Mikro czarnuch pisze:roznegliżowana ręka Kate Winslet, ocierająca się o zaparowaną szybę auta
To w tym filmie było fajne
eng pisze:co ja bym wolał to inna sprawa, ale moim zdaniem związki się nie nadają na tego typu zabawy, bo jest inne podejście -"pies ogrodnika", "ty zboczony jesteś", "ja się szanuję", "nie jestem byle dziwką" ... itd.
Sa takie związki w których jest seks z dodatkowa osoba, wymiana partnerów i inne kombinacje.
Ja póki co nie czuje takiej potrzeby.
ale fakt większa szansa na to w układzie niz w małżeństwie. Takie układy to coś innego, z założenia zaspakajają nieco inne potrzeby ( chociaz jakieś wspólne tez są)
eng pisze:Jak narazie nikogo w życiu nie skrzywdziłem
Moim zdaniem to bardzo dobrze.
Wracając do tematu to ten samochód to fajne urozmaicenie. nie jakies niebanalne i wyszukane, ale przy odpowiednim nastroju, aranżacji dziala mocno stymulująco na mnie.
Ja lubie sobie tworzyc całe historyjki wokół seksu, założenia, sytuacje. dla mnie to super sprawa.
Takie udawanie, ze łapie stopa, facet się zatrzymuje zabiera i
Tu zaczyna się cały wachlarz możliwości, uwodzi, prawie siła wykorzystuje taka wstydliwa pannę która chciała by a się boi. Jest uwodzony, lub zgwałcony przez pasażerkę. zresztą tu wszystko zależny od fantazji