Strona 1 z 1
Mam pytanko do kobiet jak i mezczycn!
: 24 maja 2004, 17:31
autor: J@cek
hej wlasnie ma taki glupi porblem i licze na wasze rady po przebieg mojej inicjacji seksualnej bardzo mnie zaskoczyl bo podczas nakaldania prezerwatywy jak to ladnie ujac stracilem erekcje! juz mi sie to powtorzylo kilka razy nie wiem czy ze mna jest cos nie tak czy co? czy jestem uczulony na prezerwatywy! wydaje mi sie ze nie czy to lezy w dziedziniej psychicznej ze tak sie ze mna dzieje? wszystko jest ok do monentu nakladnia prezerwatywy i klapa! to jest bardzo beznadzieje uczucie i wlasnie mysle jak sobie z tym poradzic moze ktos z was mial taki problem? myslalem nad zmiana srodka antykonce... ale moja kobieta nie jest za bardzo za ta decyzja! i nie wiem wlasnie jak wybranc z tej sytuacji chyba ze 3 razy mi sie przytrafilo i kazda inicjacja konczyla sie fiaskiem (niezla lipa) moze macie jakies rady dotyczace tej sytuacjie??
: 24 maja 2004, 17:46
autor: Jarek
Na początek: poproś kobietę niech ci założy, kobiece rączki mogą zrobić cuda (niektóre kobiety potrafią nawet zakładać ustami).
ps.nie wierzę w uczulenie na prezerwatywy
: 24 maja 2004, 17:56
autor: J@cek
hej hehe wiem ze kobiece raczki potrafia duzo zdzialac

wlasnie tez mysle ze nie jestem uczulony na prezerwatywy, i wlasnie tez na niego wpadlem i przy najblizeszej okazji tzreba bedzie go zrealizowac !

: 24 maja 2004, 19:29
autor: sallvadore
Jest to problem leżacy w psychice, a dokładnie strach i stres : czy oby na pewno sie sprawdze? itp. było juz wiele watkow na ten temat, poszperaj a znajdziesz mnostwo odpowiedzi.
: 24 maja 2004, 21:09
autor: sophie
ps.nie wierzę w uczulenie na prezerwatywy
Możesz się cieszyć, że twoja dziewczyna nie ma... Bo to paskudna sprawa

Moja przyjaciółka ma uczulenie na latex i cholernie cierpiała kilka razy. A najgorsze, że objawy dłuuugo schodzą... Teraz na szczęście przerzuciła się ponownie na tabletki i już jest ok.
Ja nie mam uczulenia, ale też kiedyś było ze mną nieciekawie...
Tabletki, tabletki i jeszcze raz tabletki. Oczywiście dobrze dobrane (czyt. metodą prób i błędów)
: 24 maja 2004, 22:23
autor: J@cek
no w sumie mi sie wydaje ze masz racje ze to dotyczy w duzym stopniu sfery psychiczniej tylko jak pokonac ten stres! w sumie to moim zdaniem ja sie nie stresuje tylko zawsze jakos tak wychodzi nie wiem w sumie dlaczego i co jest do konca tego przyczyna ale szukalem roznych rzeczy na ten temat ale nie moglem znalezc! jak macie jakies konkretne rady to jestem badzo ciekawy??
: 24 maja 2004, 22:32
autor: Jarek
Mi się wydaje, że po pierwszym udanym razie wszystkie następne będą bezstresowe. Tylko co zrobic, by ten pierwszy raz wyszedł? Początki są zawsze trudne...może lampka winka albo drinka przed?, w każdym razie coś co uspokaja....
ps. Niestety musisz się z tym pogodzić i nie liczyć, że przy pierwszym razie będziesz ogierem.
: 24 maja 2004, 22:50
autor: J@cek
hehe no wlasnie wydaje mi sie ze bede musial zastoswac jakies srodki odstresujace hehe lampaka wina powinna byc w sam raz! a za pierwszym razem nie spodziewam sie zadnej rewelacji hehe ogierem tez nie bede pewnie hehe msle ze bedzie dobrze! metda prob i bledow jakos dobie poradze z kobieta heeh ale licze moze ktos ma jakies drobne sugestje co do tej sprawy!
: 25 maja 2004, 10:14
autor: Triniti19
Wiesz moim zdaniem musisz odczuwać, że na pewno tego chcesz. Musisz być pewien, że nawet jak ci nie wyjdzie to ona to zrozumie i nic wielkiego się nie stanie. Sądze, że jest to wynik stresu no i może się boisz tego. Słyszałam ponoć, że chłopacy podczas pierwszego razu boją się włożyć, czemu tak jest nie wiem.
: 25 maja 2004, 10:29
autor: Jarek
Słyszałam ponoć, że chłopacy podczas pierwszego razu boją się włożyć, czemu tak jest nie wiem.
To proste, boją się, że zaraz skończą albo że im zmięknie (oczywiście ze stresu).
: 25 maja 2004, 15:49
autor: krzyniu
masz racje "jarek" ja tez jestem jeszcz eprawiczkiem, i to ze po 3 czy 6 ruchach skoncze mnie stresuje,niby tak dlugo wyczekiwany pierwszy raz,zarowno pzrezemnie jak i moja dziewczyne a ja sie tak nie spisuje, dolujace troche, ale chyba tak juz musi byc, pierwszy raz musi nie wyjsc, moze nawet 2 tez ale wkoncu to sie dochodzi do wprawy, jak nie do perfekcji :568:
: 25 maja 2004, 21:30
autor: Jarek
ale chyba tak juz musi byc, pierwszy raz musi nie wyjsc, moze nawet 2 tez ale wkoncu to sie dochodzi do wprawy, jak nie do perfekcji
... tu nie chodzi o wprawe, czy nawet perfekcję, ale pozbycie się stresu wynikającego z ciekawości "jak to będzie?"
: 25 maja 2004, 21:35
autor: J@cek
ale wiecie w gruncie rzeczy to mozna za jakies 15 minut znowu zaczac i na pewno stosunek bedzie trwal dluzej !
: 25 maja 2004, 21:35
autor: sophie
pozbycie się stresu wynikającego z ciekawości "jak to będzie?"
To chyba nie jest takie proste, bo w sumie sporo facetów ma probel z "tym pierwszym razem" :549:
: 25 maja 2004, 21:45
autor: Jarek
To chyba nie jest takie proste, bo w sumie sporo facetów ma probel z "tym pierwszym razem"
Słuszna uwaga, ale tu już po "pierwszym razie".
: 25 maja 2004, 21:49
autor: sophie
Słuszna uwaga, ale tu już po "pierwszym razie".
No wiem, ale chodziło mi o twoją wypowiedź.
Co do problemu Jacka, to najwidoczniej nadal się zbyt bardzo stresuje, co może być spowodowane niewystarczającym zrozumieniem, bliskością z dziewczyną. Tak sądzę... choć moge się mylić
: 25 maja 2004, 21:57
autor: Jarek
Co do problemu Jacka, to najwidoczniej nadal się zbyt bardzo stresuje, co może być spowodowane niewystarczającym zrozumieniem, bliskością z dziewczyną. Tak sądzę... choć moge się mylić
A ja mimo wszystko nadal sądzę, że u prawiczka wynika to ze stresu spowodowanego niepewnością "jak sie sprawdzi", który przy kolejnych razach mija.
: 25 maja 2004, 23:23
autor: J@cek
ale moja Kobieta mnie bardzo dobrze rozumie! tylko ja wiem ze to wynika w duzym stopniu ze stresu ale sam nie wiem dlaczego ja sie stresuje o wszysko jest ok az do momentu hehe i troche mi glupio z tym! bo to takie troche dziwne jest ale moja Kobieta jest wyrozumiala i bedziemy probowac az do skutku az w koncu przelamie ta bariere stresu bo przeciez nie moge sie wiecznie stresowac ale i tak sadze ze jest coraz lepiej! moze ma ktos jakies sugestje co do podejscia psychicznego co do tej sprawy! ogolnie to dziekuje za wasze opinije i wypowiedzi!
: 25 maja 2004, 23:39
autor: Jarek
Kobieta jest wyrozumiala i bedziemy probowac az do skutku az w koncu przelamie ta bariere stresu bo przeciez nie moge sie wiecznie stresowac ale i tak sadze ze jest coraz lepiej
Jak już sam zauważasz, że za każdym razem jest coraz lepiej, to przed kolejnym stosunkiem powiedz sobie w myśli:"no, teraz musi być już całkiem dobrze"-to pomaga.
I koniecznie więcej optymizmu i wiary we własne możliwości!!
: 26 maja 2004, 07:13
autor: sophie
A ja mimo wszystko nadal sądzę, że u prawiczka wynika to ze stresu spowodowanego niepewnością "jak sie sprawdzi", który przy kolejnych razach mija.
Hmm, pewnie jest tak jak mówisz. Ja w życiu miałam doczynienia z dwoma prawiczkami wiec sie moge nie znac - pierwszy kończył nim zaczął i jakoś w sumie zrezygonwalismy, a drugi to mój obecny, o którym już pisałam. Zero problemów! Nie wiem jak on to zrobił, ale naprawdę nigdy nie mieliśmy problemów - ani że za szybko, ani że za długo, normalnie nic

: 26 maja 2004, 13:56
autor: J@cek
Hej ten twoj pierwszy to na prawde sprinetr! hehe ale moim zdaniem torche smieszne ze zrezygnowaliscie bo przeciez sa rozne metody na przedluzenie stosunku! ale juz nie wnikam w to hehe gratuluje unadego pozycia hehe i pozdrawiam!
: 17 cze 2004, 15:44
autor: bulsar
Stary uczulenie na prezerwatywe? Zapomnij!!! Sądzę, że ludzie, ktorzy sie tu wypowaidają mają rację - problem jest w psychice. Dopóki jest gra wstepna jest ok ale w pewnym momencie musisz przerwać zabawe na zakłądanie kaptura i wtedy nastepuje jakas podswiadoma obawa przed tym co za chwile ma się wydarzyc i fiutek klapnie. Niech kobieta będzie cierpliwa bo w końcu to minie a wtedy niech Bóg ma ją w swojej opiece:D
: 17 cze 2004, 16:18
autor: taka_jedna
my mielismy ten sam problem i to dość długo, od października do lutego parę razy próbowalismy (chyba około 10) i nie wychodzilo...Pierwszy raz jak chcieliśmy to wszystko było przygotowane - wino, swiece, pusty dom, moim rodzicom sie powiedzialo ze jest impreza...a jego że mam w domu remont...no ale ustawianie nie ma sensu, oczywiscie za bardzo sie zdenerwowalismy

A potem juz spontaniczniej ale dalej sie nie udawalo...wynikało to z tego że długo z tym czekaliśmy i On juz barrrrdzo chciał no i wiadomo nerwy i obawa przez niepowodzeniem...ale caly czas starałam się wspierać no i w koncu po 18 kolezanki jak wrócilismy do domu (spałam u niego) to udało się i była to najcudowniejsza chwila w moim krótkim zyciu
Dlaczego akurat wtedy się udało? Nie bylismy pijani ale na imprezce 1-2 piwka, i była fajna atmosferka, brak kłótni w ten dzien, no i moze troche podstep moj ktory polegał na udawaniu ze chce go piescic ustami w gumce truskawkowej;) No i po paru minutach po prostu sie zaczelo
