Ostrzejszy SEX - - -

[Wujo Macias]

ale generalanie taxa ich nie kreci. Bo jeden powod, bo drugi.
Bedzie porozumienie/konsensus?
Nie.

ALE TU CHODZI O TO , ZE TAXA NIKOGO NIE KRECI a o to , ze jak najdzie ochota wielka a akurat sie to stanie w taxi to sie to po prostu zrobi ! myslisz , ze mnie sex w taxi kreci ? <boje_sie> a to niby z jakiego powodu mial by mnie krecic ?

Mie kreci. Ma ochote na taki wic, wiec dla mnie to podpada pod pojecie "krecenia".
Gosia - Ale tam bylo na temat .

[Grace]

Gosia... napisał/a:
Nic nie poradzę, że na myśl o podróży PKP mnie mdli

Ja mam tak z autobusami, po godzinie - dwóch jazdy wysiadam wykończona, trzęsąca się i nie do życia, fizycznie zmięta.

a ja zasypiam. Wiem, że to niebezpieczne, ale buja, buja i oczka same się zamykają.

Uchuuu, nie przyszło Ci do głowy, że w pociągu można to robić w osobnym przedziale w nocnym pociągu przykład?

Uchuuu, a nie przyszło Tobie z kolei do głowy, że dla mnie to obrzydliwe miejsce do seksu i że nie jesteś sama w tym pociągu i co jak ktoś będzie chciał się dosiąść albo przyjdzie konduktor? Naprawdę tak elementarne rzeczy trzeba ci tłumaczyć?

Wszystko co spontaniczne w miejscach publicznych jest fajne, pod warunkiem, ze glownym kryterium nie jest podniecanie sie tym, ze inni patrza i robienie wszystkiego, zeby inni widzieli. Wtedy to juz zwykly brak kultury, bo nie po to wyszlismy z epoki kamienia lupanego, kiedy to sie wszyscy grzmocili gdzie popadnie na widoku wszystkich, nie po to budowalismy jakies tam zasady elementarnej kultury, zeby teraz wracas z powrotem do kamienia lupanego i grzmocic sie na oczach innych ludzi.

Otóż to. I proszę nie mówmy, że przecież osoby trzecie mogą się odwrócić i zarzucić mp3 na uszy.

[ Dodano: 2008-05-01, 15:47 ]

Gosia - Ale tam bylo na temat .

że nadskakuję Tedowi? No wybacz, ale nie ma to najmniejszego związku z "ostrzejszym sexem" )

[Ted Bundy]

bo lubisz bajeczki oderwane od rzeczywistosci?

między innymi, dla relaksu i odmóżdżenia Poza tym ostatni filmik z 1,5 mca temu oglądałem, więc trochę spóźniona refleksja

wiec dlaczego za 'genialny' przyklad takich wypowiedzi zawsze mowi sie o kobietach?

cóż, jak suczka nie da, piesek nie weźmie. Stare porzekadło, z którym naprawdę trudno polemizować.

Najgorsza rzecza, jaka mozesz zrobic to byc pewnym, ze Twoja kobieta mowi Ci o wszystkim (ja nie znam dziewczyny, ktora zawsze mowilaby o wszystkim - no chyba, ze tu na forum sa takie

w pewnych sferach i relacjach obowiązuje pełna szczerość. Inaczej naprawdę szkoda tracić czasu. Widzisz, ja się z nastoletnim podlotkiem nie zadaję, ale z kobietą świadomą swych potrzeb, pragnień i dążeń.

jak zobaczylam grilowana osmiorniczke w sosie cytrynowym, to myslalam, ze zwymiotuje, a mimo to przelamalam sie i sprobowalam - okazala sie byc calkiem smaczna. Jest tez jedna potrawa (nie moge sobie w tym momencie przypomniec nazwy), ktora jak dla mnie po prostu smierdzi, a mimo to mi smakuje. Wiesz, to troche jak pochopne ocenianie czegos po pozorach...

cóz, może dosadniej i prościej napiszę - nie muszę nikomu poderżnąć gardła, by stwierdzić że morderstwo I stopnia nie jest normalne. Nie muszę pływać w szambie, by wiedzieć, że w nim cuchnie, nie muszę w nim zanurkować, by odkryć, że na dnie nie rosną nenufary i fiołki. Dlatego nie zamierzam silić się na pewne rzeczy, które są dla mnie szczytem braku ogłady.

jeśli seks od tyłu jest przedmiotowym potraktowaniem kobiety, to jaki masz stosunek do seksu oralnego, w którym tylko bierzesz?

jak najbardziej pozytywny Nie lubię od tyłu, źle się wtedy czuję, nie daje mi radości ta pozycja, cholernie kiepsko się kojarzy; Chryste, chyba dosadniej nie można już

[Andrew]

Nie lubię od tyłu, źle się wtedy czuję, nie daje mi radości ta pozycja, cholernie kiepsko się kojarzy; Chryste, chyba dosadniej nie można już

a Twoja kobieta ? ma tak samo ? doprawdy ? - zatem to dziwne bo to pozycja w której kobieta ma jedne z tych wiekszych doznan .

[ksiezycowka]

Okej z braku laku:
Taksówkę uważam za przegięcie totalne. I zgadzam się z osobami to negującymi.

Co do pozycji "na pieska" to nie kumam zupełnie. Ja mam wielki sentyment do tej pozycji, bo była moją pierwszą (w niej mnie rozdziewiczono) i osobiście bardzo lubię
Jak przeczytałam po co komu więcej niż 3 pozycje to prawie spadłam z krzesła ze śmiechu.
A i:

Bo Ty mało spostrzegawczy jesteś :-) Nie ma wg Ciebie różnicy między tym, czy wchodzisz płytko czy głęboko, czy jest bardzo ciasno czy nieco luźniej, czy widzisz wypiętą pupę czy skaczący biust, czy możesz obserwować grymas rozkoszy na jej twarzy czy czujesz jej sapanie tuż przy uchu i ciepły oddech na szyi, czy przylegasz ciasno do partnerki i nad nią dominujesz czy to ona jest na górze, czy możesz jednocześnie pieścić ręką jej łechtaczkę czy piersi, czy możesz dać jej klapsa [czy akurat masz ręce związane nad głową i nic nie możesz ], albo czy ona może Cię dotykać i gdzie, czy widzisz jej nagie ciało, czy możesz zawiesić wzrok na seksownych szpileczkach i pończochach - naprawdę to nie ma znaczenia, wszystko daje Ci takie same wrażenia dotykowo-słuchowo-wzrokowo-emocjonalne?
Współczuję, jeśli tak I jednocześnie cieszę się, że mój potrafi dostrzegać te drobne rzeczy i się nimi cieszyć, bo ja to w ogóle jestem na to wrażliwa

Świetnie napisane

[Ted Bundy]

Co do pozycji "na pieska" to nie kumam zupełnie

cóż, kwestia gustu. Nie przepadam, po prostu.

[ksiezycowka]

Zdarza się. Ja "łyżeczki" nie trawię za to, ale nie mówię - może to się kiedyś zmieni.

[Nemezis]

między innymi, dla relaksu i odmóżdżenia Poza tym ostatni filmik z 1,5 mca temu oglądałem, więc trochę spóźniona refleksja

dla zwyklego relaksu i odmozdzenia oglada sie niewymagajace filmy, jakies glupie komedie, slucha sie muzyki, idzie sie na piwo, a nie oglada pornusy I nie o czestotliwosc, ale o zamilowanie do tego mi chodzilo.

Dlatego nie zamierzam silić się na pewne rzeczy, które są dla mnie szczytem braku ogłady.

ho ho! 4 pozycje szczytem braku oglady nie mam pytan

[Ted Bundy]

I nie o czestotliwosc, ale o zamilowanie do tego mi chodzilo.

ale to naprawdę nie Twój biznes, co lubię oglądać, a czego nie I tłumaczyć się z tego nie zamierzam.

4 pozycje szczytem braku oglady

jakie pozycje? Brakiem ogłady jest ten chory ekshibicjonizm, kluby, knajpy itd A te nieszczęsne trzy? Nie uwierzę,by ktoś na co dzień miał ochotę na siłę ciągle coś nowego w kwestii pozycji wymyślać.

[lollirot]

A te nieszczęsne trzy? Nie uwierzę,by ktoś na co dzień miał ochotę na siłę ciągle coś nowego w kwestii pozycji wymyślać.

Wymyślać?!
Nie będę się może aż tak wyzewnętrzniać, więc policzyłam sobie po cichu najczęstsze, czyli takie nie przy każdym stosunku może, ale powiedzmy w ciągu kilku - wyszło mi 7, a do tego wchodzą jeszcze wszelkie rzadsze [z udziałem stołu na przykład], albo o których nam się przypomina czasem + drobne modyfikacje tamtych [nogi u góry, nogi na dole, jeździec przodem, tyłem, nie liczę tego osobno]. A jakoś nie czuję, żebym uprawiała gimnastykę czy grała w pornolu, albo żeby to było wymyślanie na siłę z nudów. Taki największy standard nasz

[Nemezis]

I tłumaczyć się z tego nie zamierzam.

i wcale tego nie wymagam. to tylko dla Ciebie - zeby sie ewentualnie nad tym zastanowic

by ktoś na co dzień

na co dzien? nie musisz odpisywac

[Ted Bundy]

zeby sie ewentualnie nad tym zastanowic

ale po jaką cholerę?

Już nawet nie będę rozwijał wątku,że czasem np wolę przy zgaszonym świetle, zamiast w oświetleniu, bo znów jakaś maruda ze mnie zrobi pruderyjnego nazistę Ludzie, ludzie

[lollirot]

Już nawet nie będę rozwijał wątku,że czasem np wolę przy zgaszonym świetle, zamiast w oświetleniu,

Ja też czasem wolę, ale do pruderyjnej nazistki mam lata świetlne

[Mona]

Co do głównego tematu ma ilość pozycji? Stawiałabym raczej na jakość i racją jest, że nie chodzi o to, aby jak najbardziej wydziwiać fizycznie, bo seks sportem nie jest zaiste

Poza tym o gustach nie dyskutuje się...

Ostrzejszy seks... to też dla każdego będzie coś innego i na pewno ostrzejszym seksem nie jest dokładnie taka sama kopulacja, jak w łóżku, tylko na blacie kuchennym - tu i tu "pracuje się" tak samo, a że podłoże inne, phh... Chyba że drzazgi są potem w tyłku, to i ostro jest ;DD

Myślę, że Ted składnia się tutaj do seksu wynikającego z miłości, dlatego dla Niego nie ważne jest podłoże i wyliczanki typu "ile, jak, kiedy, i czy na żyrandolu też było".

Do Autora - co miałeś na myśli pisząc "ostrzejszy seks"?

Zapomniałabym - w odpowiedzi na "hmm?" napiszę, że dla mnie wzrok partnera i miłość są największym kopem, a wtedy to już mogę wszystko

[Elspeth]

Myślę, że Ted składnia się tutaj do seksu wynikającego z miłości, dlatego dla Niego nie ważne jest podłoże i wyliczanki typu "ile, jak, kiedy, i czy na żyrandolu też było".

Niektórym nie chodzi o wyliczanki czy przechwałki, ot po prostu można mieć i jedno i drugie. I seks wynikający z miłości i duże polu do popisu w sferze "technik i pozycji". Nikomu nie każę wsadzać partnerce we wszelkie otwory ciała wibratorów, ale kurde niech Ted zrozumie, że dla dużej większości ludzi to co on reprezentuje wieje nudą i nie dziwię się, że powstał taki odzew. Jakby mój facet prezentował takie podejście do seksu jak on, zwiewałabym jak najszybciej i z łóżka i z jego życia.
Tak Ted, wiem, że zaraz napiszesz, jak to dupa i instynkty nie powinny mieć władzy nad uczuciami wyższymi, pierdu pierdu sratatata. Duża część kobiet wolałaby zostać, jak to zawsze nazywasz, przedmiotowo potraktowana w łóżku niż traktowana jak delikatny kwiatuszek, do którego delikatnie z wyczuciem i całym ogromem podniosłych uczuć, prawie że z Rotą na ustach
Seks to seks. Ma sprawiać radochę, ma nas wyluzować, jeśli ma się to szczęście, że partner jest "tą" osobą to super, ale nie róbmy z niego tego czym nie jest. To nie jakieś metafizyczne przeżycie.

[Mona]

Duża część kobiet wolałaby zostać, jak to zawsze nazywasz, przedmiotowo potraktowana w łóżku niż traktowana jak delikatny kwiatuszek, do którego delikatnie z wyczuciem i całym ogromem podniosłych uczuć, prawie że z Rotą na ustach

No i tak właśnie jest, że niektóre dostają klapsy na tyłek, a niektóre Rotą po uszach - mamy to, co chcemy mieć, a jak nie, to żal

To nie jakieś metafizyczne przeżycie.

A szkoda, bo wtedy to jest dopiero odjazd

[shaman]

Myślę, że Ted składnia się tutaj do seksu wynikającego z miłości, dlatego dla Niego nie ważne jest podłoże i wyliczanki typu "ile, jak, kiedy, i czy na żyrandolu też było".

Ale to charakter Teda jest wyznacznikiem jego podejścia, a nie sam fakt, że w seksie ceni miłość.

Poza tym o gustach nie dyskutuje się...

Oj całe życie opiera się na dyskusji o gustach.

[Ted Bundy]

Jakby mój facet prezentował takie podejście do seksu jak on, zwiewałabym jak najszybciej i z łóżka i z jego życia.

tylko wtedy, gdybyś go nie kochała Poza tym sam bym się ostro wkurzył na kobietę, która by zaczęła wydziwiać i domagać się w łóżku ode mnie tego, czego nie akceptuję. A sam akceptuję wiele rzeczy, dających obopólną radość. Te zjawiska, które nie akceptuję, dzielę na te, które mnie tylko niesmaczą (vide od tyłu), jak i totalne hardcory.

[kot_schrodingera]

A sam akceptuję wiele rzeczy, dających obopólną radość. Te zjawiska, które nie akceptuję, dzielę na te, które mnie tylko niesmaczą (vide od tyłu)

TedBundy, co Ty masz do tej pozycji tylnej czyżbyś traktował taką pozycję jako grzeszną <boje_sie> poza tym wydaje mi się że boisz zbliżyć się do kobiety. traktujesz je ze zbytnim szacunkiem. a szacunek oznacza dystans. a kobiety nie lubią dystansu

[Ted Bundy]

Błażej, już powyżej napisałem, co mi się w niej nie podoba

traktujesz je ze zbytnim szacunkiem. a szacunek oznacza dystans. a kobiety nie lubią dystansu

skąd tak dobrze wiesz, co kobiety lubią Nie, nie przytaczaj przykładu koleżanek, bo jest tragiczny.

[kot_schrodingera]

nie przytaczaj przykładu koleżanek, bo jest tragiczny.

koleżanki lubią gdy trzymam dystans do nich

skąd tak dobrze wiesz, co kobiety lubią

popatrz na to tak - jak byś się czuł gdyby kobieta dawała ci do zrozumienia że podczas seksu chce utrzymać dystans do ciebie

[Ted Bundy]

rany boskie,bracie, jaki dystans? Nadmierny szacunek ? Gdzie, do ciężkiej i jasnej? Jeden lubi tak, drugi inaczej, jednemu się to niefajnie kojarzy, po prostu.
Powtórzę - lubię kontakt wzrokowy.

[tarantula]

Stawiałabym raczej na jakość i racją jest, że nie chodzi o to, aby jak najbardziej wydziwiać fizycznie, bo seks sportem nie jest zaiste

Dokladnie.

To nie jakieś metafizyczne przeżycie.

Jest jesli sie kocha i wlasnie wtedy kiedy jest "metafizycznie" to jest najlepszy seks i odlot.

A szkoda, bo wtedy to jest dopiero odjazd

Potwierdzam

poza tym wydaje mi się że boisz zbliżyć się do kobiety

Odezwal sie lew pogromnca serc niewiescich

[shaman]

Powtórzę - lubię kontakt wzrokowy.

Już nie dyskutuję, tylko wtrącę...

Ona kładzie się na brzuchu, ty kładziesz się na niej. Ty obracasz głowę w lewo, ona w prawy i włala: kontakt wzrokowy i "od tyłu" - symultanicznie.

[ksiezycowka]

Ona kładzie się na brzuchu, ty kładziesz się na niej. Ty obracasz głowę w lewo, ona w prawy i włala: kontakt wzrokowy i "od tyłu" - symultanicznie.

Daj spokój. Do tego trzeba by było mieć choć kapkę wyobraźni wpierw

[lollirot]

Powtórzę - lubię kontakt wzrokowy.

Czyli mocno przytulona klasyczna też odpada?

[Andrew]

no i ciemno byc nie moze

[Dzindzer]

TFA napisał/a:
Co to za kluby, swingersow ?

W Krakowie NIE wyrzucono mnie z Kulturalnego, Prozaca, Re, pewnie jeszcze z jakichś, gdzie wygodne kanapy stoją

mnie też nie wypraszano, również w Krakowie ( nie pamietam gdzie) jak i w innych miastach, łącznie z moim, widocznie robiłam to dość dyskretnie

Ja mam wielki sentyment do tej pozycji, bo była moją pierwszą (w niej mnie rozdziewiczono)

o matko kochana, mnie tez w tej pozycji

Ja też czasem wolę,

ja też czasami lubię tak w ciemnościach, albo jak mnie najdzie po zgaszeniu swiatła to biorę się za faceta a nie za włączanie świateł

[zakrecona_1]

ja lubie jak jest ostrzej jak facet mnie po prostu 'rznie':D nie zwraca uwagi na mnie tylko 'rznie' albo bez pytania mi wklada lubie taka ostra jazda z gryzieniem, drapaniem i bez tryzmanki i zahamowan, czasem jest czas na cuzlosc czasem na rzniecie:) i zwierzecość:)