Podnieca was czy obrzydza jak slyszycie ze ktos sie kocha?
Moderator: modTeam
mnie to ani nie podnieca, ani nie obrzydza tylko po prostu denerwuje jakos drazni mnie takie cos a zdarzylo mi sie pare razy słyszec takie dzwkieki i nie kazde bylo w maire znosne, tak jak wlasnie Moon napisała wycie jak u psa...
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
widok przekrojonej bułki swoja droga, ale mnie jakos drazni jak ktos sie bzyka atk ze caly blok ich slyszy
mnie z seksem kojarzy sie nawet zakladanie skarpetki takze bułka jest calkiem na miejscu
mnie z seksem kojarzy sie nawet zakladanie skarpetki takze bułka jest calkiem na miejscu
Miłość to nie staw, w którym można znaleźć swoje odbicie. Miłość ma
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okrety, zatopione miasta,
ośmiornice i skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko...
Kurek - też by mnie to rozśmieszyło. Na dodatek w oczach pojawiłby się szelmowski błysk, po czym poszedłbym spłatać im jakiegoś figla... <browar>
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Hmm ja i moja mala lubimy sie kochac jak inni moga uslyszec.Fajnie to kreci.Co do smiesznych sytuacji to 3 tyg temu na imprezie spalismy z jej kumplem w pokoju na 2 lozkach.Jak skonczylismy i mielismy spac on zaczal sie onanizowac.Jak widac mu to nie przeszkadzalo.Tylko ze tak sapal i byl glosny ze dostalismy ataku smiechu.Obrazil sie totalnie albo speszyl i go na oczy niewiduje:) A mnie jak ktos sie kocha to tez rajcuje.Teraz mam co noc sasiadow za sciana a na nartach spalem na 1 lozku z kuzynem i jego dziewczyna przez tydzien.Kochali sie co noc a mnie to podniecala a nie brzydzilo.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
tom23 pisze:na nartach spalem na 1 lozku z kuzynem i jego dziewczyna przez tydzien.Kochali sie co noc a mnie to podniecala a nie brzydzilo.
Na jednym łóżku to jak dla mnie już przegięcie Nie mogłabym się wyspać i z jazdą na nartach byłoby marnie. A taką parkę bym w końcu opieprzyła, bo co jak co, ale ja muszę się wyspac (na takim wyjeździe przede wszystkim, bo uwielbiam narty). Inaczej jestem nieznosna i wredna
- megaziomek
- Entuzjasta
- Posty: 95
- Rejestracja: 05 sie 2004, 17:56
- Skąd: Prosto z PL
- Płeć:
Apropo robienia pewnych rzeczy przy innych.Moja dziewczyna mi powiedziala ze jak nie byla ze mna jeszcze to z jej pokoju z kolezanka po imprezie nastancji jakis chlopak nie chcial wyjsc i koniecznie chcial spac w jej lozku z nia.Nie potrafily go wywalic wiec poszly spac razem do lozka a on spal na lozku obok sam.Jak pewnie myslal ze juz zasnely i juz nici z tego co chcial ,zonanizowal sie w jej lozku.Ponoc wszystko slyszaly i widzialy ale nic nie pow bo je zatkalo.Jak juz mial wytrysk to wyszedl do domu.A co gorsza debi mial wytrysk na jej przescieradlo bo byla plama. Ja myslalem ze jestem lekko zboczony i mam mocna chcice ale jak to uslyszalem to wymieklem...
- DZIEWCZYNKA
- Bywalec
- Posty: 57
- Rejestracja: 18 maja 2005, 20:42
- Skąd: San Diego
- Płeć:
hmmmmmm hahaha to ja coś ładnie tutaj napisze
raz jak byłam mała to wtargnełam starym do pokoju ,myślałam ze sie poheftam,wstrzas ogoromny na prawde;/;/;/;/
a kiedys ktos mi opowiadał jak to w akademiku nocował u kumpli w pokoju i tam poszli jakoś wczesnie spać, przebudza sie około 2--3 w nocy i słyszy jak na łózku obok jego kumpel sie bżdryngoli z damą hahaha no oczywiscie musiał udawać ze spi ale ponoć censored tak sie zbudzić i wiecie..........;/ on był wkurzony...baaaaaardzo. <zly3>
raz jak byłam mała to wtargnełam starym do pokoju ,myślałam ze sie poheftam,wstrzas ogoromny na prawde;/;/;/;/
a kiedys ktos mi opowiadał jak to w akademiku nocował u kumpli w pokoju i tam poszli jakoś wczesnie spać, przebudza sie około 2--3 w nocy i słyszy jak na łózku obok jego kumpel sie bżdryngoli z damą hahaha no oczywiscie musiał udawać ze spi ale ponoć censored tak sie zbudzić i wiecie..........;/ on był wkurzony...baaaaaardzo. <zly3>
what makes you think that I needed you ...?!
hmm ja tez kiedys wparowałam swoim starym do pokoju i wcale sie nie speszyli hahahaha .. w ogole sie nei pesza bzykaja sie przy otwartych drzwiach do swojego pokoju zawsze ich zrypie bo sie rzygac chchce;/ to siada na psyche ;/ swiadomosc ze rodzice to robia.. fakt to nic takie kazdy to robi.. ale mnie to trzepie jak slysze jak oni sie "bzykaja" masakraa na drugi dzien nei moge na nich patrzec hehe w ogole ostatnio moja matka do mnie tekstem czy sypiam ze swoim ja jej powiedzialam prawde ze probowalismy itd i myslam ze na tym zakonczy a ta mi zaczeła opowiadac jak ona miala i jak ja tato rozdziwiczal normalnie myslam ze zdechne ahahhaahah mowie wam nie fajne wrazenia ahahahahahah
- DZIEWCZYNKA
- Bywalec
- Posty: 57
- Rejestracja: 18 maja 2005, 20:42
- Skąd: San Diego
- Płeć:
Jak miałem 9-10 lat to pamiętam (spałem w jednym pokoju ze starszymi) jak się budziłem kiedy byli w trakcie i słyszałem "te odgłosy" (oczywiście starali sie być jak najciszej) i skrzypanie łóżka to zaczynałem płakać, bo nie rozumiałem dlaczego mi "to" robią.
To - było oczywiście podnieceniem jakie wywoływało we mnie Ich zachowanie, którego nie mogłem wtedy zrozumieć, bo nie byłem na tyle dojrzały fizycznie i psychicznie, miałem wrażenie, że wyrządzają mi krzywde choć jej nie rozumiałem.
Wtedy naogól przerywali (mama nalegała), czasami niestety jak ojciec był dobrze wstawiony dostałem wpier*** (za to że płakałem i im przerywałem) i byłem cicho a Oni robili swoje aż skonczyli (chociaż mama nalegała, aby przerwać).
No cóż...nie każdy ma rodzine jak z reklamy (margaryny) ramy...
To - było oczywiście podnieceniem jakie wywoływało we mnie Ich zachowanie, którego nie mogłem wtedy zrozumieć, bo nie byłem na tyle dojrzały fizycznie i psychicznie, miałem wrażenie, że wyrządzają mi krzywde choć jej nie rozumiałem.
Wtedy naogól przerywali (mama nalegała), czasami niestety jak ojciec był dobrze wstawiony dostałem wpier*** (za to że płakałem i im przerywałem) i byłem cicho a Oni robili swoje aż skonczyli (chociaż mama nalegała, aby przerwać).
No cóż...nie każdy ma rodzine jak z reklamy (margaryny) ramy...
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 495 gości