agnieszka.com.pl • Fantazje, które powinny zawsze pozostać w sferze marzeń.
Strona 1 z 3

Fantazje, które powinny zawsze pozostać w sferze marzeń.

: 24 lut 2009, 19:48
autor: Wstreciucha
Szperałam na forum i okazuje się, że mamy wyłącznie dyskusje o fantazjach, które wcześniej czy później chcielibyśmy spełnić. A mnie ciekawią te, które rodzą się w głowach, ale z różnych powodów nie mogą zostać spełnione. Takie, które np napawają strachem, bo wiążą się nieuchronnie z rozpadem związku, bólem /fizycznym lub psychicznym/ lub na przykład są zagrożeniem dla zdrowia czy też życia. Takie, o których nierzadko myślicie w stanach uniesienia, podniecenia, ale nigdy nie będziecie ich realizować.
Napiszcie jakie to fantazje i z jakich powodów nie dojdą do skutku.

Ja dopiszę się w miarę rozwoju wątki i napiszę Wam, co spowodowało, że założyłam ten temat. ;)

Jeśli jednak przeoczyłam taki temat, to niech moderacja zamknie mi topic i zostawi link. Proszę. :)

: 24 lut 2009, 20:08
autor: Andrew
Nie mam po prostu takich marzeń, fantazji - wszystko realizuje - moze dlatego jestem taki jaki jestem - czyli zadowolony !
nie mam marzenia sexu z dwiema kobietami, czy trzema, sexu gdzie nad wodospadem niagara , czy cokolwiek ktokolwiek jest tam w stanie wymyslec. Moje marzenia w kwesti sexu sa racej nalezace do tych rzeczywistych , ale kto wie , moze tu cos pzreczytam o czym nie malem pojecia i stanie sie to moim marzeniem . Chyba - ze marzeniem , ale raczej bardziej do ochoty bym to podciagnoł to sex z kims konkretnym ?
i tak mysle ,ze ten temat umarł zanim sie urodził - ale mylic sie tez moge , moze jakas agonia tu nastapi .

: 24 lut 2009, 20:37
autor: ksiezycowka
Ja chyba tylko w swojej byłej pracy miałam. Tzn. tam chciałam, ale za dużo ludzi, kamer, chipów, kart za bardzo to śledzone żeby było realne.
Wszystkie, które kiedyś wydawały mi się nie do realizacji są realizowane powoli, a część na pewno jeszcze kiedyś zrealizuję. <aniolek>

: 24 lut 2009, 21:11
autor: Dzindzer
księżycówka pisze:ale za dużo ludzi, kamer, chipów, kart za bardzo to śledzone żeby było realne.

Skąd ja to zman.
To są powody dla których nie mogę kilku fantazji swoich spełnić. Tylko, że u mnie to nie moja praca a praca R

Kilka miesięcy temu miałam takie fantazje które myślałam, ze raczej nie do zrealizowania. Obecnie się realizują.
Ale i tak bym tu nie napisała o nich

: 24 lut 2009, 23:33
autor: Wstreciucha
Dzindzer pisze:Ale i tak bym tu nie napisała o nich

No właśnie. Założyłam temat na dwóch forach, na których przyjął się na dwa skrajne sposoby. Na jednym się rozrasta, na drugim umarł śmiercią naturalną. Podobno o takich fantazjach się trudno mówi, skoro mają być te mocno ukryte w naszej głowie ;)

Ja mam jedną taką, która mnie nie opuszcza. Zaraziłam się tym chyba po filmie "Oczy szeroko zamknięte" . Fantazjuję często o wielkim, ekskluzywnym przyjęciu. Ludzie tam mają maski, albo celowo są dobierani w bardzo przypadkowy sposób /ale ten pierwszy motyw podoba mi się bardziej - anonimowość strasznie podnieca/. Wszystko odbywa się w jakimś hotelu, z kilkoma głównymi salami i mnóstwem pokoi. Ludzie tam piją drinki, rozmawiają, flirtują i uprawiają seks w przeróżnych konfiguracjach i miejscach <aniolek>
Nie spełnię tego marzenia erotycznego z prostej przyczyny - myślę, że jest to atrakcyjne tylko w mojej głowie. W gruncie rzeczy chyba nie potrafiłabym się po prostu oddać przyjemności z obcymi facetami. Po drugie - panicznie boję się zachorować na cokolwiek przenoszonego drogą płciową [:D]

: 24 lut 2009, 23:55
autor: Dzindzer
Podobno o takich fantazjach się trudno mówi, skoro mają być te mocno ukryte w naszej głowie ;)

Ja muszę do takich mieć klimat, a nie świadomość, że przyjdzie ktoś bez grama wyobraźni i mi napisze że to zboczenie i inne kwiatki. Niby co mnie taka opinia ma obchodzić, niby spłynie to po mnie w sumie, ale taki niesmak sie jednak czai.
Jeśli jest odpowiednia atmosfera to mi chyba łatwiej by było się podzielić fantazja nie do zrealizowania niż taka na pograniczu.

Wstreciucha pisze:. Fantazjuję często o wielkim, ekskluzywnym przyjęciu. Ludzie tam mają maski, albo celowo są dobierani w bardzo przypadkowy sposób /ale ten pierwszy motyw podoba mi się bardziej - anonimowość strasznie podnieca/. Wszystko odbywa się w jakimś hotelu
, z kilkoma głównymi salami i mnóstwem pokoi. Ludzie tam piją drinki, rozmawiają, flirtują i uprawiają seks w przeróżnych konfiguracjach i miejscach <aniolek>

Miałam kilka miesięcy taki sen, bardzo podobny, u mnie były jeszcze zapachy, wonie perfum i jakiś kadzideł chyba pomieszane z zapachem seksu. Do tego udziwnione wersje strojów wiktoriańskich, przewrotnie pewne części ciała odsłaniające, faceci noszący słodkości na tacach, na tych tacach noszący jednocześnie zakamuflowane w słodkościach penisy, jak sie liże słodkość to można trafić na męski bonusik, faceci maja stroje takie, ze pośladki widać ( a wszystkie dupki odstające, krągłe, jędrne). Muzyka przesycona erotyzmem.
Ja ten sen widzę bardzo kolorami, zapachami, dźwiękami, czuje go. Czuje tak bardzo, ze przerodził się w taka fantazję. to co opisałam jest tłem na którym przeżywam już różne fantazje, jestem różnymi postaciami.

Wstreciucha pisze:Nie spełnię tego marzenia erotycznego z prostej przyczyny - myślę, że jest to atrakcyjne tylko w mojej głowie.

Bo tam to własnie tego typu fantazje najczęściej sa najlepsze

Swego czasu miałam fantazje, ze jestem facetem, silnym i złym, ale nieziemsko przystojnym. Że zmuszam do seksu śliczną, ale cnotliwa i wstydliwa młodziutka kobietę, ona się wyrywa, wręcz błaga o litość, a potem zaczyna drżeć z pożądania, potem w trakcie zaczyna się oddawać dobrowolnie i prosi o jeszcze.

Do mnie Wstręciuszka ośmieliłaś. Tego typu fantazje najczęściej mam w postaci snów

: 25 lut 2009, 04:48
autor: runeko
Wstreciucha pisze:Nie spełnię tego marzenia erotycznego z prostej przyczyny - myślę, że jest to atrakcyjne tylko w mojej głowie. W gruncie rzeczy chyba nie potrafiłabym się po prostu oddać przyjemności
z obcymi facetami.

Dla mnie pasowałoby coś takiego, tylko że bez wymiany partnerów. Przynajmniej dla mnie, reszta niechby się wymieniała jak sobie chce.
Dzindzer pisze:Do tego udziwnione wersje strojów wiktoriańskich

Bardzo fajny pomysł właśnie :D Tylko jak dla mnie to może bardziej styl sprzed francuskiej rewolucji. Było zdecydowanie coś frywolnego w tym, jak się ubierali. Gorsety, dekolty, pończochy. A mężczyźni bardzo obcisłe spodnie. Myślę, że gdyby ktoś mnie na taki bal maskowy zaprosił to by mi się ciepło zrobiło :)
Wstreciucha pisze:myślę, że jest to atrakcyjne tylko w mojej głowie

To coś, jak popularne marzenie kobiet o seksie z dwoma mężczyznami. W praktyce to pewnie zbyt wygodne nie jest a i samopoczucie pewnie takiej kobiecie nie dopisuje <hmm>

Z fantazjami jest tak jak z marzeniami, jak się wszystkie spełni to nie ma się już o czym myśleć.

: 25 lut 2009, 09:20
autor: Dzindzer
runeko pisze:Tylko jak dla mnie to może bardziej styl
sprzed francuskiej rewolucji.

U mnie to taki miksik w sumie jest i w fantazji i we śnie, co ja się ograniczać będę

: 25 lut 2009, 16:03
autor: ksiezycowka
runeko pisze:To coś, jak popularne marzenie kobiet o seksie z dwoma mężczyznami. W praktyce to pewnie zbyt wygodne nie jest a i samopoczucie pewnie takiej kobiecie nie dopisuje <hmm>
Jak sprawdzę to się dopiero na ten temat wypowiem [:D]

Opcja balu bardzo miła, ale jakoś nigdy takie coś moją fantazją nie było.
U mnie to bardziej kiedyś na podstawie takiego snu było, ale to jakoś w klimatach Alladyna było - ja i kilku (już nie pamiętam ilu) dobrze zbudowanych niewolników. Oj ciepło się robi na samo wspomnienie. Ale jako tako takich fantazji nie mam.

Jest masa rzeczy, których nie zrealizuję i nawet bym nie chciała, ale kręcą mnie nie jako fantazje, a tylko kiedy to czytam/oglądam.

Przykładowo:
Uwielbiam czytać yaoi, ale sama ani bym nie chciała być facetem i mieć stosunku z innym, a nawet jako widz myślę, że na żywo by mnie to obrzydziło.
Lubię hentai oglądać kiedy mamy tam dziewczynkę w wieku podstawówki i dorosłego faceta, takiego dojrzałego. Ale w życiu sama bym dziecka nie skrzywdziła i sam pomysł zmuszania dzieci do jakiś seksualnych zabaw sprawia, że nóż w kieszeni się otwiera.
Podobnie jest z filmami z gwałtami, zwierzętami itp.
Niektóre elementy bdsmu też na bank wolę oglądać tylko, ale to już te najostrzejsze chyba, czyli np elektrody czy przypalanie.

Nie wiem czy to na temat :D

: 25 lut 2009, 16:16
autor: Dzindzer
księżycówka pisze:ja i kilku (już nie pamiętam ilu) dobrze zbudowanych niewolników.

Z niewolnikami tez miałam, ale ja to tak w klimatach starożytnego Egiptu. Tacy półnadzy, cudnie umięśnieni. A tam tak gorąco

księżycówka pisze:ale sama ani bym nie chciała być facetem

Tak w rzeczywistości to ja równiez bym nie chciała. Co nie zmienia faktu, ze czasami taka mysl w odpowiednio nakierowana mnie kręci

księżycówka pisze:Nie wiem czy to na temat :D

Według mnie tak

: 25 lut 2009, 17:00
autor: Wstreciucha
No właśnie, co do realizacji tych fantazji to jest chyba tak przede wszystkim u kobiet. Szkoda, że panowie nie zabierają tu głosu. Panie w seksie bardzo często szukają jeszcze więzi opartej na emocjach, przyjaźni, miłości i czasami zwyczajnie /ja tak mam/ nie mogą osiągać satysfakcji seksualnej, jeśli to jest seks z kimś, kto gra bardzo poboczną rolę w naszym życiu, lub jest po prostu "przechodniem". U mnie wiele fantazji dotyczących obcych osób, po prostu się rozwiało. Nauczona doświadczeniem, że pukanie się bez emocjonalnych fundamentów sprawia, że z łóżka wychodzę wyłącznie jeszcze mocniej sfrustrowana lub nawet smutna czy zła, spowodowało, że pogrzebałam te marzenia, bo przestały podniecać. Kiedy byłam młodsza było o wiele łatwiej, bo tak naprawdę miałam dopiero przed sobą ogromną miłość i zauroczenie, oraz przeżywanie rozkoszy na poziomie dotąd nieznanym.
Faktycznie, trójkąty bywają tak powszechną fantazją, a potrafią tak rozczarować ;)

: 25 lut 2009, 18:08
autor: Złoty
Seks oralny zakończony w ustach szczerze kochającej osoby chyba kiedyś zrealizuję - odpada.
Nie wyobrażam sobie płatnego seksu z obcą osobą ani dłuższego wyjazdu do azjatyckiego kraju więc jedna fantazja raczej się nie spełni. Marzy mi się seks z kobietą o azjatyckim typie urody i zachowania: cudne oczy, długie czarne włosy, drobna budowa ciała. Nie mam postury herosa ale taką kobietę posiadłbym na stojąco przy pionowej ścianie, czując cały jej słodki ciężar i słuchając jej uległych, piskliwych westchnień <zakochany>

: 25 lut 2009, 22:24
autor: Mysiorek
Wstreciucha pisze:No właśnie, co do realizacji tych fantazji to jest chyba tak przede wszystkim u kobiet.

Tak. U panów odwrotnie z realizacją.

Tylko kobiety mają to do siebie, że potrafią o tym kłapać grupowo nawet "na papierosie". Kłapać, kłapać i... nic z tym nie robić. Może dlatego, bo jeszcze pigułka do mózgu nie dotarła? Ciągle będziecie biorczyniami, czy tylko na tyle Was stać - być nawet najlepszą dziwką w łóżku ze SWOIM facetem, ale w rozmowie z nim grać zakonnicę? I swoimi marzeniami i perwerchą obarczyć też jego, a nie siebie?

Stawiam tezę: Wy ciągle jesteście niepewne - pod kopułą chodzi u Was brak stabilizacji w związku, czy tam zły dobór partnera, czy tam niepewność, czy w ogóle brak... to wszystko pociąga za sobą tzw. "miłość", a nie miłość - czyli pewność.

Faceci nie kłapią, tylko to robią. Bo wiedzą.

: 25 lut 2009, 22:32
autor: Dzindzer
Mysiorek pisze:Kłapać, kłapać i... nic z tym nie robić.

Bo to sa fantazje których nie chcemy wcielać w życie.
Uwierz na słowo, że wiele z nas wciela wiele fantazji czym sprawiaja wielka przyjemnośc sobie i facetom swym.
No dobra, teraz o mnie.
Nie udaje zakonnicy przed moim, mówię otwarcie, wprost bo mam do kogo.
Takich jak ja jest wiele, więc nie generalizuj

Mysiorek pisze:Stawiam tezę:



Obalam. Bez potrzeby udowadniania.

Mysiorek pisze:Faceci nie kłapią, tylko to robią. Bo wiedzą.

Ja tez robię, ja też wiem, ja kocham , on robi, on wie, on kocha, my razem robimy, my wiemy, my kochamy, my jesteśmy

: 25 lut 2009, 22:40
autor: Mysiorek
Dzindzer pisze:Ja tez robię, ja też wiem, ja kocham , on robi, on wie, on kocha, my razem robimy, my wiemy, my kochamy, my jesteśmy

Ale ja o tej (też) Twojej, w grupie :)
Dzindzer pisze:Obalam. Bez potrzeby udowadniania.

A może jednak udowodnisz sobie i... "wmieszasz się wtłum" :)

Wiem, wiem...

: 25 lut 2009, 22:48
autor: Dzindzer
Mysiorek pisze:A może jednak udowodnisz sobie i... "wmieszasz się wtłum" :)

Sobie udowodniłam, juz dawno. nie czuje jedynie potrzeby by tu udowadniać. I nie jestem pewna czy zrozumiałam z tym mieszaniem się w tłum

: 25 lut 2009, 22:50
autor: Mysiorek
Dzindzer pisze:nie czuje jedynie potrzeby by tu udowadniać.

No własnie. Czegoś trzeba sie trzymać.
Olej tłum.

: 25 lut 2009, 22:56
autor: Dzindzer
Olewam.
Opchnęłam tłumowi odrobinę fantazji, nie mylić z najskrytszymi i najbardziej osobistymi pragnieniami, bo te sa tylko dla jednej osoby. Gdybym je upubliczniła czuła bym się tak jak bym coś zbrukała. Jest pewna granica za która zaczyna się intymność dla dwojga, taki sekretny, niemal święty świat który istnieje w dwóch osobach, którego obce buciory nie zdepczą, którego bez pozwolenia nic nie zbruka.

: 03 mar 2009, 11:36
autor: Ted Bundy
moje marzenia nie wykraczają poza 3 erotyczne pozycje :] A, jest jedno. Czas. Więcej czasu na erotyczne zabawy i bliskość. Bo mam go tragicznie mało.

: 03 mar 2009, 11:42
autor: Dzindzer
moje marzenia nie wykraczają poza 3 erotyczne pozycje

To temat dla tych których fantazja jest nieco bardziej rozbudowana.

Więc nie rozumiem po co się wypowiadasz skoro nie masz nic do powiedzenia.

: 03 mar 2009, 13:13
autor: Ted Bundy
Semantyka - jaki jest sens marzyć o tym, czego się nie zamierza zrealizować (pomijam przyczyny braku realizacji ;DD )?

: 03 mar 2009, 13:17
autor: Elspeth
TedBundy pisze:jaki jest sens marzyć o tym, czego się nie zamierza zrealizować

Bo sa marzenia realne i nierealne? Bo warto czasami dac sie poniesc swojej wyobrazni?

: 03 mar 2009, 13:20
autor: Dzindzer
Elspeth pisze:Bo warto czasami dac sie poniesc swojej wyobrazni?

Najpierw to trzeba ja mieć.

Ted nie rób syfu, nawet nie próbuj. Ja i moje ostrzeżenia będziemy tu pilnować <diabel>

: 03 mar 2009, 14:11
autor: Ted Bundy
Dzindzer pisze:Najpierw to trzeba ja mieć.


to jest uwaga na poziomie i "nie robienie syfu", proszę Państwa 8) Kpiną jest zarzucanie kreatywności facetowi, który z kreatywności żyje w swej pracy zawodowej.

Ale wracajmy do meritum, nie zarzynając jednocześnie swobody dyskusji. Nie szkoda czasu na marzenia nierealne? Na jakieś kiczowate filmiki mentalne, będące odzwierciedleniem taniego porno, zmiksowanego, przykładowo, z bollywoodzkim kiczem? Nie przeczę, mogą się przyśnić takie rzeczy, czasami mi się taki wykrzaczony sen zdarza, ale świadomie, zaplanowanie marzyć i.... nic w tym kierunku nie robić?

: 03 mar 2009, 14:36
autor: pani_minister
TedBundy pisze:Na jakieś kiczowate filmiki mentalne, będące odzwierciedleniem taniego porno, zmiksowanego, przykładowo, z bollywoodzkim kiczem?

Ted, a skąd Ci tak dobrze wiadomo, co się komu pod czaszką wyświetla? A jeśli ktoś ma fantazje, gdzie Bosch się z Dalim i Singhiem przeplata, to już są godne uwagi i nie-kiczowate?

Ale jeden wątek słusznie poruszyłeś:
TedBundy pisze:świadomie, zaplanowanie marzyć i.... nic w tym kierunku nie robić?

Właśnie, dlaczego, ludzie? Dlaczego zostaje wirtualne wirtualnym? W moim przypadku zakładam sobie wędzidło, żeby krzywdy innym nie robić. Widziałam ludzi, którzy mówią sobie stop z tchórzostwa. Domyślam się, że można nie chcieć psuć idealnego wyobrażenia nie tak idealną realizacją. Dlaczego jeszcze?

Ach. No tak, pozostają jeszcze marzenia nierealne, seks na grzbiecie jednorożca i z Jamesem Deanem. Ale te to już inna broszka.

: 03 mar 2009, 14:37
autor: shaman
TedBundy pisze:Nie szkoda czasu na marzenia nierealne?
Oczywiście, że nie szkoda. Bo nie o to chodzi, aby króliczka złapać, a żeby gonić. Albo se myśleć jakby to było, jakby się goniło.

Jeśli komuś z tym dobrze, a niekomu nie wadzi - co za różnica, czy Twoim zdaniem tedowym warto czy nie? Co za różnica, co na to konwenanse, religia czy logika?

: 03 mar 2009, 14:56
autor: Ted Bundy
pani_minister pisze:Właśnie, dlaczego, ludzie? Dlaczego zostaje wirtualne wirtualnym?


odpowiedzi zapewne jest wiele, możliwe, iż morale i wewnętrzna blokada zrobienia jakiegoś w przekonaniu, ohydztwa. Orwellowski "zbrodnioszlaban".

: 03 mar 2009, 15:03
autor: pani_minister
TedBundy pisze:jakiegoś w przekonaniu, ohydztwa

Ted, nie popadaj w swoje ulubione koleiny, wczuj się bardziej zamiast komunałem sypać. Jakie ohydztwo? Jak człowiek marzy i szczytuje przy tym marzeniu, to raczej nie uważa rzeczy marzonych za ohydztwa. Co najwyżej ogląd innych może te marzenia w podobnych sferach umiejscawiać, ale my tu nie o oglądzie innych :>

: 03 mar 2009, 15:23
autor: Elspeth
pani_minister pisze:Właśnie, dlaczego, ludzie?

Bo np czasami sobie moge pomarzyc jakto by moglo byc uprawiac seks z wieloma facetami na raz ale w rzeczywistosci nigdy bym nie miala ochoty tego spelnic bo moj facet wystarcza mi w zupelnosci. Albo pomysle sobie o seksie z jakas fajna kobitka, ale tez nie chciala bym tego przezyc.
Wiele kobiet wyobraza sobie sceny gwaltu i je to podnieca, nie oznacza to ze chca byc zgwalcone, tak samo seks z nieznajomym ktory gdzies tam przydybie taka biedna kobitke w bramie.

: 03 mar 2009, 15:28
autor: Dzindzer
pani_minister pisze:Właśnie, dlaczego, ludzie?

Bo skąd ja wytrzasnę kosmolca człekokształtnego ze świetnym ogonem i szpiczastymi uszami