Przylapanie na zdradzie "na goracym uczynku"

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 14:06

Maverick pisze:Bo ja wiem czy takiego zimnego drania?

Raczej tak. No, chyba, że od samego początku związek im działał na podobnej, niezobowiązującej erotycznie zasadzie (ale wtedy też przewina jest maleńka, wpisuje się w ten paradygmat).
Zimnego, bo w sekundzie odwraca o 180 stopni dotychczasowe zasady gry. Zamiast takiego powiedzmy standardowego przytulania, głaskania i czułości, typowych dla większości związków 1+1 (i nie chodzi mi tylko o łóżko, ale o całą otoczkę), następuje niezobowiązujące rżnięcie, im więcej tym weselej.
"Spoko, w sumie nie zależało mi za bardzo, posuńcie się trochę i zróbcie miejsce".



No i jeszcze pojawia się tutaj jedna zmienna: czy chcesz utrzymać ten związek i zależy Ci na pannie w obliczu dokonanego odkrycia.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 14:32

Ja po prostu jestem ciekaw jak z psychologicznego punktu widzenia takie cos mogloby sie dalej potoczyc. Obserwacja ludzi w takiej sytuacji - badz co badz - ekstremalnej moglaby byc interesujaca. Obrocenie o 180 stopni jest w tym wszystkim najlepsze, bo stwarza napiecie, spora iskre, tajemnice i niepewnosc. To jakby sie to potoczylo zalezaloby w duzej mierze od stopnia jej emocjonalnego zaangazowania z tym kolesiem, ale ciezko mi przewidywac jak konkretnie. Mozna sobie pisac scenariusze.
Moze to byc np pretekst i poczatek do urozmaicenia zycia seksualnego i tworzenia roznych konfiguracji. Zwiazek wowczas albo nabierze glebszego charakteru poprzez umiejetnosc oddzielenia seksu od uczucia i tym samym lepszego wykorzystania i jednego i drugiego, albo z czasem uczucie zniknie i tylko seks bedzie ich laczyc. Lub jakies posrednie stany. Moze jeszcze cos innego.
Ciekawi mnie to, bo w odroznieniu od opcji nr 1 i 2 nie wiadomo co sie stanie. Chyba nikt tego nigdy nie cwiczyl w powaznym zwiazku.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 sty 2012, 15:01

Mozesz sobie pisac wszelkiej masci dyrdymały (odnoszac to do tego tematu) fakt jest taki (hipotetyczny ) ze zakładajac, ze kochanek przyłapany przez Ciebie to jeden z braci Kliczko - ty mozesz sobie co najwyżej w myślach poprzezywać i zwyzywać .Majac wspomniane przeze mnie wczesniej gabaryty, jak bys sie nie wypioł nic ci to nie da , waga nie ta , a waga ma tu kolosalne znaczenie . Mozesz teraz napisać oczywiscie, ze wobec broni palnej nawet Ktos pokroju Kliczko , czy kogos innego, podobnego ( by mie sie tu nikt personalnie nie przyczepił Kliczce ) nie ma szans, ale wtedy znaczy sie - masz powazniejszy problem. <piwko>
I prosze nie odsyłaj mnie do działan wojennych, wieziennych , czy czegokolwiek tej miary.

Adamiec - a jak bym tak na ulicy wjechał w twoje auto... to co ? tez bys mnie pobił ? bo agresja jest czyms naturalnym ?
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 15:06 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 20 sty 2012, 15:17

Ta dyskusja stała się już wystarczająco hipotetyczna bym zadał to pytanie:

Adamiec, Smile8, Andrew, Mav, Dzin, każdy kto jest sobie to w stanie wyobrazić - powiedzcie, nie zapominając o tym co o zdradzie czy przemocy powiedzieliście do tej pory - co w przypadku, gdy nakrywacie partnerkę/partnera na zdradzie we własnym łóżku mokrym od seksu z inną kobietą/osobą tej samej płci?
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 15:19 przez shaman, łącznie zmieniany 2 razy.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 15:18

Dzindzer pisze:Ta rozmowa już nie była o zdradzie

Dzindzer pisze:To była końcówka rozmowy o zdradzie,


<zalamka>

Dzindzer pisze:A kto powiedział, ze rozwiązaniem problemu było zamkniecie przez niego buzi

Dzindzer pisze:Chciałam przerwać to co się działo, z bezsilności wybrałam taką metodę, metodę która wiedziałam, ze na tę osobą zadziała.


<zalamka>

Andrew pisze:Adamiec - a jak bym tak na ulicy wjechał w twoje auto... to co ? tez bys mnie pobił ? bo agresja jest czyms naturalnym ?


Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zdarzeniem losowym, a włażeniem z butami i w tym wypadku censored, w cudze życie rodzinne, to chyba coś z tobą poważnie nie tak.


Maverick pisze:Ciekawi mnie to, bo w odroznieniu od opcji nr 1 i 2 nie wiadomo co sie stanie.


Pokaż mi choć jedną, jedną jedyną osobę, która będąc w monogamicznym związku i będąc zaangażowanym emocjonalnie w ten związek, w momencie nakrycia partnera na zdradzie będzie miała ochotę uprawiać seks....z nimi.....

Chyba za dużo porno się naoglądałeś, bo takie rzeczy to jedynie tam.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 15:21 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 sty 2012, 15:24

shaman pisze:partnera na zdradzie we własnym łóżku mokrym od seksu z inną kobietą/osobą tej samej płci?

[:D] No wiesz - ja tu w zasadzie wypowiadac sie nie powinienem, okrzyknięto mnie już dawno kosmitą z racji moich zapatrywan na pewne sprawy.
Dla mnie !! powtarzam Dla mnie !! wazne są sprawy, pragnienia itd. osoby którą kocham, stad moja rakcja na podobne sprawy jakie przedstawiasz bedzie niepopularna. Co nie znaczy , ze zdarzenie takie czy inne nie wywoła we mnie :
zdziwienia
smutku
nostalgi
zadumy
Wszystko jest jednak stanem przejsciowym
Agresje we mnie wzbudzic by mogła zdrada , ale nie ta sexualna i emocjonalna. Jednak do rekoczynów bym sie nie uciekł .


Adamiec pisze:
Jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy zdarzeniem losowym, a włażeniem z butami i w tym wypadku censored, w cudze życie rodzinne, to chyba coś z tobą poważnie nie tak.


ale ale <diabel> dlaczego zakładasz zdarzenie losowe <hahaha> i taka wlasnie jest gadaka z Toba ...

Adamiec pisze:Pokaż mi choć jedną, jedną jedyną osobę, która będąc w monogamicznym związku i będąc zaangażowanym emocjonalnie w ten związek, w momencie nakrycia partnera na zdradzie będzie miała ochotę uprawiać seks....z nimi.....


i tu ciem mam , oto jest przed toba taka osoba - i co teraz . [:D]


wazniejsze sa w zyciu sprawu niz wiernośc sexualna
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 15:33 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 15:33

shaman pisze:Adamiec, Smile8, Andrew, Mav, Dzin, każdy kto jest sobie to w stanie wyobrazić - powiedzcie, nie zapominając o tym co o zdradzie czy przemocy powiedzieliście do tej pory - co w przypadku, gdy nakrywacie partnerkę/partnera na zdradzie we własnym łóżku mokrym od seksu z inną kobietą/osobą tej samej płci?
Ja tam ciagle i konsekwentnie wybieram bramke nr 3 <diabel> <evilbat> A Adamiec niech sobie ja wali po mordzie.
Andrew pisze:
Adamiec pisze:Pokaż mi choć jedną, jedną jedyną osobę, która będąc w monogamicznym związku i będąc zaangażowanym emocjonalnie w ten związek, w momencie nakrycia partnera na zdradzie będzie miała ochotę uprawiać seks....z nimi.....
i tu ciem mam , oto jest przed toba taka osoba - i co teraz . [:D]
Czyli razem ze mna juz dwie takie osoby sa <banan>
Andrew pisze:stad moja rakcja na podobne sprawy jakie przedstawiasz bedzie niepopularna.
Czyli jaka konkretnie? Opcja nr 3?
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 15:59

Andrew pisze:ale ale <diabel> dlaczego zakładasz zdazenie losowe <hahaha> i taka wlasnie jest gadaka z Toba ...


Kolizja, czy wypadek drogowy to czym jest jak nie zdarzeniem losowym?

Są oszustwa czy kradzieże metodą 'na stłuczkę', ale czy to o nich napisałeś? Ja nie widzę.

Andrew pisze:i tu ciem mam , oto jest przed toba taka osoba - i co teraz . [:D]


Jeśli jesteś monogamistą w poważnym związku, który w przypadku nakrycia na zdradzie dołączyłby się.....to raczej nie można mówić o poważnym, monogamicznym związku ani tym bardziej o zdradzie, bo to już raczej podchodzi pod "trójkąt - niespodzianka". Najwyraźniej podnieca cię wizja, że twoja żona jest najzwyczajniej w świecie dymana przez obcego faceta.

Jeśli faktycznie wierzysz w swoje słowa, to szczerze ci współczuję. Istnieją poradnie, które leczą tego typu zaburzenia. Formalnie nazywa się to Zespołem Prowokacji Zdrady (to nie tylko nakłanianie do zdrady, ale również fantazje tego typu, a rozważanie na poważnie opcji dołączenia jest niczym innym jak fantazją) i najczęściej ma swoje przyczyny w patologicznej zazdrości spowodowanej niską samooceną, zaburzeniami seksualnymi w życiu codziennym, czy uzależnieniami lub wykorzystywaniem seksualnym w przeszłości (w formie ofiary). Zdrada partnera ma w tym wypadku służyć za wymówkę dla ukrytych i nie zawsze świadomych skłonności orgiastycznych i masochistycznych.

[ Dodano: 2012-01-20, 16:11 ]
Już sam fakt iż szukasz społecznej akceptacji (na publicznym forum) dla takiego zachowania jest sygnałem ostrzegawczym - również, a może przede wszystkim - dla ciebie.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 sty 2012, 16:23

ja szukam czegokolwiek ? [:D] człowieku opanuj sie z swoimi wybiegami . Formy niepanowania nad swoją agresja tez podlegają leczeniu i psychologia leczy takie przypadki, wiec daruj sobie ocene psychologiczną mej osoby [:D] Cos ci sie zaledwie wydaje i na tej podstawie chcesz cokolwiek napisać ?
Jam jest samozwanczy samiec alfa ! <diabel> mnie mało kto w zyciu podskoczy [:D] jestem typem silnym, odważnym , zdecydowanym , nie podlegam pod wiekszosc ustalen. Jestem psychopatą swoistym i swietnie mi z tym , a i ludzie bezposrednio ze mną związani nie narzekają, jak i nie stronią od mojego towarzystwa, choć czasem ze wzgledów na me poglady jest im ze mna ciężko [:D] Ale , ze ja bezkonflikowy jestem, da sie ze mna żyć .
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 16:30 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 16:23

shaman pisze:Adamiec, Smile8, Andrew, Mav, Dzin, każdy kto jest sobie to w stanie wyobrazić - powiedzcie, nie zapominając o tym co o zdradzie czy przemocy powiedzieliście do tej pory - co w przypadku, gdy nakrywacie partnerkę/partnera na zdradzie we własnym łóżku mokrym od seksu z inną kobietą/osobą tej samej płci?

Mnie nie było, ale odpowiem:

z opcji zaproponowanych przez Mava - dla mnie jest bramka nr 1. Zamykam drzwi z drugiej strony.

W sytuacjach niespodziewanych, zaskakujących, podbramkowych, wyzywających - tracę zdolność do emocjonalnego reagowania. Włącza mi się analizator, obserwator, estymator. Bramka nr dwa odpada, wymagałaby tej szczypty szaleństwa, której u mnie w ogóle nie ma. Bramka nr 3 jakoś tak czysto estetycznie mi nie pasuje. Z maużonkiem do łóżka chodzę co prawda - ale jakaś obca baba, której z własnej woli nigdy do łóżka nie zapraszałam? Tak znienacka? I w ogóle - z kobietą? Z racji płci bardziej mi jednak pasują układy k+2m.
Nie. Nie bardzo.
Z mężczyzną - samo zdziwienie by mnie chyba powstrzymało. Choć prawdopodobieństwo dołączenia się tu już się zwiększa minimalnie :D

Kto wie, może bym dołączyła, gdyby był to:
a) facet
b) facet, którego znam i lubię
c) facet, którego znam, lubię i który mnie pociąga.

Mrrr, aż się rozmarzyłam w tej chwili :D :D




Poza tym miałabym ciągoty do odstąpienia o krok i popatrzenia, co nakryty z tym fantem zrobi.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 18:37 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 16:28

Andrew pisze: Formy niepanowania nas swoją agresja tez podlega leczeniu
Owszem jeśli są to stany trwałe lub regularnie powtarzające się.

Andrew pisze:ja szukam czegokolwiek ?


Pytasz na publicznym forum podając jednocześnie konkretny przypadek. Każdy komentarz inny niż wybrana i sugerowana przez ciebie opcja jest przez ciebie piętnowany. No to jak to nazwać, jak nie szukanie społecznego przyzwolenia na określone zachowanie, które nosi wszelkie znamiona zaburzenia psychologicznego?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 sty 2012, 17:00

Przyznam cos ze mną nie tak... bowiem nic nie rozumiem z tego co teraz napisałes . Ja pytam na publicznym forum ? o co ? zaledwie uczestnicze w pewnego rodzaju dyskusji .lata kiedy o cokolwiek pytałem mam juz dawno za soba .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 17:46

Andrew pisze:Przyznam cos ze mną nie tak...


To już coś.

Andrew pisze:bowiem nic nie rozumiem z tego co teraz napisałes


Skoro nie nauczyli cię czytania ze zrozumieniem w języku polskim, to polecam powrót do edukacji.

Andrew pisze: Ja pytam na publicznym forum ? o co ?


Mało pytań zadałeś w tym temacie odnośnie omawianego przypadku?

Co ja robie ? przygladam sie
(...)
przyłaczenie sie nie musi oznaczac - aktywnego stosunku .
(...)
Co tez wobec takiego stanu rzeczy mogę zrobic ?
(...)
dziac sie zapewne bedzie tak jak wyzej pisałem - dlaczego tak ? A co mi pozostaje zakładajac , ze kocham swa kobietę ?
(...)
moze bedzie lepszy w łózku ! tego jestem nawet pewien , sam też kiepski nie jestem <diabel> i z tej przyczyny moja kobieta moze sie kochac z innym


Wcale nie pytasz, ani wcale nie wygłaszasz swoich mądrości pouczając innych mówiąc co jest dobre, a co złe, mając zwichrowaną moralność.

Andrew pisze:
Mati pisze:
Andrew pisze:A co mnie obchodzi, ze jakas Monika jest z Toba ?

to to, że się nie posuwa dziewczyny kumpla, czy kogoś z kim pijesz, bawisz się w klubie...



Nie ? a dlaczego jesli ona chce ? mam jak to napisałes posówac obca ? by coś złapać ? <diabel>


Kumplowi wyruchałbyś kobietę, bo czemu nie? A i innemu facetowi nie broniłbyś, aby wyruchał twoją. Piękne zasady poparte oczywiście miłością i zasadami katolickimi. To dopiero postawa samca alfa godna naśladowania...

Andrew pisze:lata kiedy o cokolwiek pytałem mam juz dawno za soba .


A to już przejaw ignorancji.


Nie wiem jak inni, ale ja widzę dokładnie z jakim typem człowieka mam do czynienia. I nie skłamię jeśli napiszę, że większość ludzi raczej nie podałaby tobie ręki....
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 17:54

Adamiec pisze:nie podałaby tobie ręki

Ci.
"Tobie" to rusycyzm.
Nie przystoi osobie poprawiającej innych.




A na całość tych ostatnich wypowiedzi mam tylko jeden cytat. Mt 7,3.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 17:56 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 18:03

Ci.
"Tobie" to rusycyzm.
Nie przystoi osobie poprawiającej innych.


Od kiedy to taka forma jest niepoprawna?
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 18:07

Oj.
Umknęło mi, że została zatwierdzona na tym samym plenum KC, co "cudzysłowie".
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 18:12

Czepianie się formie "tobie" zakrawa na lekką kpinę, przy jednoczesnym przyzwoleniu na pisanie drugiej osobie ze wszelkimi możliwymi błędami....

Tym bardziej, że nie jest to forma niepoprawna, a będąca w użyciu podobnie jak "weekend", "streching" i wiele, wiele innych....
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 18:20

Adamiec pisze:Tym bardziej, że nie jest to forma niepoprawna, a będąca w użyciu

Niepoprawna będąca w użyciu.
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5696
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=523

Adamiec pisze:Czepianie się formie "tobie" zakrawa na lekką kpinę, przy jednoczesnym przyzwoleniu na pisanie drugiej osobie ze wszelkimi możliwymi błędami....

...Andrew, to o Tobie. Widzisz, "przyzwalam Ci" na pisanie :D
Adamiec, wiesz, na czym polega różnica? Andrew nie poprawia innych i nie odmawia im zdolności poznawczych na podstawie nie tego, CO piszą, lecz JAK piszą. To już Twoja specjalność w tym temacie [:D]




PS.
Preferowałabym jedną z dwóch wersji:
- "przyzwolenie na pisanie drugiej osoby"
- "przyzwolenie drugiej osobie na pisanie"
...tak jakoś drzewko transformacji gramatycznych wtedy ładniej wygląda <diabel>

PS.2
Adamiec pisze:"streching"

stretching
<diabel> <diabel>






To co, zaczynamy przyznawać rozmówcom prawo do popełniania błędów, czy bawimy się dalej? <aniolek>
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 18:23 przez pani_minister, łącznie zmieniany 2 razy.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 18:45

pani_minister, a zadałaś sobie chociaż trud przeczytania tego, co linkujesz, czy też byłaś zbyt leniwa?

Formy tobie używamy, gdy chcemy na nią położyć akcent


Chyba nie podlega to dyskusji, że w zdaniu, które napisałem, akcent KOMU jest aż nadto wyraźny?

pani_minister pisze:Preferowałabym jedną z dwóch wersji:
- "przyzwolenie na pisanie drugiej osoby"
- "przyzwolenie drugiej osobie na pisanie"
...tak jakoś drzewko transformacji gramatycznych wtedy ładniej wygląda <diabel>


Sprawdźmy, jakby to wyglądało, dobrze?

"Czepianie się formie "tobie" zakrawa na lekką kpinę, przy jednoczesnym przyzwolenie na pisanie drugiej osoby ze wszelkimi możliwymi błędami...."

"Czepianie się formie "tobie" zakrawa na lekką kpinę, przy jednoczesnym przyzwolenie drugiej osobie na pisanie ze wszelkimi możliwymi błędami...."


stretching
<diabel> <diabel>


Fakt. Tutaj popełniłem literówkę.

pani_minister pisze:To co, zaczynamy przyznawać rozmówcom prawo do popełniania błędów, czy bawimy się dalej? <aniolek>


Jeśli dla ciebie jest to zabawa i tak podchodzisz do języka, którym się posługujesz to powodzenia. Brak poszanowania dla języka ojczystego nie jest dla mnie ani śmieszny, ani zabawny.



I jak widzę, znowu temat zaczyna się o pierdołach.....
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 18:51

Adamiec pisze:akcent KOMU jest aż nadto wyraźny?

Bzdura. Dorabiasz dziwną ideologię do błędu i tyle. Jeżeli uważasz, że akcent był tak wyraźny - spróbuj to zdanie przeformułować tak, aby był widoczny nawet dla ślepego. Nie będziesz w stanie. Nie ma żadnego kontekstu, do którego TOBIE (i tylko ten leksem w zdaniu, żaden inny, jako że akcent spoczywa rzekomo tutaj) miałoby się odnosić.


Adamiec pisze:Brak poszanowania dla języka ojczystego nie jest dla mnie ani śmieszny, ani zabawny.

A to już jest kuriozalne stwierdzenie w ustach kogoś, kto nie tylko błędy robi - ale w dodatku nie ma odwagi cywilnej, żeby się do nich przyznać i je poprawić, w zamian woli bredzić o formach, które "nie są niepoprawne" (naprawdę, gdyby polski nie miał tego podwójnego zaprzeczenia, trzeba by je wynaleźć. Choćby ze względu na polityków i ich retorykę).



Adamiec pisze:zaczyna się

Sam zacząłeś temat języka, który jest totalnym offtopem, a teraz się oburzasz, że ktoś to dalej pociągnął? :D
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 18:55 przez pani_minister, łącznie zmieniany 2 razy.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 19:05

pani_minister pisze:Sam zacząłeś temat języka

Nie wydaje mi się. To ty się uczepiłaś formy 'tobie' i to w sytuacji, w której mogłem tej formy użyć, ale tobie wydała się być nieprawidłowa.....w ostateczności mogę się najwyżej zgodzić, że zastosowanie takiej, a nie innej formy jest dyskusyjne, ale nie można napisać, że jest błędne, gdyż takie nie jest.

pani_minister pisze:A to już jest kuriozalne stwierdzenie w ustach kogoś, kto nie tylko błędy robi - ale w dodatku nie ma odwagi cywilnej, żeby się do nich przyznać i je poprawić,


Mam poprawiać swoje błędy (które i tak poprawiam, jeśli je zauważę lub jeśli ktoś mnie poprawia, a ma rację), na sposób, który zaproponowałaś? Bo faktycznie twoje propozycje były bardzo poprawne i zdania faktycznie zyskałyby na proponowanej zmianie....

pani_minister pisze: Jeżeli uważasz, że akcent był tak wyraźny - spróbuj to zdanie przeformułować tak, aby był widoczny nawet dla ślepego. Nie będziesz w stanie. Nie ma żadnego kontekstu, do którego TOBIE (i tylko ten leksem w zdaniu, żaden inny, jako że akcent spoczywa rzekomo tutaj) miałoby się odnosić.


Nie, nie ma żadnego akcentu, żadnego kontekstu....absolutnie nic nie ma....

<brawo> <hahaha>
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 19:06 przez Adamiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 19:47

Adamiec pisze:to już raczej podchodzi pod "trójkąt - niespodzianka"
Wlasnie tak to powinno wygladac, aby mialo szanse powodzenia - czyli ograniczenie wyrzutow sumienia u niej i zniesienie z siebie pietna ofiary, a jednoczesnie nie wywolywanie zbytniej presji. Zdaje sobie tez sprawe ze aby tak postapic trzeba miec - kolokwialnie mowiac - jaja jak arbuzy.
pani_minister pisze:I w ogóle - z kobietą?
Gdyby mi tak dziewczyna zrobila, to po pierwsze bylbym mega zaskoczony. Na pewno czulbym wstyd, ale tez podniecenie i jednoczesnie ona calkowicie zmienilaby tym swoj obraz w moich oczach. Raczej patrzylbym na nia potem z wiekszym szacunkiem, bo wykazalaby sie odwaga, sklonnoscia do dzialania, wysokim poczuciem wlasnej wartosci, silnym charakterem i nieprzewidywalnoscia. W sumie jej atrakcyjnosc w moich oczach by zdecydowanie wzrosla i pewnie obawialbym sie, ze jesli moja w jej oczach spadla (poprzez zdrade) to ja strace (a po tym jak jej atrakcyjnosc wzrosla nie chcialbym tego).
A Ty jakbys to widziala Pani Minister ze swojej strony? Gdybys zdradzala Mauzonka i by taki numer odpalil?

[ Dodano: 2012-01-20, 19:58 ]
Adamiec pisze:I nie skłamię jeśli napiszę, że większość ludzi raczej nie podałaby tobie ręki...
A ja pewno nie podalbym tobie. Z twoim nastawieniem do zycia i kobiet z pewnoscia czesto uzywasz jej do rzeczy po ktorych lepiej reki nie podawac.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 20:00 przez Maverick, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 19:58

Adamiec pisze:i to w sytuacji, w której mogłem tej formy użyć

Nie mogłeś słońce, nie mogłeś. Na tym polega problem :D

Adamiec pisze:ale nie można napisać, że jest błędne

Oczywiście, że można. Właśnie to napisałam :D


Adamiec pisze:Nie, nie ma żadnego akcentu, żadnego kontekstu....absolutnie nic nie ma....

Ty uważasz, że jest.
To jak tam, dasz radę klocki tego zdania poukładać inaczej, żeby to uwidocznić i udowodnić Twoje twierdzenie?

Podpowiem. Konstrukcja musiałaby wyglądać mniej więcej tak:
"Wiesz Andrew, większość ludzi to bezmózgie drony bez wymagań. Każdemu podają rękę. Tym niemniej TOBIE jej nie podadzą".

I to jest akcent znaczeniowy, o który w tym zdaniu chodzi.
Twój akcent domniemany nawet koło niego nie stał :D


Adamiec pisze:Bo faktycznie twoje propozycje były bardzo poprawne i zdania faktycznie zyskałyby na proponowanej zmianie....

Cieszę się, że z wysokości swej koturnowości dostrzegasz ten fakt <aniolek>





Maverick pisze:A Ty jakbys to widziala Pani Minister ze swojej strony? Gdybys zdradzala Mauzonka i by taki numer odpalil?

Zakładając, że zdrada jest zdradą standardową - czyli ukrywałam się, kłamałam, po kryjomu sprowadziłam gacha i tak dalej - to chyba w tej sytuacji byłabym bardziej skupiona na sobie i swojej / naszej sytuacji, mniej na samym maużonku. Na tym, jak ja wypadłam w tym momencie, co dalej ze związkiem będzie i tak dalej. Myślę, że zachowanie Szanownego w tej dokładnie chwili byłoby dla mnie mniej istotne, niż jego zachowanie w następnych dniach / godzinach - na pewno zaskoczyłby mnie bardzo, ale na dłuższą metę mogłoby to nie mieć szczególnego znaczenia.

A bardzo jednostkowo, w odniesieniu do tego, co między nami w tej chwili jest - nie chciałabym seksu w obecnej postaci zastępować czymś, co powstaje przez nagły trójkącik z przypadkowym gościem. Mogłoby się skończyć rozstaniem właśnie z tego powodu (o ile Szanowny nie rzuciłby mnie wcześniej z powodu zdrady). Co prawda z faceta wychodzi coś interesującego i niespotykanego... ale ja nie jestem pewna, czy podoba mi się to, co wyszło.

Ale.
To domniemania, bo nikt mi nigdy takiego numeru nie zrobił.
Z niedomniemań - wiem, że zdrada może poprawić relacje w związku. Wiem, że zdarzyło mi się przejawiać objawy skrajnego napalenia tuż po tym, jak o zdradzie się dowiedziałam. Wiem, że zdrada w sensie przespania się kimś nie wywiera na mnie szczególnego wrażenia, jest ono pomijalne w porównaniu ze zdradą w sensie okłamywania / oszukiwania / lawirowania. Wiem, że maużonek ma odwrotnie i jesteśmy zupełnie niesymetryczni w swych podejściach. Naprawdę nie podejmuję się jednoznacznego stwierdzenia, co z tej mieszanki mogłoby wyjść.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 20:11 przez pani_minister, łącznie zmieniany 5 razy.
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 20 sty 2012, 20:44

Maverick pisze:Wlasnie tak to powinno wygladac, aby mialo szanse powodzenia


O ile nie masz zaburzeń psychologicznych na tle seksualnym, to zdrada nie wywoła u ciebie stanu gotowość do współżycia, bo zdrada jest zjawiskiem negatywnym, które budzi określone emocje, a podniecenie nie jest jedną z tych emocji u zdrowego psychicznie człowieka. No chyba, że nie jesteś monogamistą, ale wtedy nie można mówić o zdradzie.

Maverick pisze:Z twoim nastawieniem do zycia i kobiet


Bo jestem lojalnym człowiekiem? Bo nie uważam kobiety za nielogiczne stworzenia (bo przecież tylko ludzie myślą logicznie) ? Bo uważam, że każdy ma prawo do wolności wiary i przekonań i nie narzucam nikomu swojej woli, ani nie potępiam czegoś tylko i wyłącznie z racji, iż mam odmienne zdanie?

pani_minister pisze:Podpowiem. Konstrukcja musiałaby wyglądać mniej więcej tak:
Która jest błędna, gdyż wedle twoich kryteriów powinno być "Każdemu podadzą rękę." A nie "podają". Dlaczego? Bo nie chodzi o rozwleczoną w czasie czynność podawania dłoni jako takiej, ale o gest podania dłoni.

Można tak długo i absolutnie do niczego to nie prowadzi. Bo każde zdanie można napisać na 20 różnych, poprawnych sposobów.
Ostatnio zmieniony 20 sty 2012, 20:53 przez Adamiec, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 20 sty 2012, 21:13

Nie wiem jak inni, ale ja widzę dokładnie z jakim typem człowieka mam do czynienia. I nie skłamię jeśli napiszę, że większość ludzi raczej nie podałaby tobie ręki....

Tak dla siebie i dla swojej informacji, ja nie muszę znać rezultatów eksperymentu:
przeczytaj tę frazę na głos. Zaakcentuj dobitnie słowo "tobie". Podkreśl ładnie kadencją i modulacją.

Wiesz, jak to brzmi prawidłowo akcentowane? Jakby na przykład Andrew w poprzednim zdaniu insynuował, że to Ciebie uściskiem dłoni nikt nie zaszczyci. I Twoja riposta brzmi właśnie jak powyżej.

Jeśli naprawdę tego nie usłyszysz, to jest to stopień głuchoty graniczący z grupą inwalidzką.

Just saying.

Adamiec pisze:Która jest błędna, gdyż wedle twoich kryteriów powinno być "Każdemu podadzą rękę." A nie "podają". Dlaczego? Bo nie chodzi o rozwleczoną w czasie czynność podawania dłoni jako takiej, ale o gest podania dłoni.

Można tak długo i absolutnie do niczego to nie prowadzi. Bo każde zdanie można napisać na 20 różnych, poprawnych sposobów.


lotos
Pozwolisz, że odpowiem bon motem mojego ulubionego ostatnimi czasy fraszkopisarza

Powiem szczerze, że......równie debilnego tłumaczenia własnych błędów to jeszcze nie spotkałem. <brawo>
Smile8
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 161
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:50
Skąd: Stąd
Płeć:

Postautor: Smile8 » 20 sty 2012, 21:35

Adamiec pisze:Bo jestem lojalnym człowiekiem? Bo nie uważam kobiety za nielogiczne stworzenia (bo przecież tylko ludzie myślą logicznie) ? Bo uważam, że każdy ma prawo do wolności wiary i przekonań i nie narzucam nikomu swojej woli, ani nie potępiam czegoś tylko i wyłącznie z racji, iż mam odmienne zdanie?

Dla nich na forum te wartości nie mają znaczenia wtedy kiedy jest atakowany 1 z osobników zaprzyjaźnionych, wtedy automatycznie przechodzi się do obrony o czym pisałem już wcześniej.
Każdy sposób jest dobry aby zneutralizować zagrożenie, dlatego musisz się nauczyć że niekoniecznie to co uchodzi w otoczeniu za słuszne tutaj takie jest :)
W roku pańskim 1314
patrioci ze Szkocji, zagłodzeni i w mniejszości, zaatakowali pola Bannockburn,
Walczyli jak waleczni poeci,
Walczyli jak Szkoci
i wywalczyli sobie wolność.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 20 sty 2012, 22:45

Adamiec pisze:O ile nie masz zaburzeń psychologicznych na tle seksualnym, to zdrada nie wywoła u ciebie stanu gotowość do współżycia, bo zdrada jest zjawiskiem negatywnym, które budzi określone emocje, a podniecenie nie jest jedną z tych emocji u zdrowego psychicznie człowieka. No chyba, że nie jesteś monogamistą, ale wtedy nie można mówić o zdradzie.
Ludzie nie sa monogamistami wiec nie chrzan. A stan gotowosci do wspolzycia wywolam sam, bo nie jestem impotentem. To ze Ty najwidoczniej masz z tym problem nie znaczy ze musisz to ekstrapolowac na wszystkich innych. I nawet jak sie nie jest monogamista (a malo kto jest) to mozna mowic o zdradzie. Niestety nie wyczules tego drobnego niuansu o ktorym ciagle pisalem - aby zatrzec pojecie zdrady dla JEJ komfortu. Oczywiscie cos tam napiszesz tak jakbys zrozumial, ale juz za pozno, bo dales po sobie poznac ze ni w zab nie rozumiesz co pisze miedzy wierszami. Jestes prostym kowalem przyzwyczajonym do walenia w kawal zelaza i taka twoja rola w zyciu. Wyzej ... nie podskoczysz i musisz sie z tym pogodzic, nie wazne jak wysublimowanego jezyka bedziesz uzywal.
Adamiec pisze:Bo jestem lojalnym człowiekiem? Bo nie uważam kobiety za nielogiczne stworzenia (bo przecież tylko ludzie myślą logicznie) ? Bo uważam, że każdy ma prawo do wolności wiary i przekonań i nie narzucam nikomu swojej woli, ani nie potępiam czegoś tylko i wyłącznie z racji, iż mam odmienne zdanie?
Nie. Bo nie rozumiesz kobiet chlopcze.
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 11:10 przez Maverick, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 sty 2012, 00:57

Adamiec pisze:

Nie wiem jak inni, ale ja widzę dokładnie z jakim typem człowieka mam do czynienia. I nie skłamię jeśli napiszę, że większość ludzi raczej nie podałaby tobie ręki....


W kwestii podawania reki - biorąc pod uwagę populację męską mam tą przewagę, ze z racji wieku to ja decyduje komu rekę podać, a komu nie, a kto wyciaga reke do mnie pierwszy (hipotetycznie i majac na uwadze ludzi z tego forum uczestniczacych w tej dyskusji np. ) popełnia nietakt [:D]
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 01:17 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 21 sty 2012, 01:15

Adamiec pisze:Bo jestem lojalnym człowiekiem? Bo nie uważam kobiety za nielogiczne stworzenia (bo przecież tylko ludzie myślą logicznie) ? Bo uważam, że każdy ma prawo do wolności wiary i przekonań i nie narzucam nikomu swojej woli, ani nie potępiam czegoś tylko i wyłącznie z racji, iż mam odmienne zdanie?

A ja np. to jestem jaki i kim ? <diabel>

a z ta "wolą" to przesadziłeś, juz nie pamietasz jak bic chciałeś kochanka ...
Ostatnio zmieniony 21 sty 2012, 01:20 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Adamiec
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 128
Rejestracja: 18 sty 2012, 01:38
Skąd: eden
Płeć:

Postautor: Adamiec » 24 sty 2012, 01:20

Maverick pisze:Ludzie nie sa monogamistami wiec nie chrzan.

Och naprawdę? Patrz - a ja myślałem, że nie jesteśmy zwierzętami, że to kwestia wyboru i kultury (nie tyle własnej, co bardziej danego kraju/narodu) oraz konsekwencji w realizacji podjętych zobowiązań względem drugiej osoby w związku. O ile nad popędem trudno panować, o tyle decyzja z kim i kiedy uprawia się seks jest decyzją świadomą (nie licząc gwałtów rzecz jasna).

Maverick pisze:stan gotowosci do wspolzycia wywolam sam, bo nie jestem impotentem

Myślałem, że u zdrowego psychicznie mężczyzny erekcję może wywołać jedynie podniecenie (pomijając okres dojrzewania i nie licząc mimowolnych porannych erekcji). Jeśli jesteś w stanie się podniecić dzięki bólowi psychicznemu jakim jest zdrada, no to moje gratulacje. Takie przypadki były traktowane do tej pory jako zaburzenia i były leczone. Nie wiem - może się starzeję i takie rzeczy stały się normą?

I nawet jak sie nie jest monogamista (a malo kto jest) to mozna mowic o zdradzie.

Można, ale akt współżycia z inną osobą zdradą w tym wypadku nie będzie.

Niestety nie wyczules tego drobnego niuansu o ktorym ciagle pisalem - aby zatrzec pojecie zdrady dla JEJ komfortu.

Ona cie zdradza i to w waszym mieszkaniu, w waszym łóżku, w waszej pościeli, a ty zastanawiasz się jak wybrnąć z sytuacji mając na względzie jej komfort? I to jeszcze poprzez dołączenie do nich? To nie jest miłość, ani "typowo męska dominacja". To masochizm.


Andrew pisze:A ja np. to jestem jaki i kim ? <diabel>

Jesteś typem człowieka, który kumplowi wyrucha żonę, a swoją udostępni bez przeszkód obcemu facetowi.

Andrew pisze:a z ta "wolą" to przesadziłeś, juz nie pamietasz jak bic chciałeś kochanka ...

Wytłumacz mi, co to ma do rzeczy?

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 250 gości