brak seksu w zwiazk
: 21 sie 2011, 20:20
Witam serdecznie forumowiczow. Od jakiegos czasu (wsumie to dobre pol roku) moja dziewczyna wiecznie nie ma ochoty na sex. Ja oczywiscie to rozumiem ze nie zawsze ta ochota musi byc i naprawde staram sie byc wyrozumialy.. ale ile mozna w ciagu tych pol roku kochalismy sie ze 2 razy.. szukalem informacji na forach i widze ze inni faceci popadaja we frustracje bo maja tylko 2x w tygodniu to co ja mam powiedziec.. nie mieszkamy razem jest to zwiazek na odleglosc ( nie duza bo jakies 50 km ). Teraz widujemy sie troche rzadziej bo oboje jestesmy zapracowani jednak ja mysle o tym by w ciagu kilku najblizszych miesiecy zamieszkac w jej miejscowosci. Oboje mamy po 25 lat wiec chyba wlasnie teraz jest przeciez czas na te rzeczy a nie jak bedzuemy juz starzy. Razem jestesmy ze soba poltorej roku. Ogolnie sie uklada jak we wszystkich zwiazkach raz lepiej raz gorzej. W lozku bylo wspaniale czesto nie majac siebie obok fantazjowalismy lub robilismy inne rzeczy by jakos wzajemnie sie nakrecac. ( zdjecia w bieliznie jakies fajne videokonferencje pikantne smsy) teraz gdy probuje doprowadzic do czegos takiego spotyka sie to ze znikomym odzewem. Kiedys potrafila mi np napisac ze jak przyjade do niej to czeka mnie niespodzianka teraz nic. I dokladnie tez nic mnie nie czeka. Probowalem rozmow bylo nawet kilka klotni o to.. zauwazylem ze zachciewa sie jej cokolwiek gdy gdzies razem wyjedziemy chociaz i wtedy nie zawsze. A nie chce uprawiac tylko sexu ze swoja dziewczyna gdy wyjedziemy gdzies na wakacje ;/ a tymczasem wiecznie w tych sprawach jestem przez nia odrzucany... ja rozumiem okres lub ze przed samym okresem np nie chce kiedys jednak umiala o mnie zadbac nawet inaczej w takie dni a teraz przytulanie sie buziak i spac... ja lubie to ale chce tez cielesnosci a tego nie ma. Nawet jak nie ma takich dni ze nie moze to zazwyczaj slysze ze jest mega zmeczona po pracy. Ostatni raz kochalismy sie pod koniec czerwca a wczesniej to chyba ze 3 miesiace przed tym.. a wczesniej byla naprawde lozkowym idealem. Kilka razy zdazylo sie tez tak w tym okresie ze ja zrobilem swoje dla niej a o mnie to juz nie zadbala.. jak to wszystko zmienic by znowu byla taka jak wczesniej? Dodam ze poza tym ogolnie to sie uklada ale przez ta sytuacje ja juz powoli trace cierpliwosc bo to jest wazny element zwiazku ktory jest potrzebny. Jakies sugestie?