agnieszka.com.pl

Problem dotyczy mojego chlapaka (26lat), od pewnego czasu zaczelam sie martwic. Podczas stosunku kilka razy zdarzylo sie mu krwawic z nosa, i ogolenie jest zwykle bardzo oslabiony, zmeczony. On twierdzi ze wszystko wporzatku po prostu ma oslabione naczynka w nosie. Z poczatku przyjelam ze jest tak rzeczywiscie, ale gdy powtorzylo sie to kilka razy zaczelam sie naprawde niepokoic.... Moze wy mi cos poradzicie ... on paranoicznie boi sie lekarza .... jak mam z nim porozmawiac zeby go nie zranic moze jakis facet tutaj mi pomoze

Ale tylko podczas stosunku czy ogolnie krwawi z nosa? Mi sie to tez zdarza, zauwazylem ze sprzyjaja temu nagle zmiany cisnienia

Od kiedy to tak trwa (miesiac,rok,5lat,dluzej)? Bez lekarza sie nie obejdzie, takie objawy daje rowniez nowotwor. Nie wywolujmy wilka z lasu ale strzezonego strzega.Podsumowujac-do lekarza niech smiga bo normalne to nie jest jesli zdarza sie tak czesto.

krawi z nosa tylko podczas stasunku, nigdy sie to nie zdarzylo przy innych sytulacjach. trwa to moze przez 4 miesiace i nie za kazdym razem. jakby zrobic srednia to co trzecie zblizenie ma krwawienie z nosa

Dolka pisze:trwa to moze przez 4 miesiace

Dolka pisze:co trzecie zblizenie ma krwawienie z nosa

Do lekarza, migiem!

Dolka pisze:krawi z nosa tylko podczas stasunku, nigdy sie to nie zdarzylo przy innych sytulacjach.

Ale powiedział Ci o tym, czy sama wywnioskowałaś?

Mnie się zdaje, że On może być ogólnie osłabiony i tyle.

Moze to byc po prostu niedobor zelaza badz innych skladnikow lub cos powazniejszego, najlepiej byloby sie udac z tym do lekarza, ew pozniej kierowac sie na badania.

Olivia pisze:Mnie się zdaje,

pierzu pisze:Moze to byc po prostu

Moze, moze a moze cos powazniejszego. W takim przypadku na "wydaje mi sie" nie ma sie co zdawac.

pierzu pisze:najlepiej byloby sie udac z tym do lekarza

Bingo i tyle w tym temacie.

dzieki za porady ale chyba troszke mnie przeraziliscie ;/ tylko teraz jak go do tego lekarza zaciagnac jesli on uwaza ze jest wszystko wporzatku ....

Ja spróbowałbym wcinać rutinoscorbin, też mam problemy z krwawieniem z nosa i jest to właśnie spowodowane zmęczeniem i zmianami ciśnienia, jeśli to nie pomoże to lekarz...

no jak by jeszcze mial do podanych objawów - goraczke ! to jak nic objawy AIDS

Andrew pisze:no jak by jeszcze mial do podanych objawów - goraczke ! to jak nic objawy AIDS

No

Kup mu zapas Kubusia czy innego Ptysia zanim będziesz ciągnąć po lekarzach, co? Niech pije i dużo marchewki je. Słabe naczynka ma chłopak pewnie i tyle.

Ma nadcinienie tętnicze. Gdyby nie upust krwi z nosa, groziłoby wylewem krwi do mózgu. Systematyczny pomiar ciśnienia o stałej porze i z wynikami do L E K A R Z A!!!

Jarek pisze:Ma nadcinienie tętnicze.

Prowadzisz diagnozy przez internet?

Jarek pisze:Gdyby nie upust krwi z nosa, groziłoby wylewem krwi do mózgu.

No mój dziadek takie krwawienia ma i to dobrze, że nosem a nie właśnie wylew wewnętrzny bo byłby koniec.
Ale myślę, że tutaj nie ma co stawiać takich diagnoz ostrych
Ostatnio na zajęciach z fizjologii mieliśmy o podawania w takich przypadkach (jak również alergiach) wapnia, bo zmniejsza przepuszczalność ścian komórkowych, no więc naczyń krwionośnych też oczywiście .

Nikt nie stawia tu zadnych diagnoz a jedynie "przypuszcza lub wymienia mozliwosc". Dolka, nie kupuj zadnych Kubusi, Ptysi i Nimm2 tylko wez go do lekarza na badania. Dziwi mnie ignorancja niektorych osob

tarantula pisze:Dziwi mnie ignorancja niektorych osob

Tak jak mnie z byle gucia histeria. A potem ja np czekam w przychodni 1,5 h w kolejce bo jacyś delikutaśni z powodu słabych naczynek biegną do lekarza.

tarantula pisze:nie kupuj zadnych Kubusi, Ptysi i Nimm2

A to czemu? To pomaga na krwawienia z nosa akurat

[ Dodano: 2008-04-02, 22:35 ]
Ale nie, czekaj! Jeszcze by pomogło i by mu raka nie wykryli

księżycówka pisze:Ale nie, czekaj! Jeszcze by pomogło i by mu raka nie wykryli

Mojej mamy znajomej tak wlasnie zaczal sie nowotwor.

księżycówka pisze:Tak jak mnie z byle gucia histeria.

Nikt nie histeryzuje tylko na ZDROWY rozum wie ,ze trzeba isc do lekarza bo takie internetowe diagnozy w takim przypadku sa o d... potluc.

tarantula pisze:tylko na ZDROWY rozum wie ,ze trzeba isc do lekarza

oj stanowczo niezbyt zdrowy.
Jak kaszelek i chudniesz to biegniesz do lekarza, bo to może gruźlica jest? Toż to też objawy jej!

Mojej mamy znajomej tak wlasnie zaczal sie nowotwor.

A milinom osób leci krew z nosa przez problemy z naczynkami czy z ciśnieniem.

tarantula pisze:bo takie internetowe diagnozy w takim przypadku sa o d... potluc.

Pewnie. Trzeba samemu usiąść i na spokojnie pomyśleć - spróbować np z witaminami i innymi rzeczami, a w przypadku nasilenia się, nie ustawania zacząć się martwić dopiero

księżycówka pisze:Trzeba samemu usiąść i na spokojnie pomyśleć - spróbować np z witaminami i innymi rzeczami, a w przypadku nasilenia się, nie ustawania zacząć się martwić dopiero

Nie . Trzeba najpierw isc do lekarza zeby potem nie bylo za pozno.

księżycówka pisze:Tak jak mnie z byle gucia histeria.

Nie wiem czy to takie byle gucio, chociaż wszystko od byle gucia się zaczyna.

księżycówka pisze:Prowadzisz diagnozy przez internet?

Naczynka krwionośne tak same z siebie nie pękają, jakś przyczyna musi być.

tarantula pisze:Nikt nie stawia tu zadnych diagnoz a jedynie "przypuszcza lub wymienia mozliwosc".

Jarek pisze:Naczynka krwionośne tak same z siebie nie pękają, jakś przyczyna musi być.

Pewnie, że tak, ale można zasugerować, przypuszcać itp itd że to to a nie stwierdzać

Jarek pisze:Ma nadcinienie tętnicze.

tarantula pisze:Trzeba najpierw isc do lekarza zeby potem nie bylo za pozno.

Żeby nie było za późno z czyms poważnym to się chodzi do lekarza regularnie na badania okresowe

księżycówka pisze:Pewnie, że tak, ale można zasugerować, przypuszcać itp itd że to to a nie stwierdzać

Jak widać, są jeszcze tacy, którzy rozumieją o czym się tu pisze:
tarantula napisał/a:
Nikt nie stawia tu zadnych diagnoz a jedynie "przypuszcza lub wymienia mozliwosc".

_________________

ciśnienie, na 90 proc. Typowe objawy. Jeszcze bardziej typowym byłby kołatający ból w skroniach. Do lekarza i po leki zbijające, niech sobie jeszcze sprawdzi puls, czy nie za szybki.

Jarek pisze:Jak widać, są jeszcze tacy, którzy rozumieją o czym się tu pisze:

Szkoda, że nie ma takich co stwierdzeń od trybu przypuszczającego nie rozróżniają

księżycówka pisze:Szkoda, że nie ma takich co stwierdzeń od trybu przypuszczającego nie rozróżniają

Bo to jest forum, a nie kącik porad lekarzy-specjalistów.Sluzy ono do wymiany własnych poglądów więc pisze się to, co się przypuszcza, a nie stwierdza. Chyba, że są tu też specjaliści, którzy bez badań potrafią postawić jednoznaczne diagnozy. Bynajmniej ja się za takiego nie uważam. Z resztą w temacie jest: "potrzebna jest OPINIA faceta"i taką wyraziłem.

Tak wszyscy piszą o chodzeniu do lekarza i takie tam we wszystkich tematach, w jakich to możliwe, a ciekawa jestem, kto z Was rzeczywiście od razu tak biegnie do lekarza?

A może zanim uda się do lekarza, niech po prostu porządnie się wyśpi i odpocznie, bo krwawienie z nosa spowodowane jest przeważnie ogólnym przemęczeniem organizmu.

Witam wszystkich
Znalem kiedyś już taki przypadek że koledze leciała krew z nosa podczas stosunku, wyglądał strasznie. Był słaby, wycięczony, chudł w oczach. Jego dziewczyna a moja koleżanka powiedziała mi abym sie wypytał dlaczego tak sie dzieje.
Więc wypytałem sie o co chodzi. Odpowiedział że tak sie dzieje od kiedy zaczął sie bardzo często masturbować... tzn dwa, trzy razy dziennie. Powiem szczerze że nie mogłem dać wiare, ale widze że tu jest podobny przypadek.

Skoro jest osłabiony niech spróbuje wyluzować i bierze witaminy, jeśli nie ustąpi w ciągu jakiegoś czasu lekarz by się przydał. Ale ilu z was nigdy nie czuło się gorzej z powodu: nawału pracy, przesilenia wiosennego, stresu? Musiałby sam się zastanowić czy są powody takiego stanu, np. ostatnio więcej ma wysiłku, zmienił dietę... A poza tym przy ogólnym osłabieniu organizmu, naczynia krwionośne nie tylko w nosie są osłabione. A stosunek to nie gapienie się w telewizor. To jednak większy wisiłek i pękanie naczyń kwionośnych w nosie może się zdarzyć. Mojemu narzeczonemu też się zdarzało np. po ciężkim dniu. I żyje do dziś, zdrowy jak ryba. Nie straszcie dziewczyny