Całkowity brak seksu,Kontrowersyjna porada i prośba o opinie
: 11 kwie 2008, 22:14
Witam
Zacznę mało oryginalnie ,otóż mam 26 lat oraz żadnych doświadczeń erotycznych
Jest to dla mnie sporym problemem nad rozwiązaniem którego głowie sie już bardzo dużo czasu .Postanowiłem wiec zwierzyć się z mojego problemu koledze.On jednak odpowiedział mi
na to ,że w mojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie sznur.Powiedział to niby
żartem ale mnie tak jakoś ciarki przeszły po plecach i "załapałem doła".Jednak gdyby sie tak zastanowić to moja sytuacja jest beznadziejna .Mieszkam w małej miejscowości,mam bardzo mało znajomych koleżanek właściwie wcale .Nie jestem bogaty czy przystojny ,nie mam też "gadane" pewny siebie i zdecydowany też nie jestem.Co gorsza do burdelu chyba też
nie mam odwagi iść .
Jak wiec poradzić sobie z narastającą frustracją ,która powoli nie pozwala skupić na aktywności zawodowej i powoli zmienia życie w koszmar.Bo problemem tak naprawdę nie jest to że w tym wieku nie uprawiałem seksu ale to że nic nie wskazuje na to że kiedykolwiek będę
miał choćby okazje
Tak więc drodzy forumowicze czy myślicie że samobójstwo może być optymalnym rozwiązaniem mojego problemu.
?
Ps nie pisze tego postu żeby szukać pocieszenia czy współczucia
Proszę jedynie o SZCZERE odpowiedzi,na pewno wezmę je pod uwagę przy podejmowaniu
decyzji
Pozdrawiam
Zacznę mało oryginalnie ,otóż mam 26 lat oraz żadnych doświadczeń erotycznych
Jest to dla mnie sporym problemem nad rozwiązaniem którego głowie sie już bardzo dużo czasu .Postanowiłem wiec zwierzyć się z mojego problemu koledze.On jednak odpowiedział mi
na to ,że w mojej sytuacji najlepszym rozwiązaniem dla mnie będzie sznur.Powiedział to niby
żartem ale mnie tak jakoś ciarki przeszły po plecach i "załapałem doła".Jednak gdyby sie tak zastanowić to moja sytuacja jest beznadziejna .Mieszkam w małej miejscowości,mam bardzo mało znajomych koleżanek właściwie wcale .Nie jestem bogaty czy przystojny ,nie mam też "gadane" pewny siebie i zdecydowany też nie jestem.Co gorsza do burdelu chyba też
nie mam odwagi iść .
Jak wiec poradzić sobie z narastającą frustracją ,która powoli nie pozwala skupić na aktywności zawodowej i powoli zmienia życie w koszmar.Bo problemem tak naprawdę nie jest to że w tym wieku nie uprawiałem seksu ale to że nic nie wskazuje na to że kiedykolwiek będę
miał choćby okazje
Tak więc drodzy forumowicze czy myślicie że samobójstwo może być optymalnym rozwiązaniem mojego problemu.
Ps nie pisze tego postu żeby szukać pocieszenia czy współczucia
Proszę jedynie o SZCZERE odpowiedzi,na pewno wezmę je pod uwagę przy podejmowaniu
decyzji
Pozdrawiam