Andrew pisze:i choc moze sie i znajda osoby co im to pomaga, to jednak jest to na pewno mniejszosc !.
wiesz, ja np. po alkoholu nie stwierdziłem większych różnic (może troszkę celność spadła jedynie
), ale z innymi czynnikami było OK, ale tak jak zgodnie mówimy, alkohol na pewno nie pomoże, a może zaszkodzić. tak wiem, powtarzam się, ale trzeba powtarzać by utrwalić to w głowie
Leśny Dziadek pisze:Ale nie po kilku kieliszkach czy piwach. Nawet jednym. I nie sądzę, by jedynie na mnie działało to jak viagra
z tego co wiem to viagra nie ma zbyt wiele wspólnego z alkoholem
jakieś wspólne składniki?
Leśny Dziadek pisze:Nawet jednym.
nie można traktować jak "viagry". bez piwa do łóżka nie idę...owszem, po piwie tak, ale nie wypitym dla "sztywnej faji" tylko dla celów w jakich zostało wyprodukowane...
Łukasz_Olsztyn pisze:ale nigdy w tak krótkim czasie jak podczas seksu.
to normalne
Łukasz_Olsztyn pisze:o czerwoności rozpala mnie sama myśl o tym, że "dziś wieczorem może się bzykniemy".
jak już mówiłęm, problem siedzi w głowie. nie myśl o tym...co zrobisz jak jednak się nie bzykniecie? pójdziesz pod prysznic i zabijesz miliony dzieci roztrzaskując je o ścianę? no proszę Cie...
wyluzuj sięŁukasz_Olsztyn pisze:a to łóżko się złamało i spadliśmy:
i Ci po takich akcjach opada? bo nie rozumiem...stresujesz się seksem by wyszedł Ci jak najlepiej. tak ma większość facetów na poczatku przygody z seksem..."presja" by kobiecie było dobrze, by nie opadł, byś nie skończył za szybko, by nikt nie wszedł, by rodzice nie usłyszeli, by chomik nie widział, a czy muzyka jest dobra, a czy ona lubi tak, a może tak, a może za głęboko...dzisss,
mógłbym tak długo, ale rozumiesz o co chodzi? nie myśl o tym...poleć na SPONTANIE!! złamiesz łóżko, to trudno, nikt nie mówił, że obejdzie się bez strat...weź ją na ścianie! a że spadnie obraz...ŻYCIE!!
Łukasz_Olsztyn pisze:Wnioskuję z tego, że im częściej tym dłużej. Ale wystarczy 3 dni przerwy i wracamy do smutnych 20 sekund...
i chyba Andrew ma rację, to będzie lek. potrzebuejsz dużo seksu by dłużej się kochać...pomyśl co będzie po roku codziennego współżycia
Frankie, odłóż ten młotek bo sobie krzywdę zrobisz i będzie psikus...