Ona dochodzi za szybko?

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

breek
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 19 lis 2008, 23:54
Skąd: BBC
Płeć:

Ona dochodzi za szybko?

Postautor: breek » 20 lis 2008, 00:30

Witam

Na wstepie napisze, ze nie jest to pierwsza dziewczyna z jaka mam kontakty seksualne i nie jest doswiadczona w te "klocki".

Problem polega na tym, ze dosc szybko "dochodzi" po okolo 3-5 minutach penetracji i spada z niej cale napiecie, a ja chcialbym i moge dluzej. W dodatku chcialaby, abym konczyl rowno z nia.

Co robic? :)

Pozdrawiam.
Pit
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 136
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:39
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Pit » 20 lis 2008, 00:41

poczytaj może w którymś z wcześniejszych wątków (dyskusja nie tak dawno) o objawach prawdziwego orgazmu. Mi się wydaje że ona udaje i chce aby to się skończyło jak najszybciej. Kobieta tak szybko się nakręcająca to rzadkość a jak już się zdarzy to w przeciwieństwie do faceta może mieć kilka orgazmów pod rząd więc nie zdażyło mi się do tej pory abym miał problem z dokończeniem akcji bo ona doszła i nie chce więcej. To że sobie pojęka i postęka (albo i nie) nie musi oznaczać szczęśliwego końca akcji.

Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać
Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
breek
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 19 lis 2008, 23:54
Skąd: BBC
Płeć:

Postautor: breek » 20 lis 2008, 00:50

Tego ze udaje nie biore zbytnio pod uwage z tego powodu, ze ona sama doprowadza do kontaktow seksualnych i to dosc czesto. Ja niczego nigdy nie wymuszalem.
Ostatnio zmieniony 20 lis 2008, 00:51 przez breek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 lis 2008, 08:04

breek pisze:Problem polega na tym, ze dosc szybko "dochodzi" po okolo 3-5 minutach penetracji
Okej za pierwszym razem, a jak jest za kolejnymi?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 lis 2008, 08:37

Chyba kolejnego juz nie chce , bo skad w takim razie by był ten post kolegi i opisany problem. Dochodzi i tyle kaze mu przestac , albo sama konczy sprawe - tak mi sie wydaje ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 lis 2008, 08:43

Ale jeśli ma taki temperament, że tak szybko osiaga szczyt i tak często się zaspokaja to w 1 raz nie chce mi się wierzyć :>
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 lis 2008, 08:46

nich zatem autor tematu sie wypowie o co mu chodzi ? bo przyznam sie - tak sarkastycznie piszac - mnie by waliło w cycki ile razy moja partnerka dojdzie na szczyt przede mną. nawet by mi to pasowało , ze wczesniej bo za np. jej trzecim razem jzu bym sie wstrzelił razem z nią , wiec raczej tu chodzic musi o to , ze ona potem juz nie chce sexu ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
breek
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 19 lis 2008, 23:54
Skąd: BBC
Płeć:

Postautor: breek » 20 lis 2008, 11:58

księżycówka pisze:Okej za pierwszym razem, a jak jest za kolejnymi?

Jezeli po tych 3-5 minutach lezy nastepne dwie za przeproszeniem jak kloda to mi sie odechciewa i tez koncze. Tymbardziej, ze przez te 3-5 minut i przy grze wstepnej temperamentu ma duzo ;) Moze jestem za malo cierpliwy? :) Rozmawialem z nia na ten temat to mi twierdzi, ze ja tak na nia dzialam i to nie jej wina, a ja jakims zajebistym kochankiem przeciez nie jestem i mam tego swiadomosc.

Andrew pisze:Chyba kolejnego juz nie chce , bo skad w takim razie by był ten post kolegi i opisany problem. Dochodzi i tyle kaze mu przestac , albo sama konczy sprawe - tak mi sie wydaje ...

Po jakims czasie chce znowu, po 30 minutach czy po godzinie. Nie kaze przestac, ale po prostu mi sie odechciewa z powodu opisanego wyzej.
Ostatnio zmieniony 20 lis 2008, 12:00 przez breek, łącznie zmieniany 1 raz.
Stormy

Postautor: Stormy » 20 lis 2008, 12:30

niektore kobiety tez potrzebuja czasu na regeneracje, tak jak i facet. odczekaj te pol godziny i do roboty, niech dojdzie do siebie.
breek pisze:ja tak na nia dzialam i to nie jej wina, a ja jakims zajebistym kochankiem przeciez nie jestem i mam tego swiadomosc.

to co ty tu o sobie sadzisz niewazne, wazne ze jej sie podoba :)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 lis 2008, 14:59

breek pisze:Jezeli po tych 3-5 minutach lezy nastepne dwie za przeproszeniem jak kloda to mi sie odechciewa i tez koncze. Tymbardziej, ze przez te 3-5 minut i przy grze wstepnej temperamentu ma duzo ;) Moze jestem za malo cierpliwy? :) Rozmawialem z nia na ten temat to mi twierdzi, ze ja tak na nia dzialam i to nie jej wina, a ja jakims zajebistym kochankiem przeciez nie jestem i mam tego swiadomosc.

OCH FACET !! <hahaha> a co bys Ty chciał by po orgazmie robiła ? a co Ty robisz po orgazmie ? a niech se lezy i delektuje tą chwilą - Ty zwolnij , zmien pozycje ale dalej rób swoje ! Wiesz wielu facetów chciało by miec taką kobiete , ale zawsze sie znajdzie taki co mu cos nie pasuje !! zastanów sie ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 20 lis 2008, 18:20

Andrew pisze:Ty zwolnij , zmien pozycje ale dalej rób swoje !
No dokładnie! Ja nie wiem gdzie Ty masz problem naprawdę. :|
Pit
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 136
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:39
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Pit » 21 lis 2008, 12:16

Andrew pisze:Ty zwolnij , zmien pozycje ale dalej rób swoje

- kurczę ja stary chłop a taki głupi że na to nie wpadłem <zalamka>
może w pozycji w jakiej się kochacie trafiasz akurat w osławiony punkt G i stąd tak szybkie efekty. Zrób jak napisał Endriu - jeśli w innej pozycji tak nie będzie to będziesz miał fantastyczne pole do popisu - podgrzać ją w tej najefektywniejszej pozycji po czym zmiana , długa zabawa i jak już u ciebie będzie się zbliżać finisz to zmiana na poprzednią i najlepszy z możliwych finałów czyli razem

Pozdrawiam
Nie ma kodu którego nie da się złamać

Nie ma majtek których nie dałoby się zdjąć
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 22 lis 2008, 10:36

breek pisze:ze dosc szybko "dochodzi" po okolo 3-5 minutach penetracji

A są w ogóle jakieś normy? Jakiś określony czas, w którym kobieta powinna dochodzić podczas penetracji? Mój partner podczas penetracji zajechałby się, a i tak nie miałabym orgazmu - więc może pomyśl o tym, jaki masz w łóżku skarb. Poza tym, chyba na penetracji seks się nie kończy a orgazm nie musi być tym, czego się konkretnie w seksie szuka. MOże warto skupić się bardziej na oralnych pieszczotach i masowaniu całego ciału i czerpać satysfakcję nie tylko z "włóż , wyciągnij", ale z całego aktu począwszy od gry miłosnej po współne pogaduszki "po".
breek pisze:Co robic? :)

Praktykować , praktykować, praktykować i otworzyć się na inne formy dostarczania sobie rozkoszy. Może warto wzbogacić się o dodatkową wiedzę w tematyce seksualnej. Poza tym, kobieta nigdy nie pozostaje taka sama w sferze erotyzmu - dziś dochodzi w 5 minut, jutro w 15, a za rok zaliczycie posuchę partnerską i wcale nie będziecie uprawiać seksu. <hmm>
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
arossa79
Bywalec
Bywalec
Posty: 35
Rejestracja: 16 lis 2008, 19:55
Skąd: Pabianice
Płeć:

Postautor: arossa79 » 22 lis 2008, 18:52

Czesc
Ja zazwyczaj dochodze przed mezem to przeciez nie jest zaden problem . Czasem bywa tak ze nie dochodze wcale . Tak juz bywa. Moj maz ma sposob na to kiedy za szybko dochodze :po prostu kiedy widzi ze mnie bardzo bierze to wtedy na chwile przestaje i zmieniamy pozycje i czesto zdarza nam sie dojsc razem!Ale chyba w sexie nie jest najwazniejsze zeby dojsc ale wzajemna bliskosc ! <przytul>
CZASEM CHCIALABYM W GORSZE DNI ,UCIEC STĄD NIE MÓWIĄC NIC....
Awatar użytkownika
zet
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 132
Rejestracja: 29 paź 2006, 12:42
Skąd: internet
Płeć:

Postautor: zet » 09 gru 2008, 12:55

jak przestaje??
jak moja dochodzi to wlasnie sie rozkrecam, a ona mowi, ze dzieki temu ma orgazmy wielokrotne
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 337 gości