seks bez zobowiązań

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 lis 2007, 10:49

w życiu nie ma przypadków ;-)

Zycie to jedno wielkie pasmo przypadków...

Jaki kac ? jaka moralność ? Przecież nikomu nie dzieje się krzywda...

A kaca moralnego to prędzej człowiek ma po związku niż po seksie z przyjaciólką/przyjacielem ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 08 lis 2007, 20:14

Łatwe życie, łatwe kobiety, łatwy seks, łatwe pieniądze. Z w/w jeżeli musiałbym, wybieram odpowiedź D :)
Świat jest mały. Nawet nie wiesz kiedy, a takie akcje obrócą się przeciw tobie. Intymność może być rąbanką bez emocji, może uskrzydlającym przeżyciem. Sam wybierasz drogę. I pracujesz na swą opinię :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 08 lis 2007, 20:22

TedBundy pisze:Nawet nie wiesz kiedy, a takie akcje obrócą się przeciw tobie.
jakie akcje?? \To, ze jestes w stosunku do kogoś szczery i osoby tej nie oszukujesz? To ma sie obracać przeciwko mnie?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 lis 2007, 20:57

Nie odróżniasz Ted dwóch różnych spraw.
Sex z przyjaciółką to co innego niż z przypadkową panną z dyskoteki...
Nie chce mi się Ci tego tłumaczyć, bo za inteligentny jesteś i udajesz tylko że nie wiesz o co chodzi :)
Ostatnio zmieniony 08 lis 2007, 21:15 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 08 lis 2007, 21:17

W związku z powtarzającą się akcją offtopową, dodatkowo wzbogaconą w tym topiku użyciem zwrotów nieprzystojnych, apeluję o trzymanie się tematu i wypowiedzi dłuższe niż jednozdaniowe <aniolek>
Awatar użytkownika
Night Wolf
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 03 lis 2007, 17:22
Skąd: Zabrze
Płeć:

Postautor: Night Wolf » 10 lis 2007, 13:06

No nie chciałbym się obudzić z tlenioną blondynka z różowymi kozakami .(Jednak takie podstawowe wymagania mam)
Kiedyś moja kumpela powiedziała że nie ma przyjaźni miedzy kobietą a mężczyzną ?
Co wy na to ?
I tak w głebi duszy jednej ze stron chodzi o sex.
Więc pójscie z kimś do łóżka a zwłaszcza koleżanka nie powinno być ąz takie straszne.
To raczej normalne z punktu natury ;]
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 10 lis 2007, 14:05

Night Wolf pisze:Kiedyś moja kumpela powiedziała że nie ma przyjaźni miedzy kobietą a mężczyzną ?
Co wy na to ?
jest inny temat o tym. Z tego co pamietam.
I tak w głebi duszy jednej ze stron chodzi o sex.
niekoniecznie. Nie wszytsko na swiecie sie do tego musi sprowadzac.
Night Wolf pisze:No nie chciałbym się obudzić z tlenioną blondynka z różowymi kozakami
to juz od Ciebie zalezy z kim idziesz do wyra. Chyba, ze idziesz tak nawalony, ze rano budzisz sie i nie wiesz o co chodzi i jak spedziles ostatnia noc, ale to przeciez nie jest seks bez zobowiazan tylko rżniecie kogo se da na prawo i lewo.. A po za tym kazda, tkora ma tlenione wlsoy jest dla Ciebie nikim?
Dzien dobry, mam na imie Magda, mam tlenione wlosy i nie czuje sie przez to gorsza.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 10 lis 2007, 18:29

Night Wolf pisze:No nie chciałbym się obudzić z tlenioną blondynka z różowymi kozakami .(Jednak takie podstawowe wymagania mam)
Kiedyś moja kumpela powiedziała że nie ma przyjaźni miedzy kobietą a mężczyzną ?
Co wy na to ?
I tak w głebi duszy jednej ze stron chodzi o sex.


censored o seks. Mam taka mutancka umiejetnosc, ze dziewczyny lubia ze mna 3mac. Dzieki temu mam sporo kolezanek, blizszych i dalszych, i o wiekszosci z nich nie mysle ani nie myslalem takimi kategoriami.
Nie wiem jak inni, ja umiem oddzielic seks od przyjazni, nawet jesli moja przyjaciolka to istny dynamit.
Nie sproadzajmy wszystkiego do seksu.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 11 lis 2007, 22:42

ja bylam w takim ukladzie dosc dlugo, lekko niesmacznie bylo pod koniec bo ja znalazlam kogos na powaznie a panu dalej zalezalo na okreslonych relacjach.
innym razem bylam w zwiazku z kims cholernie fascynujacym, tak erotycznym, ze mmmm... . ale jakos nam bylo nie po drodze, zupelnie inne oczekiwania. jako ze bylam troche mlodsza dziewczynka, lozka chlopiec nie zaznal. a pare lat pozniej spotkalismy sie, juz wiedzielismy, ze zwiazku z tego nie bedzie, poza lozkowym. no wiec znalismy sie, lubilismy, od czasu do czasu bardziej i poscielowo. i co. kaca moralnego nie mam, przyjemne wspomnienia, i tyle. ale ja jestem zdemoralizowana <zmieszany> powiem wiecej- gdybym wiedziala, ze w wieku dziewietnastu lat cala dowolnosc mi sie skonczy, to pewnie korzystalabym bardziej. ha.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,
pogodnie, bosko świadomym."
Henry Miller
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 12 lis 2007, 01:20

zielony kot pisze:gdybym wiedziala, ze w wieku dziewietnastu lat cala dowolnosc mi sie skonczy, to pewnie korzystalabym bardziej. ha.

Biedna jestes skoro juz wteda sie skonczyla...
Co to sie stalo, jak to sie stalo?

Mam kilku znajomych, z ktorymi moglabym isc do lozka. Tylko jakos mi to nie po drodze. Zalezy kto i czego szuka. Ja lubie isc na calosc. A raczej, stopniowo odkrywac te calosc, w kims i w sobie. Lubie tez eksperymenty, ale nie piate przez dziesiate.
Seks bez zobowiazan to tak naprawde wygodne zaspokojenie popedu seksualnego, bez glebszych refleksji, poznawania siebie i wychodzenia poza ten wspolny mianownik w wyrazaniu podstawowych emocji takich jak radosc, smutek czy zdziwienie.
Wydaje mi sie tez, ze dla tego czystego zaspokojenia istnieje cos bardziej wygodne niz brak zobowiazan, np. wibrator czy masturbacja. Kosztuje mniej zachodu i energii, a efekt taki sam.

Dla nasycenia i zarowno tego, co w seksie najfajniesze wole stalego partnera. Wole po prostu szersze horyzonty, ale to przychodzi z czasem...
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 12 lis 2007, 09:56

Koko, nie bardzo rozumiem szczerze mówiąc.
To w stałych związkach wali nudą, i jest to równia pochyła opadająca, zarówno pod względem emocjonalnym jak i "rozrywkowym" ... układy jedno lub wielorazowe "iśc do łózka" z osobami które lubimy sa zdecydowanie ciekawsze, barwniejsze dają człowiekowi zdecydowanie inne, bogatsze doznania niż stały partner ...
No ale to już kwestia osobnicza ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 12 lis 2007, 10:07

Koko pisze:Wole po prostu szersze horyzonty, ale to przychodzi z czasem...

też kiedyś o tym pisałam :-)

eng pisze:układy jedno lub wielorazowe "iśc do łózka" z osobami które lubimy sa zdecydowanie ciekawsze, barwniejsze dają człowiekowi zdecydowanie inne, bogatsze doznania niż stały partner ...

iii tam :) namiastka, bo seks bez zobowiązań zawsze będzie przede wszystkim egoistyczny, przez co pewnych emocji się nie osiągnie, mimo najwymyślniejszych pozycji i urozmaiceń :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 12 lis 2007, 10:21

namiastka, bo seks bez zobowiązań zawsze będzie przede wszystkim egoistyczny, przez co pewnych emocji się nie osiągnie, mimo najwymyślniejszych pozycji i urozmaiceń

Wiesz, niektóre tak lubia ;) poza tym nie mówimy o pozycjach, a o pozytywnych doznaniach i frajdzie, obustronnej.
Jesli masz na myśli emocje typu pretensje, marudzenie, humory, zmienianie zdania, czepliwość, granie na cudzych emocjach, gierki, sznatażyki i inne to na pewno w układzie "bez zobowiązań" ich nie ma, całe zresztą szczęście ...
Poza tym w takim układzie nikt od ciebie nie oczekuje kupowania kwiatów na śniadanie, pamiętania o imieninach teściowej i całej tej wkurzajacej romantycznej otoczce ...

Hmmm namiastka ...
to kwestia punktu widzenia i odniesienia, jak ktoś ma za każdym razem "księcia z bajki" w związku to nie zrozumie kogoś z mniejszym fartem kto ma odwrotnie ;) ... mnie się lepsze koleżanki trafiały niż partnerki ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 12 lis 2007, 22:07

koko- poznalam mezczzne, z ktorym jestetm do tej pory i widoki sa, ze tak zostanie, po prostu.

eng do pewnego stopnia sie zgadzam- w stalym zwiazku i nudno bywa i nierozrywkowo tez ale i fakt ze samemu seksowi dla seksu czegos brakuje. mozna miec wszystko, ale nie wszystko naraz, heh. jesli tylko o seks (i kumpelstwo, i szacunek) chodzi, to nie ma co do tego wpychac na sile jakiejs ideologi milosnej. pelny zwiazek jest bardziej wartosciowy, ale oba maja swoje plusy i minusy.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 12 lis 2007, 22:13

zielony kot pisze:eng do pewnego stopnia sie zgadzam- w stalym zwiazku i nudno bywa i nierozrywkowo tez ale i fakt ze samemu seksowi dla seksu czegos brakuje.
moim zdaniem jezeli zwiazek jest na prawde dobry to seks nie jest nudny i nie jest malo satysfakcjonujacy. Jednak mimo wszytsko seks w zwiazku dla mnie jest wazniejszy i jestem bardziej chetna na nowe pomysly i sugestie niz w seksie bez zobowiazan, gdzie mam jednak pewne zachcamowania
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 12 lis 2007, 22:43

Nie wiem, widocznie każdy ma różnie, jak się komu trafi.

Uważam się za egzemplarz nie nadający się do związków, na dodatek mam niefart do partnerek, szczęście i zadowolenie wychodzi na to że mogę osiągnąć tylko poza, w związku zawsze jest do bani, nie wiem, tak mi sie trafia...

Wydaje mi się, że sex niezobowiązujący ma tą przewagę że inne są oczekiwania, inne zachowania i inne relacje, nie ma też tzw. ciśnienia, obowiązku i tego typu pierdół, bo prostu "się bawimy" i jest FUN, efekty i samopoczucie są 100 razy lepsze niż z partnerką w związku ...

Na potencjalnego mężą się nie nadaję, na ojca dzieci tez nie, ale do łóżka to ok <diabel>
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 12 lis 2007, 23:02

eng, nic Ci sie "tak nie trafia", wszystko ma swoja przyczyne, to jest bardzo wyrazne, kiedy sie czyta tych kilka Twoich zdan. pomysl o tym.

SaliMali niestety bywa roznie i fizjologom nie wszystko sie snilo ;) bywa zwiazek super udany, z bardzo nudnym seksem,niestety. doswiadczenie przemawia do Ciebie ;) <mruga> niestety...
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 12 lis 2007, 23:05

zielony kot pisze: Wysłany: Dzisiaj 22:07
koko- poznalam mezczzne, z ktorym jestetm do tej pory i widoki sa, ze tak zostanie, po prostu.

eng do pewnego stopnia sie zgadzam- w stalym zwiazku i nudno bywa i nierozrywkowo tez ale i fakt ze samemu seksowi dla seksu czegos brakuje. mozna miec wszystko, ale nie wszystko naraz, heh. jesli tylko o seks (i kumpelstwo, i szacunek) chodzi, to nie ma co do tego wpychac na sile jakiejs ideologi milosnej. pelny zwiazek jest bardziej wartosciowy, ale oba maja swoje plusy i minusy.


Owszem. Jset ładnie i pięknie. Ale... miałem właściwie to wszysytko ale nie porównałbym to w żadnym wypadku do seksu w związku. Jednak jest inaczej. Cholera, no, jest inaczej! Kij z tym, jak ten seks został zaincijowany, jest inaczej.
W zasadzie będąc w zgodzie z regułą "lepszy wróbel w garści..." to ja wolę poczekać na drodo niż się zadowalać byle wróblem. Bo wróbli miałem już...

PS.
Zielony Kocie - otrzymałaś ode mnie priva?
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 12 lis 2007, 23:24

zielony kot pisze:eng, nic Ci sie "tak nie trafia", wszystko ma swoja przyczyne, to jest bardzo wyrazne, kiedy sie czyta tych kilka Twoich zdan. pomysl o tym.

"Tak mi się trafia" i tego zdania będę bronił rękami, nogami i kałaszem też :)

W życiu poznajemy tylko takich ludzi na jakich trafiamy w sumie przypadkiem i jest to promil populacji w naszym przedziale wiekowym ... mamy ograniczony pod każdym względem zakres możliwości do towarzystwa, znajomych, szkoły, pracy itd.

I jaka znów przyczyna ?
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 12 lis 2007, 23:45

SaliMali pisze:jestem bardziej chetna na nowe pomysly i sugestie niz w seksie bez zobowiazan, gdzie mam jednak pewne zachcamowania

a ja mam odwrotnie, właśnie w związku, mam jakieś dziwne zahamowania, że jak coś się spierdzieli to będą ciche dni, że jak będę chciała wprowadzić jakieś novum do sypialni to powie "puknij się" i będzie kicha. A w seksie z kumplem nie mam tego. Bo jak coś nie wyjdzie to bez żalu można sobie powiedzieć "bye" :)
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 13 lis 2007, 08:28

eng, ale nie rob z seibie marionetki! jestes dojrzalym, inteligentnym mezczyzna i- po pierwsze- jesli bys kobiety wybieral na chybil trafil, tak, ze mozliwe by bylo to trafianie sie wszystkiego co najgorsze, to by nie swiadczylo najlepiej o Twoim intelekcie.a jesli dokonujesz jednak wstepnej selekcji to z kobietami nie najgorszej kategorii emocjonalnej jest juz jakas szansa na stworzenie czegos fajnego. oczywiscie to w rownym stopniu zalezy od tej kobiety, jak od Ciebie, ale od Ciebie tez, a nic sie ne trafia wiecej niz raz ,bo zwiazek to kawal ciezkiej pracy, a nie dar z nieba. ani skadkolwiek indziej. a nie wierze zeby problem polegal na tym, ze zadnej fajnej kobiety w zyciu nie spotkales.

Imperatorze, pewnie, ze inaczej. ale i w zwiazku roznie bywa. chociaz masz bardzo madre podejscie
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 lis 2007, 09:28

Nie to miałem na myśli kocie ...
Kobiety dziela facetów na tych do małżeństwa i na tych z którymi się "kumplują", podobnie zresztą robią mężczyźni.
Każda ma swój typ, ideał z którym założy rodzinę, wyprodukuje potomstwo itd, ale miewa po drodze wielu "chętnych" których trzyma na dystans ... chyba, że bierze wszystko jak popadnie, albo traktuje zwiazki przedmiotowo-tzw. "poczekalnia" żeby nie być samotną.
Selekcja u facetów przebiega trochę w inny sposób, szczególnie u tych co sa mniej atrakcyjni, nie mają "brania".

Mnie (z perspektywy czasu oceniam) trafiały się same partnerki zainteresowane "poczekalnią" a nie poważnym związkiem, z gruntu wiedziały że to na jakiś czas a nie na poważnie i tak ten związek traktowały.
Ja sie zwykle dawałem niestety nabierać na te bajki o wielkim uczuciu...

"Koleżanki" to taka sytuacja kiedy nikt nikomu nie ściemnia, nie pisze bajek na temat nieistniejących uczuć, realcja skupia się na tym samym w efekcie co w przypadku "poczekalni" ale ogranicza się do sexu "po koleżeńsku", bez otoczki, zawracania głowy, wymyslania wspólnych planów na życie i wybierania imion dzieci których nigdy nie będzie ... czyli oszustwa brak.

Gdybym to ja miał decydować, dokonywac selekcji "chętnych" to do dziś byłbym prawiczkiem ... ale to już inny temat ;)

oczywiscie to w rownym stopniu zalezy od tej kobiety, jak od Ciebie, ale od Ciebie tez

Niestety to nie prawda, w większym stopniu wszystlko zależy od kobiety, to ona robi "łaskę" facetowi i dopuszcza kogoś lub nie ...
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
zielony kot
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 07 lut 2005, 18:59
Skąd: kolwiek bądź
Płeć:

Postautor: zielony kot » 13 lis 2007, 16:16

smutne to by bylo, eng. ok, bywa i tak, ale np moj zwiazek zaczal sie wlasnie w ten sposob- wakacje, dyskoteka, domy do ktorych wracalismy w dwoch krancach polski- w zyciu nie pomyslalabym wtedy, ze to bedzie cos powazniejszego. ale, jak sie okazuje, wszystko sie da. dziwne to, co piszesz, widocznie cos Cie naprawde przykrego spotykalo, ale w ogromnym stopniu sam kierujesz swoim zyciem, umywanie lapek, ze to nie zalezy od Ciebie, jest, wybacz...poza tym, jak wskazuje moj przyklad, jesli nawet kobnieta nawet traktuje mezczyzne dorywczo, przestanie go tak traktowac, jesli on jej da powody.

chyba off top robimy.
"Celem życia jest żyć. To znaczy być świadomym - zazdrośnie, do upojenia,

pogodnie, bosko świadomym."

Henry Miller
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 13 lis 2007, 20:44

eng pisze:To w stałych związkach wali nudą, i jest to równia pochyła opadająca, zarówno pod względem emocjonalnym jak i "rozrywkowym"


tak to sobie tłumacz ;DD
Dziwna swoją drogą jest argumentacja, iż stałemu parterowi ciężej zaproponować coś nowego, niż jakiejś jednorazowej podrywce. Przecież to przeczy samemu sobie, logice i zdrowemu rozsądkowi :) Tam, gdzie jest pełne zaufanie, zupełnie inaczej wyglądają takie rozmowy, takie właśnie perspektywy.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 13 lis 2007, 20:52

niż jakiejś jednorazowej podrywce.
Ted, ale nikt nie mowi,l ze ma sie proponowac cos nowego jednorazowej przygodzie (szmaceniu sie czy jak to tam inaczje nazwac), tylko kims z kim sypia sie juz jakis czas, ale nie pozostaje sie w zwiazku. To jest roznica. Chociaz mi tez rozne udziwnienia latwiej wprowadzac w zwiazku, wlasnie ze wzgledu zaufania.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 13 lis 2007, 23:43

TedBundy pisze:tak to sobie tłumacz
Dziwna swoją drogą jest argumentacja, iż stałemu parterowi ciężej zaproponować coś nowego, niż jakiejś jednorazowej podrywce. Przecież to przeczy samemu sobie, logice i zdrowemu rozsądkowi Tam, gdzie jest pełne zaufanie, zupełnie inaczej wyglądają takie rozmowy, takie właśnie perspektywy.

Kompletnie nie rozumiem o czym ty właściwie mówisz. Możesz mniej 'politycznie' i bardziej konkret ? Dziękuję.

zielony kot pisze:w zyciu nie pomyslalabym wtedy, ze to bedzie cos powazniejszego. ale, jak sie okazuje, wszystko sie da

Bardzo dobrze, szkoda tylko że to zawsze ktoś inny wygrywa tą 6 w lotto ... ;)

zielony kot pisze:w ogromnym stopniu sam kierujesz swoim zyciem, umywanie lapek, ze to nie zalezy od Ciebie, jest, wybacz

W momencie w który powiedziałem sobie że "nie interesuje mnie już żaden związek" zacząłem wreszcie , po raz pierwszy, kierować naprawdę swoim życiem.
Sam.
I niech tak pozostanie.

Rozczarowałem się w związkach i nie mam zamiaru znów dawać d..y
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 lis 2007, 11:59

Seks bez zobowiązań jest do dupy - często kompletnie nie zna się swoich ciał i brak jest dodatkowej stymulacji w postaci uczucia. To trochę tak, jakby człowiek z wibratorem się pieprzył. Inna sprawa, że czasem seks w związku jest tak beznadziejny, że faktycznie lepszy wibrator.

Wolę się kochać, nie pieprzyć. Mechaniczną przyjemność zamienić na coś znacznie większego. A czy nudą wieje w seksie w związku - to zależy od samych ludzi.

Jakiś czas temu miałam podobne poglądy do części tu prezentowanych: seks poza związkiem - tak. Teraz mam inaczej.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 lis 2007, 12:24

Tylko krowa nie zmienia poglądów mrt ;)
Ja przez ostatnie 20 lat święcie wierzyłem w te bujdy o uczuciach, związkach, a teraz mnie nikt już nie przekona ...
Jedyna słuszna opcja to wolne życie, związki są mniejszym lub większym kompromisem z samym sobą, własnym gustem, oczekiwaniami i nie kończą się dobrze, prędzej czy później zawsze jedna lub druga strona coś spieprzy ... i znów od nowa trzeba zaczynać ... a zycie płynie nieubłaganie ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 14 lis 2007, 13:02

eng pisze:Jedyna słuszna opcja to wolne życie, związki są mniejszym lub większym kompromisem z samym sobą, własnym gustem, oczekiwaniami
Jeżeli to ma być kompromis z własnym gustem, to faktycznie. Powinno być objawienie. I nie kompromis z samym sobą, a przyzwolenie.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 14 lis 2007, 13:10

Jeżeli to ma być kompromis z własnym gustem, to faktycznie.

A nie jest ?
Każdy związek to kompromis, albo zamydlenie oczu i zdrowego rozsądku hormonami.

Powinno być objawienie. I nie kompromis z samym sobą, a przyzwolenie.

Nic nie rozumiem ... "objawienie", "przyzwolenie" ? to pachnie sektą ... ;)
Ostatnio zmieniony 14 lis 2007, 13:18 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 234 gości