: 30 lis 2003, 16:58
Wiec Krzysiu, ja mam naprzyklad bardzo przykre i nieprzyjemne wspomnienia z pewnym chlopakiem, masz wiele cech wspolnych z nim ... przynajmniej po wypowiedziach tak sadze, w pewnym momencie nawet myslalam, ze moze to byc on tylko, ze zmienil imie, ale na szczescie tak nie jest ... . 2 lata zycia stracilam przez niego - bo nie wykorzystalam ich tak jak powinnam, bylam wtedy w 2 i 3 klasie LO, bylam przez niego wykorzystywana, wykorzystywal to co czuje do niego, a ja ... taka zapatrzona bylam w niego, zrownal mnie z blotem, mialam bardzo niskie mniemanie o sobie, po dluzszych analizach nad soba stwierdzilam, ze on rzeczywiscie ma racje, ze jestem do niczego, ze tylko przeszkadzam na tym swiecie ... teraz widze jaka dlugia bylam ...! tak, to pewnie wynikalo z mojego mlodego wieku, ale mimo wszystko ... teraz nie chce go znac, nie chce go widziec ani rozmawiac z nim ... . Moj obecny chlopak odbudowal we mnie to co zniszczyl Karol .... Chyba jeszcze nie do konca, ale znow zaczelam wierzyc w siebie, ale ... mam bardzo duzy dystans do chlopakow, moze stad wynika moje podejscie do roznych spraw dotyczacych mezczyzn ... . dodam jeszcze ze bylam czesto wykorzystywana, manipulowal mna jak chcial - bo wiedzial, ze mi zalezy a ja sobie wmawialam ze jemu na mnie tez zalezy, wykorzystywal mnie psychicznie - bylam w stanie wiele dla niego zrobic, wykorzystywal fizycznie - do niczego nie doszlo, bo bylam na tyle madra, nawet pocalunki z nim nie sprawaily mi przyjemnosci - nie wiedzialam czamu i oczywiscie uwazalam ze to we mnie cos jest nie tak ... itd. Zawsze bylam bardzo ufna osoba, chcialam wierzyc, ze wszyscy sa dobrzy i w ogóle ... ale wcale tak nie bylo .. a ja bylam naiwna, duzo przecierpialam, przeplakalam. A karol podobny byl do ciebie, mowil ze nie jest idealem ale wszystkich wokolo pouczal i mowil co maja robic - tylko nie odnies tego zle do siebie. tak naprawde byl inny .. po prostu jedna wypowiedz twoja bardzo przypomniala mi o nim ... . byl okropny ... ale ufalam mu i chyba bylam zakochana - jelsi mozna mowic o kochaniu w wieku 15 czy 16 lat, no ale bylam zauroczona ... . Nawet nie chce juz wiecej o tym mowic. Przepraszam ze sie tak rozgadalam, ale ... musialam to powiedziec, troszke lzej mi sie zrobilo, mam nadzieje, ze forumowicze nie maja mi tego za zle. pozdrawiam ..