Pierwsze podrygi wiosny, nie ulega wątpliwości, takich tematów będzie przybywać.
Penis to nie żołnierz, nie stanie na komendę, a już tym bardziej nie zasalutuje.
Proponuję podejść swobodnie, ale i spokojnie, do swoich partnerek, nie spinać się, spróbować odprężyć, ponieważ, niestety, ale skupiając myśli na tym, co się w waszych majtkach dzieje, daleko nie zajedziecie.
Poza tym, to są początki waszych kontaktów z płcią przeciwną, normalne więc, że jeszcze nie w pełni radzicie sobie z pewnymi naturalnymi odruchami, tudzież wzwodami (tak, tak, wzwodami, nie 'zwodami', Trifek)
Zdarza się to wielu młodym, niedoświadczonym, naprawdę. A czemu tak jest?
Może stres, może brak doświadczenia, a może nie jesteście jeszcze emocjonalnie gotowi, choć niezaprzeczalnie, seksualnie rozbudzeni, albo raczej, pobudzeni.
trifek pisze:są może jakieś tabletki czy coś na to??
Co za czasy, psiakrew, wszyscy w cudownych pigułkach upatrują drogi do szczęścia.
Byle łatwo, byle na skróty, w tym wypadku: 'byle szybciej gada wpuścić'.
Tabletką jest Twoja dziewczyna, zechciej to dostrzec.
Księżycówka pisze:Może sprawdź się z inną
Księżycówka, nie wierzę ;P