agnieszka.com.pl • Co sprawia że...
Strona 1 z 1

Co sprawia że...

: 06 wrz 2008, 09:59
autor: nEO~
Witam wszystkich :) Pytanie jest skierowane do Pań ale nie obrażę się jak Panowie tez cos od siebie dodadzą :) A więc..

Jaka atmosfera a może bardziej CO sprawia ze podczas zabaw oralnych i nie tylko, zatracacie się w sobie, jestescie bardziej otwarte na realizację nowych fantazji, po prostu jestescie w raju i w zupełności oddajecie się partnerowi??

Co do atmosfery to chodzi mi np. Czy powodują to świece zapalone podczas zbliżenia, moze lekko przyciemniona lampka i zasłonięte zasłony, winko przed zabawą, moze jakies zabawki erotyczne, film pornograficzny lecący w tle?? Wymieniłem te najbardziej "pospolite" a od Was chciałbym się dowiedzieć co jeszcze w Was kobiety powoduje eksplozję fantazji i maksymalnego rozpalenia ;)

Może być to tez zachowanie partnera np. może rozpala Was to jesli cały czas do was mowi ostre słowa, może lubicie kiedy partner jest nieprzewidywalny i nagle robi coś czego byście się nie spodziewały np. tryska na wasze piersi a przedtem nigdy tego nie robił lub zdażało mu się to bardzo żadko.

Panie, jaka jest wizja waszego raju na ziemi?? Powiedzcie jaka atmosfera i co (jakie zachowania partnera) doprowadzają Was do tej największej euforii? :)
Chciałbym abyście przedstawiły taką wizję i wymieniły zupełnie odmienne niż te "pospolite", sposoby na rozpalenie umysłu kobiety:) Co wyzwala w Was tą "dzikość" ;)

Pozdrawiam i czekam na wyczerpujące odpowiedzi :)

: 06 wrz 2008, 12:48
autor: ksiezycowka
nEO~ pisze:Jaka atmosfera a może bardziej CO sprawia ze podczas zabaw oralnych i nie tylko, zatracacie się w sobie, jestescie bardziej otwarte na realizację nowych fantazji, po prostu jestescie w raju i w zupełności oddajecie się partnerowi??
Odpowiedni mężczyzna i odpowiednie z nim związane emocje. Takie głupoty:
nEO~ pisze:Czy powodują to świece zapalone podczas zbliżenia, moze lekko przyciemniona lampka i zasłonięte zasłony, winko przed zabawą, moze jakies zabawki erotyczne, film pornograficzny lecący w tle?? Wymieniłem te najbardziej "pospolite" a od Was chciałbym się dowiedzieć co jeszcze w Was kobiety powoduje eksplozję fantazji i maksymalnego rozpalenia ;)
Zupełnie nie.

: 06 wrz 2008, 15:00
autor: Nemezis
księżycówka pisze:Odpowiedni mężczyzna i odpowiednie z nim związane emocje.

zgadza sie.

A czesto to zalezy po prostu od dnia, od ochoty samej w sobie (a na to nie za bardzo ma sie wplyw). A z takich 'wspomagaczy' na mnie najbardziej dziala alkohol i..... (nie wiem czemu) zmecznie fizyczne :)

: 06 wrz 2008, 17:35
autor: shaman
nEO~ pisze:Pozdrawiam i czekam na wyczerpujące odpowiedzi

Miłość.

: 06 wrz 2008, 17:43
autor: ksiezycowka
shaman pisze:Miłość.
No właśnie nie tylko. Niekiedy ta "dzikość" (w ujęciu autora) pojawia się kiedy (jeszcze) nie kochamy.

: 06 wrz 2008, 17:53
autor: TFA
Nie oszukujmy sie, podniecenie fizyczne, a co za tym idzie atrakcyjnosc fizyczna partnera ma tutaj kluczowe znaczenie. Jedna laska moze machac ustami jak opetana przy robieniu mi loda i mi flaczeje, a inna zrobi dwa ruchy i juz mi ejakulat chce wyskoczyc ;PP

: 06 wrz 2008, 17:56
autor: ksiezycowka
No właśnie nie TFA. Do totalnego zapomnienia się, oddania się drugiej osobie potrzebne jest choćby zaufanie ogromne. Pierwszy lepszy facet choćby o mega atrakcyjny nie wystarczy.

: 06 wrz 2008, 17:57
autor: TFA
Zaufanie to sprawa, ze tak powiem, bardzo latwa do przelamania <diabel>

: 06 wrz 2008, 17:57
autor: ksiezycowka
Nie powiedziałabym :)

: 06 wrz 2008, 17:59
autor: TFA
No ja pisalem w sumie juz o sytuacji, gdzie zaufanie juz jest, czyli o atrakcyjnosci partnera juz zaufanego ;PP

: 06 wrz 2008, 19:38
autor: shaman
księżycówka pisze:No właśnie nie tylko. Niekiedy ta "dzikość" (w ujęciu autora) pojawia się kiedy (jeszcze) nie kochamy.

Gdyby Penelope Cruz wreszcie mi odpisała, to choćby nie wiem co się działo - dalekie to będzie od owego "pełnego zapomnienia się", "oddania kompletnego" itd. Tak, jednorazowo (ok, kilkurazowo <aniolek> ) wystarczy do tego np. sama fascynacja. Autor interesował się jednak wyczerpującą odpowiedzią, a jako że fascynacja, pożądanie, poczucie bezpieczeństwa i wyprasowane skarpetki to wszystko składniki miłości, so... :)

: 06 wrz 2008, 21:25
autor: Ted Bundy
TFA pisze:Jedna laska moze machac ustami jak opetana przy robieniu mi loda i mi flaczeje, a inna zrobi dwa ruchy i juz mi ejakulat chce wyskoczyc


bo sztukę zrobienia zajebistego loda opanował promil kobiet, życie <diabel> Tutaj zarówno improwizacja, jak i inwencja i radość się liczy, podlana techniką <diabel>

: 07 wrz 2008, 14:21
autor: Nemezis
TedBundy pisze:sztukę zrobienia zajebistego loda opanował promil kobiet, życie <diabel>

życie? to teraz tak otwarcie przyznaj, jak wielką część żeńskiej populacji w tym 'życiu' zdążyłeś przetestować, skoro o promilu tutaj piszesz ??

: 07 wrz 2008, 16:15
autor: shaman
Nemezis pisze:życie? to teraz tak otwarcie przyznaj, jak wielką część żeńskiej populacji w tym 'życiu' zdążyłeś przetestować, skoro o promilu tutaj piszesz

Ciekawa kwestia. Myślę, że zależy to w dużej mierze od przyjętej definicji promila. Jeśliby brać pod uwagę wersję znaną z matematyki, czyli dziesiąta część procenta, to 100% kobiet przebadanych, a więc próba, byłoby liczbą imponującą i ukazywałoby nowe oblicze Teda.

Jeśli jednak promil rozumiany miałby być bardziej metaforycznie, najprawdopodobniej odnosiłby się do znacznie mniejszej próby, a zatem wartość samego promila wynosiłaby kilka lub jedną kobietę. Możnaby się pokusić o założenie, że ów promil to np obecna partnerka teda (i np jej mama - z szacunku dla teściowej). Rodzi to jednak pewne obawy. Abstrahując od wiarygodności takich wniosków, oznaczałoby to przecież, iż Ted posiadł ów promil, a dla nas zostają same beztalencia. Paradoksalnie nie świadczyłoby to wcale dobrze o owym promilu, bo gdyby kobiety przeliczyć na kobiecość, a fantastyczne zdolności w zakresie seksu oralnego przypadałyby akurat na 1 promil, to prowadziłoby do smutnego wniosku potwierdzającego, że specjalizacja w obecnych czasach is everything, a kobiecość owego 1 promila objawia się jedynie poprzez fantastyczne felliato.

Podsumowując, przyłączam się do pytania :D

: 07 wrz 2008, 21:27
autor: Mysiorek
nEO~ pisze:zatracacie się w sobie, jestescie bardziej otwarte na realizację nowych fantazji, po prostu jestescie w raju i w zupełności oddajecie się partnerowi??

Pożądanie.
shaman pisze:przyłączam się do pytania

Czyli NIE implikacja logiczna, tylko implikacja materialna. (jak to ZNOWU smutno brzmi :( )

: 09 wrz 2008, 21:48
autor: Pit
TedBundy pisze:bo sztukę zrobienia zajebistego loda opanował promil kobiet


- ale pierdoły pociskasz stary. Nie jestem jakimś kasanową ale z kilkoma kobietami w życiu byłem i tylko jedna miała takie opory co do tego. Z resztą miała opory do wielu rzeczy w seksie. Ale ja nie miałem zamiaru bawić się w terapeutę. Fochy w seksie , parę fochów w innych dziedzinach - 2 miesiące i na drzewo. Jak dojrzeje do tego żeby być z facetem to niech się zgłosi - byle szybko bo długo czekał nie będę - nie zdążyła.

To co napiszę nie dotyczy tylko seksu oralnego - dotyczy seksu jako całości zachowań. Zanim zaciągniesz kobietę do łóżka to możesz już wstępnie wyczuć czego sie po niej spodziewać. Jak zaciągniesz laskę do łóżka w ciągu 4-5 randek to masz niemal 100% pewności że nie ma w głowie tego całego syfu (to nie wypada , tak się traktuje dziwkę itpp - i tym podobne pierdoły).

Taka kobieta jest w ogromnej większości śmiała , otwarcie komunikuje swoje potrzeby , potrafi czerpać przyjemność z seksu całymi garściami. Jak zaserwujesz jej mega odlot w łóżku to możesz być pewny że bez namawiania zrobi wszystko aby się odwdzięczyć bo wie że za to dostanie więcej i więcej.

Z niektórymi trzeba spokojnie oraz bardzo poważnie i rzeczowo porozmawiać. Jeśli nie jest bardzo skrzywiona w przekonaniach to przyjmie do wiadomości że seks nie służy tylko prokreacji ale i obdarzaniu partnera bliskością w najgłębszym tego znaczeniu.

Granicę wyznacza tu tylko nasza akceptacja ciała partnera. Niektóre fetysze i zachowania są dla mnie po prostu obrzydliwe i nie mają nic wspólnego z obdarzaniem się fizyczną przyjemnością. Ale wszystko co jest akceptowane przez obie strony jest do przyjęcia. Każda para powinna iść na całość w tych sprawach ale w zgodzie z zasadą wzajemnej akceptacji zachowań.

Ja nie uznaję półudanego seksu. Jak któreś z nas kiepski dzień , humor , jest przemęczone lub nie czuje się najlepiej to odpuszczamy sobie i zanim zaśniemy kończy się na czułościach. Natomiast nigdy się nie godzę na to żeby seks był jakąś nagrodą. Duszę takie zachowania w zalążku. Ja takie coś nazywam związkową/małżeńską prostytucją. Za seks płacą frajerzy i płacą nie tylko dziwkom, czasem również swoim partnerkom. Zrobię ci loda jak kupisz mi to czy tamto , zrobisz to czy tamto - rewelacja !!

Pozdrawiam