Przylapanie na zdradzie "na goracym uczynku"

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lip 2010, 10:23

Imperator pisze:Być z osobą, która nie kocha?
To Twoje zalozenie, nie moje. Ja uwazam ze milosc zdrady nie wyklucza.
Imperator pisze:Dlaczego nie mogę uniknąć pewnych przykrych doświadczeń, by potem twierdzić podobnie jak ten, który przeżył jakąś przykrość?
A dlaczego od razu zakladasz ze piszac o doswiadczeniu mialem na mysli wylacnzie przykrosci? Je tez, ale nie tylko.
Dzindzer pisze:Teraz mysle, ze jak jest miłość to powinno dać się szansą, nie oznacza to, ze powinno się być razem, powinno się dać zdradzającej osobie szansę, związkowi szansę i sobie. I sama nie rozumiem co się taka liberalna zrobiłam. Gdybym się ogladała za obcymi i za innymi, marzyła o kochanku to rozumiem, ale ja za nic nie chcę zdradzać, nawet potrzeby nie czuję, fakt czasami mnie inny facet podnieci, ale ja mam i tak ochote na swojego.

Milosc

[ Dodano: 2010-07-08, 10:27 ]
A w ogole to moj wspanialy temat zostal zepchniety na jakis wredny off topik.
Zakladajac ze zdrade sie wybacza i chce sie kontynuowac zwiazek, co zrobic w sytuacji przylapania na goracym uczynku.

Gdybym mial sobie wyobrazic sytuacje ze mnie dziewczyna na krywa, to jak bym chcial zeby zareagowala? Na pewno nie chce awantur i klotni, bo samo nakrycie na zdradzie jest kara. Nie sadzicie ze w takiej sytuacji zdradzajacy czuje sie rownie paskudnie co zdradzany?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lip 2010, 10:54

Maverick pisze:adajac ze zdrade sie wybacza i chce sie kontynuowac zwiazek, co zrobic w sytuacji przylapania na goracym uczynku.

Nie wiem. Uspokoić się. Przynajmniej na tyle by można było myśleć jasno i klarownie, by nie walnąć czegoś czego by sie powiedzieć nie chciało.
Wiem jedno krzykiem, obelgami i szantarzem emocjonalnym się do prawdy nie dotrze. A jak się chce budować dalej związek po zdradzie to nalezy wiedzieć jak do tego doszło. Bo nie zawsze jest tak prosto bo był alkohol a ona tyłek tak prężyła, a mi się chciało i jej się chciało, o tak jakoś się stało, no niemal samo
Nie wiem czy taka rozmowa to dobry pomysł tak na gorąco.
Maverick pisze:Na pewno nie chce awantur i klotni, bo samo
nakrycie na zdradzie jest kara.

Tylko emocje tej drugiej strony, tej przyłapującej nie musza oznaczać kary.

Maverick pisze:Nie sadzicie ze w takiej sytuacji zdradzajacy czuje sie rownie paskudnie co zdradzany?

To zależy od motywów zdrady, od stosunku do zdradzanego, świadomości tego co się zrobiło, własnej oceny tego czy i na ile zdrada jest naganna.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 08 lip 2010, 11:35

Imperator pisze:shaman napisał/a:
A to, że on już nie chce z nią być świadczy automatycznie o tym, że nie kocha?


Coś w ten deseń. Nie chce mi się być z kimś, kto mnie oszukuje w taki sposób.
Ja chyba jestem w stanie wyobrazić sobie kogoś kto kocha, a zdradził. Nawet zdradzonego, który wciąż kocha. Ale w związku dwojga ludzi miłość to nie wszystko.

Maverick pisze:mimo wszystko jak sie kocha to przyjemniej byc z tym kims niz bez niego.
I TO JEST dopiero prawdziwie idealistyczne podejście <brawo> , pozazdrościć.

Maverick pisze:księżycówka napisał/a:
Mi się zdarzyło jedno z drugim. Przeżyj coś takiego to wtedy pogadamy, bo teraz to jak grochem o ścianę.

Tez sadze ze postawa Impka wynika po prostu z innych doswiadczen i braku tych ktore my mamy za soba, a on jeszcze nie. W wielu sprawach to zycie zmienilo moj punkt widzenia i poglady.
Więc mierzymy się na doświadczenia? Gdzie kolejka zapisów do Ligi Mistrzów w takim razie?

Ilość czy różnorodność doświadczeń to bardzo proste, wręcz prostackie kryterium. To jak błyskotliwe, lecz dyskwalifikująco mizerne porównanie z kotem i atomem. To zbyt daleko idące uproszczenie.

Bardziej interesują mnie wnioski niż doświadczenia. Niechaj wynikają sobie z dwóch lub z dwóch tysięcy sytuacji. Oszczędźcie sobie punktowania doświadczeń w dyskusji, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto przeżył dwa razy więcej. Powie coś głupiego i siłą rzeczy będzie bardziej wiarygodny, na wasze życzenie i czy to się komuś spodoba czy nie [:D]

Maverick pisze:Ja uwazam ze milosc zdrady nie wyklucza.
Moja miłość w zasadzie tak. Dla mnie to (w bolesnym skrócie) fascynacja nieustająco rosnąca postępem geometrycznym. Coś tak (coraz bardziej i bardziej: ) cennego, interesującego, pochłaniającego, już z samej swojej natury wyklucza większość możliwych powodów zdrady (nudę, ciekawość, nowość, ekscytację itd).

Jeśli jeszcze dodać inne pierdołki towarzyszące (tzn. związek, wspólny kredyt, walory estetyczne i praktyczne, nakierowanie uczuć na jakąś uroczą istotkę itd), to możliwość zdrady staje się równie realna jak...

... partyjka pokera z jednocześnie żywym i nieżywym kotem.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2010, 11:36 przez shaman, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lip 2010, 12:23

shaman pisze:I TO JEST dopiero prawdziwie idealistyczne podejście , pozazdrościć.
Co w tym idealistycznego? :P
shaman pisze:Bardziej interesują mnie wnioski niż doświadczenia. Niechaj wynikają sobie z dwóch lub z dwóch tysięcy sytuacji. Oszczędźcie sobie punktowania doświadczeń w dyskusji, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto przeżył dwa razy więcej. Powie coś głupiego i siłą rzeczy będzie bardziej wiarygodny, na wasze życzenie i czy to się komuś spodoba czy nie
Nie chcialem aby tak to wygladalo. Po prostu napisalem ze w wielu sprawach zmienilem zdanie poprzez doswiadczenie czegos. Wcale nie twierdze ze jakby np Impek doswiadczyl tego samego to by mial takie samo zdanie na ten temat jak ja. Byc moze nie zmienilby swojego, albo by zmienil na jeszcze jakies inne. W kazdym razie jak zdanie na jakis temat wynika z kontaktu z doswiadczeniem ktorego to zdanie dotyczy, jest to wowczas bardziej praktyczne. Przed tym kontaktem z doswiadczeniem mozna mowic o idealach i zalozeniach.
shaman pisze:Moja miłość w zasadzie tak.
Pozazdroscic.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 lip 2010, 12:49

A co z ewentualną niemoznoscią uprawiania sexu przez z jednego z partnerów ? co wtedy ?
jakas choroba sprawiajaca ze kobieta nie czuje podniecenia , czy jakies tam inne ewentualnosci ... ktore prowadza do zaniechania sexu ? co wtedy wtedy tez ten co zdradza nie kocha ? ma zyc w celibacie całe powiedzmy (tu załozenie ) do konca zycia około 40 lat ? jechać na recznym ? NIC NIE JEST TAKIE PROSTE
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 08 lip 2010, 14:12

Andrew pisze:A co z ewentualną niemoznoscią uprawiania sexu przez z jednego z partnerów ? co wtedy ?

Ten co może ma seks poza domem.
Ja bym psychicznie chyba nie wyrobiła, ze świadomością, ze nie mogę zaspokoić swojego faceta którego kocham, a on nikogo nie ma ze względu na mnie. Wtedy bym chciała by miał kogoś od seksu. Nie chciałabym znać żadnych szczegółów, bo to trudne.

Andrew pisze:jakas choroba sprawiajaca ze kobieta nie czuje podniecenia , czy jakies tam inne ewentualnosci ... ktore prowadza do zaniechania sexu ?

Jesli można to ja sobie zmienie tę kobiete na faceta. Jesli byłoby to czasowe to pewnie bym się męczyła, ale jak nieodwracalne no to nie dałabym rady. Jestem tylko ludziem, mam potrzeby, a zbyt bardzo kocham by szukać nowego faceta a tego zostawić.

Gdybym to ja straciła czasową zdolnośc uprawiania seksu chciałabym wierności, jeśli byłoby to nieodwracalne lub miało się ciągnąć latami to niech idzie do innej na ten seks.

Andrew pisze:co wtedy wtedy tez ten co zdradza nie kocha ?

Jedne nie kocha inny kocha.
Andrew pisze:ma zyc w celibacie całe powiedzmy (tu załozenie ) do konca zycia około 40 lat ?

Prędzej bym odeszła niz pozwoliła na to by mój ukochany tak żył.

Milosc

Bardzo możliwe. Też myślę, ze kocham.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 08 lip 2010, 14:19

Andrew pisze:jakas choroba
sprawiajaca ze kobieta nie czuje podniecenia , czy jakies tam inne ewentualnosci ... ktore prowadza do zaniechania sexu ? co wtedy wtedy tez ten co zdradza nie kocha ? ma zyc w celibacie całe powiedzmy (tu załozenie ) do konca zycia około 40 lat ? jechać na recznym ? NIC NIE JEST TAKIE PROSTE


Przykład Bolesława Wstydliwego pokazuje, że jednak jest to możliwe [:D] ...Jego słynąca z pobożności żona Kinga (chyba nawet potem świętą została), namówiła go w kwiecie wieku na wspólne śluby czystości i nic nie wskazuje na to, że zostały one złamane, a ponoć para nadal bardzo się kochała. <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 lip 2010, 16:27

Hmmm... dodac mi tu pozostaje jedynie, ze tak jak ktoś z niskim libido moze dać sobie z tym radę , tak komus z wysokim i duzymi co za tym idzie potrzebami - juz jest bardzo ciezko . Dla mnie było by to nie mozliwym , zycie bez sexu traci dla mnie smak , a ja smakoszem jestem niesamowitym .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 08 lip 2010, 20:35

Maverick pisze:Ja uwazam ze milosc zdrady nie wyklucza.

Wolno Ci. Ja uważam, że wyklucza. Trudno. Jest różnica zdań. :)

Dzindzer pisze:Gdybym się ogladała za obcymi i za innymi, marzyła o kochanku to rozumiem, ale ja za nic nie chcę zdradzać, nawet potrzeby nie czuję, fakt czasami mnie inny facet podnieci, ale ja mam i tak ochote na swojego.

Bo kochasz swojego i nie musisz się zmuszać, by nie myśleć o obcych. Po prostu nie myślisz i już. Masz tak NATURALNIE.

Dzindzer pisze:Gdybym to ja straciła czasową zdolnośc uprawiania seksu chciałabym wierności, jeśli byłoby to nieodwracalne lub miało się ciągnąć latami to niech idzie do innej na ten seks.

I taką możliwość rozważam. No ale mam nadzieję, że do późnej starości mi będzie stawał. :D

shaman pisze:Więc mierzymy się na doświadczenia? Gdzie kolejka zapisów do Ligi Mistrzów w takim razie?

Mav i Księżycówka są już na rozstawionych pozycjach i to w fazie pucharowej. :P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 08 lip 2010, 22:14

Maverick pisze:Zakladajac ze zdrade sie wybacza i chce sie kontynuowac zwiazek, co zrobic w sytuacji przylapania na goracym uczynku.
Maverick pisze:Nie sadzicie ze w takiej sytuacji zdradzajacy czuje sie rownie paskudnie co zdradzany?
Wg mnie wszystko zależy od ludzi i od sytuacji. Jedną zdradę się wybaczy, inną już nie. Ja po przyłapaniu chciałabym wyjaśnić wszystko. Tak, czasami ktoś nas robi w pupę i zero skruchy, ale nie zawsze.
Imperator pisze:Mav i Księżycówka są już na rozstawionych pozycjach i to w fazie pucharowej. :P
Czy ja aż tak niezrozumiale piszę, że wszystko wypaczać musicie? Mav wyjaśnił co mieliśmy na myśli. a Ty Impek skoro Ty cały czas o czym innym to o czym? Bo ja cały czas słyszę tylko bzdury, że miłość wyklucza zdradę. A moim zdaniem zdrada może nawet umocnić związek. Wiem, bo dotknęłam, bo się styknęłam, bo właśnie życie wyrabia poglądy, a nie je modyfikuje jedynie. Tak samo jak nie dowiesz się co to miłość z książek, tak samo wielu innych emocji i przeżyć nie doświadczysz jeśli bezpośrednio lub pośrednio (nie musisz przecież osobiście) się z tym nie zetkniesz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lip 2010, 22:18

księżycówka pisze:Tak samo jak nie dowiesz się co to miłość z książek, tak samo wielu innych emocji i przeżyć nie doświadczysz jeśli bezpośrednio lub pośrednio (nie musisz przecież osobiście) się z tym nie zetkniesz.
Pieknie powiedziane.
księżycówka pisze:A moim zdaniem zdrada może nawet umocnić związek.
Tez sie zgadzam. Z uwagi a to ze zdradzilem i wiem jakie to uczcie zasypiac obok kobiety B, a tesknic za A.
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 08 lip 2010, 22:36

księżycówka pisze:Bo ja cały czas słyszę tylko bzdury, że miłość wyklucza zdradę.

Dla mnie bzdurą jest właśnie stwierdzenie, że miłość dopuszcza zdradę. I przy tym pozostańmy. W kwestii nazwania jakiegoś stwierdzenia bzdur jest 1:1 więc dajmy temu spokój. Przecież nie będziemy strzelać sobie karnych. (Chyba że karniaki przy CZYSTEJ WYBOROWEJ walce ;) )Nie ma sensu dyskutować dalej na ten temat. :>

księżycówka pisze:Tak samo jak nie dowiesz się co to miłość z książek, tak samo wielu innych emocji i przeżyć nie doświadczysz jeśli bezpośrednio lub pośrednio (nie musisz przecież osobiście) się z tym nie zetkniesz.

NIE ZAMIERZAM zdradzać, takie są moje poglądy. Nie zamierzam się z tym zetknąć, przynajmniej z mojej strony, bo mogę spotkać taką, która (tfu!) mnie zdradzi. OK?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 lip 2010, 23:03

Imperator pisze:NIE ZAMIERZAM zdradzać, takie są moje poglądy.
tez nie zamierzalem zdradzac...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 09 lip 2010, 06:37

Imperator pisze:Nie zamierzam się z tym zetknąć, przynajmniej z mojej strony, bo mogę spotkać
taką, która (tfu!) mnie zdradzi.
Nie dlatego zetknąć. Dlatego żeby wiedzieć o czym Ty w ogóle mówisz, czyli o zdradzie. Żeby groch się nie marnował :D Poza tym nikt nie zamierza ;) Ok, dla mnie temat zamknięty. :)
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 13 lip 2010, 12:59

Imperator pisze:shaman napisał/a:
Więc mierzymy się na doświadczenia? Gdzie kolejka zapisów do Ligi Mistrzów w takim razie?


Mav i Księżycówka są już na rozstawionych pozycjach i to w fazie pucharowej.
A zgadnij kto będzie biegał z gwizdkiem w finale <diabel>

Maverick pisze:zdradzilem i wiem jakie to uczcie zasypiac obok kobiety B, a tesknic za A.
Ale do tego nie trzeba wcale zdradzać : ]
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 13 lip 2010, 13:18

Imperator pisze:Dla mnie bzdurą jest właśnie stwierdzenie, że miłość dopuszcza zdradę.

Zdradę - raczej nie.
Ale sypianie z innymi to już zupełnie inna bajka 8)
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 lip 2010, 18:44

pani_minister pisze:Ale sypianie z innymi to już zupełnie inna bajka 8)


Interesujące. Możesz rozwinąć?
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 13 lip 2010, 19:32

Zdrada to dla mnie oszustwo. Nieszczerość. Ogólnie krzywdzenie drugiej osoby, sprawianie jej przykrości, kłamstwa, lawirowanie, naruszenie fundamentu związku. Zdradą może być już na przykład nałóg skrzętnie ukrywany, emocjonalne angażowanie się w różne rzeczy (lub osoby :) ) pozostawiając partnera w nieświadomości podobnego stanu rzeczy. Oddalenie się bez uprzedzenia i przy zachowaniu pozorów bliskości. Umyślne, staranne. Zdrada - pokładanego zaufania.


A seks to tylko (czasem aż) seks. Nie wiążę z nim szczególnych emocji. Seks z miłości jest świetny, seks bez miłości - inny, ale też bywa świetny.


Mnie nie wzruszyłoby szczególnie to, że facet sypiałby z kimś tam. Gdybym o tym wiedziała. Ukrywanie tego przede mną z jakichś tam powodów (a zwykle podstawowym jest tchórzostwo) pod zdradę już podchodzi.
I, podobnie, ja nie miałabym najmniejszych oporów przed sypianiem z innymi, tak ogólnie. Nie robię tego tylko dlatego, że maużonek zdanie ma nieco odmienne w tej kwestii, a dla mnie najważniejszym argumentem będzie jego dobro i szczęście - więc nie będę wciągać do swojego łóżka obcych. Tylko ze względu na niego.


Proste sypianie z innymi w moim światopoglądzie zdradzie się nie równa. Tak ogólnie rzecz biorąc podobne jest wyjściu na piwo z kimś obcym czy na kolację - ot, jakiś tam przyjemny wieczór poza domem, niekoniecznie ze mną :D
Ostatnio zmieniony 19 sty 2012, 20:30 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 lip 2010, 19:54

pani_minister pisze:A seks to tylko (czasem aż) seks. Nie wiążę z nim szczególnych emocji.


Bardzo słusznie, gdyż seks w zasadzie jest nudny, jednak zgadzając się z tym co, było powyżej tej cytowanej wypowiedzi, mam w sumie komentarz następujący:

pani_minister pisze:Mnie nie wzruszyłoby szczególnie to, że facet sypiałby z kimś tam. Gdybym o tym wiedziała.


Czyżby? Nawet jakby sypiał z Twoją siostrą, matką, bratem, menelem...? Czy też być może Twa pewność siebie bierze się z tego, iż wiesz, że Twój facet tego nie robi? Mnie by wzruszały chociażby kwestie związane z chorobami wenerycznymi, zapłodnieniem czy też czasem i środkami, także materialnymi, które by wyłączne z mojej potencjalnej dyspozycji. ;)

pani_minister pisze:I, podobnie, ja nie miałabym najmniejszych oporów przed sypianiem z innymi, tak ogólnie.


pani_minister pisze:Nie robię tego tylko dlatego, że maużonek zdanie ma nieco odmienne w tej kwestii, a dla mnie najważniejszym argumentem będzie jego dobro i szczęście - więc nie będę wciągać do swojego łóżka obcych. Tylko ze względu na niego.


Troszkę sama sobie przeczysz... "Mogłabym bez mrugnięciem okiem, ale nie będę... tylko dlatego, że mam faceta". <lol>

pani_minister pisze:Proste sypianie z innymi w moim światopoglądzie zdradzie się nie równa. Tak ogólnie rzecz biorąc podobne jest wyjściu na piwo z kimś obcym czy na kolację - ot, jakiś tam przyjemny wieczór
poza domem, niekoniecznie ze mną :D


Jeśli nie ma pokrzywdzonego - nie ma przestępstwa... Aczkolwiek chyba nieco przesadzasz z porównaniami. Zwłaszcza, że nie ma na świecie dwóch rzeczy o identycznej wartości.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 13 lip 2010, 20:00

PFC pisze:Jeśli nie ma pokrzywdzonego - nie ma przestępstwa
Srutututu, a pojęcie "przestępstwa bez ofiar" wzięło się w wiktymologii znikąd?

pani_minister, czyli w przypadku, gdyby Twój nie miałby nic przeciwko, to sypiałabyś z innymi i nie miałabyś problemu, że on postępuje tak samo?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 lip 2010, 20:05

SaliMali pisze:Srutututu, a pojęcie "przestępstwa bez ofiar" wzięło się w wiktymologii znikąd?


Jeśli załóżmy PM by nie miała problemu, że jej facet się puszcza, to ja bym także go nie widział. Miałbym być może swoje prywatne zdanie na ten temat, ale nie próbowałbym raczej perswadować niczego w publicznym dyskursie. ;) ...Każdy niech szuka szczęście na swój sposób.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 20:06 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 lip 2010, 20:06

Ja moge odpowiedziec ! jesli partner mojej kobiety jest mi znany , albo nie znany , ale akceptowany pzreze mnie - to mi rybka ze to robi . Ale rozwiazłosci bym nie tolerował ! i mam nadzieje ze zostałem zrozumiany
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 lip 2010, 20:07

Andrew pisze:Ale rozwiazłosci bym nie tolerował ! i


A co rozumiesz przez termin rozwiązłość? Od ilu facetów/stosunków się ona zaczyna? <aniolek>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 lip 2010, 20:11

Nie sadze bys nie znał odpowiedzi na swoje zapytanie , ale skoro pytasz to spróbuje odpowiedziec . jezeli mojej kobiecie zdarzy sie miec kochanka i bedzie to ktoś powiedzmy miły i wartosciowy bedzie to trwało jakis czas inaczej piszac ciagle ten sam facet - to umówie sie z nim nawet na piwo , bo skoro ona go wybrała , to jest to ktoś ! przynajmniej dla niej w jakims tam sensie wazny , chocby dla samego sexu .
ale jesli kobieta moja ciagle by miala przygody sexualne z facetami to juz jest dla mnie niedopuszczalne - bo to dla mnie rozwiazłosc ....
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 13 lip 2010, 20:54

PFC pisze:Mnie by wzruszały chociażby kwestie związane z chorobami wenerycznymi, zapłodnieniem

Ale tutaj wchodzisz już w kwestię logistyki przedsięwzięcia, a ja mówię o ogólnej zasadzie. W podobnych kwestiach: dziecko na boku nie przeszkadzałoby mi, bo sama potomstwa mieć nie chcę - więc jeśli małżonek bardzo chciałby geny przekazywać jakaś matka byłaby nawet wskazana. Przeszkadzałoby mi, gdyby opieka nad tymże dzieckiem odbywała się kosztem czasu spędzanego ze mną. Egoistka ze mnie i wymagam dużo uwagi.
Choroby rozumieją się same przez się. Nie wchodzi się do łóżka z brudnymi nogami.

PFC pisze:Troszkę sama sobie przeczysz... "Mogłabym bez mrugnięciem okiem, ale nie będę... tylko dlatego, że mam faceta".

Nie, to raczej Ty nie doczytałeś. "Mogłabym, gdyby to tylko ode mnie zależało. Zależy także od nastawienia mojego faceta jednak". Czyli - jeśli on nie miałby nic przeciwko, nie byłoby przeszkód. Jeśli on ma coś przeciwko - jego zdanie jest dla mnie ważniejsze niż jakiś tam seks na boku. Bo On jest dla mnie ważniejszy :)

SaliMali pisze:pani_minister, czyli w przypadku, gdyby Twój nie miałby nic przeciwko, to sypiałabyś z innymi i nie miałabyś problemu, że on postępuje tak samo?

Dokładnie tak :) Zaznaczałabym tylko w podobnych przypadkach: ja mam być zawsze na pierwszym miejscu. Wieczór ze mną zawsze będzie ważniejszy od kochanki (a wieczór z Nim - od wieczoru z kochankiem).
Powtórzę: tak, jak nie mam nic przeciwko temu, żeby sobie na piwo z kumplami wyskoczył, tak nie miałabym nic przeciwko temu, żeby spędził wieczór w łóżku z inną. Ale niech tylko spróbuje kiedyś jej kolację przyrządzić, zamiast mnie <diabel>
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 lip 2010, 21:35

PM - Lepiej sie tego ujac nie da [:D] [:D] [:D] [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 lip 2010, 21:47

pani_minister pisze:W podobnych kwestiach: dziecko na boku nie przeszkadzałoby mi, bo sama potomstwa mieć nie chcę - więc jeśli małżonek bardzo chciałby geny przekazywać jakaś matka byłaby nawet wskazana. Przeszkadzałoby mi, gdyby opieka nad tymże dzieckiem odbywała się kosztem czasu spędzanego ze mną.


Przyznaj się w końcu, że nie możesz mieć dzieci. 8)

pani_minister pisze:Nie, to raczej Ty nie doczytałeś. "Mogłabym, gdyby to tylko ode mnie zależało. Zależy także od nastawienia mojego faceta jednak". Czyli - jeśli on nie miałby nic przeciwko, nie byłoby przeszkód. Jeśli on ma coś przeciwko - jego zdanie jest dla mnie ważniejsze niż jakiś tam seks na boku. Bo On jest dla mnie ważniejszy :)


No to teraz nie wiem... Raz piszesz, że seks nie jest treścią Twego życia, a teraz, że limitujesz go tylko dlatego, by faceta nie urazić. :] Po co?... Dlaczego Ty, negująca w wielu innych tematach sztywne, konserwatywne podejście do świata w imię szeroko rozumianej wolności, relatywizmu i postępu, dajesz się tak ograniczać? Czy uważasz, że Twoje podejście jest słuszne? A może podejście faceta jest słuszne? A może oba uważasz za równouprawnione? <hahaha> ... Ale podziwiam jak zręcznie przerabiasz tutaj swą słabość na siłę. <aniolek>

Jednak nie porównywałbym seksu do wypicia piwa z obcą osobą... Ludzie, którzy takie proporcje wcielają w życie, nierzadko muszą się po latach leczyć psychicznie. :)

Andrew pisze:PM - Lepiej sie tego ujac nie da [:D] [:D] [:D] [:D]


Ciebie to rozumiem, bo Tobie ciągle stoi, jak sam piszesz, i jedna kobieta to za mało z czysto praktycznego puntu widzenia (wykończyłbyś ją), ale PM do tej pory robiła na mnie wrażenie bardziej dostojnej. <lol>
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 21:51 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 lip 2010, 22:03

dostojnosc dostojnoscia , a pozadanie - pozadaniem
jam jest smakoszem !! jak juz pisałem uwielbiam pączki , ale wchodzac do cukierni i widzac całą ta mase ciastek ktore to tylko czekaja i stworzone są do tego by je zjesć - nie wybiore pączka ... bo jak ten smakuje juz wiem ! <diabel>
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 22:05 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 13 lip 2010, 22:20

PFC pisze:Raz piszesz, że seks nie jest treścią Twego życia, a teraz, że limitujesz go tylko dlatego, by faceta nie urazić.

Właśnie dlatego, że seks nie jest wartością nadrzędną i treścią życia - mogę się w tej kwestii ograniczać (do pewnego stopnia, w końcu w związku też w celibacie nie żyję <aniolek> ). Bo Jemu by to przeszkadzało. Per analogiam - nie będę paliła w pomieszczeniu, w którym komuś dym bardzo przeszkadza. A szczególnie komuś, kogo kocham. A szczególnie wtedy, kiedy bez papierosa doskonale obejść się mogę.

PFC pisze:Dlaczego Ty [...] dajesz się tak ograniczać?

Bo stosunkowo niewielkim kosztem sprawiam radość komuś, kogo kocham. Simple as that :)

PFC pisze:A może oba uważasz za równouprawnione?

Oczywiście. To tak, jakby on lubił pomidorówkę nienawidząc ogórkowej, a ja ogórkową i pomidorówkę. Nie mam większego problemu z gotowaniem tylko pomidorówki, aby móc ją zjeść wspólnie. Tym bardziej, że potraw, które możemy jeść wspólnie poza tą pomidorówką tysiące jeszcze.


PFC pisze:przerabiasz tutaj swą słabość na siłę

Nie nazwałabym tego słabością, to po prostu jakiś tam wybór jest. Nie mogę mieć wszystkiego jednocześnie, więc wybieram optymalne rozwiązanie w określonej sytuacji. Jestem szczęśliwsza, kiedy On jest szczęśliwy, niż byłabym w sytuacji, kiedy ja sobie sypiam gdzieś tam z kimś tam - ale pogrążając Jego w nieszczęściu.

PFC pisze:Jednak nie porównywałbym seksu do wypicia piwa z obcą osobą

Ja z obcymi nie piję [:D]

PFC pisze:Przyznaj się w końcu, że nie możesz mieć dzieci

Przyznaję.
Jestem wybrakowana psychicznie 8)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 lip 2010, 22:22

nie chcec , a nie móc to jednak znaczna róznica - zawsze adoptowac mozna
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 306 gości