drodzy panowie, co myślicie o zakończeniu ..

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 14 gru 2003, 13:35

Kiedy ma juz dojść do seksu oralnego i kontaktu ze spermą, zbiera się u mnie na odruch wymiotny. Nic na to nie poradzę. Dla mnie oral jest obrzydliwy i koniec. Nie ważne czy sperma miałby smak ananasów, budyniu, czy czekolady. Są pewne rzczy, których do ust nie wezmę.

Powiedzmy, że seks oralny jest dla "smakoszy". Brzydzę się krewetkami i kawiorem tak samo jak seksem oralnym...
ewa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 29 lis 2003, 11:27
Płeć:

Postautor: ewa » 14 gru 2003, 14:04

no kazdy moze miec swoje zdanie...podejscie do spermy rowniez... :D
Awatar użytkownika
Poggie
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 111
Rejestracja: 21 lis 2003, 11:36
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Poggie » 14 gru 2003, 14:15

czytam i coraz bardziej poszeza mi sie usmiech na twarzy ... nie chce byc tu jakis wscipski czy cus ale czytajac to odnosze wrazenie ze co niektorzy sie normalnie tym delektują :P bez urazy dla nikogo ... :) hehehe
Ostatnio zmieniony 14 gru 2003, 14:19 przez Poggie, łącznie zmieniany 1 raz.
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
Gość

Postautor: Gość » 14 gru 2003, 14:17

no tak...schodzimy tu prawie ze na tematy spozywcze :lol:
ramona
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 25 lis 2003, 12:24
Skąd: Międzyzdroje
Płeć:

hmm

Postautor: ramona » 15 gru 2003, 14:46

W sexie i na wojenie wszystkie chwyty dozwolone - :) - jak to ktos kiedyś powiedzał - :P - jeśli obu to pasuje to czemu nie :lol: g;)
gregmen4
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 24 lis 2003, 21:08

Postautor: gregmen4 » 15 gru 2003, 22:05

sueellen a lubisz gdy ktos ci robi dobrze jezyczkiem
gregmen4
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 24 lis 2003, 21:08

Postautor: gregmen4 » 15 gru 2003, 22:23

jesli schodze do parteru i czuje ze z tego dzis nic niebedzie to przestaje bo bym pewnie pawia puscil ale gdy moja luba wychodzi z kapieli to jestem gotowy na wszystko a gdy ona chce popiescic mnie inaczej mowiac wziasc do buzi to musze powiedziec ze tego nie lubie ale bardzo tego chce i pozwalam jej na to ale tylko w tedy gdy jestem bardzo czysty i tego samego oczekuje od mojej partnerki czystosci

a jesli chodzi o spuszczanie sie na twarz partnerki lub o final w ustach to powiem ze prawie kazdy facet marzy o tym by to zrobic bo chce dominowac nad kobieta

ja sie do tego nie posune przynajmnie do spuszczamia na twarz bo to jest kurestwo jak ktos powiedzial
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 15 gru 2003, 23:21

"sueellen a lubisz gdy ktos ci robi dobrze jezyczkiem"

Nie ktoś, tylko mój mąż :lol: od dzisiaj :lol:. Nie przepadam za tym.
ewa
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 155
Rejestracja: 29 lis 2003, 11:27
Płeć:

Postautor: ewa » 16 gru 2003, 09:39

od dzisiaj twoj maz?dobrze zrozumialam?ojej!gratuluje :D
Jarek

do grekmena

Postautor: Jarek » 16 gru 2003, 19:09

Szczerze mówiąc, to nie wyobrażam sobie, aby kobieta godziła się na sex (tym bardziej oralny) nie będąc swieżą. To samo dotyczy też mężczyzn-z resztą. Czystość uważam za podstawowy warunek udanego i przyjemnego sexu, a o to przecież w tym wszystkim chodzi.
Jarek

a teraz coś do panów i nie tylko

Postautor: Jarek » 16 gru 2003, 21:20

widzę, że w tym temacie wypowidają się tylko panie nt. smaku spermy. A ja chciałbym zapytać panów z czym kojarzą smak kobiecego soczku, lub jak to woli, lubrykantu, bo ja z mocno zsiadłym mlekiem i wydaje mi się , że nie zależy to od diety a raczej od stopnia podniecenia-najkwaśniejszy jest podczas orgazmu-z mojego doświadczenia, a może da się to wyjaśnić bardziej naukowo, być może panie mają coś w tym względzie do powiedzenia
Jarek

a teraz coś do panów i nie tylko

Postautor: Jarek » 16 gru 2003, 21:20

widzę, że w tym temacie wypowidają się tylko panie nt. smaku spermy. A ja chciałbym zapytać panów z czym kojarzą smak kobiecego soczku, lub jak to woli, lubrykantu, bo ja z mocno zsiadłym mlekiem i wydaje mi się , że nie zależy to od diety a raczej od stopnia podniecenia-najkwaśniejszy jest podczas orgazmu-z mojego doświadczenia, a może da się to wyjaśnić bardziej naukowo, być może panie mają coś w tym względzie do powiedzenia
gregmen4
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 24 lis 2003, 21:08

Postautor: gregmen4 » 16 gru 2003, 22:56

panie za duzo niechca mowic bo nie maja o czym chyba ze kosztowaly lub braly do buzi po nieudanym zaspokojeniu swego chlopaka lub mezaale mi to w ogóle z zadnym artykulem sie nie kojarzy no moze czasami z ryba zreszta w dobrym seksie chodzi chyba o to zeby sie nie krepowac nie wstydzic i duzo rozmawiac w szczegolnosci o tym czego sie chce i czego oczekuje trzeba pamietac o granicach ktore musza byc zachowane zeby nie zepsuc wszystkiego w zwiazku

bo jesli facet bedzie tryskal na twarz kobiecie to moze ona poczyc sie jak dziwka chyba ze lubi zlizywac ze swojej twarzy sperme to nich tak dalej robi zycze smacznego

nara
Awatar użytkownika
Tomek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 15 gru 2003, 22:34
Skąd: Zewsząd :)
Płeć:

Postautor: Tomek » 16 gru 2003, 23:41

Dziwna dyskusja :)

Jedni lubią cukierki inni czekoladę. Dla jednych taki sex jest przyjemnością dla innych nie.
Nic na siłę. Nic z przymusu.
Ja bardzo lubię tak pieścić swoją partnerkę. I ona to lubi :) Gdybyśmy tego nie lubili .... nie robilibyśmy tego.
W czym problem?
ramona
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 25 lis 2003, 12:24
Skąd: Międzyzdroje
Płeć:

.....

Postautor: ramona » 18 gru 2003, 02:56

właśnie Tomeczku chodzi o to że w niczym ale o czyms trzeba gadać
--- teraz panie i panowie bedą sie wypowiadac na temat smaków ?? ciekawe ??
Awatar użytkownika
Tomek
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 15 gru 2003, 22:34
Skąd: Zewsząd :)
Płeć:

Postautor: Tomek » 18 gru 2003, 10:31

No jeśli nie ma o czym ........ to można i o smakach Aishiu :)

Smak mojego Malenstwa jest bardzo słodki. Strasznie go lubię :)
Moja kobietka zawsze troszke się opiera ale ...... wiem że sprawia jej to wileką frajdę :)

No i nie można zapominać o zapachu ........ feromony robią swoje ..... czuje się prawie pijany :mrgreen:

Ehhhhhh ...... rozmarzyłem się :D
Awatar użytkownika
Smilla
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 26 lis 2003, 17:26
Płeć:

hmmm...dawno mnie tu nie było i

Postautor: Smilla » 27 gru 2003, 16:06

jestem przerażona niektórymi wypowiedziami. Pytałam Was o to,co myślicie na temat zakończenia na twarzy partnerki i czy ktokolwiek z Was to robił.

Rozumiem,że można tego nie akceptować , że można się tym brzydzić...
ale nazywać to ''KURESTWEM''?

Nie miałam też na myśli tego,co można zobaczyć na niemalże każdej stronie porno,jak i zapewne też na filmach - nie chodziło mi o ''wyuzdaną,obrzydliwą blondyneczkę'',na którą, jak to pięknie niektórzy ujmują - ''spuszczają się'' mężczyźni.
Chodzi mi o miłość między dwojgiem ludźmi,wśród których nie ma granic i którzy nie rezygnują z coraz to nowych doświadczeń. Myślę,że jeśli kocha się kogoś i bardzo go pragnie, w pewnej chwili znika gdzieś (normalne przecież)ludzkie obrzydzenie. Każdy ma tą granicę gdzie indziej zapewne...
Zastanawia mnie,dlaczego wielu ludzi uważa miłość oralną , wykonaną w ten sposób, za poniżenie. Jeśli dwoje ludzi kocha się , szanuje , to normalne , że w seksie któreś z nich dominuje , nie wciąż , lecz w danej chwili. Zaryzykuję stwierdzeniem,że dla większości dominacja to wszystkie ohydztwa - jak pewnie ktoś by to ujął, które opisuje de sade. Nie ma tam szacunku do czegokolwiek , panuje poniżenie i strach.
Jednak jeśli dwoje ludzi pragnie czegoś , pragnie radości i czegoś więcej , niż to , co dać mogłyby im wszechobecne poradniki typu ''abc kochania'', to dlaczego nie ?...
Moim zdaniem dominacja wcale nie musi oznaczać poniżania kogokolwiek...tym bardziej , jeśli następuje za obopólną zgodą.

Chciałabym,by ktoś powiedział mi,co o tym myśli.
Nie o obrzydliwym ssaniu , zupełnie bez uczucia ciała jakiegoś tam mężczyzny , po to tylko , by ten z satysfakcją i poczuciem władzy SPUŚCIŁ się na nią (w tym wypadku pasuje mi tu tylko to paskudne określenie ). Chciałabym wiedzieć , jak daleko gotowi są posunąć się inni , by poznać ciało drugiego człowieka i zjednoczyć się z nim.
I błagam, nie kojarzcie tego z tym , co macie w każdym serwisie porno, tylko ze spontaniczną namiętnością między dwojgiem uwielbiających się ludzi.
Moja wola,moim prawem i nic co ludzkie nie jest mi obce - dlatego nie wiem,jak coś takiego można nazwać ''kurestwem''.
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 27 gru 2003, 21:00

Smilla, we wszystkim są pewne granice. Nawet jeśli kochasz swego partnera ponad życie, musi być jakaś granica w zachowaniu się przy nim. Dla jednych owa granica przebiega dalej, dla innych bliżej.

Nie pamietam już co to był sa film (czy serial), ale widziałam kiedyś taką scenkę: małzeństwo, albo para (na 100% bardzo się kochająca) w łazience. Facet siada na sedesie i prosi swą ukochaną o zostawienie go samego. Ona zdziwiona, "bo przecież to normalne, bo dawniej król srał, za przeproszeniem, przy poddanych i nikt się nie brzydził, to on tym bardziej przy niej nie powinien się wstydzić"... Oczywiscie kobieta po krótkiej wymianie zdań, wyszła grzecznie pozostawiając swego ukachanego w samotności.

Miłość to uczucie dwojga ludzi będących w związku, a każdy człowiek ma inne przyzwyczajenia, jest inaczej wychowywany, ma inny światopogląd itd. Dlatego istnieją pewne granice w zachowaniach.

Dla jednych sperma na twarzy partnerki to nic okropnego, ba, wręcz przyjemnego, dla innych nie. Zwyczajnie trzeba to uszanować, innego wyjścia nie ma. I to zazwyczaj właśnie partnerowi o bardziej konserwatywnych pogladach i powściągliwej naturze powinno się ustąpić. Dlaczego? Bo o ile kochający człowiek może się pohamować w swoim okazywaniu miłości (jeśli ta forma jest gorsząca dla partnera) to zmuszanie się do praktyk wywołujących wstręt i obrzydzenie, niczego dobrego nie przyniesie dla związku.
nappa

Postautor: nappa » 27 gru 2003, 21:28

uwazam ze to jest nie przyzwoite,ale skoro partnerka tego chce i na to sie zgadza.......czego sie nie robi dla kobiet! :D
Tomasz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 156
Rejestracja: 28 gru 2003, 13:07
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: Tomasz » 28 gru 2003, 13:13

Wszystko zależy, czy partnerka się na to zgadza i ma ochotę, jeśli tak, to nie mam nic przeciwko temu. Wręcz uważam, że jest to przyjemne.
Dla mnie taka propozycja to oznaka pełnej akceptacji przez partnerkę, a poczucie takiej akceptacji jest niezwykle ważne!
Awatar użytkownika
Smilla
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 16
Rejestracja: 26 lis 2003, 17:26
Płeć:

...

Postautor: Smilla » 30 gru 2003, 10:05

SueEllen..zgadzam się z Tobą w zupełności , jednak to, o czym napisałaś , dotyczyło pewnej intymności (tzn.Twój filmowy przykład)... To nie miało nic wspólnego z bliskością ciał , czy też , dokładniej ujmując, ich jednością.

Chciałam dowiedzieć się , czy to , o czym pisałam , dla wielu z Was mogłoby być jakimś problemem...
Dla mnie najpiękniejszym między dwojgiem ludzi jest pokonywanie wszelkich hamulców , jakie mogłyby nie pozwolić im stać się jednością.
Nie sądzę , bym mogła robić pewne rzeczy nie kochając drugiego człowieka , seks byłby dla mnie pewnie jakimś strasznie smutnym przedstawieniem pary kopulujących istot.
Brzydziłabym się ciała , nie tylko partnera , ale i swojego.

Zastanawia mnie,dlaczego tak wiele rzeczy związanych z bliskością drugiego człowieka może wywołać upokorzenie u drugiej osoby.Nie chodzi tu o zmuszanie do czegokolwiek,tylko o gdzieś zakorzenione poczucie obrzydzenia
SueEllen
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 417
Rejestracja: 22 lis 2003, 15:15
Płeć:

Postautor: SueEllen » 30 gru 2003, 11:22

Smilla pisze:Dla mnie najpiękniejszym między dwojgiem ludzi jest pokonywanie wszelkich hamulców , jakie mogłyby nie pozwolić im stać się jednością.


A dla mnie, akceptacja ukachanej osoby taką, jaka jest. Ze wszystkimi wadami, zahamowaniami itd. Oczywiście, można starać się to zmienic. Wady "wyleczyć", pozbywać się zahamowań. Tylko, że obie strony powinny tego chciać, no i nie zawsze się da.

Myślę, że można stać się jednością i czuć przy tym "poruszjącą się ziemię" pod kochankami, być szczęśliwym mimo pewnych zahamowań. Zwyczajnie można tej nie lubianej, nie akceptowanej przez któreś z partnerów pozycji czy techniki unikać.

Smilla pisze:Nie sądzę , bym mogła robić pewne rzeczy nie kochając drugiego człowieka , seks byłby dla mnie pewnie jakimś strasznie smutnym przedstawieniem pary kopulujących istot. Brzydziłabym się ciała , nie tylko partnera , ale i swojego.


No, nie wiem... a jeśli tej parze taki seks w zupełnosci odpowiada i oboje czują z niego satysfakcję? Wiesz, są pary, które stosują sado-maso, jakieś perwersje z moczem i kałem brrr... oni dopiero nie mają zahamowań. Ale czy taka pogoń bez zahamowań jest zawsze bezpieczna? Ogladałaś może "Gorzkie Gody" Polańskiego?

Smilla pisze:Zastanawia mnie,dlaczego tak wiele rzeczy związanych z bliskością drugiego człowieka może wywołać upokorzenie u drugiej osoby.Nie chodzi tu o zmuszanie do czegokolwiek,tylko o gdzieś zakorzenione poczucie obrzydzenia


Myśle, ze wynika to z wychowania, środowiska w jakim sie dany człowiek obraca i zwyczajnie... z preferencji, upodobań. Poza tym, tu nie tylko o obrzydzenie czy upokorzenie chodzi, ale np. jakaś praktyka seksualna moze zwyczajnie nie sprawiać komuś przyjemności.
Sweety
Bywalec
Bywalec
Posty: 35
Rejestracja: 27 gru 2003, 17:59
Płeć:

...

Postautor: Sweety » 30 gru 2003, 12:37

mysle ze kazdy ma swoje zdanie i kazdy ma w tym racje...kazdy jest kim jest kazdy ma swoje upodobania zachcianki...zna swoje mozliwosci...w Zwiazku jest niekiedy atmosfera "bez pohamowac" wtedu ludzie sie kochaja(w sensie fizycznym)nie czujac obrzydzenia upokorzenia niechceci a moemntami robiny to dla partnera nie chcemy powiedziec "nie mam ochoty" wtedy czujemy obrzydzenie..to wszysto zalezy od sytuacji i od czlowieka...! pa :roll:
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 sty 2004, 15:58

Ja tam tylko w ustach preferuje, nie musi polykac ale w ustach mile (bardzo mile) widziane. Choc i tak jej usta nie przebija mojej raczki :D Co jak co, ale kobieta nigdy nie bedzie wiedziala jak w zupelnosci zaspokoic faceta ;)
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 07 sty 2004, 16:25

Ja myśle ,że Ci którzy uwarzają to za ochydne i brzydzą sie tego od swojego partnera nie wiedzą nic o szcześliwym związku opartym na wzajemnym zrozumieniu. W każdym związku przychodzi taki etap że zakończenia przez faceta w ustach kobiety nie jest niczym złym czy obrzydliwym. Całe życie seks i sprawy z nim związane mają sie opierać tylko na seksie "po bożemu" i spać?? Osobiście nie doszedłem do takiego etapy ale myśle ,że moja dziewczyna po dłuższym czasie zdecyduje sie na to bez żadnej mojej ingerencji bo wie ,że ne pewno sprawi mi to wielka przyjemność. I nie rozumiem jak możecie coś takiego nazwać kurestwem?? Zgadzam sie ze Smilla - wy chyba mylicie tą sytuacje z fragmentami filmów porno , gdzie dwóch facetów w niezmysłowy i nieestetyczny sposób spuszcza sie na twarz kobiety.
Aha i mieszajcie do tej sytuacji jakiegoś srania czy sikania na klaty bo to jest już po prostu chore.
nieskromnisia

Postautor: nieskromnisia » 07 sty 2004, 18:04

Tomek pisze:Dziwna dyskusja :)

Jedni lubią cukierki inni czekoladę. Dla jednych taki sex jest przyjemnością dla innych nie.
Nic na siłę. Nic z przymusu.
Ja bardzo lubię tak pieścić swoją partnerkę. I ona to lubi :) Gdybyśmy tego nie lubili .... nie robilibyśmy tego.
W czym problem?


Problem jest wtedy, gdy jedno lubi, a drugie nie. Tak właśnie jest u mnie. Mój partner o tym wręcz marzy, ja niestety nie. Spróbowałam, nie spodobało mi się i nie mam ochoty tego powtórzyć. Nie mam ochoty niczego robić na siłę, bo sex ma być przyjemny dla obu stron. I w gruncie rzeczy tak właśnie jest. Kochamy się czasem nawet 2-3 razy dziennie, w różny sposób i jest cudownie. Nie wyobrażam sobie, by kochający partner zmuszał drugą stronę do czegokolwiek. Ja bym też nie zmusiła, ani mi to w głowie. Szanuję przecież inność partnera i wiem, że ma PRAWO czegoś nie akceptować. Dziewczyny, które nie lubią miłości oralnej, ale dla zaspokojenia partnera ją uprawiają, kidyś tego będą żałowały, bo zrobiły coś wbrew sobie. A przecież z sobą samym żyjemy przez całe życie. Mój partner akceptuje moje poglądy i między innymi za to go kocham.
nieskromnisia

Postautor: nieskromnisia » 07 sty 2004, 18:18

[quote="Student"]Ja myśle ,że Ci którzy uwarzają to za ochydne i brzydzą sie tego od swojego partnera nie wiedzą nic o szcześliwym związku opartym na wzajemnym zrozumieniu. W każdym związku przychodzi taki etap że zakończenia przez faceta w ustach kobiety nie jest niczym złym czy obrzydliwym. Całe życie seks i sprawy z nim związane mają sie opierać tylko na seksie "po bożemu" i spać??
Na prawdę niewiele wiesz o miłości i kobietach. Chyba jesteś za młody. Czy myślisz, że bez miłości oralnej można się kochać tylko po bożemu? Wiesz ile mogą zdziałać pieszczoty rękami, gdy partner wije się w ekstazie? Chyba nie masz o tym zielonego pjęcia i dlatego sądzisz jak wyżej. Myślisz, że skoro nie lubię po francusku, to można się tylko ze mną nudzić w łóżku? Zapewniam cię, że mam fantazję, o jakiej ci się nawet nie śniło, a takich jak ja są tysiące. Spróbuj pomyśleć innymi kategoriami, rusz głową i rękami, a nie swoim kroczem. I na koniec mała rada: jeżeli uważasz, że twoje marzenia same się spełnią z czasem, to upewnij się czy czasem się nie mylisz. Jeżeli ktoś czegoś nie lubi teraz, to późnij może być tak samo.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 07 sty 2004, 18:18

Penis taka sama czesc ciala jak palec czy jezyk...
Awatar użytkownika
Student
Weteran
Weteran
Posty: 828
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:06
Skąd: dolny ślask
Płeć:

Postautor: Student » 07 sty 2004, 18:34

nieskromnisia ale ja Ci nic nie narzucałem co Ty umiesz a czego nie umiesz. I szczerze powiedziawszy nic mnie nie interesuje co Ty tam z chłopakiem w łóżku robisz. Zapewniam Cię że o miłości wiem bardzo wiele i mam bardzo szcześliwy i udany zwiazek. Nie rozumiem tylko jak można sie brzydzić osoby z którą jak mówisz masz wiele wspólnego i robicie wiele rzeczy. Dla mnie to troche nie wyobrażalne. Poza tym jesteś egoistką bo chcesz żeby chłopak Cię lizał ale Ty w zamian nic nie potrafisz dać bo sie go brzydzisz. Nie mówie ,że tu ma być coś na zasadzie szantażu czy zmuszania "jak ja Tobie to Ty mi" Współ czuje tylko Twojemu chłopakowi. Myśle ,że to Ty nie dojrzałaś jeszcze do tego by pojąć co to jest prawdziwa miłość. I jak powiedziałem są różni ludzie i rózne poglądy , nie chciałem Cie obrażać a Ty od razu na mnie naskoczyłaś!

P.S. W moim przypadku nie chodzi o obrzydzenie tylko o czas! Chodzi tu o zasade "człowiek jeżeli ma wszystko to sie stara mniej" Na wszystko przychodzi czas, nie można mieć wszystkiego od razu. Tylko jesteś tak tępa ,że nie potrafiłaś nawet prostych zdań zrozumiec!
nieskromnisia

Postautor: nieskromnisia » 07 sty 2004, 18:42

STUDENT ja wcale nie chcę, żeby on mnie lizał, nie chodzi też o obrzydzenie, ale po prostu o preferencje w sprawach sexu. Jak jesteś szczęśliwy, to ciesz się, ale nie wyrażaj opinii w stylu, że bez sexu oralnego nie ma miłości, bo to nie prawda. Nie prawdą jest też, że nie potrafię, jak powiedziałeś, NIC dać. Nie daję jedynie miłości francuskiej. Ot i wszystko

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 516 gości