Jako nowa na tym forum chciałabym na wstępie wszystkich powitać . Czytałam je dosyć często i pomyślałam, że może pomożecie mi trochę z moim problemem bo nie wiem co mam o tym myśleć.
Ostatnio mojemu facetowi zebrało się na rozmowę o swojej byłej. I dosyć wyraźnie dał mi do zrozumienia, że w łóżku było mu lepiej z nią niż ze mną (głównie ze względu na to że ona uwielbiała mocny ból, za którym ja nie przepadam). Cały czas twierdzi, że cieszy się bardzo, że jest ze mną. A sprawę seksu podsumował tak "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma" i że woli mieć pewna z charakteru kobietę taką jak ja a "na seks i tak za parę lat nam przejdzie ochota". Czuję się z tym po prostu obrzydliwie, bo przecież wcale nie jestem jakąś cholerną kłodą, co to tylko po ciemku i po bożemu, lubię poszaleć. Ale nie mam pojęcia co mam z tym fantem zrobić, często płaczę po, gdy on nie widzi bo czuję, że choćbym nie wiem co zrobiła i tak nie będzie mu tak dobrze jak z nią... . Co o tym myślicie??
zjechana samoocena
Moderator: modTeam
Jakby mi coś takiego powiedział, to już by mnie nie zobaczył.vika pisze:"jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"
Płacz po seksie może się źle skończyć. Nabawisz się jakiś kompleksów i przy każdym przyszłym partnerze będziesz zastanawiała się czy spełniasz jego oczekiwania. Porozmawiaj z tym swoim amantem. Powiedz, że takie jego komentarze są dla Ciebie bolesne. Może on w taki toporny sposób chce Cię namówić na jakieś urozmaicenia? Porozmawiaj, zobacz co Ci powie. Jak znowu rzuci taki komentarz to Ty rzuć jego, szkoda nerwów.
vika pisze:"jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"
Dał do zrozumienia, że zadowala się byle czym - jak zareagowałaś?
vika pisze:a "na seks i tak za parę lat nam przejdzie ochota"
na seks z Tobą - na pewno. A później albo w międzyczasie wyskoczy na kawkę do sąsiadeczki.
Przecież Ty sama nie wierzysz w to, że seks ma aż tak małe znaczenie - powiedziałaś mu o tym?
vika pisze:poza łóżkiem jest rewelacyjnie
Samą siebie chcesz oszukać, czy nas?
Na mój gust to facet jest albo idiotą pospolitym albo idiotą-kretynem, który w ten sposób dał do zrozumienia, że zmiany w łóżku są potrzebne. Albo opcja trzecia (nie wiem czy najgorsza biorąc pod uwagę dwie powyższe...) - nie szanuje Cię, a takich rzeczy nie mówi się nawet wtedy, gdy nie kocha się swojego partnera.
Nemezis pisze:Samą siebie chcesz oszukać, czy nas?
Skoro schodziliście się kilka razy, to chyba tak nie do końca się układa, co?
Mati pisze:zastanów się czy chcesz być z facetem, który bzyka się z Tobą, no bo trzeba
Ja bym raczej powiedziała, że On się z Nią bzyka, żeby z siebie spuścić.
Nigdy nie pozwól sobie na to, by jakikolwiek facet traktował Cię bez szacunku. Gwarantuję Ci, że za jakiś czas zacznie Cię przekonywać do zachowań zbliżonych do Jego byłej. Jego seksualna natura da o sobie znać. Nie możesz pozwolić, by Tobą manipulował i zmuszał do robienia czegoś, co jest wbrew Tobie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
vika pisze:poza łóżkiem jest rewelacyjnie. Zawsze mogę na niego liczyć. Co prawda schodziliśmy się parę razy
Zacznij się szanować, przestań się oszukiwać.vika pisze:"jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma" i że woli mieć pewna z charakteru kobietę taką jak ja a "na seks i tak za parę lat nam przejdzie ochota"
Re: zjechana samoocena
Jeżeli chłopak tak stwierdza"jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma" i porównuje Cię do byłej to nic fajnego.W dodatku dobrze mu z Tobą... Zastanowiłabym się na twoim miejscu czy zasługuje na Ciebie...
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 520 gości