brak seksu w związku

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 mar 2007, 06:14

wypada mi się zgodzić z R1 :) Kwestia mocnych zasad, po prostu. A co będzie po ślubie? To już dywagowanie i wielka niewiadoma. Zdarzały się takie przypadki zmiany o 180 stopni jak i ciągłe racjonowanie przyjemności. :| To już od faceta zależy, czy kota w worku kupi, czy nie :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 mar 2007, 08:07

motylek pisze:Co za roznica ile kobiet pociagasz - nie umiesz rozbudzic TEJ kobiety (mozesz byc swietny z matematyki, ale na egzaminie Ci nie poszlo ;) )



Umiem umiem , juz Ty sie nie martw <aniolek> chodzilo mi o to , ze rozbudzanie ma byc nie potrzebne , Ona ma spojrzec i chciec , bez tej zadnej otoczki i ceregieli które musze wyprawiac by ją zachecic do sexu .Skoro ja tak dzialam i inne kobiety , to znaczy , ze sie da ! wiec i ja tak chce !
nie chce by było tak ,ze caly dzien musze byc miły , spelniac tam jakies wymagania (nazwijmy to tak) by na wieczór dostac sex ! ma byc tak ze nie ma mnie cały dzien , a na wieczór jak przychodze i kłade sie obok zony to ona ma czuc do mnie pociag sexualny i stac sie podniecona , tak jak ja , i dodac musze --- inne kobiety <aniolek>

oczywiscie wszystko to troche uprosciłem .
Rozumiem , ze kobiety dzialają inaczej , nie musi chciec dziennie tak jak ja chce , ale na Boga - nie chciec sama od siebie raz na miesiac ? nawet na tydzien ?
Sex nie kreci ? ktos tam napisał ... to niech idzie do klasztoru . wtedy bedzie kochac po swojemu .
Bo dla mnie to tak jak by sie chciec wiazac , byc z kims , ale podjac prace nie chceic ! bo po co pracowac ? zarabiac - styknie, ze pracuje druga strona .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 12:41

Andrew pisze:miem umiem , juz Ty sie nie martw <aniolek> chodzilo mi o to , ze rozbudzanie ma byc nie potrzebne , Ona ma spojrzec i chciec , bez tej zadnej otoczki i ceregieli które musze wyprawiac by ją zachecic do sexu .Skoro ja tak dzialam i inne kobiety , to znaczy , ze sie da ! wiec i ja tak chce !


Nie rozumiemy się. Wcale a wcale ;)
Poprzez "rozbudzenie kobiety" rozumiem nie jednorazowe namowienie jej na seks, ale - jak mowie - ROZBUDZENIE jej, zeby CHCIALA.
Ja jestem dobrym przykladem- dziewczyna, ktora nie prowadzi takich rozmow z rodzicami (moja mama wie, ze przyjmuje tabletki, ale jej swiadomosc nie przyjmuje do wiadomosci faktu, ze uprawiam seks), ktorej wydawalo sie to zwyczajnie zle, zalezalo bardziej na rozmowach, spacerach, kwiatach, dowodach przywiazania, poczuciu bezpieczenstwa - i za to On dostawal blady usmiech ;) Hamowalam sie ze wszytkim, bo myslalam,z e jak wykaze odrobine inwencji, to on przestanie mnie szanowac, a ja bede "dziewczyna do seksu" ;) Ale da sie te wszytkie wewnetrzne blokady pokonac, rozbudzic to co spi glebiej :)
Moze rzeczywiscie, na poczatku trzeba sie b. starac, zrobic z kobiety ksiezniczke. Tyle, ze teraz to JA, rozpieszczona ksiezniczka, rzucam sie na Niiego <aniolek>
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 30 mar 2007, 13:33

motylek
ja z mojej eks właśnie taką "księżniczkę" zrobiłem, czego później żałowałem, bo byłem przez dłuższy czas pod tzw. "pantoflem". A te wszystkie kwiaty bez okazji, kolacje przy świecach, drobne prezenciki, pamiętanie o rocznicach, dbanie o jej bezpieczeństwo i zadowolenie na nic się zdały. W sensie oczywiście, że seksu między nami nie było. I wcale się na mnie po tym rzucać nie chciała ;). A teraz przykład z obecnego mojego związku - poznałem dziewczynę, od razu była niesamowita chemia. Tak duża, że wylądowaliśmy w łóżku po 2 tygodniach znajomości. I nie trzeba było jakichś wielkich starań - po prostu to wyszło samo z siebie, z temperamentu. Oczywiście to nie znaczy, że nie rozpieszczam czasami mojej kobiety, ale bez przesady, nie muszę przy niej chodzić na palcach, ani co chwila myśleć o tym, żeby nie powiedzieć czegoś, co by mogło ją urazić. Kwestia dobrania się, tylko tyle, a może aż tyle.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 13:47

a z mojej eks właśnie taką "księżniczkę" zrobiłem, czego później żałowałem, bo byłem przez dłuższy czas pod tzw. "pantoflem".


Czy sa tu na forum faceci, ktorzy potrafia rozpieszczac kobiete, sami nie zamieniajac sie w pantofla? czy tylko moj Żuczek tak potrafi? <smile> <zdziwko>
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 30 mar 2007, 13:49

Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach. Jeśli tego pociągu się nie ma, to nie ma co się łudzić, że kiedyś to się zmieni. Tak więc robienie z panny księżniczki i chodzenie przy niej na palcach zda się psu na budę. A życie bez sexu w takim związku to nie życie, żeby o zgodę na sex robić jakieś podchody i błagać na kolanach. A księżniczka w zamian raz na miesiąc odwali pańszczyznę i będzie leżeć jak kłoda. <mlotek> .
ps. z całym szacunkiem do dziewczyn, które mają ten pociąg w genach <brawo> .
Ostatnio zmieniony 30 mar 2007, 14:02 przez Jarek, łącznie zmieniany 2 razy.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 13:53

Jarek pisze:Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach. Jeśli tego pociągu się nie ma, to nie ma co się łudzić, że kiedyś to się zmieni. Tak więc robienie z panny księżniczki i chodzenie przy niej na palcach zda się psu na budę.


Ok, próbuje tylko powiedziec, ze wiele kobiet jednak potrzebuje wlasnie tego, zeby dac temu w sobie dojrzec i sie rozwinac :)

Ps. A to, ze ktoremus z was sie nie udaje, to nie znaczy, ze innemu sie nie uda ;)
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 30 mar 2007, 14:01

motylek pisze:Ok, próbuje tylko powiedziec, ze wiele kobiet jednak potrzebuje wlasnie tego, zeby dac temu w sobie dojrzec i sie rozwinac

Tak to można czekać do 80 lat. Może wtedy?
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 14:41

Jarek pisze:Tak to można czekać do 80 lat. Może wtedy?


Rzecz w tym, ze ja caly czas mowie o tym, zeby nie "czekac" tylko dzialac. Sama z siebie grzeczna dziewczynka sie na Ciebie nie rzuci. Ale jak ktos sie nie czuje na silach, to raczej nic nie wskora i lepiej, zeby sobie odpuscil i dal szanse innym <aniolek>
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 30 mar 2007, 14:50

motylek pisze:Rzecz w tym, ze ja caly czas mowie o tym, zeby nie "czekac" tylko dzialac

Co tu można działać, jak ona nawet dotknąć się nie da. Nie bardzo w to wierzę, że przez to jej się coś odmieni. Po prostu "ten typ tak ma" i jak najszybciej należy go wymienić na lepszy model, albo skamlać dalej.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 30 mar 2007, 14:52

Jarek pisze:Co tu można działać, jak ona nawet dotknąć się nie da. Nie bardzo w to wierzę, że przez to jej się coś odmieni.

Może jakimś feromonem się spryskiwać żeby takiej naszła ochota? Albo seksowną bieliznę kupić, może wtedy poczuje przypływ pożądania...?
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 30 mar 2007, 14:56

Marissa pisze:Może jakimś feromonem się spryskiwać żeby takiej naszła ochota? Albo seksowną bieliznę kupić, może wtedy poczuje przypływ pożądania...?

...a może w końcu może pójść do agencji (tak, żeby o tym wiedziała) i olać ją totalnie.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 14:57

Jarek pisze:"ten typ tak ma" i jak najszybciej należy go wymienić na lepszy model


Mowisz o tak potencjalnej partnerce, kobiecie ktora kochasz? :|
Z takim nastawieniem na pewno nic nie osiagniesz. Znajdz sobie prostszy w obsludze "model" i bedziesz szczesliwy...
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 30 mar 2007, 14:59

motylek pisze:Mowisz o tak potencjalnej partnerce, kobiecie ktora kochasz? :|
Z takim nastawieniem na pewno nic nie osiagniesz. Znajdz sobie prostszy w obsludze "model" i bedziesz szczesliwy...

Wyjdź z bajek... Miłość to nie wszystko. Sex też jest bardzo ważny i prędzej czy później jak sex jest zły to i w związku nie będzie się układać :|
Awatar użytkownika
Jarek
Weteran
Weteran
Posty: 2194
Rejestracja: 23 sty 2004, 13:36
Skąd: z krainy elfów
Płeć:

Postautor: Jarek » 30 mar 2007, 15:02

"prostszy w obsłudze" wcale nie musi oznaczać gorszy. A z tym kochaniem w takim związku też różnie bywa. Może to tylko pożądanie, którego się nie spełnia albo spełnia od niechcenia i to b. żadko.
Kochać i być kochanym
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 15:08

Marissa pisze:Miłość to nie wszystko. Sex też jest bardzo ważny i prędzej czy później jak sex jest zły to i w związku nie będzie się układać :|


Tez tak uwazam! DLatego wlasnie, jezeli facet nie radzi sobie ze swoja kobieta, potrafi go ona zdominowac, rozpieszczanie jej znacza dla Niego calkowite podporzadkowanie, to powinien dac jej spokoj, bo ona tez sie meczy z takim mieczakiem. Sex JEST bardzo wazny i jezeli On, bedac jej pierwszym partnerem, nie jest w stanie rozbudzic w niej odrobiny porzadania, to raczej jest jego wina a nie jej :\ Swoja droga wiadomo - obie strony musza chciec ;) No ale jesli facet nie widzi od razu, ze nie sa w tym "razem" to na co czeka? Az ona wszytko zrobi za niego? Faceci sie zrobili taacy wygodni <diabel>
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 30 mar 2007, 15:14

motylek pisze:rozpieszczanie jej znacza dla Niego calkowite podporzadkowanie
Nie cierpie tej cechy u kobiet.. z jednej strony uwielbiacie byc adorowane i rozpieszczane z drugiej nudzi was to.. tak potrafia tylko kobiety.. ale mysle ze to nie stad wynika problem greena .. cos z ich zwiazkiem nie tak.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
motylek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 99
Rejestracja: 25 kwie 2006, 23:51
Skąd: w podróży
Płeć:

Postautor: motylek » 30 mar 2007, 15:18

Jarek pisze:"prostszy w obsłudze" wcale nie musi oznaczać gorszy.


Nikt nie mowi, ze prosci ludzie sa zli ;)

Pegaz pisze:Nie cierpie tej cechy u kobiet.. z jednej strony uwielbiacie byc adorowane i rozpieszczane z drugiej nudzi was to.. tak potrafia tylko kobiety..


A nie sadzisz, ze nieumiejetne postepowanie w takiej sytuacji to raczej cecha mezczyzny? :)
Ja tego tez nie znosze ;)
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 mar 2007, 15:42

motylek pisze:Nie rozumiemy się. Wcale a wcale ;)
Poprzez "rozbudzenie kobiety" rozumiem nie jednorazowe namowienie jej na seks, ale - jak mowie - ROZBUDZENIE jej, zeby CHCIALA.
Ja jestem dobrym przykladem- dziewczyna, ktora nie prowadzi takich rozmow z rodzicami (moja mama wie, ze przyjmuje tabletki, ale jej swiadomosc nie przyjmuje do wiadomosci faktu, ze uprawiam seks), ktorej wydawalo sie to zwyczajnie zle, zalezalo bardziej na rozmowach, spacerach, kwiatach, dowodach przywiazania, poczuciu bezpieczenstwa - i za to On dostawal blady usmiech ;)

Piekne wytłumaczenie samej sobie i próba wmówienia tego innym - czego ?
Ano prostej kolei losu jak i dzialan natury , jest dziecko , jest podlotek , jest młodzież - no i w koncu kobieta .
Ciebie nikt Kochana nie rozbudził - sama sie rozbudziłaś bo w jakims tam stopniu w koncu dorosłas ty , jak i twój organizm do owego sexu , co tu o nim tak piszemy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
aro
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 71
Rejestracja: 08 cze 2005, 11:10
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: aro » 30 mar 2007, 15:56

On, bedac jej pierwszym partnerem, nie jest w stanie rozbudzic w niej odrobiny porzadania, to raczej jest jego wina a nie jej


Ja sobie nie wyobrażam żeby we mnie trzeba było rozbudzać ochote na seks - dla mnie to jakaś fantastyka.

Czyli żeczywiście się potwierdza że dziewczyny same z siebie ochoty na seks zabardzo niemają i trzeba je jakimiś sposobami rozbudzać - widać niema lekko a szkoda.
[/code]
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 30 mar 2007, 16:56

Jarek pisze:Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach. Jeśli tego pociągu się nie ma, to nie ma co się łudzić, że kiedyś to się zmieni.


słuszna uwaga :) Ale samych genów bym na to nie zwalał. Niektórym nasrała w łebkach religia/spina/przekonanie o własnej brzydocie/strach/brak spontaniczności itd.

Prosta sprawa - jeśli ty się starasz, robisz wszystko, by było dobrze, dbasz, a nie dostajesz reakcji zwrotnej w rezultacie - naprawdę szkoda czasu i zachodu :] Bo nie tylko ona ma być dla mnie najważniejsza. Najważniejszy dla niej mam być ja <faja>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 30 mar 2007, 18:23

TedBundy pisze:religia/spina/przekonanie o własnej brzydocie/strach/brak spontaniczności

A co dopiero jak wszystko razem.

Prosta sprawa - jeśli ty się starasz, robisz wszystko, by było dobrze, dbasz, a nie dostajesz reakcji zwrotnej w rezultacie - naprawdę szkoda czasu i zachodu :] Bo nie tylko ona ma być dla mnie najważniejsza. Najważniejszy dla niej mam być ja <faja>

W naiwności można się z tym nie zgadzać, ale to prawda.

R1 pisze:ja z mojej eks właśnie taką "księżniczkę" zrobiłem, czego później żałowałem, bo byłem przez dłuższy czas pod tzw. "pantoflem". A te wszystkie kwiaty bez okazji, kolacje przy świecach, drobne prezenciki, pamiętanie o rocznicach, dbanie o jej bezpieczeństwo i zadowolenie na nic się zdały. W sensie oczywiście, że seksu między nami nie było. I wcale się na mnie po tym rzucać nie chciała ;) .

Witaj w klubie. Ja tak miałem cztery lata :D Doświadczalnie stwierdzam, taka metoda nie działa.
jak jedna osoba nie widzi sensu bycia razem, to związek nie ma podstaw do istnienia.
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 30 mar 2007, 18:25

Marissa pisze:Może jakimś feromonem się spryskiwać żeby takiej naszła ochota? Albo seksowną bieliznę kupić, może wtedy poczuje przypływ pożądania...?

Tak a'propos tej wypowiedzi, to pamiętam jak kupiłem na urodziny mojej byłej kobiecie komplet seksownej bielizny. Cały dzień chodziłem po mieście, sugerowałem się opinią innych kobiet, w końcu wybrałem moim zdaniem naprawdę ładny, gustowny komplecik, nawet dziewczyna ze sklepu powiedziała mi, że sama marzy o czymś takim :) No i dzień później wręczam prezent mojej eks. Jak otworzyła to miała taką minę jakby ją czołg przejechał. Ja myślałem, że się jej spodoba, że będzie zadowolona, a ona tylko "dzięki" i "nie spodziewałam się". W każdym razie poczułem się fatalnie, bo widziałem po niej że taki prezent się jej w ogóle nie spodobał. Nie muszę dodawać, że nigdy tej bielizny nawet nie przymierzyła. Zresztą 4 miesiące później nie byliśmy już razem. Tak więc lepiej być ostrożnym, bo jak kobieta jest kompletnie "anty" do seksu, to takie prezenty mogą ją tylko zakłopotać.
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)
skołowany
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 05 mar 2007, 19:32
Skąd: xyz
Płeć:

Postautor: skołowany » 30 mar 2007, 19:56

[Czyli żeczywiście się potwierdza że dziewczyny same z siebie ochoty na seks zabardzo niemają i trzeba je jakimiś sposobami rozbudzać - widać niema lekko a szkoda.
[/code][/quote]
To bardzo duże uogólnienie. Jestem z jedną z tych dziewczyn, co to zostały wychowane w taki sposób, że sex to coś brudnego i grzesznego. Co więcej, nie ma za dużych doświadczeń sexualnych, przede mną miała tylko jednego partnera, ale z tego co wiem, sex nie był zbyt udany, a ich związek nie trwał długo, więc nie zdążyła się otworzyć przy nim. Ponadto co do mnie też miała dużo wątpliwości (pisałem o tym w innym temacie), więc tym bardziej mogłaby być oziębła, ale ja byłem bardzo cierpliwy i jej nie poganiałem. I teraz mam bardzo satysfakcjonujący sex. Cały czas się siebie uczymy i pewnych rzeczy jeszcze nie chce robić, ale zdecydowanie nie jest tzw "zimną kłodą".
I nie musiałem jej jakoś specjalnie długo rozbudzać, tzn poczucie bezpieczeństwa jej daję, jestem cierpliwy i wyrozumiały, ale żebym ją traktował jak księżniczkę i zamieniał się w pantoflarza to nie.
I nie rozumiem jak można powiedzieć, że dziewczyna jest "chyba" podniecona jak ją dotykam i że ona to mówi. Ona nic nie musi mówić. To widać i czuć. A chyba w tym przypadku znaczy po prostu "nie". Ciała nie da się oszukać. Normalna zdrowa dziewczyna, nawet jeśli jej za młodu nawciskali jakichś głupot, ma kompleksy czy coś i tak pragnie sexu, prawie tak jak facet.
No chyba, że to ten mały temperament, ale z tym się dzięki bogu nigdy nie spotkałem.
aro
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 71
Rejestracja: 08 cze 2005, 11:10
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: aro » 30 mar 2007, 20:54

Mnie to w ogóle zadziwia że są takie osoby które trzeba namawiać do seksu (dziewczyny) czy w ogóle "stawać na rzęsach" zeby zachęcić do seksu
Evestrum
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 25 sty 2005, 09:27
Płeć:

Postautor: Evestrum » 30 mar 2007, 21:53

Jarek pisze:Z wypowiedzi R1 wynika, że pociąg do sexu ma się albo nie ma w genach.


Buhaha, dobre! :] Tyle tylko, że gdyby to zależalo od genów to przodkowie takiej osoby raczej wymarli by duuużo pokoleń wcześniej. :P

aro pisze: Ja sobie nie wyobrażam żeby we mnie trzeba było rozbudzać ochote na seks - dla mnie to jakaś fantastyka.


Rotfl! <browar> :)
Podobno odpowiada za to siakaśtam część mózgu, wydzielająca siakiśtam związek, więc libido było by wyłącznie sprawą chemii...No ale przecież mózg można pobudzać ! ;]
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 30 mar 2007, 22:36

motylek pisze:Ps. A to, ze ktoremus z was sie nie udaje, to nie znaczy, ze innemu sie nie uda
Tak nas kochacie, ze same nie wpadniecie na pomysl zeby wspolnie to wszystko zorganizowac i zmienic, tylko idziecie sobie do innego bo mu sie uda :D super.
motylek pisze:Czy sa tu na forum faceci, ktorzy potrafia rozpieszczac kobiete, sami nie zamieniajac sie w pantofla? czy tylko moj Żuczek tak potrafi?
Moze malo Ci trzeba zeby poczuc sie rozpieszczona? Co Cie rozpieszcza jak robi Twoj Żuczek?
motylek pisze:rozpieszczanie jej znacza dla Niego calkowite podporzadkowanie, to powinien dac jej spokoj, bo ona tez sie meczy z takim mieczakiem.
No to w koncu rozpieszczenie czy zdominowanie?
motylek pisze:No ale jesli facet nie widzi od razu, ze nie sa w tym "razem" to na co czeka? Az ona wszytko zrobi za niego? Faceci sie zrobili taacy wygodni
Lepiej bedzie jak zrobi wszystko za nia?
R1 pisze:Tak a'propos tej wypowiedzi, to pamiętam jak kupiłem na urodziny mojej byłej kobiecie komplet seksownej bielizny. Cały dzień chodziłem po mieście, sugerowałem się opinią innych kobiet, w końcu wybrałem moim zdaniem naprawdę ładny, gustowny komplecik, nawet dziewczyna ze sklepu powiedziała mi, że sama marzy o czymś takim :) No i dzień później wręczam prezent mojej eks. Jak otworzyła to miała taką minę jakby ją czołg przejechał. Ja myślałem, że się jej spodoba, że będzie zadowolona, a ona tylko "dzięki" i "nie spodziewałam się". W każdym razie poczułem się fatalnie, bo widziałem po niej że taki prezent się jej w ogóle nie spodobał. Nie muszę dodawać, że nigdy tej bielizny nawet nie przymierzyła. Zresztą 4 miesiące później nie byliśmy już razem. Tak więc lepiej być ostrożnym, bo jak kobieta jest kompletnie "anty" do seksu, to takie prezenty mogą ją tylko zakłopotać
I ja mam taka kobiete rozbudzac? :D MHAAAAAAAAA
Evestrum pisze:Buhaha, dobre! :] Tyle tylko, że gdyby to zależalo od genów to przodkowie takiej osoby raczej wymarli by duuużo pokoleń wcześniej.

A jak Noe wydymal swoje dzieci ?:D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 mar 2007, 23:39

TedBundy pisze:Niektórym nasrała w łebkach religia/spina/przekonanie o własnej brzydocie/strach/brak spontaniczności itd.

To wcale nie gorszy człowiek.
Wcale nie gorsza matka, wcale nie gorsza żona, wcale nie gorszy przyjaciel.
A że przyszła narzeczona (bo ją jeszcze nie jest) lichawa, to inna bajka.
Ona po prostu nie jest na miarę! ... dla tego mężczyzny.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 31 mar 2007, 07:41

Mysiorek pisze:To wcale nie gorszy człowiek.


nikt nie wspominał że gorszy, Mysiorku :) Po prostu ktoś taki kategorycznie nie nadaje się do koegzystencji z normalnym, przeciętnym facetem.

Mysiorek pisze:Ona po prostu nie jest na miarę!


właśnie :) Ktoś podobny, z zerowo-minimalnym libido , będzie grało.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
R1
Maniak
Maniak
Posty: 509
Rejestracja: 20 lis 2005, 17:14
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: R1 » 03 kwie 2007, 12:30

Green i co tam u Was? Zmienia się coś, rozmawiacie o tym?
I'm used to eat naughty girls without any eye movement ;)

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 381 gości