z prezerwatywa on nie ma ochoty

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

z prezerwatywa on nie ma ochoty

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 16:42

Witam!
Jestesmy ze soba prawie 3 lata. Od roku wspolzyjemy. Do tej pory robilismy to bez zabezpieczen, ale nie chcemy dalej przed kazdym okresem myslec "dostanie? niedostanie?" Ja nie chce brac tabletek, a plasterek nie wchodzi w gre (ze wzgledu na rodzicow). Pozostaje prezerwatywa. Problem jest taki: kiedy chce nalozyc gumke, jego penis od razu "flaczeje", on traci wszelka ochote i jest po zawodach. Natomiast, jezeli wracamy do zabaw bez gumki, wszystko wraca do normy. Wtedy jego czlonek jest sztywny. On mowi, ze musi sie przyzwyczaic, ale nie sadze, zeby to byla kwestia przyzwyczajenia.
Czy mozecie cos poradzic? Prosze o pomoc.
P.S. nie znlazlam nic na ten temat we wczesniejszych postach.
Roszpunka
Awatar użytkownika
Lady_Jesika
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 464
Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: Lady_Jesika » 27 sty 2005, 16:47

to jest kwestia przyzwyczajenie,no chyba ze na prawde tak sie jego sprzet boi gumek :P
moj chlopak tez tak mial dlatego ich nie uzywalismy.teraz biore pigulki.Zastanow sie moze nad tym zeby je jednak zaczac brac.A czemu plaster nie wchodzi w gre pzrez rodzicow?pzreciez nie musisz go przyklejacw w widocznym,odslonietym miejscu!
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 16:54

U mnie w domu nie rozmawia sie na takie tematy. Jakby moja matka dowiedziala sie, ze sypiam z moim chlopakiem to by mnie za drzwi wystawila.
Plasterek mozna przykleic w niewidocznym miejscu - owszem. Ale ja czesto chodze z rodzicami na basen wiec nawet przyklejony na udzie czy biodrze bedzie widoczny. A na posladku nie przylepie, bo uwielbiam jak on mnie lapie za tylek :) Nie wiem czy podczas seksu nie bede myslala, ze sie np odklei albo cos podobnego :)
Roszpunka
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 27 sty 2005, 17:10

Tak z ciekawości - ile Ty masz lat?
Bo dziwi mnie to, że z rodzicami na basen chodzisz. No coz moze lubicie sobie poplywac.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 27 sty 2005, 17:13

ile masz Roszpunko lat? :) moze trzeba powoli rodzicow przyzwyczajac - najpierw niby abstrakcyjne rozmowy o swiatopogladzie az w pewnym momencie mama sie zorientuje ze nie mowilas ogolnie tylko o sobie :D
soul of a woman was created below
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 17:15

fakt! dziwnie to zabrzmialo. Mam 22 lata. W moim domu sport jest bardzo popularny. Zima plywamy na basenie, przynajmniej 3 razy w tygodniu. Jak jest snieg i odpowiednie warunki pogodowe to jezdzimy w gory na narty. Latem oczywiscie jezdzi sie nad wode. Poza tym jak jest jeszcze czas, albo zamiast basenu to uprawiamy inne sporty np. gry zespolowe, tenis. Rodzinnie. W koncu w zdrowym ciele - zdrowy duch :) :564:
Roszpunka
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 27 sty 2005, 17:48

Do gumki idzie sie przyzwyczaic. Byleby nie myslal podczas jej zakladania "byle by tylko nie sflaczal".
Poza tym gratuluje szczescia! rok bez zabezpieczen i w ciazy nie jestes! Albo masz super farta, albo ktos z was jest bezplodny :564:
Poza tym jak tak bardzo nie chcesz gumek to wez plastry.
Ja nie chce brac tabletek, a plasterek nie wchodzi w gre (ze wzgledu na rodzicow)
Czy rodzice Cie nago ogladaja czy cos? Przyklejasz sobie gdzies na rmaieniu, na udzie, gdzies pod ubraniem i looz.

A, i chyba nie masz az tak naiwnych rodzicow co mysla ze ich 22 letnia corka ktora ma chlopaka od 3 lat jest dziewica? A Ty dziwna jestes ze sie boisz ich reakcji. Od 4 lat jestes dorosla, wiec sie tak zachowuj! (to w ramach przypomnienia)
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 18:01

Mav latwo powiedziec.
Moi rodzice mysla, ze jestem dziewica! Jak on przyjezdza do mnie (bo mieszkamy od siebie ok 300 km) to mi nie pozwala z nim spac! Kituje mame, ze ja dopiero po slubie itd. A musze ja klamac, bo inaczej mialabym ciezkie zycie :( Jest zakaz i koniec. Moi rodzice sa BARDZO konserwatywni. Cud ze moge jechac do mojego chlopaka.
hmm co do szczescia.. sa sposoby zeby nie zajsc. mozna np. przerwac chwile przed albo kochac sie podczas okresu. a szczescie jak widac nam dopisuje. i oby jak najdluzej.
o plastrach tez pisalam :) Poczytaj pod moim pierwszym postem.

A jeszcze co do moich rodzicow.. po prostu nie uznaja zachowania dzisiejszej mlodziezy. uznaja zasady typu: nie WYPADA mieszkac przed slubem z chlopakiem. SEKS dopiero po slubie. to NIEWYPADA. tamtego NIE MOZNA... itd.
Roszpunka
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 27 sty 2005, 18:13

Jestem ciekaw jak Twoi rodzice byli mlodzi czy tez byli tacy konsekwentni :) Dziewczyno masz 22-lata i sie boisz rodzicow :)?? Ale jaja!! A z gumkami tak juz bywa , niektorzy sie ich boja :) Mi sie raz na 50 razy tez zdarza ze moj penisek sie sresuje jak zaloze mu gumke :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 27 sty 2005, 18:15

o plastrach tez pisalam Poczytaj pod moim pierwszym postem
Wiem, czyli jednak ogladaja Cie nago skoro gdziekolwiek go nie przykleisz to oni go zauwaza.
A jeszcze co do moich rodzicow.. po prostu nie uznaja zachowania dzisiejszej mlodziezy. uznaja zasady typu: nie WYPADA mieszkac przed slubem z chlopakiem. SEKS dopiero po slubie. to NIEWYPADA. tamtego NIE MOZNA... itd.
To skoryguj dziewczyno ich poglady bo sa totalnie do kitu! Boze drogi, mam 19 lat i wiecej luzu :) Powiedz im ze jestes dorosla i ze robisz co ci sie podoba.
Kurde, dziewczyna 22 lata i boi sie rodzicow :)
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 18:18

smiej sie, smiej.
jak bys mial taka sytuacje w domu to ciekawe czy tez bys tak mowil. :(
Pozdro!
Roszpunka
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 27 sty 2005, 18:19

Mav Ty jestes chlopakiem , inaczej rodzice patrza na chlopca a inaczej na dziewczyne. Takze nie porownuj :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 27 sty 2005, 18:25

No ale 22 lata!!!???
Dziewczyno Ty juz od 4 lat jestes dorosla!!! POKAZ IM TO!
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 18:32

Mav... Ty nie wiesz co to jest klosz. Ja, gdzie nie ide i czego nie robie to moi rodzice pierwsi wiedza! (Na szczescie mam poparcie w jego rodzicach i oni nic nie maja przeciwko mieszkaniu w jednym pokoju, kiedy jestem u mojego Ukochanego).
Nie chce sie klocic z rodzicami, ani wprowadzac negatywnej atmosfery w domu.
Poza tym 6 lutego zareczamy sie a na wrzesien bedziemy slubowac. Wiec wyprowadze sie z domu rodzinnego i wtedy bedzie inaczej. Mysle, ze jeszcze wytrzymam troche w domu.

A poza tym Student ma racje. Chlopaki sa "lzej" traktowani przez rodzicow. Im wiecej wolno. Dziewczynie - nie.
Roszpunka
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7685
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 27 sty 2005, 19:01

Buahaha! Zdziwilabys sie ile wolno mojej siostrze ktora ma 18 lat! 100razy wiecej niz Tobie!
Ty po prostu reprezentujesz obrzydliwie bierna postawe wobec zycia. Ja aktywna. I tyle.
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 19:13

Nie przyszlam tu rozwazac jaka mam postawe wobec zycia ale z konkretnym problemem. Ile ludzi tyle charakterow. Poza tym nie sadze, zeby moja postawa byla bierna wobec zycia. A Ty Mav nie oceniaj mnie, bo nie Twoim jest to zadaniem. Od tego jest ktos inny.

Czekam na odpowiedzi od innych forumowiczow na zadany temat. :)
Roszpunka
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 27 sty 2005, 19:20

Mav, no offence, ale jesteś nietolerancyjny. Różnie są ludzie wychowani i nie zawsze zależy to od nich. Albo inaczej: nawet się sprzeciwią rodzicom, ale czują po tym strasznego kaca moralnego. Nie wspominając już o sytuacjach, w których ojciec sugeruje swojej 22-letniej córce, która wróci nad ranem do domu, że "K*** wcześniej do domu wracają" - ojciec skądinąd bardzo sympatyczny. Albo stwierdzenia typu "Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych" - sprzeciwić się temu ani nie jest łatwo, ani zwykle nie ma sensu.
Smith&Wesson - the original point&click interface
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 27 sty 2005, 19:23

Samael pisze:"Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych" - sprzeciwić się temu ani nie jest łatwo, ani zwykle nie ma sensu.


Samael - to jest dokladne podejscie moich rodzicow do sprawy.

Dzieki serdeczne! :)
Roszpunka
karol

Postautor: karol » 27 sty 2005, 20:18

No nie nie namawiajcie do złego dziewczyny ! Ona po prostu szanuje swoich rodziców , co z tego zeby sie postawiła !! sprawiła by im tylko zawód , tacy są , rodziców sie nie wybiera i cza to zaakceptować , tyle iz powiem ze po slubie też sie beda wtracac , t juz rola meza zeby ich od tego odzwyczaił ! bedzie złym zieciem , ale trudno , inaczej nie da wam sie zyc ! to tyle z co do prezerwatym to też ich nie zakładam bo bardzo czesto madokładnie to samo , mój mały po prostu sie obraza jak tylko widzi takowoą w mym czy jej reku , i jest po zawodach to bardzo wrazliwa bestia , jak sie obrazi to go trzeba potem długo prosic by sie nie dasał :547: Wcale tez MAV NIKT Z nich nie musi byc nie płodny bo sie rok kochają bez zabezpieczen ! jak pisalem nie takłatwo zajsc w ciązę o czym wielu z Was sie jeszcze przekona !! :564:
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 27 sty 2005, 22:29

No to musisz się męczyć. Nie złapiesz dwóch srok za ogon.
Takie moje zdanie, ze jeśli rodzice mają poglądy konserwatywne to nie znaczy, że ja mieć muszę.Miałam kiedys ciut podobnie - rodzice o wszystkim wiedzieli, w zimę po 18 już z domu nie mogłam wyjść bo ciemno. I takie tam. I to dla mnie byla zła atmosfera. Ale ja oczywiście byłam młodsza...I się zbuntowałam.
"Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych"
A na to, bo też się to u mnie zdaża wprost mówię: Oki kiedy mogę zabrać swoje rzeczy? Rodzice wiedzą, że jeśli by mnie wtedy nie zatrzymali to by mnie już więcej na oczy nie zobaczyli (mówię tu akurat o ojcu). Po prostu ja nie uznaje takiego głupiego ogranizenia siebie "bo rodzice".
Awatar użytkownika
Samael
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 129
Rejestracja: 25 gru 2004, 23:29
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Samael » 28 sty 2005, 00:30

No i dobrze, tak zostałaś wychowana. Ja po prostu stwierdzam, że ktoś o innym charakterze po prostu nie jest w stanie tak zrobić - i nie można się z niego wyśmiewać ani dawać mu "złotych rad".
Smith&Wesson - the original point&click interface
Awatar użytkownika
Maelee
Bywalec
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 12 lip 2004, 16:40
Skąd: zza krzaka ;)
Płeć:

Postautor: Maelee » 28 sty 2005, 02:18

Roszpunko, wiem, że pytasz o cos zupelnie innego, ale musze wtracic swoje 3 grosze. Tak sie sklada, ze rozumiem Cie doskonale, bo moja dziewczyna (tez 22 lata) ma rownie konserwatywnych rodzicow. Ilez to musielismy sie nameczyc, zeby np. we dwojke wyjechac na wakacje. O przebywaniu razem przy zgaszonym swietle w pokoju mozemy tylko pomarzyc, gdy oni sa w domu, a nie wspominajac juz o seksie czy jakimkolwiek innym zblizeniu. Wyobrazcie sobie, ze gdy przebywamy u mnie, to moja dziewczyna musi patrzec na zegarek, zeby czasem nie wrocic do domu po 22, bo potem ma wyklad od ojca, ze tak nie wypada, ze za pozno itd itp. I wez wytlumacz czlowieku rodzicom, ze jestes juz dorosly, skoro dla nich i tak zawsze bedziesz kochanym dzieckiem. Dla niektorych to moze blahostki, ale uwierzcie mi, nie jest latwo powiedziec rodzicom "dajcie mi spokoj", "odpier... sie". Moja dziewczyna nie zamierza sie z nimi sprzeczac, chociaz czasami i tak wystarczajaco sie "naraza". U mnie sytuacja byla inna, rodzicow tez mam innych, co nie znaczy, ze bede wszystkich ludzi mierzyl wlasna miara. Wcale jej rodzicow nie popieram, uwazam, ze czesto przesadzaja, ale z drugiej strony wiem, ze to sa dobrzy ludzie, troszke staromodni, ale ogolnie ok. Poza tym wiadomo, ze z przyszlymi tesciami trzeba poki co zyc w zgodzie, a po slubie jak najdalej od nich ;). p.s. Mav - opanuj sie w koncu chlopie, cholera jasna! :)
Awatar użytkownika
Lady_Jesika
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 464
Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: Lady_Jesika » 28 sty 2005, 11:33

Bardzo dobrze to napisales.Ja uwazam ze trzeba czasem troszke postawic na swoim,ale nie za wszelka cene.Rodzice sa rozni ale bez wzgledu na to jacy sa trzeba ich szanowac.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 sty 2005, 11:50

a ja bede bronil Mava, chociaz byc moze troche przesadzil, ale generalnie ma moim zdaniem racje...

co z tego ze ktos szanuje rodzicow i liczy sie z ich zdaniem, skoro oni chyba zupelnie nie szanuja wolnosci Roszpunki, czy dziewczyny Maelee...
Jak dlugo mozne w ten sposob? Czyli gdyby Roszpunka nie miala ochoty wyjsc za maz to takie traktowanie w domu utrzymywaloby sie do 30stki? Przeciez to kompletnie patologiczna sytuacja - mozna byc konserwatywnym ale miec do dziecka zaufanie... Chociaz jakies fundamenty tego zaufania by sie przydaly!!
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
fish
Weteran
Weteran
Posty: 2056
Rejestracja: 14 kwie 2004, 11:47
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: fish » 28 sty 2005, 12:01

Mój maly posłuszeństwa nie odmawia ale gumek i tak nienawidzę i rzadko używam.
Wstręt mam jakiś do nich :)
Ja bym Ci jednak polecił tabletki.
Na razie macie szczęście ale czy tak zawsze będzie?
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, wcale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
karol

Postautor: karol » 28 sty 2005, 12:07

kociak pisze:"Póki ja cię utrzymuję, masz żyć wg moich standardów moralnych"
A wprost mówię: Oki kiedy mogę zabrać swoje rzeczy? Rodzice wiedzą, że jeśli by mnie wtedy nie zatrzymali to by mnie już więcej na oczy nie zobaczyli (mówię tu akurat o ojcu). Po prostu ja nie uznaje takiego głupiego ogranizenia siebie "bo rodzice".[/quote]

OOOOOOOO nie popieram rodziców tych co tak mają staroswiecie zasady , bo to nic nie daje , ale dokładnie uwazam tak samo jak w tym zdaniu , póki jestes pod moim dachem robisz to co ja sobie rzycze i to nie podlega dyskusji !! ZADNEJ !! TYLE ZE JAK JESTEM RODZICEM SPECYFICZNYM , syn chodzi gdzie chce i wraca do domu kiedy che , pod warunkiem znowu ze wiem gdzie jest , i wraca o tej która sam wyznaczy, a jak sie spuzni to ma dać znac na komurkę ! itd , nie bede tu pisał jak to jest u mnie , bo syn ma 16 lat , ale ! co chce powiedzieć , ze gdyby mi powiedzial takie zdanie "kiedymoge zabrać swoje rzeczy " osobiscie bym mu je za drzwi wysadził i tyle by było ! tak ze ze mna by tan numer nie przeszedł , nie widział bym go ??? sam wybrał , tylko komu by to na dobre wyszło ??? komu ?? Kociak ?? Tobie ?? nie sadze ! masz szczescie ze to nie ja jestem ojcem Twym ! :D :D :564:
Awatar użytkownika
Sorecer
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 268
Rejestracja: 29 mar 2004, 22:06
Skąd: Konin
Płeć:

Postautor: Sorecer » 28 sty 2005, 12:41

Ja się Autorko tego postu trochę Tobie dziwie! Boisz się, że Twoi rodzice dowiedzą sie, że nie jesteś dziewicą, a z drugiej strony kochasz się bez zabezpieczeń. A co jeśli byś zaszła? Oni dowiedzieli by się że nie tylko nie jesteś dziewicą, ale na dodatek nie dziewicą w ciąży! To byłby dopiero dla nich szok! I co wtedy by powiedzieli??? Wiele osób polecało Ci tu pigułki. Dobrze dobrane do Twojego organizmu mogą mieć nawet pozytywy. A co do rodziców to myślę, że część tego konserwatywnego ich zachowania bierze się z troski o Ciebie. Uwierzysz żeby matka mojej 20-letniej kuzynki bała się ją puścić na impreze z chłopakiem?
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 28 sty 2005, 12:43

racja Sorecer :564:
niedziewica w ciazy po tysiackroc bardziej ich zmartwi od niedziewicy ""saute" :D
soul of a woman was created below
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 28 sty 2005, 12:48

Ciesze sie, ze jest ktos kto ma podobna sytuacje i mnie doskonale rozumie. Nie jestem taka, ze we wszystkim ide rodzicom na reke i stawiam na swoim. Ale wtedy sytuacja w domu jest napieta i kazdy sie na kazdego boczy.
A gdybym powiedziala rodzicom "kiedy mam zabrac swoje rzeczy?" to zrobiliby dokladnie tak jak Karol - wystawili je sami z domu. Kiedys chcialam wyjsc na dyskoteke (17 lat mialam) i powiedzialam "i tak pojde" to mama podeszla do drzwi, otworzyla je i powiedziala "no to idz i nie wracaj". Wiec lepiej sie jeszcze troche pomeczyc i odpuscic sobie. A od wrzesnia.. bede mieszkala 300 km od domku wiec nie bedzie wtracania sie :)

:569: FISH: dzieki za odpowiedz :) wlasnie boimy sie ze szczescie moze nas opuscic (bo ono nie trwa wiecznie) dlatego myslimy o zabezpieczeniu sie :)
a chcac nie chcac... jak nie wyjdzie z gumkami to bede myslala o tabletkach
Roszpunka
roszpunka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 28
Rejestracja: 27 sty 2005, 16:25
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: roszpunka » 28 sty 2005, 12:54

Wole jedna wojne (nie dziwica i w dodatku w ciazy) niz dwie o jedno i o drugie. :)
A co do matki Twojej kuzynki Sorecer to sie nie dziwie bo znam to z autopsji :) Moglam wyjsc jak szedl ze mna kuzyn albo ktos z rodziny. Teraz juz moge isc bez "nianki" ale najpozniej do 3 rano. Moi rodzice sa zbyt opiekunczy...
Roszpunka

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 241 gości