Przylapanie na zdradzie "na goracym uczynku"

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 lip 2010, 22:49

SaliMali pisze:Srutututu, a pojęcie "przestępstwa bez ofiar" wzięło się w wiktymologii znikąd?
Dokladnie. Chyba zeby za cos uwazac umysl jakiegos chorego socjalisty ktory porzuca caly dorobek Rzymian w zakresie tworzenia praw. PRzestepstwa bez ofiary byc nie powinno.
Andrew pisze:jezeli mojej kobiecie zdarzy sie miec kochanka i bedzie to ktoś powiedzmy miły i wartosciowy bedzie to trwało jakis czas inaczej piszac ciagle ten sam facet - to umówie sie z nim nawet na piwo , bo skoro ona go wybrała , to jest to ktoś ! przynajmniej dla niej w jakims tam sensie wazny , chocby dla samego sexu .
Tagiego czegos bym nie zaakceptowal z prostej przyczyny - moglaby sie zaangazowac emocjonalnie i mnie zostawic. A propo bycia milym i wartosciowym to Andrew ten kawal tu idealnie pasuje:
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek to ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka jak u gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

<hahaha>

Odnosnie kilku ostatnich postow to w chwili obecnej nie zaakceptowalbym tego. Ale jak widac zmienia mi sie to dynamicznie i nie mowie ze tak bedzie ciagle. To zalezy od sytuacji w zwiazku, samopoczucia, relacji z partnerka, jej potrzeb i moich itd. Ale i tak wolalbym trojkat niz pozwolenie na seks na boku. Balbym sie wytworzenia zbyt bliskich wiezi z kims takim. Zreszta, trojkat mozna traktowac jako urozmaicenie zwyklego seksu 1 + 1. 1 + 1 z kims innym nie jest urozmaiceniem tylko dla mnie juz rozwiazloscia. Bo czym sie rozni 1+1 z kims innym od 1+1 ze mna? No generalnie to samo, choc inaczej. Inna osoba, ruchy itd. Ale patrzac na to w ten sposob moznaby sie pukac z polowa miasta bo kazdy ma inne ruchy, inna twarz itd. A to jest wlasnie rozwiazlosc.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 lip 2010, 22:57

Takiego Mav jak ja na swiecie drugiego nie ma , moze bedzie lepszy w łózku ! tego jestem nawet pewien , sam też kiepski nie jestem <diabel> i z tej przyczyny moja kobieta moze sie kochac z innym , ale to ja dla niej musze byc najwazniejszy , najkochanszy itd. <diabel>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 13 lip 2010, 23:07

No musisz, do czasu az nie stwierdzi ze w zasadzie to w tamtym sie zakochala. Kobiety sa istotami bardzo seksualnymi ale tez kieruja sie emocjami w stopniu zdecydowanie wiekszym niz faceci. Wiec jak gdzies pojawiac sie beda emocje + seks to kiedys z tego moze sie zrobic uczucie. Oczywiscie sa kobiety myslace jak facet, gdzie dla nich to tylko poped i nic wiecej, niemniej jednak wiekszosc podchodzi do seksu bardzo emocjonalnie. W wiekszosci przypadkow jesli kobieta zdradza to to juz jest koniec zwiazku bo nie robi tego z popedu tylko w zwiazku zle sie dzialo, a ona ulokowala emocje w innym. Facet jest tu inaczej zaprogramowany, nie potrzebuje specjalnych emocji by uprawiac seks. Wystarczyloby przeprowadzic eksperyment i za pomoca komputera pokazac kilka zdjec jakiegos atrakcyjnego faceta i spytac sie kobiety anonimowo poprzez klikniecie myszka czy gdyby zaproponowal jej seks to by sie zgodzila nie znajac jego imienia ani nic. I analogicznie z facetem. Chyba nie trudno przewidziec wsrod ktorej grupy osob dominowalaby odpowiedz twierdzaca.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 13 lip 2010, 23:18

pani_minister pisze:Bo stosunkowo niewielkim kosztem sprawiam radość komuś, kogo kocham. Simple as that :)


Bo wiesz, że by Cię rzucił, a widać więcej masz z niego pożytku niż problemów... A można wiedzieć czy poglądy, które tutaj głosisz, a których obecnie nie wcielasz w życie, funkcjonowały wcześniej? Przecież nie zawsze byłaś z kimś... Jak to wtedy wyglądało?... Czy tylko teraz tak sobie teoretyzujesz dla zabicia czasu i aby się wyróżniać? ;)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 13 lip 2010, 23:47

PFC pisze:Bo wiesz, że by Cię rzucił

Naprawdę sądzisz, że tylko to mnie powstrzymuje? :) Straszliwie upraszczasz. Dlaczego wg Ciebie w ogóle jestem w związku? Ze strachu przed samotnością?

PFC pisze:A można wiedzieć czy poglądy, które tutaj głosisz, a których obecnie nie wcielasz w życie, funkcjonowały wcześniej? Przecież nie zawsze byłaś z kimś

No jeśli nie byłam z kimś - to nie miałam też możliwości sypiać z kimś poza związkiem, prawda? Nie ma związku - nie ma "tego trzeciego" czy "tej trzeciej" :D
I dlatego też podobne, bliżej niesprecyzowane poglądy miałam, ale wyklarowały się dopiero w związku. Bo dopiero wtedy jakieś tam realne podłoże dostały - wcześniej było to właśnie nic więcej, jak teoretyzowanie.
Ostatnio zmieniony 13 lip 2010, 23:47 przez pani_minister, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 14 lip 2010, 00:12

pani_minister pisze:No jeśli nie byłam z kimś - to nie miałam też możliwości sypiać z kimś poza związkiem, prawda? Nie ma związku - nie ma "tego trzeciego" czy "tej trzeciej" :D


Doprecyzowując: czy któryś z poprzednich miał w tej materii inne zdanie niż obecny?... Co do Twej odpowiedzi... Chodziło mi o to czy nie będąc w związku miałaś częste interakcje seksualne ze swoimi znajomymi?... Jeśli nie, to nie jest naprawdę czymś wyjątkowym nie robienie tego, czego by się i tak nie robiło. ;)

pani_minister pisze:Straszliwie upraszczasz. Dlaczego wg Ciebie w ogóle jestem w związku? Ze strachu przed samotnością?


Nie mam podstaw by komplikować. Nie znam Cię... Znam natomiast mnóstwo "typów" ludzi i chyba mimo wszystko nie jesteś jakąś anomalią w tej sferze, której cele byłyby rażąco inne... Nie jestem w stanie tego zweryfikować, niezależnie od tego co napiszesz, bo inteligentny człowiek zawsze znajdzie argumenty na poparcie swych wywodów. Niemniej mam jakieś zdanie i przynajmniej w tej chwili jest ono takie, a nie inne - tzn. nie widzę podstaw do szczególnej komplikacji. <aniolek>
Ostatnio zmieniony 14 lip 2010, 00:20 przez PFC, łącznie zmieniany 2 razy.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 14 lip 2010, 00:39

PFC pisze:Chodziło mi o to czy nie będąc w związku miałaś częste interakcje seksualne ze swoimi znajomymi?... Jeśli nie, to nie jest naprawdę czymś wyjątkowym nie robienie tego, czego by się i tak nie robiło.

Czyli, wg Ciebie, przyzwolenie na seks pozazwiązkowy (po obu stronach) - oznacza ni mniej, ni więcej, tylko konieczność częstego sypiania z przypadkowymi ludźmi? Taka sama niewola poglądowa, jak ta występująca w koncepcji wierności do grobowej deski.

Chcesz - sypiasz. Nie chcesz (bo nikogo interesującego w okolicy, bo spadek libido kilkumiesięczny, bo coś tam innego) - nie sypiasz. Na szczęście nie czuję potrzeby udowadniania swojej "niezależności od konwenansów" przez proste (i prymitywne) podbijanie licznika.

I mam wrażenie, że próbujesz coś dziwnego udowodnić... Jeśli nie będąc w związku miałam, jak to nazwałeś, "interakcje ze znajomymi" - w jakim to, nomen omen związku, pozostaje z relacjami związkowymi? Bo chyba o tym piszemy? I dlaczego miałyby być one "częste"? Bo jeśli były "rzadkie" (btw: jak to liczymy, kiedy zaczyna się próg?) - to co miałoby to oznaczać? Szczątkowy popęd? Nawet w takim przypadku powiedzmy potrzebowałabym seksu raz na miesiąc. Czy jeśli w styczniu prześpię się z małżonkiem, a w lutym z kimś tam w czymkolwiek zmieniłoby to istotę sprawy? :|

Mam wrażenie, że usiłujesz mi tutaj dopisać intencje konserwatywno-bogoojczyźniane, ukryte słabo pod płaszczykiem "wyzwolenia" - bo przypadkiem akcje będące rezultatem takich czy innych wyborów mieszczą się w kanonie standardowej moralności (czyli niepuszczania się poza związkiem). A ja mogę co najwyżej po raz kolejny zapewnić, że akurat w moim przypadku seks nie jest szczególnym tabu, wyznacznikiem, granicą, monopolem czy czym tam jeszcze. I właśnie dlatego, że nie jest szczególnie istotny nie mam większego problemu z dostosowaniem się do podejścia małżonka. Bo lubię mu sprawiać przyjemność, bo sama mam z tego przyjemność. I na tym chyba skończę udowadnianie, że nie jestem wielbłądem.



I żaden z poprzednich nie miał okazji wyrazić swojego zdania jakoś dobitnie. Żaden nie wytrwał dłużej, niż dwa tygodnie :)
Ostatnio zmieniony 14 lip 2010, 00:41 przez pani_minister, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 14 lip 2010, 01:19

pani_minister pisze:Czyli, wg Ciebie, przyzwolenie na seks pozazwiązkowy (po obu stronach) - oznacza ni mniej, ni więcej, tylko konieczność częstego sypiania z przypadkowymi ludźmi? Taka sama niewola poglądowa, jak ta występująca w koncepcji wierności do grobowej deski.


No wiesz: kolacje to się chyba często jada ;) ... Sama, jako pierwsza, użyłaś spłycających, ogólnych porównań, które teraz chcesz jeszcze mi imputować (ja byłem od nich daleki). Ale to tak przy okazji tylko dopisuję, bo o nic mi innego nie chodzi, jak tylko dowiedzieć się co to oznacza u Ciebie. Na razie tylko wiem, że mogłabyś, ale nie możesz/nie chcesz bez żadnego punktu odniesienia wobec realnie występujących zjawisk. ;) Ogólnik goni ogólnik. Dlaczego zamiast prostej odpowiedzi w jednym zdaniu produkujesz mi od razu elaborat, mający wcisnąć w swój punkt widzenia? :|

pani_minister pisze:Chcesz - sypiasz. Nie chcesz (bo nikogo interesującego w okolicy, bo spadek libido kilkumiesięczny, bo coś tam innego) - nie sypiasz. Na szczęście nie czuję potrzeby udowadniania swojej "niezależności od konwenansów" przez proste (i prymitywne) podbijanie licznika.


No i znowu ogólniki... Drugie zdanie coś tam może wskazywać, ale skoro nie czujesz chęci podbijania licznika (jak widzę masz to tego stosunek pejoratywny), to po co deklarujesz, że mogłoby to być dla Ciebie coś równie codziennego jak wszystkie te trywialne czynności, które wymieniłaś? Czemu taki seks miałby służyć, skoro jeszcze wcześniej piszesz, że seks jako taki to nic wyjątkowego?... Innymi słowy - mam wrażenie, że nie do końca wiesz o czym piszesz, ale przyjmuję, że mogę się mylić, dlatego też zadaję pytania pomocnicze, aby Cię lepiej zrozumieć.

pani_minister pisze:Jeśli nie będąc w związku miałam, jak to nazwałeś, "interakcje ze znajomymi" - w jakim to, nomen omen związku, pozostaje z relacjami związkowymi?


No to by określiło Twoją wiarygodność w tym, co piszesz odnośnie swej wypranej z "dulszczyzny" i niewoli poglądowej postawy. ;) ...Wtedy były przecież praktyczne możliwości do wcielania w życie swej postawy, których obecnie nie ma.

I dlaczego miałyby być one "częste"? Bo jeśli były "rzadkie" (btw: jak to liczymy, kiedy zaczyna się próg?) - to co miałoby to oznaczać? Szczątkowy popęd?


"Częste" to było słowo naprowadzające... Gdybyś napisała "rzadko" byłaby to cenna informacja, zbliżająca nas do puenty... No ale wolałaś się uchylić od odpowiedzi.

pani_minister pisze:Mam wrażenie, że usiłujesz mi tutaj dopisać intencje konserwatywno-bogoojczyźniane, ukryte słabo pod płaszczykiem "wyzwolenia" - bo przypadkiem akcje będące rezultatem takich czy innych wyborów mieszczą się w kanonie standardowej moralności (czyli niepuszczania się poza związkiem).


Och, musielibyśmy się teraz zacząć rozpisywać o tym co uważasz za intencje "konserwatywno-bogoojczyźniane"... W przypadek naturalnie nie wierzę, aczkolwiek nie przesądzam z góry o intencjach.

pani_minister pisze:A ja mogę co najwyżej po raz kolejny zapewnić, że akurat w moim przypadku seks nie jest szczególnym tabu, wyznacznikiem, granicą, monopolem czy czym tam jeszcze. I właśnie dlatego, że nie jest szczególnie istotny nie mam większego problemu z dostosowaniem się do podejścia małżonka.


Moim zdaniem pierwsze zdanie jest ideologią, dorabianą do drugiego. 8)

pani_minister pisze:I na tym chyba skończę udowadnianie, że nie jestem wielbłądem.


Zawsze myślałem, że jesteś kangurem. ;)

pani_minister pisze:Żaden nie wytrwał dłużej, niż dwa tygodnie :)


To też informacja warta rozwag, aczkolwiek niekoniecznie w tym temacie.
Ostatnio zmieniony 14 lip 2010, 01:22 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 14 lip 2010, 10:32

PFC pisze:Na razie tylko wiem, że mogłabyś, ale nie możesz/nie chcesz bez żadnego punktu odniesienia wobec realnie występujących zjawisk

I co miałoby być tym punktem odniesienia? Czy Ty uważasz, że podejście "mogłabym" nie zostanie należycie udowodnione aż do chwili, kiedy prześpię się z kimś na boku?

PFC pisze:ale skoro nie czujesz chęci podbijania licznika (jak widzę masz to tego stosunek pejoratywny)

Do podbijania? Nie. Do udowadniania czegoś w ten sposób? Tak.

PFC pisze:mam wrażenie, że nie do końca wiesz o czym piszesz, ale przyjmuję, że mogę się mylić, dlatego też zadaję pytania pomocnicze, aby Cię lepiej zrozumieć.

A ja mam wrażenie, że piszę dość jasno i klarownie, ale bariera wejścia jest zbyt duża. Choćby dlatego, że podobne podejście dla Ciebie jest wstępem do chorób psychicznych :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 14 lip 2010, 11:04

Moglibyscie nie smiecic w moim temacie? <cisza> <niewiem>
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 14 lip 2010, 16:04

pani_minister pisze:I co miałoby być tym punktem odniesienia?


Fakty... Na razie poruszamy się póki co w świecie Twych subiektywnych, teoretycznych wyobrażeń.

pani_minister pisze:Do udowadniania czegoś w ten sposób? Tak.


A można wiedzieć co by to miało udowadniać, skoro ponoć nie przykładasz do tej sfery życia zbyt wielkiego znaczenia? :|

pani_minister pisze:A ja mam wrażenie, że piszę dość jasno i klarownie


No, budujesz sobie spójny system teoretyczny, który nigdy nie zaistniał w praktyce. Chciałem Ci tylko zwrócić uwagę na tą subtelność, zaciekawiony początkowo niecodziennym przecież podejściem do życia. ;) ...Wstępem do problemów psychicznych może (dlatego nie pisz, iż uważam, że "jest") to być jak najbardziej, tak jak każde nadmierne niepohamowanie. ;) Cały czas starałem się ustalić jak Ty to sobie wyobrażasz, tzn. określić częstość zjawiska. 8)

Maverick pisze:Moglibyscie nie smiecic w moim temacie? <cisza> <niewiem>


Spoko, ja w tym momencie skończyłem. :) ... Dowiedziałem się już wystarczająco, by tego wątku dalej nie ciągnąć.
Ostatnio zmieniony 14 lip 2010, 16:07 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Pysia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 31 lip 2010, 20:00
Skąd: Rybnik
Płeć:

Postautor: Pysia » 31 lip 2010, 21:17

poturbować faceta:D a jej powiedzieć że koniec i wyjść:D
Jestem księżniczką swojego losu, królową swojej bajki...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2010, 13:27

a dlaczego poturbowac faceta ?? czyzby rozmawialismy o czyjejś żonie ? NIE , zatem panna jest wolna moze ją stukać komu na to pozwoli .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 01 sie 2010, 13:49

jeśli jest to ktoś kto wie, że ta kobieta jest ze mną, to wtedy poturbować, a tym bardziej jakiś kumpel...jeśli jakiś obcy facet to w dupie to mam
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2010, 13:59

A co mnie obchodzi, ze jakas Monika jest z Toba ? jesli jest jednak Twoją zoną - to juz inna Bajka .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 sie 2010, 14:23

Andrew pisze:A co mnie obchodzi, ze jakas Monika jest z Toba ? jesli jest jednak Twoją zoną - to juz inna Bajka .
Andrew, jesteś jedną z nielicznych osób, z którymi się zetknęłam, dla których ma znaczenie ma czy konkubina czy żona. Większość, m.in. ja ma to w dupie. :]
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2010, 16:59

Ale to dobrze, czy źle ?
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Pysia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 31 lip 2010, 20:00
Skąd: Rybnik
Płeć:

Postautor: Pysia » 01 sie 2010, 19:37

źle:P jest jakaś różnica między żoną a dziewczyną? chyba tylko papierek, więc nie rozumiem dlaczego traktujesz to oddzielnie :)
Jestem księżniczką swojego losu, królową swojej bajki...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2010, 20:42

kolosalna !! jesli tego nie rozumiesz , nie mozemy dalej prowadzici miedzy sobą dyskursów <piwko>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Pysia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 27
Rejestracja: 31 lip 2010, 20:00
Skąd: Rybnik
Płeć:

Postautor: Pysia » 01 sie 2010, 21:02

to może mi wytłumaczysz na czym polega różnica??:D
Jestem księżniczką swojego losu, królową swojej bajki...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 01 sie 2010, 22:30

Na tym ze dziewczynie/chlopakowi powinno sie byc wiernym z emocjonalno-moralnego punktu widzena, a zonie/mezowi przysiegasz to.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 01 sie 2010, 22:48

powinno sie byc - otóż to, nie ma zadnego obowiazku.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 01 sie 2010, 22:52

Andrew pisze:A co mnie obchodzi, ze jakas Monika jest z Toba ?

to to, że się nie posuwa dziewczyny kumpla, czy kogoś z kim pijesz, bawisz się w klubie...

Andrew pisze:inna Bajka

inna bajka jest wtedy, jak faceta nie znam...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 01 sie 2010, 23:07

Andrew pisze:Ale to dobrze, czy źle ?
Nie mam pojęcia. Kwestią tu jest wychowanie, bo ani wiek ani to czy jest się po ślubie czy nie. Różnicy w moim odczuciu i mówię - wielu ludzi, których znam nie ma żadnej czy zdradzasz wieloletnią partnerkę czy żonę - wszak to kobieta i tak, z którą dzielisz życie i masz rodzinę.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 02 sie 2010, 08:24

Mati pisze:
Andrew pisze:A co mnie obchodzi, ze jakas Monika jest z Toba ?

to to, że się nie posuwa dziewczyny kumpla, czy kogoś z kim pijesz, bawisz się w klubie...


Nie ? a dlaczego jesli ona chce ? mam jak to napisałes posówac obca ? by coś złapać ? <diabel>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 02 sie 2010, 09:28

Andrew pisze:Nie ? a dlaczego jesli ona chce ?

bo jest coś takiego jak lojalność. nie mam nic przeciwko jeśli mój kumpel będzie ją sobie posuwał bo naszym rozstaniu, czy nawet jak weźmie ślub z nią, ale gdyby mojego kumpla laska pchała mi ręce w spodnie a byłaby z nim w związku, to bym mu zwrócił uwagę, jak wygląda sytuacja...
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 02 sie 2010, 11:57

No oczywiscie , ale po sexie z nią [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 07 sty 2011, 21:25

Andrew pisze:No oczywiscie , ale po sexie z nią [:D]


Właśnie [:D]
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
marysia
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 03 gru 2011, 21:58
Skąd: pl\de
Płeć:

Postautor: marysia » 05 gru 2011, 21:37

mimo ze jestem kobieta,wydaje mi sie ze rozsadnie byloby z tym kolesiem siasc i wypic flaszke,a lasce strzelic liscia-ale szczerze,maz mowi mi ze on by nas(jakby nadarzyla sie taka sytuacja oczywiscie)zabil,i faceta,z ktorym bym go zdradzala i mnie.a ja sama pewnie zachowalabym sie ogresywnie-znajac siebie.a potem poszla sie upic-slabosc po prostu
myszka:D
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 05 gru 2011, 22:30

i niby sie kochacie ? <hahaha>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 296 gości