Onanizm, czyli jak zmarnować sobie życie.

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Onanizm, czyli jak zmarnować sobie życie.

Postautor: Nepalczyk » 17 lis 2007, 15:01

Na początek, bardzo dobry artykuł:

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,46 ... &startsz=x


Zanim zostanę obrażony, proszę zapoznajcie z tym ww linkiem i zobaczcie do czego prowadzi onanizm, uzależnienie od seksu i pornografii. Może znajdzie się chociaż jedna osoba, która zrozumie że czyni źle i zmieni swoje życie na lepsze, zanim poleci na dno.

Zdaje sobie sprawę, że forum skupia głównie ludzi, którzy przyjmują model pro lansujący zachowania seksualne, przez co wielu jeszcze młodych nie ukierunkowanych osób może stracić trzeźwą ocenę całego zagadnienia jaką jest sfera seksualna. Seks jest dobrem, ale ma też ciemną stronę, o której też należy pamiętać. Onanizm jest ludzką rzeczą, ale jak widać wielu w tym się gubi.
Pink Floyd - High Hopes
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 17 lis 2007, 15:22

Bardzo dobry artykuł. I rację ma Nepalczyk, pisząc o odpowiedzialności za swe słowa. Również wiele razy zwracałem na to uwagę.
Jedna adnotacja: w/w tekst i uwzględnione w nim patologiczne zachowania kompulsywne w ogromnym natężeniu dopadły IMO osoby bez wykształconego kręgosłupa własnych zasad. Takim jednostkom dużo łatwiej jest ulegać tego typu nałogom. Bez uświadomienia sobie, co w życiu ważne, a co najważniejsze, normalna w pewnym wieku czynność fizjologiczna, jaką jest masturbacja staje się patologiczną obsesją, zaburzającą normalny tok myślenia i codzienną egzystencję.
Bez jasnego stanowiska, że miłość, uczucie i seks stanowią zbiorową jedność, łatwiej dać się otumanić rakowi, płynącemu z mass-mediów. Ale, niestety, nie każdy potrafi zdobyć się na komfort krytycyzmu oraz samodzielnego myślenia. To wyższa szkoła jazdy. Z wiekiem przychodzi łatwiej, niektórym nie przychodzi wcale.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 17 lis 2007, 15:27

Czytałem cały ten artykuł w wersji papierowej i szczerze przyznam, że niczego odkrywczego sie z niego nie dowiedziałem.

Dla żadnego średnio inteligentnego człowieka nie będzie chyba nowością, że od masturbacji można się uzależnić, jak również, że nałóg taki - jak każdy poważny nałóg - może prowadzić do zmarnowania sobie całego życia, albo przynajmniej dużej jego części.

Taki sam artykuł możnaby napisać o różnych rodzajach uzależnień od narkotyków, w tym także o alkoholizmie.

Natomiast, używając przytoczonej metafory, od tego, co ma w szeroim zakresie miejsce na forum - czyli od uświadamiania 16-latkowi, że wypicie w sobotę na imprezie dwóch piw raczej nie jest jednoznaczne z alkoholizmem - do propagowania postawy proalkoholistycznej droga jeszcze długa i daleka.

Praktycznie wszystko jest dla ludzi, sęk w tym, że po prostu wszystkiego, czego się używa, należy używać z umiarem. I nieważne czy chodzi o seks, o substancje psychoaktywne, takie jak alkohol, thc, mdma, czy lsd, o używki, takie jak tytoń, kawa, tabaka, czekolada, czy też o jeżdżenie rollercoasterem, granie w gry komputerowe, klejenie modeli, rozmowy przez komunikator internetowy, czy uprawianie jakiegokolwiek sportu z natężeniem przekraczającym zdrowy rozsądek.

Życie jest full of zasadzkas i nie ma rzeczy z natury dobrych i złych. To dopiero my robiąc z czegoś określony użytek, naszym podejściem do danej kwestii definiujemy jej zalety oraz niebezpieczeństwa z nią związane. Jasne - dzielmy się swoim doświadczeniem z innymi, ale "mądrości życiowe" typu masturbacja jest zła, alkohol jest zły, gry komputerowe są złe, to po prostu szarlataneria, na którą nie powinniśmy się dawać nabierać.



Ad meritum - przytaczasz link, który opatrujesz wybitnie stronniczym i nieuprawnionym w żaden sposób komentarzem:
Nepalczyk pisze: proszę zapoznajcie z tym ww linkiem i zobaczcie do czego prowadzi onanizm

Otóż nie, drogi Nepalczyku. Zapoznając się z tym linkiem można jedynie zobaczyć, do czego MOŻE prowadzić onanizm, gdy straci się nad nim kontrolę.

Twój komentarz jest nieuczciwy, a do tego próbujący zastraszyć. Jest równie nieuczciwy, co twierdzenie, że z masturbacją nie wiąże się absolutnie żadne ryzyko i że jest ona absolutnie zdrowa w każdej ilości i natężeniu.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 17 lis 2007, 15:28

Interesujący artykuł. Seksoholizm może się przytrafić każdemu. Np. Michael Douglas też się z tego leczył.
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 17 lis 2007, 15:29

Nepalczyk pisze:Seks jest dobrem, ale ma też ciemną stronę, o której też należy pamiętać. Onanizm jest ludzką rzeczą, ale jak widać wielu w tym się gubi.

O widzisz, czemu nieco wcześniej piszesz co innego? Tym dwóm zdaniom żaden rozsądny człowiek po prostu nie jest się w stanie sprzeciwić.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Postautor: Nepalczyk » 17 lis 2007, 15:46

Sir Charles , cały problem w tym, że w Polsce zagadnienie dotyczące uzależnienia od seksu/porno/masturbacji jest wciąż na mizernym poziomie jeśli chodzi o świadomość społeczeństwa. Ludzie wiedzą, że istnieje alkoholizm, narkomania, ale o seksoholikach, wciąż jest cicho, a jak coś wiedzą to raczej utożsamiają ten problem z czymś przyjemnym na zasadzie seks = przyjemność.

Pokazuję rzecz, która dla wielu ludzi wydaje się niezauważalna, robię to bo mnie irytuje sytuacja, że Polacy są narodem, który ma tendencję do ściągania wielu negatywnych wzorców z zachodnich nacji. Tam istnieje szeroko rozumiany problem, istnieje wiele grup wsparcia, pomocy i co najważniejsze społeczne zrozumienie - ale tego już nie przyswajamy u siebie, a jak tak to w nie proporcjonalnym tempie do lansu wolności seksualno-pornograficznej.

Nie chcę generalizować, kto z jakim ilorazem potrafi zdefiniować co złe, a co dobre, bo jak widać te uzależnienie dotyczy ludzi z każdej grupy społecznej. Dzieciak jak przeczyta na jednej stronie, że masturbacja jest super, i seks jest w ogóle zajebisty najlepiej z dwoma partnerami na raz, to jak dostanie na tacy przeciwne twierdzenie o negatywnych skutkach to może puknie się w głowę i zastanowi przez chwilę czy aby na pewno dobro którym się kieruje, jest faktycznie dobre.
Pink Floyd - High Hopes
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 17 lis 2007, 17:42

Nepalczyk pisze:Pokazuję rzecz, która dla wielu ludzi wydaje się niezauważalna, robię to bo mnie irytuje sytuacja, że Polacy są narodem, który ma tendencję do ściągania wielu negatywnych wzorców z zachodnich nacji. Tam istnieje szeroko rozumiany problem, istnieje wiele grup wsparcia, pomocy i co najważniejsze społeczne zrozumienie - ale tego już nie przyswajamy u siebie, a jak tak to w nie proporcjonalnym tempie do lansu wolności seksualno-pornograficznej.

...i prawdopodobnie nie będziemy przyswajać dopóty, dopóki społeczeństwo do tego nie dojrzeje. Pamiętaj, że Zachód jest "wyzwolony" od niemal pół wieku, a my dopiero od kilkunastu lat. Nie, żeby zaleciało marksowskim determinizmem dziejów, ale ja po prostu tak to widzę ;)

Nepalczyk pisze:Dzieciak jak przeczyta na jednej stronie, że masturbacja jest super, i seks jest w ogóle zajebisty najlepiej z dwoma partnerami na raz, to jak dostanie na tacy przeciwne twierdzenie o negatywnych skutkach to może puknie się w głowę i zastanowi przez chwilę czy aby na pewno dobro którym się kieruje, jest faktycznie dobre.

Dlatego to wszystko należy odczytywać przez pryzmat wiedzy przekazanej w domu rodzinnym. I mówię tu nie tylko o suchych faktach typu owulacja, zapłodnienie itp., ale o świadomości, że masturbacja jest substytutem czegoś znacznie piękniejszego i przyjemniejszego, że nie jest super, ani do bani, tylko czymś normalnym, jeżeli w czyimś życiu brak seksu.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 17 lis 2007, 20:09

Jest bardzo cienka granica pomiędzy uzależnieniem od onanizmu, a zdrowym onanizmem, bo jak świat światem, to młody człowiek będzie go uprawiał, choćby po to, aby poznać swoje ciało.
Sir Charles pisze:że niczego odkrywczego sie z niego nie dowiedziałem.

Ja też.
Zauważcie jednak, że ów onanizm nie bierze się z niczego, bo ludzie, którzy opowiadają w artykule swoją historię, z reguły byli w jakiś sposób tłumieni przez rodziców.
Nepalczyk pisze:Dzieciak jak przeczyta na jednej stronie, że masturbacja jest super, i seks jest w ogóle zajebisty najlepiej z dwoma partnerami na raz, to jak dostanie na tacy przeciwne twierdzenie o negatywnych skutkach to może puknie się w głowę i zastanowi przez chwilę czy aby na pewno dobro którym się kieruje, jest faktycznie dobre.

Właśnie... albo odwrotnie, jak napisałam wyżej - jeśli rodzice będą wmawiać młodemu człowiekowi to, że seks jest brudny i nie wolno dotykać siebie, to zrobią jemu krzywdę, a już na pewno młodzian będzie bardzo zainteresowany tematem i się zacznie: "to jest naprawdę super, ale skoro jest blee, to trzeba to ukrywać, a już na pewno nie dotykać (tym bardziej) drugiego człowieka, to trzeba sięgnąć po wspomagacze..." ... Wiele rodziców nie potrafi przekazać dziecku tego, że seks ma wynikać z miłości i to jest największy problem.
Sir Charles pisze:Pamiętaj, że Zachód jest "wyzwolony" od niemal pół wieku, a my dopiero od kilkunastu lat.

Nie chodzi już nawet o samą masturbację, ale o jego cel, czyli orgazm, który oprócz pieniędzy, jest teraz największym celem w życiu niektórych ludzi.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 lis 2007, 02:00

Sir Charles pisze:Czytałem cały ten artykuł w wersji papierowej
Wstydz sie...

Szczerze mowiac nie wiem o co Wam wszystkim chodzi z uzaleznieniem od seksu czy onanizmu :P A moze ja jestem jakis nalogowo odporny ze robie to jak mam ochote a nie dlatego ze musze. No chyba ze chodzi o piwko :P To trzeba sie powstrzymywac :P
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 lis 2007, 10:13

Maverick pisze:Szczerze mowiac nie wiem o co Wam wszystkim chodzi z uzaleznieniem od seksu czy onanizmu

Nepalczyk wszystkich tym straszy. A takie uzaleznienie istnieje. Jednak nie jest takie samo jak papierosy, od papierosów jest raczej inaczej, palisz długo i sie uzalezniasz. Z seksem tak nie jest, z masturbacja tez raczej nie. Sa ludzie którzy maja predyspozycje do uciekania w nałogi, jakies problemy specyficzne.
Jednak forma w jakiej przedstawia to Nepalczyk mnie zniesmacza, jest raczej mało madra. Bo to nie chodzi o to by straszyc, by przypominac na kazdym kroku.
Fakt wiedza na ten temat jest dośc mala jesli chodzi o takiego przecietnego człowieka. Uzaleznienia sa sprawa czesto wstydliwa i nadal czesto tematem tabu. O ile palaczy widac, alkoholicy tez czesto sie srednio ukrywaja o tyle ci od seksu nie sa tak widoczni. Jednak sa grupy terapeutyczne, grupy wsparcia, fora, grupy wsparcia internetowe.

Dla mnie to czy ktos od porno, od masturbacji czy seksu jest uzalezniony nie jest tak istotne jak to dlaczego ta osoba jest uzalezniona.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 18 lis 2007, 20:31

Seksocholizm dla mnie to nic innego jak wymysł ludzi któży po prostu boją się odmienności,
osobiście uważam ze to działanie które ma na celu zaszufladkowanie ludzi i jest na tyle złe
na ile świadomi są ludzie propagujący takie stwierdzenia dlatego tego że segregacja ludzi ma zupełnie inny skutek.
Ludzie którzy są narazeni na wykluczenie ze społeczeństwa mają mniejszą szansę na
akceptacje i szukają kręgów w których mogą je znaleźć. Problem polega na tym
ze tych grup w dzisieszjych czasach nie można kontrolować a takie działania to woda na
młyn organizacjom które żerują własnie na tej wielkiej ułomności człowieka jaką jest
potrzeba stadnego trybu życia.

Podzielonym, wyaloenowanym, społeczeństwem łatfiej jest kierować, oszukiwać ubezwłasnowalniać

Nazwanie problemu tylko mnoży zagadki zamiast je rozwiązywać.
Uważam ze seksocholizm jest bardzo żadkim fenomenem i momo ze nie jestem specjalistą
od tych spraw wiem na pewno ze to nie jest ułomność jak wiele opiniotwórczych artykułów
starają się nam to wpakować do głowy. Tymbardziej ze seks jest
normalną funkcją człowieka, i jest naszym osiagnięciem ewolucyjnym.

Uważam ze to próba ograbienia nas z poczucia bycia człowiekiem.
Dlatego traktuje to jako pewien atak na naszą autonomiczność, próbę odebrania prawa do
bycia innym. Ogólnie manipulacja .

[ Dodano: 2007-11-18, 20:36 ]
Z rugiej strony zrzucanie odpowiedzialności za własne czyny na społeczeństwo to pewien obłęd.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Nepalczyk
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 80
Rejestracja: 18 sie 2007, 21:23
Skąd: pol
Płeć:

Postautor: Nepalczyk » 18 lis 2007, 22:18

Panie Krzychu(TenTyp) zachęcam abyś zapoznał się chociaż odrobinę z zagadnieniem związanym z erotomania/seksoholizmem, bo wypisujesz bardzo błędne twierdzenia. Akurat tak się składa, że seksoholizm to najgorsze uzależnienie, ze wszystkich obecnie możliwych - szczególnie pod względem trudności wychodzenia z niego. Alkoholizm, narkomania, papierosy, tu karmisz siebie substancjami z zewnątrz, erotoman nosi narkotyk w sobie ( niewierzących w te twierdzenie odsyłam do zapoznania się z funkcjonowaniem układu nagrody i substancjami, które go uruchamiają ). Osobiście bardzo interesuję się strukturą uzależnień i jestem naprawdę zdegustowany nieświadomością tego problemu.

Dzindzier ja nie mam zamiaru nikogo straszyć, tylko wskazuję na proces, który kształtuje świadomość seksualną młodych ludzi, dzieciaki dostają komputery na komunie, są w sieci od małego, bawią się, komunikują, opowiadają i szukają rozwiązań przez internet, rodzice sami nie do końca pewnie wiedzą co się w sieci dzieje...
Straszenie masz na papierosach "Palenie zabija" i co ktoś tym z uzależnionych się przejmuje? Pali bo lubi - ukute dobre mott przez marketingowców widać wielu chwyciło - plebs wszystko kupi. Ja lubię palaczy, za to że dzięki nim idzie kasa do budżetu z akcyzy i ludzie w fabrykach mają robotę, więcej plusów nie dostrzegam.

Erotomania, onanizm jest ze sobą ściśle powiązana.
Pink Floyd - High Hopes
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 18 lis 2007, 23:36

Nepalczyk, jesteś bigotem. Seksocholizm zdarza się może w ułamku promila ludzi. A wy uogólnicie o do wszystkich. Efektem tego jest to że każde zachowanie seksualne jest wg was seksocholizmem. z czego to wynika? Być może z tego że seksualność jest jedynym popędem na który wpływ ma wolna wola.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 20 lis 2007, 13:07

Mona pisze:Zauważcie jednak, że ów onanizm nie bierze się z niczego, bo ludzie, którzy opowiadają w artykule swoją historię, z reguły byli w jakiś sposób tłumieni przez rodziców.

Otóż to.
Ale nie tylko tłumieni przez rodziców. Nałóg, jak wywnioskowałem z tego artykułu, w niektórych przypadkach uaktywniał się przy okazji różnych porażek życiowych (nieudane małżeństwo, bo wpadka, więc trzeba było/niekochająca żona/brak zrozumienia z partnerem/etc.). Po prostu niektórzy ludzie są predestynowani do ulegania uzależnieniom, nie są dość silni psychicznie, by niepoddawać się przeciwnościom, itp.
Tak więc ostrzeżenia Nepalczyka na niewiele się zdadzą, bo ci ludzie popadliby jak nie w ten nałóg to w inny i tyle. Nie mówię, że nie należy przestrzegać, informować... ale bez przesady.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 20 lis 2007, 14:20

Juz tu kiedys na podobny temat było, trafilem też kiedys na strone, która juz nie działa www.onjestdoniczego.com.pl. To co tam ludzie wypisywali przyprawilo mnie o zawrót głowy, swe niepowodzenia sexualne przypisywali wlasnie onanizmowi. Ciezko tu cos napisac mądrego, ale wydaje mi sie, ze owe przypadki to margines, zas ich problem lezał gdzieś indziej, zaś oni sami wine za taki stan rzeczy przypisywali onanizmowi który uprawiali.
Nie wiem gdzie lezy problem? czy w tym , ze jak człek nie ma sexu to robi sie zmierzły ? jak bedzie głodny też bedzie w podobnym stanie, jak zmeczony - to samo itd.
Wydaje mi sie, ze ktos chce z swery sexualnej zrobic wielkie chalo jak i zło.
Ja np. musze miec sex codziennie, czy zatem powinienem sie leczyc ? jeszcze na głowe nie upadłem !! <aniolek> Jak nie mam to jakos zyje i nie swiruje, albo z braku partnerki robie to co robią wszyscy, albo znaczna wiekszosc i nie uwazam tego za jakis wielki wstyd - juz wyrosłem z tego. Jak potrzebuje to i w nosie podłubie, tyle, ze robie to w łazience, a nie na ulicy i co - też złe mam zachowania ?
Ostanio w tv było dwóch fachowców jeden to znany Starowicz, drugiego nie znam. Była tam wlasnie mowa o onanizmie, oboje z nich zaprzeczyło o uzależnieniu , wspomnieli jedynie o problemie.
Nie wiem, ja sie nie znam, a by sie wiecej dowiedziec co mysle należałoby odgrzebać stary temat jaki tu juz jest.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 07 gru 2007, 18:27

Nepalczyk pisze:bo wypisujesz bardzo błędne twierdzenia

Jak dla mnie jesteś skończonym idiotą proszę pana, powtażam tylko przetrawione myśli fachowców których miałem okazje czytać oraz słuchać.
Nepalczyk pisze:funkcjonowaniem układu nagrody i substancjami, które go uruchamiają
jest masa naturalnych narkotyków dzięki którym można wzbudzić leprze samopoczucie, jedne mozna wyprodukować w ten lub inny sposób.
Moim ulubionym jest anadamid. Działa identycznie jak Thc, kolejnym przykładem moze być
hormon zakochania czyli noroadrenalina, czy tez serotonina. Dopamina również jest bardzo
dobrym odczynnikiem dobrego samopoczucia.

Nikt w życiu nie wmówi mi ze onanizm to seksocholizm, nie powninniśmy leczyć się z tego
ze jesteśmy ludźmi.
Wydaje mi sie, ze ktos chce z swery sexualnej zrobic wielkie chalo jak i zło.
Myślę podobnie, ponieważ wielu uczonych wypowiada się bardzo powsciagliwie w tym temacie. Np Izabelski , Lub Dr. Andrzej Depko ...
Andrew pisze:Ostanio w tv było dwóch fachowców jeden to znany Starowicz, drugiego nie znam. Była tam wlasnie mowa o onanizmie, oboje z nich zaprzeczyło o uzależnieniu , wspomnieli jedynie o problemie.


Chech ... czysta prowokacja ! jeszcze jest podobno strona onanizm.pl czy coś, była audycja o tym na antenie tok fm, w programie kochaj sie długo i zdrowo, gdzie po prostu zdeklasowali ten portal w kwestji wiarygoności.

Osobiście uważam ze wszystkie wypowiedzi założyciela tematu są po prostu naciągane, nadęte i pozbawione jakiejkolwiek merytorycznej treści, czysty bełkot psełdo specjalisty.
Mówiąc to nie mam wyrzutów sumienia, bo to nie czas na dekadenckie wypowiedzi erudytów-moralizatorów. <pejcz>
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 08 gru 2007, 10:38

Ja powiem tak - wole sobie robic dobrze sam jak nie ma mi kto robic, to jedno. Drugie - wole sobie robic dobrze i miec problem niz palic papierosy :D :P ktorych nie pale juz ponad 5 tygodni :))

Generalnie nie wiem jak mozna miec problem z onanizmu - jak to mozliwe ze ktos sie czuje zle po tym jak to zrobil - nie wiem. Moze ktos tak mial? I jest w stanie cos na ten temat powiedziec?
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Rapid
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 08 mar 2006, 18:12
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Rapid » 08 gru 2007, 18:47

Hyhy pisze:Generalnie nie wiem jak mozna miec problem z onanizmu - jak to mozliwe ze ktos sie czuje zle po tym jak to zrobil - nie wiem. Moze ktos tak mial? I jest w stanie cos na ten temat powiedziec?


Na pewno można mieć problem jeśli to wynika z przekonań religijnych. Mozna też tak mieć jeśli traktujesz masturbacje jako nałóg z którym chcesz zerwać i przypominasz sobie o tym tak na prawde dopiero po... I jesteś na siebie wściekły że ci sie nie udało. Myśle że tak to działa.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 09 gru 2007, 11:37

A jak ma Ci sie udac skoro tego po prostu potrzebujesz? Jak kazdy i to owszem jest cos innego bo to jestes Ty a nie paczka papierosow. Jakbym mial byc sam przez nastepne 10 lat to na pewno nie bede zalowal ani jednej masturbacji :D :P
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "



hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Rapid
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 78
Rejestracja: 08 mar 2006, 18:12
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Rapid » 09 gru 2007, 11:59

Niewątpliwie człowiek tego potrzebuje, ale pytałeś jak to działa, jeśli ktoś traktuje masturbacje jako osobisty nałóg z pewnych względów szkodliwy to wtedy czuje się źle "po".
zinnat
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 07 sty 2009, 10:17
Skąd: Kierunek wschód
Płeć:

Postautor: zinnat » 08 sty 2009, 22:44

Krzych(TenTyp) pisze:Seksocholizm dla mnie to nic innego jak wymysł ludzi któży po prostu boją się odmienności,
osobiście uważam ze to działanie które ma na celu zaszufladkowanie ludzi i jest na tyle złe
na ile świadomi są ludzie propagujący takie stwierdzenia dlatego tego że segregacja ludzi ma zupełnie inny skutek.


Podzielonym, wyaloenowanym, społeczeństwem łatfiej jest kierować, oszukiwać ubezwłasnowalniać


od tych spraw wiem na pewno ze to nie jest ułomność jak wiele opiniotwórczych artykułów
starają się nam to wpakować do głowy. Tymbardziej ze seks jest
normalną funkcją człowieka, i jest naszym osiagnięciem ewolucyjnym.

Uważam ze to próba ograbienia nas z poczucia bycia człowiekiem.
Dlatego traktuje to jako pewien atak na naszą autonomiczność, próbę odebrania prawa do
bycia innym. Ogólnie manipulacja .

[ Dodano: 2007-11-18, 20:36 ]
Z rugiej strony zrzucanie odpowiedzialności za własne czyny na społeczeństwo to pewien obłęd.


kużka Krzych daj buziaka, przynajmniej jeden powiedział prawdę. Jak pragnę przekwitnąć. Seksocholizm to żaden nałóg, ludziom się d...ch szczególnie kobietom i wciskają nam kit. Sex, dobre żarcie i hobby lub praca przynosząca ci satysfakcję to jedyne co trzyma mnie przy życiu w tym popapranym społeczeństwie polskim i na całym świecie.
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 09 sty 2009, 04:19

zinnat pisze:ludziom się d...ch szczególnie kobietom i wciskają nam kit.

Czy to tylko ja mam takie wrażenie czy Ty po prostu masz coś przeciwko kobietom? <hmm>

W każdym temacie coś się nie podoba na temat kobiet :/

Nałogiem może być wszystko. Wystarczy popatrzeć na samą definicję nałogu.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 09 sty 2009, 08:31

ze bardzo
"Nałóg to zakorzeniona dysfunkcja sprawności woli przejawiająca się w chronicznym podejmowaniu szkodliwych dla organizmu decyzji, które są sprzeczne z przesłankami rozeznania intelektualnego.

Przyczyną nałogu jest mentalne uzależnienie od bodźca lub grupy bodźców, przejawiające się dezintegracją władz psychicznych: intelektu i woli. W odróżnieniu jednak od uzależnienia, będącego jedynie składową, w nałogu mamy do czynienia ze świadomym łamaniem imperatywów rozeznania intelektualnego."

jak sie to ma do sexu ///
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 12 sty 2009, 05:27

Andrew pisze:jak sie to ma do sexu

Nie no, są przypadki, które trzeba leczyć (te osoby same nawet poddają się terapii) bo utrudnia im to życie do tego stopnia, że nie mogą normalnie nigdzie wyjść ale to nie każdy przecież lubiący seks człowiek, a juz na pewno nie wszyscy, którzy się masturbują na litość Boską.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 12 sty 2009, 09:38

Bo tu problem nie lezy w seksie, ani w masturbacji.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 12 sty 2009, 10:36

Nie moze byc nalogiem cos, co jest narzucone jako potrzeba i poped z natury. Rozumiem jeszcze, ze moze byc cos takiego jak uzaleznienie od pornosow, ale nie od seksu.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 13 sty 2009, 08:36

Taaaa nadmiar sexu jest szkodliwy , ale juz taka niedajka , albo impotent to jest normalny <hahaha> jak ja kocham ten swiat i tych co ustalili moralnosc owa jak to i dobrze ze wszystko sie zmienia jak i nic nie trwa wiecznie i w koncu umrze smiercia naturalna ów wrzód [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 13 sty 2009, 11:18

Andrew pisze:Taaaa nadmiar sexu jest szkodliwy

Nie sam seks, ale wszystko, co wiąże się z uzależnieniem od niego.
Andrew pisze:ale juz taka niedajka , albo impotent to jest normalny

Kto twierdzi, że to jest normalne?
Andrew pisze:tych co ustalili moralnosc

Swoją moralność ustalamy sobie sami, tylko problem w tym, że nie żyjemy na bezludnej wyspie i chcemy przeżyć życie tak, aby nie szkodzić sobie i innym.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 13 sty 2009, 11:39

Taaaa nadmiar sexu jest szkodliwy

Przecież tu nie chodzi o nadmiar. Zdrowa osoba może go uprawiać kiedy chce.

Tłumaczyć nie będę

Andrew pisze:tych co ustalili moralnosc owa

a co tu ma do rzeczy moralność :?

Mona pisze:Nie sam seks, ale wszystko, co wiąże się z uzależnieniem od niego.

Oraz powody dla króych ucieka sie w to.

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 266 gości