agnieszka.com.pl • Doskonalenie seksu
Strona 1 z 2

Doskonalenie seksu

: 06 cze 2004, 08:41
autor: Aga
Zazdroszczę mojemu parnterowi jak pomyślę że podczas seksu On czuje to samo co ja + ma jeszcze orgazm. Wiem, że orgazm pochwowy tuż po rozpoczęciu współżycia to rzadkość, ale tu mam pytanie dla dziewczyn:
Po jakim czasie i w jakich okolicznościach dostałyśmy pierwszego orgazmu pochwowego? Czemu tak się stało, czy partner zrobił coś szczególnego? Seks to oprócz pieszczot tylko ruchy członkiem, jak można je doskonalić, aby dojść do orgazmu?

: 06 cze 2004, 11:55
autor: decon
no bo tutaj to najwazniejszy jest partner.

: 06 cze 2004, 12:14
autor: Jarek
To najczęściej ma miejsce podczas maratonu (kiedy facet długo może), ale na początek radzę poeksperymentować z pozycjami już to będzie urozmaiceniem i być może dobierzecie taką, w której osiągniesz upragniony orgazm pochwowy.

: 06 cze 2004, 13:37
autor: taka_jedna
hm...
z tego co zawsze myślałam to podczas sexu większość kobiet ma orgazm łechtaczkowy (jesli w ogóle ma)...a pochwowy jest ciężko
A jak rozróżnić, który się ma? :D
Ja osiagam orgazm zawsze przy pozycji klasycznej...tylko nie wiem który :D

: 06 cze 2004, 16:54
autor: Aga
A jak w czasie seksu facet pieści łechtaczke? Moze to robić członkiem?

Ogazm

: 06 cze 2004, 17:28
autor: misiek
W jakiś mądrych publikacjach przeczytałem, że orgazm u kobiety jest TYLKO jeden.
Tak naprawdę to wspaniale gdy widzę moja zonkę podczas jej szczytu.

: 06 cze 2004, 19:25
autor: Keplianica
Ja mialam na razie 2 orgazmy podczas seksu, w tym 1 "ze wspomaganiem" - drażnieniem łechtaczki. Może częsciej bym dochodziła, ale mamy niewiele okazji do ćwiczeń i moj partner bardzo szybko na razie odpada.

: 06 cze 2004, 20:23
autor: Tajemnica
To najczęściej ma miejsce podczas maratonu (kiedy facet długo może)
rzeczywiscie to prawda i kobieta na pewno to odczuwa, ale partner musi bardzo się postarać, musi wykorzystac niemal każdą możliwośc. A przy okazji pytanie czy po takim ogaźmie odczuwacie mocne dreszcze zimna, przeszywające zimno z ogromnymi dreszczami, trwa to krótko, bardzo krótko.

: 07 cze 2004, 08:04
autor: Jarek
A jak w czasie seksu facet pieści łechtaczke? Moze to robić członkiem?

Są takie pozycje, w których łechtaczka podczas stosunku jest drażniona członkiem.

: 07 cze 2004, 09:15
autor: Andrew
Najczesciej jest tak ze z sobą na ten temat nie rozmawiacie , nalezało by w czasie aktu dzielic sie z swym partnerem o swych doznaniach co i jak by ten miał rozeznanie co w danej chwili robi i jaki to ma wpływ na wasze odczucia prubowac zmieniac pozycje , jezeli w którymś momencie jest wam bosko to powiedziec partnerowi by ten stan potrafił poddtrzymać ! bo tak to przejdzie do innych ruchów czy zachowan i mino iż też beda dobre to jednak nie tak jak te przed chwileczką .Wiem ze ciezko cos mówic w trakcie sexu , ale warto , a jak nie to po sexie to omówic Przeciez mozna w trakcie penetracji i stymulowac łechtaczke reką -dodatkowo są takie pozycje które to umozliwiają , i jesli nie robi tego partner to mozecie to zrobic same !Mówcie mu o swych potrzebach !

: 07 cze 2004, 12:24
autor: Triniti19
Ja też nie umiem rozpoznać orgazmu. Narazie zdarzyły mi się dwa (i to 2 w pozycji klasycznej, pewnie dlatego ją tak lubie) ale jakie to były to nie mam pojęcia. Mi się to zdarzyło dopiero gdzies po 4 miesiącach od zaczęcia współżycia. I właśnie w tym faceci mają od nas lepiej. Oni za każdym razem przeżywają orgazm.

A co do pytania Tajemnicy to mnie zaraz po orgaźmie przeszywają dreszcze i jakby fala zimna :)

: 07 cze 2004, 21:48
autor: sarah
Ago pociesze Cie ze i ja rowniez nie doznalam orgazmu pochwowego zawsze mam orgazm dopiero po stosunku kiedy chlopak zajmie sie moja lechtaczka a i to nie zdarza sie za kazdym razem bo po tak silnych orgazmach jakie on miewa ciezko jest mu sie ruszyc no i samo napiecie tez opada. Nie narzekam bo jak wiadomo praktyka czyni mistrza a i tak z kazdym razem jest coraz lepiej ;) Dlatego tez temat ten mnei zaciekawił i czekam na rady doswiadczonych juz forumowiczek.

: 08 cze 2004, 15:22
autor: Andrew
Proponuje wiec bys sie sama zajeła swą lechtaczką w trakcie stosunku , albo wybierzcie pozycje taką by on mógł i penetrowac penisem cipkę i paluszkami draznic łechtaczkę !! wszystko na raz razem !!!!

: 08 cze 2004, 15:59
autor: Imperator
Z drugiej strony patrząc - jeśli coś się chce udoskonalać, urozmaicać, oznaczać to może, że to co było do tej pory nie było takie fajne, albo się już zaczyna nudzić i poprzez doskonalenie szuka się nowych doznań. A więc, po pewnym czasie i nowa, doskonalsza sztuka kochania się znudzi, a nowości, nie wykraczające poza jakieś normy, się po prostu wyczerpią i pryśnie totalnie radość z seksu. :)

Takie luźne myślenie. Ale ogólnie ulepszanie to ciekawa zabawa we dwoje, lecz życzę Wam, żeby to co było przedtem, nadal było ekscytujące i przyjemne. :)

: 08 cze 2004, 16:02
autor: fish
Sarah a ja CI proponuję pozycję "jeźdzca". Sama będziesz wiedziała jak Ci jest najlepiej i będziesz się poruszala w ustalonym przez siebie tempie. Wiem, że kiedyś pomogło to mojej Partnerce bo dłuższy czas miała z tym problemy. Ale jak wiadomo kobiety i tak muszą sie nauczyć orgazmów. U facetów jest prościej. Oni to mają "we krwi" :)

: 08 cze 2004, 16:03
autor: Imperator
Raczej w armacie :)

: 08 cze 2004, 16:12
autor: sophie
fish pisze:Sarah a ja CI proponuję pozycję "jeźdzca". Sama będziesz wiedziała jak Ci jest najlepiej i będziesz się poruszala w ustalonym przez siebie tempie. Wiem, że kiedyś pomogło to mojej Partnerce bo dłuższy czas miała z tym problemy. Ale jak wiadomo kobiety i tak muszą sie nauczyć orgazmów. U facetów jest prościej. Oni to mają "we krwi" :)


Hmm, jakoś tak niedawno, właśnie w trakcie seksu w pozycji na jeźdzca, mój facet stwierdził, że tak pozycja mu się znudziła (w tamtej chwili)... Ok, luz. Ale dopiero później, już dobrze po fakcie, jak z niego wyciągnęłam, wyszło że jakoś niewiele czuł...
Czy wy panowie też tak macie? Bo mnie to nieco zastanawia...

: 08 cze 2004, 16:15
autor: fish
Masz racje Sophie. Ta pozycja jest doskonała na przedłużenie stosunku dla tych którzy szybko "strzelają"
Gdzieś już pisałem, że kiedys wydawała mi się bardzo podniecająca - widzisz całą partnerkę, ruchy itp ale odczucia są zminimalizowane.

: 08 cze 2004, 16:41
autor: Andrew
Emperor pisze:Z drugiej strony patrząc - jeśli coś się chce udoskonalać, urozmaicać, oznaczać to może, że to co było do tej pory nie było takie fajne, albo się już zaczyna nudzić i poprzez doskonalenie szuka się nowych doznań. A więc, po pewnym czasie i nowa, doskonalsza sztuka kochania się znudzi, a nowości, nie wykraczające poza jakieś normy, się po prostu wyczerpią i pryśnie totalnie radość z seksu. :)

Takie luźne myślenie. Ale ogólnie ulepszanie to ciekawa zabawa we dwoje, lecz życzę Wam, żeby to co było przedtem, nadal było ekscytujące i przyjemne. :)

Według twego jak zreszta luznego pisania wynika iż ja po 24 latach sexu juz powinienem nim byc znudzony , a tak nie jest ,uprawiam go nadal z zoną jak i z innymi , i mi sie nie nudzi ani zona ani inne hmmm>??? :551:

: 08 cze 2004, 17:11
autor: sarah
Sarah a ja CI proponuję pozycję "jeźdzca". Sama będziesz wiedziała jak Ci jest najlepiej i będziesz się poruszala w ustalonym przez siebie tempie.
Ta pozycja jest doskonała na przedłużenie stosunku dla tych którzy szybko "strzelają"
Gdzieś już pisałem, że kiedys wydawała mi się bardzo podniecająca - widzisz całą partnerkę, ruchy itp ale odczucia są zminimalizowane.

sęk w tym ze niestety ta pozycja rowniez daje mi odczucia niezbyt wielkie duzo moniej czuje go w sobie np w pozycji klasycznej czy od tyłu i wtedy tez jest mi lepiej. Wiadomo jednemu pasuje to drugiemu tamto. Ale poki co to jestem cierpliwa bo i tak seks daje mi dużą przyjemność.

: 08 cze 2004, 17:36
autor: Imperator
Według twego jak zreszta luznego pisania wynika iż ja po 24 latach sexu juz powinienem nim byc znudzony , a tak nie jest ,uprawiam go nadal z zoną jak i z innymi , i mi sie nie nudzi ani zona ani inne hmmm>???


NIE!!
To naprawdę było LUŹNE MYŚLENIE. Nikomu nic nie sugerowałem. Tylko - tak mi przyszło na myśl. Jednak dzieje się tak czasami, że obydwoje się nudzą seksem, a także co za tym idzie, sobą.
Jeśli się kochają naprawdę to nie znudzą się sobą - zapomniałem tego dodać. :)

: 08 cze 2004, 18:46
autor: Aga
Według twego jak zreszta luznego pisania wynika iż ja po 24 latach sexu juz powinienem nim byc znudzony , a tak nie jest ,uprawiam go nadal z zoną jak i z innymi


Wiesz, naprawdę współczuje twojej żonie. Uważam że to co robisz jest okropne i na jej miejscu w życiu bym ci nie wybaczyła.

: 08 cze 2004, 19:40
autor: sophie
fish pisze:Masz racje Sophie. Ta pozycja jest doskonała na przedłużenie stosunku dla tych którzy szybko "strzelają"
Gdzieś już pisałem, że kiedys wydawała mi się bardzo podniecająca - widzisz całą partnerkę, ruchy itp ale odczucia są zminimalizowane.


On nie problemów ze zbyt wczesnym wytryskiem... Na szczęście :D
Chodziło mi właśnie o te zminimalizowane uczucia... Dobrze, ze nie tylko on tak ma, bo juz sie balam, ze cos źle robię...

: 08 cze 2004, 19:56
autor: Andrew
Aga pisze:
Według twego jak zreszta luznego pisania wynika iż ja po 24 latach sexu juz powinienem nim byc znudzony , a tak nie jest ,uprawiam go nadal z zoną jak i z innymi


Wiesz, naprawdę współczuje twojej żonie. Uważam że to co robisz jest okropne i na jej miejscu w życiu bym ci nie wybaczyła.

Masz lat 17 , mozesz mnie oceniac jak bedziesz miała lat tyle co ja , wtedy bedziesz dla mnie partnerem na ten konkretny temat do rozmowy , teraz na kazdy inny nim jestes :) ale nie na ten !
i nie interesuje mnie czy mi wybaczy czy nie , póki co wie i dalej jest ze mna :P
A gdyby sobie poszła hmmmm na pewno bym tesknił , ale zebym sie pocioł ??/ nie!!! tyle pieknych kobiet w koło ! :D :D :D :D :D :D :D ;)

: 08 cze 2004, 20:00
autor: Student
sophie pisze:
fish pisze:Sarah a ja CI proponuję pozycję "jeźdzca". Sama będziesz wiedziała jak Ci jest najlepiej i będziesz się poruszala w ustalonym przez siebie tempie. Wiem, że kiedyś pomogło to mojej Partnerce bo dłuższy czas miała z tym problemy. Ale jak wiadomo kobiety i tak muszą sie nauczyć orgazmów. U facetów jest prościej. Oni to mają "we krwi" :)


Hmm, jakoś tak niedawno, właśnie w trakcie seksu w pozycji na jeźdzca, mój facet stwierdził, że tak pozycja mu się znudziła (w tamtej chwili)... Ok, luz. Ale dopiero później, już dobrze po fakcie, jak z niego wyciągnęłam, wyszło że jakoś niewiele czuł...
Czy wy panowie też tak macie? Bo mnie to nieco zastanawia...


Powiem Ci ze na jezdza odczuwam wlasnie wiecej niz na przyklad w pozycji klasycznej. Jak nie moge dojsc to ta pozycja i po sprawie :) Ale i tak od tyłu RZĄDZI!!!! :) :) :)

: 09 cze 2004, 09:15
autor: Triniti19
krzys pisze:Masz lat 17 , mozesz mnie oceniac jak bedziesz miała lat tyle co ja , wtedy bedziesz dla mnie partnerem na ten konkretny temat do rozmowy , teraz na kazdy inny nim jestes :) ale nie na ten !
i nie interesuje mnie czy mi wybaczy czy nie , póki co wie i dalej jest ze mna :P
A gdyby sobie poszła hmmmm na pewno bym tesknił , ale zebym sie pocioł ??/ nie!!! tyle pieknych kobiet w koło ! :D :D :D :D :D :D :D ;)


Typowy przykład męskiego szowinisty. Zwalczać trzeba takich :]. Ja tez się dziwie żonie twojej, że jeszcze chce być z tobą. Niegdy nie zgodziłabym się i nigdy bym nie wybaczyła chłopakowi zdrady. To jest taka rzecz, którą się nie wybacza.

: 09 cze 2004, 09:33
autor: Andrew
A to z kolei kobiecy szowinizm ;)
Cały czas tylko bierzecie pod uwagę jedna ze stron !! powiedziałem juz, ze nie wam mnie oceniac !! koniec kropka ! nic nie wiecie poza tym co tu pisze i tyle ! wiec piszcie na temat ! i co myslicie zapewne ze WAS nigdy partner nie zdradzi , ani wy jego ?? i jestescie w tym na 1000% przekonani ?? :D :551: ach młodosc i naiwnosc ;)
ale ........... zycze wam tego ! :556:
Trujco ....? NIGDY NIE MÓW NIGDY , albowiem całe zycie przed toba !
pozatym Trujco , jaka bedzie ta Twa niby miłosć skoro nie potrafisz wybaczyc ??? .Mówicie o miłosci , ale przy takim potknieciu zaraz taki tekst ! to nie jest prawdziwa miłosć .Miłosc nie zazdrosci , nie szuka poklasku , nie unosci sie pychą , wszystkiemu wierzy , we wszystkim pokłada nadzieje , wszystko zniesie , wszystko przetrzyma , wiec mówienie NIGDY jest dla mnie abstrakcyjne w tym wypadku ;)

: 09 cze 2004, 09:47
autor: Maverick
To jest taka rzecz, którą się nie wybacza.
Wybacza sie jezeli ta druga osoba bedzie sie starac, by tego nie powtorzyc. No i ciezko to wybaczyc za 2 czy3 lub kolejnym razem. Wtedy nie idzie, ale ze 1... pewnie tak.

Co do zdradzania - Krzys. MAsz racje, teraz jestesmy przepelnieni jakimis tam idealami i mozemy o tym pogadac za kilkadziesiat lat, ale... jednak sa osoby co nie zdradzaja, czyli jest to mozliwe :) To jest wiec kwestia tylko wlasnych checi, sily itd.

: 09 cze 2004, 10:21
autor: Andrew
mierz siły na zamiary , a zamiary podług chęci ! :D

: 09 cze 2004, 14:19
autor: taka_jedna
a ja wrócę do tematu orgazmów:) który jest który - bo ja bym się chętnie dowiedziała co przeżywam :D A udało mi się już za chyba 3 kochaniem ;) Żadnego zimna nie czuję, natomiast strasznie mną rzuca... :) No i charakterystyczne jest to że przeważnie mam orgazm szybciej i chwilę "po" nie czuję za wiele...dopiero za kilka minut znow cos czuc ;)
no a jeśli o pieszczenie łechtaczki to podczas stosunku nawet najdelikatniejszy dotyk na niej powoduje dla ból...wiec tak się nie da u mnie :)