Pupa u dziewczyny
: 18 lip 2004, 14:09
Jak to jest z tą pupą (oczywiście u dziewczyn)? Czy podczas chodzenia z nią na spacery wypada leciutka ją za nią trzymać? Albo podczas wolnego tańca?
Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
http://forum.agnieszka.com.pl/
Uszanujmy to, że nie każdy chce oglądać nasze ukazywanie uczuć.
Sa pewne zasady wpsolzycia w spolecznestwie i trzeba je przestrzegac
agata pisze:heh powiedz to tylko takim młodym zakochanym co rzadko maja mozliwosc pobycia sam na sam w czterech scianach domu niestety obawiam sie ze tego "zjawiska" nie wyeliminujemy a nawet słyszałam ostatnio ze to jest coraz powszechniejsze
Tak więc osoba dominująca nie pozwoli sobie na położenie ręki partnera na swojej pupie
eh pewnie ze bym mogła(chyba, że sama będzie mogła zrobić dokładnie to samo).
Martyna pisze:Ja tam nie mam nic przeciwko takim parom trzymających się za pośladki...co tam. Skoro sie kochają. Jasne ze takie lizanie sie gdzieś na przystanku że aż sie mało nie zjedzą nie jest elegancke, ale takie są prawa miłości![]()
Jak w opisie kolegi Mysiorka:... "Kochaj...i rób co chcesz"
Dla mnie wszyscy zakochani i kochajacy sie mogą trzymać sie za pupy
A zwykłe zatracenie się, owszem, moze być źle odbierane przez ogół.
Ale dlaczego??
gracja pisze:Z zawiści, mamy ją we krwi (?) :551:
ogolnie trzymania za pupę nie lubię, ale obejmowanie za biodro juz tak
zakochani często nie wiedzą że ludziom to przeszkadza,
Problem w tym że zakochani często nie wiedzą że ludziom to przeszkadza, mi koleżanki powiedziały po kilkunastu wspolnych imprezach...a gdyby wczesniej ktoś zwrocił uwagę to przecież bysmy się mogli powstrzymać
Oczywiście. Ale zauważ, że nikt Ci krzywdy nie robi dłubiąc w uchu, w zębie, w nosie, czy w d...e
agata pisze:np w mojej szkole jak juz sie robia parki to potem lataja po całej szkole i spedzaja przerwy np w piwnicy gdzie nikt im nie przeszkadza "nacieszyc sie soba",to ja juz wole posiedziec na korytarzu w objeciach mojego lubego niz narazac sie nauczycielom "wychodzac z cienia" bo to ich bardziej denerwuje i potem maja jakies "kosmate" mysli a tak to sie do nas usmiechaja i ciesza ze w takim miejscu jak szkola ludzie potrafia byc szczesliwi
gracja pisze:"trzeba wiedzieć jednak co to takt"
ja na poczatku myslałam ze zdanie ludzi baaaaardzo sie liczy ale gdy poznałam mojego lubego i zobaczyłam ze jest nam ze soba dobrze to w przestałam myslec o tym "co inni powiedza"gdyby wszyscy zwracali uwagę na to co ludzie mówią
Tak było od zawsze, teraz kobiety za wszelką cenę chcą być równie "zdemoralizowane" jak mężczyźni