Wspólna sesja erotyczna ?

lollirot · Postautor: **lollirot** » 08 gru 2007, 00:11

Takie akty, które pokazała Elspeth, bardzo chętnie. Marzą mi się. Ale tak, żeby nie było widać twarzy ani nic. Inne odpadają, a już za żadne skarby w necie.

a ja te do sypialni chcę z twarzami. ale mi nie chodzi o jakieś mocno erotyczne zdjęcia

tylko oczywiście nie ma ich nam kto zrobić

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 08 gru 2007, 00:18

Nemezis pisze:nie ma prawa jej namawiac

oczywiście że MA prawo, tak samo jak Ty masz prawo nakłaniać do... no nie wiem dajmy na to że zmiany fryzury Twojego lubego. Nie ma prawa jej nakazywać, przymuszać jej. Czy tylko ja to widzę?

Nemezis · Postautor: **Nemezis** » 08 gru 2007, 00:34

Elspeth pisze:Czy tylko ja to widzę?

Elspeth, zauwaz, ze to jest delikatniejsza kwestia, a porownanie do tej fryzury nie jest adekwatne do sytuacji...
On nie moze jej namawiac do tego, by przed obcymi ludzmi pokazywala sie nie tyle nago, co w najintymniejszych sytuacjach swojego zycia. Bo seks wlasnie taka sytuacja jest. A do tego dochodzi to, ze te zdjecia nie maja miec zadnych walorow estetycznych - bo pornografia i 'ginekologia' ich nie ma (w odroznieniu do erotyki)

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 08 gru 2007, 00:37

To jest Twoje zdanie. Ja uważam że każdy ma niepodważalne prawo do namawiania kogoś do czegokolwiek. A już do człowieka należy podjęcie decyzji czy sie da namówić czy nie. Namawianie to nic innego jak przekonywanie do swoich racji jakimiś tam, czasami baaardzo pokrętnymi argumentami. I tyle w temacie bo zrobił się jeden wielki OT.

Nemezis · Postautor: **Nemezis** » 08 gru 2007, 00:50

Elspeth pisze:Namawianie to nic innego jak przekonywanie do swoich racji

i o to wlasnie chodzi - przekonywanie do swoich racji nie jest niczym zlym, mozna robic to do woli, ale namawianie do pewnej czynnosci owszem

To by bylo na tyle w tej kwestii.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 08 gru 2007, 00:50

Nemezis pisze:On nie moze jej namawiac do tego, by przed obcymi ludzmi pokazywala sie nie tyle nago

a niby dlaczego nie moze

i do czego jeszcze nie moze, przyda mi sie, bo nie chce bezprawine przypadkiem nardzeczonego do czegos namawiac

Nemezis pisze:a Ty nie...? <boje_sie>

po tym pytaniu sądze, że nie bardzo zrozumiałas co miałam na mysli

Nemezis pisze:te zdjecia nie maja miec zadnych walorow estetycznych

z tym sie zgadzam. ale to chyba nie jest wyznacznikiem tego, czy namawiac mozna czy nie.

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 08 gru 2007, 00:58

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2510371

przekonać — przekonywać
1. «dowodząc słuszności, prawdziwości czegoś, zmienić czyjś stosunek do czegoś lub do kogoś»
2. «sprawić, że ktoś przezwyciężył w sobie niechęć do kogoś lub do czegoś»

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2486542

namówić — namawiać «zachęcić lub przekonać kogoś do czegoś»

Nemezis · Postautor: **Nemezis** » 08 gru 2007, 01:10

Elspeth, czy tam jest gdzies mowa o czynnosciach w definicji przekonywania? tam chodzi bardziej o poglady, o sposob patrzenia na dana sprawe

a tak poza tym - jak te definicje maja sie do tematu...?

Dzindzer pisze:a niby dlaczego nie moze

z szacunku dla swojej dziewczyny i jej ciala?

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 08 gru 2007, 01:15

z szacunku dla swojej dziewczyny i jej ciala?

kazdy moze inaczej postrzegać ten szacunek. Jeden szanując swoja kobiete i jej ciało powiesi jej dośc smiały akt w glerii by inni podziwiali, inny kierując sie szacunkiem do ciala i osoby nie pozwoli na ulice wyjśc w zbyt skapym ciuszku.

Wice dlaczego nie moze namawiac

moim zdaniem nie powinien byc upierdliwy w namowach

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 08 gru 2007, 01:16

Nemezis pisze:czy tam jest gdzies mowa o czynnosciach w definicji przekonywania?

dobra ja wysiadam już z tego tematu

Nemezis pisze:z szacunku dla swojej dziewczyny i jej ciala?

Pieknie by wyglądały związki jeśli partnerzy nawzajem nie mogli by sie przekonywać, namawiać do czegoś, podjęcia jakiś czynności.
-kochanie mogę Ci się spuścić na twarz?
-jak smiesz coś takiego mi proponować? nie masz do mnie za grosz szacunku
<hahaha>

Nemezis · Postautor: **Nemezis** » 08 gru 2007, 01:23

Dzindzer pisze:Jeden szanując swoja kobiete i jej ciało powiesi jej dośc smiały akt w glerii by inni podziwiali

wlasnie podziwiali, a nie slinili sie albo jeszcze co innego przy tym robili... No przeciez nigdzie nie ma tego na pismie co mozna, a czego nie... takie rzeczy sie wie, czuje. Ale ile ludzi, tyle pogladow na jakas sprawe

Elspeth pisze:Pieknie by wyglądały związki jeśli partnerzy nawzajem nie mogli by sie przekonywać, namawiać do czegoś, podjęcia jakiś czynności.
-kochanie mogę Ci się spuścić na twarz?
-jak smiesz coś takiego mi proponować? nie masz do mnie za grosz szacunku

Elspeth <chory>

Imperator · Postautor: **Imperator** » 08 gru 2007, 08:55

Nemezis pisze:wlasnie podziwiali, a nie slinili sie albo jeszcze co innego przy tym robili... No przeciez nigdzie nie ma tego na pismie co mozna, a czego nie... takie rzeczy sie wie, czuje. Ale ile ludzi, tyle pogladow na jakas sprawe

I właśnie dlatego do obejrzenia galerii aktów swojej dziewczyny powinien zapraszać wrażliwych estetycznie ziomków, a nie bandę dresów śliniących się na widok ładnej dupy bądź cycków!

A namawiać można. Byle nie nahalnie.

ksiezycowka · Postautor: **ksiezycowka** » 08 gru 2007, 09:43

Namawianie, zachecanie kogos do czegos nie jest niczym negatywnym i glupota jest takie przekonanie.
Tylko z tym ze wszystko z taktem i umiarem. Jesli sie uslyszy stanowcze NIE - odpuscic i nie nahalnie dalej...

Ja swoich zdjec i nagran nie znosze. Zdjecia wiec jakiekolwiek tylko dla mnie i partnera tez nie wchodza w gre. Ani zadne na scianach ani co.

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 08 gru 2007, 11:44

Ja osobiscie nie mam nic przeciwko , pod warunkiem, ze dla obojga jest to przyjemne. Pamietac nalezy jednak o zachowaniu ostroznosci. Takie fotki moga trafic w niepowolane rece. Kiedy bylam mlodsza , umieszczalam swoje erotyczne fotografie na forum, w specjalnie zabezpieczonej strefie, do ktorej mieli dostep tylko wybrani uzytkownicy. NIestety i to nie zapewnialo bezpieczenstwa , mialam swiadomosc, ze moze tam trafic wlasciwie kazdy. Dzieki temu , ze jestem tam moderatorem, caly dzial ze swoimi zdjeciami usunelam , lamiac przy tym regulamin - ale zrobilam to co uznalam za stosowne. Niestety osoby chcace isc moim sladem /forumowicze bez statusu moderatora i specjalnych przywilejow/, juz takich mozliwosci nie mialy. Kilka dni temu forum zostalo shakowane i cholera wie, co robi ze zdjeciami umieszczonymi na forum ten, ktory to zrobil. Zatem przestrzegam przed pochopnymi decyzjami w tej materii - trzeba sie kilka razy zastanowic nad konsekwencjami , a pozniej jeszcze nad tym, czy te konsekwencje bedziemy potrafili zniesc i sobie poradzimy.

Maverick · Postautor: **Maverick** » 10 gru 2007, 02:37

Dzindzer pisze:a jak by czuł potrzebe by mu twarz oceniano, albo uszy to tez było by z nim cos nie tak

Umowmy sie ze normalny czlowiek nie daje do oceny swoich pornograficznych zdjec. I nie ma co porownywac dawania do oceny fotek normalnych z pornograficznymi.

Dzindzer · Postautor: **Dzindzer** » 10 gru 2007, 10:30

Maverick pisze:I nie ma co porownywac dawania do oceny fotek normalnych z pornograficznymi.

ale ja nie porównuje fotek, tylko potrzeby, dlaczego potrzeba by oceniono mi buzie bedzie normalna, a potrzeba by oceniono moja dupe juz nie

Albo inaczej, dlaczego potrzeba by oceniano nagi tyłek jest nienormalna

Maverick · Postautor: **Maverick** » 10 gru 2007, 10:46

Dam Ci takie porownanie: Dlaczego potrzeba seksu z 18 latka jest normalna a z 10 latka juz nie?

Andrew · Postautor: **Andrew** » 10 gru 2007, 10:53

rany julek , macie problema ! <aniolek>

ja to mam gdzies kto jak mnie ocenia w kwesti wygladu mego ! i tak jestem fajny, i koniec kropka <aniolek>

A jak komus nie psuje, albo ma inny gust w tej kwesti, to pozostaje mu kwestia jaki jestem z charakteru ! Co Wt taką samonickoocene macie <aniolek>

Kazdy z nas jest piekny na swój sposób , a kto mysli inaczej kij mu w dupsko .

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 10 gru 2007, 11:10

Maverick pisze:Umowmy sie ze normalny czlowiek nie daje do oceny swoich pornograficznych zdjec.

Znaczy co, trzeba byc ostro walnietym , by poddac ocenie swoje akty ? POwinienes z gory zaznaczac, ze chodzi o normalnosc w Twoim mniemaniu.

Maverick pisze:Dam Ci takie porownanie: Dlaczego potrzeba seksu z 18 latka jest normalna a z 10 latka juz nie?

POrownujesz chec oceny nagiego ciala do dewiacji ? To dopiero chore <chory>

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 10 gru 2007, 17:15

Jest jednak różnica między oceną aktów a zwykłą pornografią

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 10 gru 2007, 17:50

Jest jednak różnica między oceną aktów a zwykłą pornografią
_________________

Tak, jest . I dlatego rozumiem , ze genitalia w sepii beda bardziej normalne od wypietego tylka w kolorze. Tylko z uwagi na artystyczne ujecie

MNie raczej zastanawiaja kryteria, wg ktorych niektorzy oceniaja normalnosc innych . Dlaczego rzeczy i zachowania, ktore daja radosc, budza az tyle kontrowersji i zlych skojarzen? Ludzie oburzaja sie na widok fotografii nagiej kobiety oceniajac ja jako bezwstydnice , pozbawiona wszelkich moralnych hamulcow, za to z luboscia patrzy sie na reportaze przedstawiajace zapomniane przez swiat szpitale, w ktorych smierdzi zgnilizna a ludziom , ktorzy tam przebywaja, same odpadaja czlonki . Kilku historycznych i wspolczesnych "ascetow" dokonala pefekcyjnie wypaczenia zamyslu cierpnia w milczeniu i krotko po tym, okazuje sie, ze ludzkie cierpienie jest dobre, a ludzka radosc jest zla. W tych czasach trzeba by sobie poobcinac rece i zaczac malowac stopami, by pokazac ze jestesmy cos warci, ale publicznie pokazana ekstaza kipiaca radoscia, jest fe! be! i na takiej osobie stawia sie krzyzyk.
Celowo przejaskriwilam , bo czytajac forum tylko od wczoraj , natknelam sie na takie absolutne podsumowania - ze jak cos jest nie tak, jak sobie wymyslilismy, to jest zle, chore, nienormalne albo przeklamane.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 10 gru 2007, 18:19

Podziwiając akt, szczególnie jeżeli zdjęcie czy obraz jest zrobione ze smakiem, obcuje się ze sztuką. Jakież to "artistic impression" budzi zdjęcie rozkraczonej kobity, chociażby w sepii czy czerni i bieli? Co można podziwiać? Jej poczucie humoru? ;DD
Wybacz, ale to półśrodki. Wtedy naprawdę wolę włączyć pornosa. Przynajmniej nikt nie stwarza pozorów, po co został nakręcony i czymś wzniosłym nazywać go nie będzie.

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 10 gru 2007, 18:26

TedBundy, nie zrozumiemy sie, jesli ja skupie sie na tym co jest dla kogos mniej lub bardziej normalne, a Ty bedziesz rozprawial o roznicach miedzy erotycznymi zdjeciami. Ja nie rozwazam kwestii przekazu takich fotografii, skupilam sie raczej na tym, dlaczego chec ich oceniania , bez wzgledu na forme, jest normalna lub nie.

eng · Postautor: **eng** » 10 gru 2007, 20:03

Przepraszam Ted ale moim zdaniem gucio się znasz na fotografii ... sztuką jest łamanie zasad, sztuką jest tak pokazać coś żeby wzbudzać silne emocje, artyści stosują różne środki wyrazu, sztuczki, niedomówienia, albo po prostu szokują ... mój ulubieniec Helmut Newton był okrzyknięty pornografem, robił takie zdjęcia 30 lat temu jakich inni bali się lub nie umieli robić ... i to w MODZIE ... o aktach i innych takich nie wspomnę ... wszystko jest kwestią odbiorcy i autora ... jak się tobie coś nie podoba to nie oglądaj

Postautor: **pani_minister** » 10 gru 2007, 20:12

TedBundy pisze:Jakież to "artistic impression" budzi zdjęcie rozkraczonej kobity

Zapytaj się tych, co z dumą w Muzeum d'Orsay powiesili dziesiątki lat temu L'origine del mondo Courbeta

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 10 gru 2007, 20:29

taka to "sztuka", jak kut.as na krzyżu

Podobny poziom.

Maverick · Postautor: **Maverick** » 10 gru 2007, 23:31

Ja nie mowie o ocenie aktow a o ocenie amatorskich zdjec tylka, cipki, penisa czy stosunku, spuszczenia sie na twarz etc. Czyli o zwyklym porno orbionym nawet czasami aparatem z komorki. Slowem: zero sztuki, jeno samo porno.
Do aktow nic nie mam, ale skolei ocena aktow to juz nie jest ocena czlowieka na akcie a raczej ocena pracy fotografa, wiec jakby z zalozenia to nie moze chodzic o akt.

Andrew · Postautor: **Andrew** » 11 gru 2007, 08:40

TedBundy pisze:taka to "sztuka", jak kut.as na krzyżu Podobny poziom.

no tak , wszyscy sie zachwycają i zwa sztuką i racji nie mają ,a jedenTedi wie co dobre zna sie i jest przy tym normalnym ?
zastanów sie troche ...

Wstreciucha · Postautor: **Wstreciucha** » 11 gru 2007, 16:34

Maverick pisze:Ja nie mowie o ocenie aktow a o ocenie amatorskich zdjec tylka, cipki, penisa czy stosunku, spuszczenia sie na twarz

A ja mowie o Twojej ocenie , ktora wystawiasz takim ludziom, mowiac ze to nienormalne. Przez rdzen Ci nie chce przejsc, ze kogos to moze bawic i dawac mu radosc. Dla Ciebie kazdy, kto nie przystaje do Twojej wizji swiata, to schizol.

Lonty · Postautor: **Lonty** » 14 gru 2007, 16:11

Ja i moja partnerka już od jakiegoś czasu myslimy o sfilmowaniu się w pewnych momentach. Zdjęcia może nie koniecznie (w sumie nie wiem czemu). Osobiscie nie uważam, żeby było coś złego w oglądaniu później współnie przezytych chwil

Jednak płytka z filmem kursowałaby wyłącznie pomiędzy napędem a dobrze zakamuflowaną i zabezpieczoną szafką i tylko tam. O innych możliwościach nawet nie chce myśleć.

Wspólna sesja erotyczna ?

Kto jest online