNA... itd.
Moi rodzice mysla, ze jestem dziewica! Jak on przyjezdza do mnie (bo mieszkamy od siebie ok 300 km) to mi nie pozwala z nim spac! Kituje mame, ze ja dopiero po slubie itd. A musze ja klamac, bo inaczej mialabym ciezkie zycie

hmm co do szczescia.. sa sposoby zeby nie zajsc. mozna np. przerwac chwile przed albo kochac sie podczas okresu. a szczescie jak widac nam dopisuje. i oby jak najdluzej.
o plastrach tez pisalam
A jeszcze co do moich rodzicow.. po prostu nie uznaja zachowania dzisiejszej mlodziezy. uznaja zasady typu: nie WYPADA mieszkac przed slubem z chlopakiem. SEKS dopiero po slubie. to NIEWYPADA. tamtego NIE MOZNA... itd.
Roszpunka
Wiem, czyli jednak ogladaja Cie nago skoro gdziekolwiek go nie przykleisz to oni go zauwaza.o plastrach tez pisalam Poczytaj pod moim pierwszym postem
To skoryguj dziewczyno ich poglady bo sa totalnie do kitu! Boze drogi, mam 19 lat i wiecej luzuA jeszcze co do moich rodzicow.. po prostu nie uznaja zachowania dzisiejszej mlodziezy. uznaja zasady typu: nie WYPADA mieszkac przed slubem z chlopakiem. SEKS dopiero po slubie. to NIEWYPADA. tamtego NIE MOZNA... itd.
Kurde, dziewczyna 22 lata i boi sie rodzicow
Mav... Ty nie wiesz co to jest klosz. Ja, gdzie nie ide i czego nie robie to moi rodzice pierwsi wiedza! (Na szczescie mam poparcie w jego rodzicach i oni nic nie maja przeciwko mieszkaniu w jednym pokoju, kiedy jestem u mojego Ukochanego).
Nie chce sie klocic z rodzicami, ani wprowadzac negatywnej atmosfery w domu.
Poza tym 6 lutego zareczamy sie a na wrzesien bedziemy slubowac. Wiec wyprowadze sie z domu rodzinnego i wtedy bedzie inaczej. Mysle, ze jeszcze wytrzymam troche w domu.
A poza tym Student ma racje. Chlopaki sa "lzej" traktowani przez rodzicow. Im wiecej wolno. Dziewczynie - nie.
Nie chce sie klocic z rodzicami, ani wprowadzac negatywnej atmosfery w domu.
Poza tym 6 lutego zareczamy sie a na wrzesien bedziemy slubowac. Wiec wyprowadze sie z domu rodzinnego i wtedy bedzie inaczej. Mysle, ze jeszcze wytrzymam troche w domu.
A poza tym Student ma racje. Chlopaki sa "lzej" traktowani przez rodzicow. Im wiecej wolno. Dziewczynie - nie.
Roszpunka
Nie przyszlam tu rozwazac jaka mam postawe wobec zycia ale z konkretnym problemem. Ile ludzi tyle charakterow. Poza tym nie sadze, zeby moja postawa byla bierna wobec zycia. A Ty Mav nie oceniaj mnie, bo nie Twoim jest to zadaniem. Od tego jest ktos inny.
Czekam na odpowiedzi od innych forumowiczow na zadany temat.
Czekam na odpowiedzi od innych forumowiczow na zadany temat.
Roszpunka
Mav, no offence, ale jesteś nietolerancyjny. Różnie są ludzie wychowani i nie zawsze zależy to od nich. Albo inaczej: nawet się sprzeciwią rodzicom, ale czują po tym strasznego kaca moralnego. Nie wspominając już o sytuacjach, w których ojciec sugeruje swojej 22-letniej córce, która wróci nad ranem do domu, że "K*** wcześniej do domu wracają" - ojciec skądinąd bardzo sympatyczny. Albo stwierdzenia typu "Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych" - sprzeciwić się temu ani nie jest łatwo, ani zwykle nie ma sensu.
Smith&Wesson - the original point&click interface
No nie nie namawiajcie do złego dziewczyny ! Ona po prostu szanuje swoich rodziców , co z tego zeby sie postawiła
sprawiła by im tylko zawód , tacy są , rodziców sie nie wybiera i cza to zaakceptować , tyle iz powiem ze po slubie też sie beda wtracac , t juz rola meza zeby ich od tego odzwyczaił ! bedzie złym zieciem , ale trudno , inaczej nie da wam sie zyc ! to tyle z co do prezerwatym to też ich nie zakładam bo bardzo czesto madokładnie to samo , mój mały po prostu sie obraza jak tylko widzi takowoą w mym czy jej reku , i jest po zawodach to bardzo wrazliwa bestia , jak sie obrazi to go trzeba potem długo prosic by sie nie dasał :547: Wcale tez MAV NIKT Z nich nie musi byc nie płodny bo sie rok kochają bez zabezpieczen ! jak pisalem nie takłatwo zajsc w ciązę o czym wielu z Was sie jeszcze przekona
:564:


- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
No to musisz się męczyć. Nie złapiesz dwóch srok za ogon.
Takie moje zdanie, ze jeśli rodzice mają poglądy konserwatywne to nie znaczy, że ja mieć muszę.Miałam kiedys ciut podobnie - rodzice o wszystkim wiedzieli, w zimę po 18 już z domu nie mogłam wyjść bo ciemno. I takie tam. I to dla mnie byla zła atmosfera. Ale ja oczywiście byłam młodsza...I się zbuntowałam.
Takie moje zdanie, ze jeśli rodzice mają poglądy konserwatywne to nie znaczy, że ja mieć muszę.Miałam kiedys ciut podobnie - rodzice o wszystkim wiedzieli, w zimę po 18 już z domu nie mogłam wyjść bo ciemno. I takie tam. I to dla mnie byla zła atmosfera. Ale ja oczywiście byłam młodsza...I się zbuntowałam.
A na to, bo też się to u mnie zdaża wprost mówię: Oki kiedy mogę zabrać swoje rzeczy? Rodzice wiedzą, że jeśli by mnie wtedy nie zatrzymali to by mnie już więcej na oczy nie zobaczyli (mówię tu akurat o ojcu). Po prostu ja nie uznaje takiego głupiego ogranizenia siebie "bo rodzice"."Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych"
Roszpunko, wiem, że pytasz o cos zupelnie innego, ale musze wtracic swoje 3 grosze. Tak sie sklada, ze rozumiem Cie doskonale, bo moja dziewczyna (tez 22 lata) ma rownie konserwatywnych rodzicow. Ilez to musielismy sie nameczyc, zeby np. we dwojke wyjechac na wakacje. O przebywaniu razem przy zgaszonym swietle w pokoju mozemy tylko pomarzyc, gdy oni sa w domu, a nie wspominajac juz o seksie czy jakimkolwiek innym zblizeniu. Wyobrazcie sobie, ze gdy przebywamy u mnie, to moja dziewczyna musi patrzec na zegarek, zeby czasem nie wrocic do domu po 22, bo potem ma wyklad od ojca, ze tak nie wypada, ze za pozno itd itp. I wez wytlumacz czlowieku rodzicom, ze jestes juz dorosly, skoro dla nich i tak zawsze bedziesz kochanym dzieckiem. Dla niektorych to moze blahostki, ale uwierzcie mi, nie jest latwo powiedziec rodzicom "dajcie mi spokoj", "odpier... sie". Moja dziewczyna nie zamierza sie z nimi sprzeczac, chociaz czasami i tak wystarczajaco sie "naraza". U mnie sytuacja byla inna, rodzicow tez mam innych, co nie znaczy, ze bede wszystkich ludzi mierzyl wlasna miara. Wcale jej rodzicow nie popieram, uwazam, ze czesto przesadzaja, ale z drugiej strony wiem, ze to sa dobrzy ludzie, troszke staromodni, ale ogolnie ok. Poza tym wiadomo, ze z przyszlymi tesciami trzeba poki co zyc w zgodzie, a po slubie jak najdalej od nich
. p.s. Mav - opanuj sie w koncu chlopie, cholera jasna! 

- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
a ja bede bronil Mava, chociaz byc moze troche przesadzil, ale generalnie ma moim zdaniem racje...
co z tego ze ktos szanuje rodzicow i liczy sie z ich zdaniem, skoro oni chyba zupelnie nie szanuja wolnosci Roszpunki, czy dziewczyny Maelee...
Jak dlugo mozne w ten sposob? Czyli gdyby Roszpunka nie miala ochoty wyjsc za maz to takie traktowanie w domu utrzymywaloby sie do 30stki? Przeciez to kompletnie patologiczna sytuacja - mozna byc konserwatywnym ale miec do dziecka zaufanie... Chociaz jakies fundamenty tego zaufania by sie przydaly!!
co z tego ze ktos szanuje rodzicow i liczy sie z ich zdaniem, skoro oni chyba zupelnie nie szanuja wolnosci Roszpunki, czy dziewczyny Maelee...
Jak dlugo mozne w ten sposob? Czyli gdyby Roszpunka nie miala ochoty wyjsc za maz to takie traktowanie w domu utrzymywaloby sie do 30stki? Przeciez to kompletnie patologiczna sytuacja - mozna byc konserwatywnym ale miec do dziecka zaufanie... Chociaz jakies fundamenty tego zaufania by sie przydaly!!
soul of a woman was created below
A wprost mówię: Oki kiedy mogę zabrać swoje rzeczy? Rodzice wiedzą, że jeśli by mnie wtedy nie zatrzymali to by mnie już więcej na oczy nie zobaczyli (mówię tu akurat o ojcu). Po prostu ja nie uznaje takiego głupiego ogranizenia siebie "bo rodzice".[/quote]kociak pisze:"Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych"
OOOOOOOO nie popieram rodziców tych co tak mają staroswiecie zasady , bo to nic nie daje , ale dokładnie uwazam tak samo jak w tym zdaniu , póki jestes pod moim dachem robisz to co ja sobie rzycze i to nie podlega dyskusji


Ja się Autorko tego postu trochę Tobie dziwie! Boisz się, że Twoi rodzice dowiedzą sie, że nie jesteś dziewicą, a z drugiej strony kochasz się bez zabezpieczeń. A co jeśli byś zaszła? Oni dowiedzieli by się że nie tylko nie jesteś dziewicą, ale na dodatek nie dziewicą w ciąży! To byłby dopiero dla nich szok! I co wtedy by powiedzieli??? Wiele osób polecało Ci tu pigułki. Dobrze dobrane do Twojego organizmu mogą mieć nawet pozytywy. A co do rodziców to myślę, że część tego konserwatywnego ich zachowania bierze się z troski o Ciebie. Uwierzysz żeby matka mojej 20-letniej kuzynki bała się ją puścić na impreze z chłopakiem?
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Ciesze sie, ze jest ktos kto ma podobna sytuacje i mnie doskonale rozumie. Nie jestem taka, ze we wszystkim ide rodzicom na reke i stawiam na swoim. Ale wtedy sytuacja w domu jest napieta i kazdy sie na kazdego boczy.
A gdybym powiedziala rodzicom "kiedy mam zabrac swoje rzeczy?" to zrobiliby dokladnie tak jak Karol - wystawili je sami z domu. Kiedys chcialam wyjsc na dyskoteke (17 lat mialam) i powiedzialam "i tak pojde" to mama podeszla do drzwi, otworzyla je i powiedziala "no to idz i nie wracaj". Wiec lepiej sie jeszcze troche pomeczyc i odpuscic sobie. A od wrzesnia.. bede mieszkala 300 km od domku wiec nie bedzie wtracania sie
:569: FISH: dzieki za odpowiedz
wlasnie boimy sie ze szczescie moze nas opuscic (bo ono nie trwa wiecznie) dlatego myslimy o zabezpieczeniu sie
a chcac nie chcac... jak nie wyjdzie z gumkami to bede myslala o tabletkach
A gdybym powiedziala rodzicom "kiedy mam zabrac swoje rzeczy?" to zrobiliby dokladnie tak jak Karol - wystawili je sami z domu. Kiedys chcialam wyjsc na dyskoteke (17 lat mialam) i powiedzialam "i tak pojde" to mama podeszla do drzwi, otworzyla je i powiedziala "no to idz i nie wracaj". Wiec lepiej sie jeszcze troche pomeczyc i odpuscic sobie. A od wrzesnia.. bede mieszkala 300 km od domku wiec nie bedzie wtracania sie
:569: FISH: dzieki za odpowiedz
a chcac nie chcac... jak nie wyjdzie z gumkami to bede myslala o tabletkach
Roszpunka
Wole jedna wojne (nie dziwica i w dodatku w ciazy) niz dwie o jedno i o drugie.
A co do matki Twojej kuzynki Sorecer to sie nie dziwie bo znam to z autopsji
Moglam wyjsc jak szedl ze mna kuzyn albo ktos z rodziny. Teraz juz moge isc bez "nianki" ale najpozniej do 3 rano. Moi rodzice sa zbyt opiekunczy...
A co do matki Twojej kuzynki Sorecer to sie nie dziwie bo znam to z autopsji
Roszpunka
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości