Ona dochodzi za szybko?
Moderator: modTeam
Ona dochodzi za szybko?
Witam
Na wstepie napisze, ze nie jest to pierwsza dziewczyna z jaka mam kontakty seksualne i nie jest doswiadczona w te "klocki".
Problem polega na tym, ze dosc szybko "dochodzi" po okolo 3-5 minutach penetracji i spada z niej cale napiecie, a ja chcialbym i moge dluzej. W dodatku chcialaby, abym konczyl rowno z nia.
Co robic?
Pozdrawiam.
Na wstepie napisze, ze nie jest to pierwsza dziewczyna z jaka mam kontakty seksualne i nie jest doswiadczona w te "klocki".
Problem polega na tym, ze dosc szybko "dochodzi" po okolo 3-5 minutach penetracji i spada z niej cale napiecie, a ja chcialbym i moge dluzej. W dodatku chcialaby, abym konczyl rowno z nia.
Co robic?
Pozdrawiam.
poczytaj może w którymś z wcześniejszych wątków (dyskusja nie tak dawno) o objawach prawdziwego orgazmu. Mi się wydaje że ona udaje i chce aby to się skończyło jak najszybciej. Kobieta tak szybko się nakręcająca to rzadkość a jak już się zdarzy to w przeciwieństwie do faceta może mieć kilka orgazmów pod rząd więc nie zdażyło mi się do tej pory abym miał problem z dokończeniem akcji bo ona doszła i nie chce więcej. To że sobie pojęka i postęka (albo i nie) nie musi oznaczać szczęśliwego końca akcji.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Tego ze udaje nie biore zbytnio pod uwage z tego powodu, ze ona sama doprowadza do kontaktow seksualnych i to dosc czesto. Ja niczego nigdy nie wymuszalem.
Ostatnio zmieniony 20 lis 2008, 00:51 przez breek, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
nich zatem autor tematu sie wypowie o co mu chodzi ? bo przyznam sie - tak sarkastycznie piszac - mnie by waliło w cycki ile razy moja partnerka dojdzie na szczyt przede mną. nawet by mi to pasowało , ze wczesniej bo za np. jej trzecim razem jzu bym sie wstrzelił razem z nią , wiec raczej tu chodzic musi o to , ze ona potem juz nie chce sexu ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
księżycówka pisze:Okej za pierwszym razem, a jak jest za kolejnymi?
Jezeli po tych 3-5 minutach lezy nastepne dwie za przeproszeniem jak kloda to mi sie odechciewa i tez koncze. Tymbardziej, ze przez te 3-5 minut i przy grze wstepnej temperamentu ma duzo Moze jestem za malo cierpliwy? Rozmawialem z nia na ten temat to mi twierdzi, ze ja tak na nia dzialam i to nie jej wina, a ja jakims zajebistym kochankiem przeciez nie jestem i mam tego swiadomosc.
Andrew pisze:Chyba kolejnego juz nie chce , bo skad w takim razie by był ten post kolegi i opisany problem. Dochodzi i tyle kaze mu przestac , albo sama konczy sprawe - tak mi sie wydaje ...
Po jakims czasie chce znowu, po 30 minutach czy po godzinie. Nie kaze przestac, ale po prostu mi sie odechciewa z powodu opisanego wyzej.
Ostatnio zmieniony 20 lis 2008, 12:00 przez breek, łącznie zmieniany 1 raz.
niektore kobiety tez potrzebuja czasu na regeneracje, tak jak i facet. odczekaj te pol godziny i do roboty, niech dojdzie do siebie.
to co ty tu o sobie sadzisz niewazne, wazne ze jej sie podoba
breek pisze:ja tak na nia dzialam i to nie jej wina, a ja jakims zajebistym kochankiem przeciez nie jestem i mam tego swiadomosc.
to co ty tu o sobie sadzisz niewazne, wazne ze jej sie podoba
breek pisze:Jezeli po tych 3-5 minutach lezy nastepne dwie za przeproszeniem jak kloda to mi sie odechciewa i tez koncze. Tymbardziej, ze przez te 3-5 minut i przy grze wstepnej temperamentu ma duzo Moze jestem za malo cierpliwy? Rozmawialem z nia na ten temat to mi twierdzi, ze ja tak na nia dzialam i to nie jej wina, a ja jakims zajebistym kochankiem przeciez nie jestem i mam tego swiadomosc.
OCH FACET a co bys Ty chciał by po orgazmie robiła ? a co Ty robisz po orgazmie ? a niech se lezy i delektuje tą chwilą - Ty zwolnij , zmien pozycje ale dalej rób swoje ! Wiesz wielu facetów chciało by miec taką kobiete , ale zawsze sie znajdzie taki co mu cos nie pasuje zastanów sie ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Andrew pisze:Ty zwolnij , zmien pozycje ale dalej rób swoje
- kurczę ja stary chłop a taki głupi że na to nie wpadłem
może w pozycji w jakiej się kochacie trafiasz akurat w osławiony punkt G i stąd tak szybkie efekty. Zrób jak napisał Endriu - jeśli w innej pozycji tak nie będzie to będziesz miał fantastyczne pole do popisu - podgrzać ją w tej najefektywniejszej pozycji po czym zmiana , długa zabawa i jak już u ciebie będzie się zbliżać finisz to zmiana na poprzednią i najlepszy z możliwych finałów czyli razem
Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
breek pisze:ze dosc szybko "dochodzi" po okolo 3-5 minutach penetracji
A są w ogóle jakieś normy? Jakiś określony czas, w którym kobieta powinna dochodzić podczas penetracji? Mój partner podczas penetracji zajechałby się, a i tak nie miałabym orgazmu - więc może pomyśl o tym, jaki masz w łóżku skarb. Poza tym, chyba na penetracji seks się nie kończy a orgazm nie musi być tym, czego się konkretnie w seksie szuka. MOże warto skupić się bardziej na oralnych pieszczotach i masowaniu całego ciału i czerpać satysfakcję nie tylko z "włóż , wyciągnij", ale z całego aktu począwszy od gry miłosnej po współne pogaduszki "po".
breek pisze:Co robic?
Praktykować , praktykować, praktykować i otworzyć się na inne formy dostarczania sobie rozkoszy. Może warto wzbogacić się o dodatkową wiedzę w tematyce seksualnej. Poza tym, kobieta nigdy nie pozostaje taka sama w sferze erotyzmu - dziś dochodzi w 5 minut, jutro w 15, a za rok zaliczycie posuchę partnerską i wcale nie będziecie uprawiać seksu.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Czesc
Ja zazwyczaj dochodze przed mezem to przeciez nie jest zaden problem . Czasem bywa tak ze nie dochodze wcale . Tak juz bywa. Moj maz ma sposob na to kiedy za szybko dochodze :po prostu kiedy widzi ze mnie bardzo bierze to wtedy na chwile przestaje i zmieniamy pozycje i czesto zdarza nam sie dojsc razem!Ale chyba w sexie nie jest najwazniejsze zeby dojsc ale wzajemna bliskosc !
Ja zazwyczaj dochodze przed mezem to przeciez nie jest zaden problem . Czasem bywa tak ze nie dochodze wcale . Tak juz bywa. Moj maz ma sposob na to kiedy za szybko dochodze :po prostu kiedy widzi ze mnie bardzo bierze to wtedy na chwile przestaje i zmieniamy pozycje i czesto zdarza nam sie dojsc razem!Ale chyba w sexie nie jest najwazniejsze zeby dojsc ale wzajemna bliskosc !
CZASEM CHCIALABYM W GORSZE DNI ,UCIEC STĄD NIE MÓWIĄC NIC....
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 497 gości