agnieszka.com.pl • Podnieca was czy obrzydza jak slyszycie ze ktos sie kocha? - Strona 2
Strona 2 z 4

: 19 sty 2005, 12:29
autor: zaqqaz
może ich podniecało, tego nie wiem. Wiem że ja bym takiego numeru nie mógł wywinąć:)

: 19 sty 2005, 13:33
autor: Krystian
A mnie to bardzo podnieca. Z moją małą mamy nawet zaprzyjaźnioną parkę (małżeństwo). Chciałbym posuwać moją małą w czasie kiedy oni uprawiają seks. Nawet możemy w jednym łóżku to robić oczywiście nie wymieniając się między sobą bo to jest obrzydliwe.

: 19 sty 2005, 13:37
autor: karol
Nie jest takie znowu obrzydliwe , pod warunkiem ze to wszyscy akceptuja !

: 19 sty 2005, 13:41
autor: Krystian
Przepraszam bardzo ale my zdrad nie uznajemy. Albo każdy z partnerem który należy do niego albo w ogóle. Nie chcę mieć żony która się oddaje innemu.

: 19 sty 2005, 13:47
autor: zaqqaz
a kto chce... w końcu to twoja żona...

: 19 sty 2005, 14:08
autor: ksiezycowka
Ja pamiętam jak również byłam pod namiotem z moim ówczesnym facetem, moja psiapsiółą i naszym wspólnym kolegą.
Wróciliśmy gdzieś nad ranem się prespać, bo ostrej imprezie i znajmi padli. A my swoje. Bylismy pewni, że tyle wypili i tak byli skonani, ze śpią i nawet czołg ich nie obudzi.
Jakoś rano (czyli ok. 13-14 ) kolega mi zacząl mówić co myśmy wyrabiali. :547:

: 19 sty 2005, 14:53
autor: zaqqaz
a widzisz, wspomnienia podobne, tylko odczucia inne; ale że ci się podobało, to się nie dziwie, bo ja byłem biernym "kibicem" a ty to robiłeś. :) A jak zareagowałeś jak i twoja pani, jak wam o tym powiedział?

: 19 sty 2005, 16:06
autor: Sir Charles
Kociak i jego pani? - chyba pomylka :D

: 19 sty 2005, 16:50
autor: Triniti19
Pare razy zdarzyło mi się być świadkiem "słuchowym" takich erotycznych zachowań. Dwa razy była to moja przyjaciółka (w wakacje jak mieszkałyśmy wspólnie w jednym domku ale z dwoma pokojami). Musze przyznać, że przy przyjaciółce nie podniecało mnie to w ogóle. Wręcz to był paskudny dźwięk. Natomiast również w te wakacje jak już pojechałam ze swoim ex chłopakiem pod namiot to obok nas była młoda parka. Wtedy ich dźwięki natomiast strasznie podniecająco na mnie działały. Aż miałam ochote robić to samo.

Jedno co wiem na pewno to to, że nigdy w życiu nie chciałabym słuchać rodziców podczas ich zabaw. Jakoś nie wyobrażam sobie, że mogłoby mnie to w jakikolwiek sposób podniecić. Wręcz obrzydziłoby mi to wchodzenie do ich pokoju.

: 19 sty 2005, 18:19
autor: lilith
Czy podnieca czy obrzydza? Chyba ani jedno ani drugie. Zależy jeszcze od sytuacji i od tego kim dla mnie są "te" osoby. Nie sądzę jednak, żeby mnie to obrzydzało. Nie wiem ;)

: 19 sty 2005, 18:41
autor: Samael
Raczej obojętne. No, jakbym się narąbał i byłbym z moją kobietą, to pewnie bym się nakręcił.

Inna rzecz, że to też kwestia dobrego wychowania i kultury, czy się jest głośnym. Np. ten myk z koleżanką na łóżku to po prostu czyste chamstwo.

: 19 sty 2005, 19:24
autor: tom23
a mnie takie sytuacje b.podniecaja.jak na wakacjach 2 lata temu spalem sam w namicie a doslownie pol metra ode mnie rozbili sie moj kumpel z kumpela.kochali sie co noc az materac caly sie ruszal,a ona byla bardzo donosna.jeszcze mowili do siebie.robili to czasem pare razy wiec zdarzalo mi sie z 3 razy zonanizowac.i tak przez 2 tygodnie.fajnie bylo.teraz zdarza mi sie kochac z moja dziewcz przy innych np.pod namiotami na wakacjach.jak wszyscy zasna.to b.podnieca mnie i ja.raz na sylwestra moj kumpel z dziewczyna spiacy z nami na1 lozku chyba nie spali bo 10 minpo tym jak slkonczylisy oni zaczeli:)

: 19 sty 2005, 23:16
autor: tom23
A zapomnialem dodac ze jak bylem ost na disco jakas parka w lozy sie kochala.dyskretnie to robili ale obok zaraz nas.Wsumie ja z moja dziewcz chetnie bysmy im zrobili konkurencje ale nasza kolezankas byla zgorszona zachowaniem tamtej parki.jak widac reakcje sa rozne...

: 20 sty 2005, 00:42
autor: ksiezycowka
zaggaz->Nie jestem facetem!!!!
A jak zareghowaliśmy?Zażenowanie totalne, ale...Powtórzyliśmy to jeszcze pare razy :P

W te wakacje jak byłam tym razem Z Moronem pod namiotem to również obok się jakaś parka rozbiła. My się zabieramy i ich słyszymy. I niewiadomo czemu (albo ja już nie pamiętam) tak się z nich śmialiśmy...Jakiejś śmiechawy dostaliśmy i nasz sexik musiał poczeakać aż minie napad śmiechu.
na disco jakas parka w lozy sie kochala
To akurat jest normalka. Moja koleżanka ze swoim byłym jak się przypadkiem spotakała na disco to tylko przeszli z parkietu o ścianę się oprzeć. A mój kolega ze swoją dziewczyną podczas ranki w KFC na pl. Bankowym. :547:

: 20 sty 2005, 08:25
autor: karol
Krystian pisze:Przepraszam bardzo ale my zdrad nie uznajemy. Albo każdy z partnerem który należy do niego albo w ogóle. Nie chcę mieć żony która się oddaje innemu.


Dziś nie uznajecie , ale skoro kreci was sex obok innej pary , to juz tylko kroczek by sie powymieniac ! i nie mów za dwoje , bo mozesz być pewnien tylko siebie ,a i to tez nie , choć zgoda , jak pisałem na dziś nie uznajecie ! ale to dziś ! jutro nie wiadomo !! :D

: 20 sty 2005, 08:43
autor: zaqqaz
kociak pisze:zaggaz->Nie jestem facetem!!!!


Ups... przepraszam, ale tak to jest jak się na szybkiego chce coś napisać.
Postaram się na zaś :)

: 21 sty 2005, 09:19
autor: kurek
no mam nazieje :[

: 22 sty 2005, 20:38
autor: ptaszek
A propos rodziców..... Miałam jakieś 8-9 lat.... Wstałam dosyć wcześnie, zobaczyłam że drzwi do pokoju rodziców są przymknięte (a to dziwne, bo pamiętałam że zawsze były otwarte). No więc chciałam zobaczyć czy śpią jeszcze czy nie.... i się przekonałam :/ Jak zobaczyłam co tatuś z mamusią robią, to momentalnie te drzwi zamknęłam, a potem pół dnia nie mogłam się do nich odezwać :P

: 22 sty 2005, 20:42
autor: Lady_Jesika
o boshe :552:

: 22 sty 2005, 20:44
autor: Elspeth
a ja nigdy nie bylam swiadkiem uniesien :P ale mysle ze to by zalezalo czy akurat bylabym w towarzystwie swojego faceta czy sama... jesli z facetem to... :619: mysle ze niezle by to moglo nas podkrecic :D a jak bym byla sama to byla bym wsciekla ze nie mam z kim :D hehehe

: 22 sty 2005, 22:54
autor: Amelia
a ja nigdy nie bylam swiadkiem uniesien ale mysle ze to by zalezalo czy akurat bylabym w towarzystwie swojego faceta czy sama... jesli z facetem to... mysle ze niezle by to moglo nas podkrecic a jak bym byla sama to byla bym wsciekla ze nie mam z kim hehehe
podpisuję się pod tym :)

: 25 sty 2005, 18:21
autor: tom23
a jakby ktos przy was sie kochal to zwrocilibyscie im uwage czy poczekalibyscie az skoncza i pozniej poszli spac?

: 25 sty 2005, 18:53
autor: Błękitnooka
Przyznam, że mnie to podnieca. Szkoda tylko że nie miałam przyjemności zobaczyć jak inna para się kocha, podejrzewam, ze to tez kwestia miejsca. Ale często mam okazje usłyszeć sąsiadów. Aż czasem nabiera mnie ochota kiedy ich spotkam, żeby wspomnieć aby zachowywali sie ciszej i zobaczyc ich minki, ale ogólnie nie przeszkadza mi to pomimo lekkiego snu. Wtedy wyobraźnia działa :)

: 25 sty 2005, 21:00
autor: Mysiorek
Wtedy wyobraźnia działa

No to zmaterializuj ją :P ;)

: 25 sty 2005, 21:03
autor: Błękitnooka
Dzięki za radę Mysiorku :) Taki tez miałam i mam zamiar :)

: 07 lut 2005, 02:20
autor: jaTOja
ja zazdroszcze wtedy jak mam długą przerwe w sexie : D wtedy sam moge byc delikatnie uszczypliwy, ale tak poza tym patrze sie na swoj czubek nosa =) I jakos ja bym nie mogl tak z moja dziewczyna tak publicznie albo zeby inni o nas słyszeli. Dziewczyna ceni prywatnosc i takie poczucie bezpieczenstwa ze nikt nas nie widzi i nie slyszy i ... i robimy to tylko na osobnosci jak jestesmy sam na sam- i unikamy draznienia nas gupimi docinkami i komentarzami.

PS>ostatnio rano po nieprzespanej nocy w pracy obudzila mnie siostra ze swoim facetem to im powiedzialem tylko zeby sobie nie przeszkadzali ale zeby ciszej byli bo spie : D

: 17 maja 2005, 21:21
autor: tom23
Wracam do tego tematu bo tydzien temu mieszkajacy za sciana starsi panstwo sie wyprowadzili.Zamiast nich wprowadzil sie ich syn z zonka.Czasem zalowalem ze jak nie ma mojej malej to tu tak cicho ...ale od tygodnia to sie dzieje.Kochaja sie co wieczor.Ja myslalem ze moja misia jest donosna ale tak donosnej osoby jak sasiadka jeszcze nie slyszalem.Coz jak widac za cicho teraz nie bede mial:)

: 17 maja 2005, 22:09
autor: Bender
to na co czekasz
bierzcie sie za przedrzeznianie :D

: 17 maja 2005, 22:26
autor: Agusia
Bylam kiedys "sluchowym" swiadkiem zabaw kolegi z kolezanka, bo spalismy w jednym pokoju po imprezie(ale mielismy osobne lozka).Bylismy mocno zmeczeni i szybko poszlam spac, ale niestety obudzilam sie w niewlasciwym momencie. Pech chcial,ze musialam wstac do lazienki, wiec na pewno wiedzieli,ze ich slyszalam nawet nie przerwali, moze byli bardziej cicho. Nie bylo to dla mnie mile uczucie sluchac kogos.Nie dziala to na mnie, chcialam tylko szybciej usnac by ich nie slyszec.Rano nie rozmawialismy o tym, mieli do mnie na tyle zaufania,wiedzieli,ze nikomu nie powiem. Nie bylo to mile dla mnie,ale jak pomyslalam,ze oni nie byli para i ten kolega mial dziewczyne,ktora lezala w szpitalu wlasnie, to mi sie przykro zrobilo. na pewno nie chcialabym kochac sie ze swoim facetem,wiedzac,ze ktos slyszy bo jest np. w tym samym pokoju. Pomyslcie czasami
o szacunku dla innych,ze ktos nie chce byc mimowolnym uczestnikiem Waszych zabaw.
Pozdrawiam!!

: 17 maja 2005, 22:40
autor: ksiezycowka
Oj to ja miałam z miesiąc czy dwa temu taka akcję.
Nocowała u mnie kumpela. Już noc była ja ida sobie do łazienki się myć, ona w pokoju w łóżku. No i jak zwykle słsze tych za ścianą, ale tym razem ta kobieta ostro wyła. Nie jęczała a wyła wręcz. Myśle sobie "no znowu...". Potem wracam do pokoju, kumpela jakas taka spłoszona i sie pyta: "Słyszałas jak jakiś pies wył przeraźliwie?Normalnie się wystraszyłam".
Lekko się zdziwiła jak jej z najspokojniejszą, rutynowa mina powiedialam ze to sasiadka pewnie to znow na pralce robila...